Rybnicka Amatorska Liga
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Kurcze Izmail dlaczego naszego meczu z Top Tenami nie opisałeś
Poglądy i opinie zawarte w powyższym poście są poglądami prywatnymi i należą tylko i wyłącznie do autora postu oraz nie mogą być brane pod uwagę jako poglądy i opinie osób w jakikolwiek sposób związanych z autorem.
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Re: Rybnicka Amatorska Liga
To sprawa awansu szybko sie wyjasnia.Bedzie ciezko dogodnic Silesie i Top Ten. Nuda.
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Wojtek,natchnienia nie było, ale siatkarsko mecz był o niebo lepszy. No i emocje były Zresztą sam opis fajnie "strzeliłeś" Wiesz ja tylko swoje odczucia napisałem, Piotrek robił opis. Pozdro
Sędzia Dredd
-
- Posty: 171
- Rejestracja: 21 kwie 2011, o 13:04
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
No Pain Żory - Jar Trans Fox Pszów 3:1 (23, 21, -23, 11)
Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Od początku budowaliśmy przewagę. Prowadziliśmy 19:14, w końcówce goście nas trochę postraszyli, ale pierwszy set padł naszym łupem. Druga partia była wyrównana, ale przy stanie 18:17 na zagrywkę wszedł nasz reżyser (nowe określenie na rozgrywającego) i zszedł, gdy na tablicy punktowej gospodarze mieli już 22 oczka. W 3. secie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw 5:1 dla nas, ale w środku seta rządził Pszów - 15:18. Potem w zryw w naszych szeregach, doprowadziliśmy do stanu 23:20, żeby stracić 5 kolejnych punktów i przegrać seta. Głodni 3 punktów skoncentrowaliśmy się i zdominowaliśmy ostatnią odsłonę. Najpierw dzięki dobrej zagrywce dobrze dysponowanego wczoraj Looka Ferrymana z wyniku 5:3 zrobiliśmy 8:3, a później przy podaniu Jacoba Vice'a z 15:10 -> 23:10.
Lisy nie miały wczoraj szczęścia, bo trafili na nas bardzo dobrze dysponowanych. W końcu dobrze funkcjonowały serwis, przyjęcie i obrona.
Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Od początku budowaliśmy przewagę. Prowadziliśmy 19:14, w końcówce goście nas trochę postraszyli, ale pierwszy set padł naszym łupem. Druga partia była wyrównana, ale przy stanie 18:17 na zagrywkę wszedł nasz reżyser (nowe określenie na rozgrywającego) i zszedł, gdy na tablicy punktowej gospodarze mieli już 22 oczka. W 3. secie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw 5:1 dla nas, ale w środku seta rządził Pszów - 15:18. Potem w zryw w naszych szeregach, doprowadziliśmy do stanu 23:20, żeby stracić 5 kolejnych punktów i przegrać seta. Głodni 3 punktów skoncentrowaliśmy się i zdominowaliśmy ostatnią odsłonę. Najpierw dzięki dobrej zagrywce dobrze dysponowanego wczoraj Looka Ferrymana z wyniku 5:3 zrobiliśmy 8:3, a później przy podaniu Jacoba Vice'a z 15:10 -> 23:10.
Lisy nie miały wczoraj szczęścia, bo trafili na nas bardzo dobrze dysponowanych. W końcu dobrze funkcjonowały serwis, przyjęcie i obrona.
- Kuba Volley Katowice
- Posty: 210
- Rejestracja: 26 wrz 2012, o 20:57
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
KS VOLLEY Katowice - Dwójka Świerklany Projtrans 2-3 (27,-16,27,-22,-13)
Druga w ciągu pięciu dni potyczka z drużyną ze ścisłego topu. Po wicemistrzach z Jankowic przyszedł czas na mistrzów ze Świerklan. Wyniki identyczne w obu meczach jednak poziom i gra zgoła odmienna. O ile punkt wywieziony z Jankowic był wyrwany "bestii" z gardła i był czymś ponadplanowym o tyle punkt zdobyty u nas w meczu z mistrzami można potraktować jako stratę dwóch punktów. Może brzmi to kuriozalnie i nieskromnie to jednak tak jest. Z drużyną ze Świerklan graliśmy po raz szósty i nigdy nie było tak blisko zwycięstwa. Mistrzowie nie pokazali w dniu wczorajszym wielkiej siatkówki ale na pewno konsekwentną. Najjaśniejsza postacią w Ich szeregach był bez wątpienia Mateusz Świstak, dla którego nie ma większego znaczenia na jakiej pozycji gra (wczoraj na przyjęciu) . Dodatkowo w dniu wczorajszym pozbawieni byli swojego podstawowego bombardiera zwanego "Żarłoczną Maszyną" jak i podstawowego rozgrywającego. Niestety my chyba uśpieni zapowiedziami kapitana mistrzów w jakim to strasznie okrojonym składzie przyjadą albo i nie przyjadą nie zagraliśmy nic Jedynie nasz libero dwoił się i troił ( w końcu tytuł najlepszego na tej pozycji w zeszłym sezonie zobowiązuje) za co wielki dzięki dla niego, niestety to było jednak za mało. Sam mecz za wyjątkiem drugiego seta bardzo wyrównany o czym świadczą wyniki poszczególnych partii. Prowadząc 2-1 w setach nie potrafiliśmy "dobić" rywala. W tiebreaku przy stanie 13-13 nienajszczęśliwsze wybory rozgrywającego zakończone blokami młodszego z klanu Dejewskich i smutna rzeczywistość... Kiedy znowu nadarzy się okazja pobić mistrza ? Któż to wie... Trzeba się zebrać w sobie i grać! A jest z kim bo w środę znowu wicemistrzowie nas odwiedzą i będzie baaaardzo ciężko. Mam jedynie nadzieję, że trójmecz z elitą w tak krótkim czasie będzie dla nas dobrą lekcją , z której wyciągniemy wnioski i naukę, która to z kolei zaprocentuje w play-offach. Dziękujemy za mecz i Marianowi za sędziowanie.
Druga w ciągu pięciu dni potyczka z drużyną ze ścisłego topu. Po wicemistrzach z Jankowic przyszedł czas na mistrzów ze Świerklan. Wyniki identyczne w obu meczach jednak poziom i gra zgoła odmienna. O ile punkt wywieziony z Jankowic był wyrwany "bestii" z gardła i był czymś ponadplanowym o tyle punkt zdobyty u nas w meczu z mistrzami można potraktować jako stratę dwóch punktów. Może brzmi to kuriozalnie i nieskromnie to jednak tak jest. Z drużyną ze Świerklan graliśmy po raz szósty i nigdy nie było tak blisko zwycięstwa. Mistrzowie nie pokazali w dniu wczorajszym wielkiej siatkówki ale na pewno konsekwentną. Najjaśniejsza postacią w Ich szeregach był bez wątpienia Mateusz Świstak, dla którego nie ma większego znaczenia na jakiej pozycji gra (wczoraj na przyjęciu) . Dodatkowo w dniu wczorajszym pozbawieni byli swojego podstawowego bombardiera zwanego "Żarłoczną Maszyną" jak i podstawowego rozgrywającego. Niestety my chyba uśpieni zapowiedziami kapitana mistrzów w jakim to strasznie okrojonym składzie przyjadą albo i nie przyjadą nie zagraliśmy nic Jedynie nasz libero dwoił się i troił ( w końcu tytuł najlepszego na tej pozycji w zeszłym sezonie zobowiązuje) za co wielki dzięki dla niego, niestety to było jednak za mało. Sam mecz za wyjątkiem drugiego seta bardzo wyrównany o czym świadczą wyniki poszczególnych partii. Prowadząc 2-1 w setach nie potrafiliśmy "dobić" rywala. W tiebreaku przy stanie 13-13 nienajszczęśliwsze wybory rozgrywającego zakończone blokami młodszego z klanu Dejewskich i smutna rzeczywistość... Kiedy znowu nadarzy się okazja pobić mistrza ? Któż to wie... Trzeba się zebrać w sobie i grać! A jest z kim bo w środę znowu wicemistrzowie nas odwiedzą i będzie baaaardzo ciężko. Mam jedynie nadzieję, że trójmecz z elitą w tak krótkim czasie będzie dla nas dobrą lekcją , z której wyciągniemy wnioski i naukę, która to z kolei zaprocentuje w play-offach. Dziękujemy za mecz i Marianowi za sędziowanie.
Re: Rybnicka Amatorska Liga
BestFit Rybnik vs Impacto Chałupki 3:1. Mecz przynajmniej w pierwszych trzech setach podobny do tego z Top Tenami czyli dużo walki. Na szczęście pierwsze dwa sety padają naszym łupem do 23 i 28. Set trzeci to znów walka ale niestety tym razem przegrany do 22. W secie czwartym podrażniona drużyna Best Fit od razu wchodzi na wysokie obroty i kończy mecz wygrywając seta do 13. Mecz fajny z dużą ilością soczystych ataków po obu stronach siatki. Drużyna Impacto dorzuciła kilka fajnych bloków ale tym razem więcej atutów było po naszej stronie.
Poglądy i opinie zawarte w powyższym poście są poglądami prywatnymi i należą tylko i wyłącznie do autora postu oraz nie mogą być brane pod uwagę jako poglądy i opinie osób w jakikolwiek sposób związanych z autorem.
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Potwierdzam warto było przyjechać. Prócz 4 seta ciekawy mecz choć nie ukrywam po cichu liczyłem na Impacto xdCaMeLoTh pisze:Mecz fajny z dużą ilością soczystych ataków po obu stronach siatki.
#AKSGO #AKSGO #AKSGO
-
- Posty: 490
- Rejestracja: 17 sie 2011, o 18:18
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego nasza drużyna gra pierwszy mecz na Finałach o 10? Przecież raczej na pewno nie zajmiemy jednego z dwóch ostatnich miejsc...
Jar-Trans Fox Pszów!
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Może jakiś kolega z waszej ekipy ma ślub o 12.00
http://liga.miastorybnik.pl (zgoda administratora)
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Lukasz_Catering pisze:Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego nasza drużyna gra pierwszy mecz na Finałach o 10? Przecież raczej na pewno nie zajmiemy jednego z dwóch ostatnich miejsc...
tados pisze:Może jakiś kolega z waszej ekipy ma ślub o 12.00
Heheh widocznie ktoś nie został zaproszony
Poglądy i opinie zawarte w powyższym poście są poglądami prywatnymi i należą tylko i wyłącznie do autora postu oraz nie mogą być brane pod uwagę jako poglądy i opinie osób w jakikolwiek sposób związanych z autorem.
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Edytor Suszec : Strzelec Gorzyczki 0:3
w setach dosyć gładko, nie pamiętam do ilu się kończyły ale chyba Edytor nie zdobył 20 puntów w secie....
szybki, fajny mecz w okrojonych składach :/
w setach dosyć gładko, nie pamiętam do ilu się kończyły ale chyba Edytor nie zdobył 20 puntów w secie....
szybki, fajny mecz w okrojonych składach :/
Re: Rybnicka Amatorska Liga
! Hola !
To trzeba jeszcze jakiego księdza siatkarza na finały zaprosić ,co by młodej parze pobłogosławił , ja mogę służyć do tej ceremoni i wino mszalne podać
! Aloha !
Łukasz kto rano wstaje temu Pan Bóg dajePost przez Lukasz_Catering » wczoraj, o 17:27
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego nasza drużyna gra pierwszy mecz na Finałach o 10? Przecież raczej na pewno nie zajmiemy jednego z dwóch ostatnich miejsc...
To trzeba jeszcze jakiego księdza siatkarza na finały zaprosić ,co by młodej parze pobłogosławił , ja mogę służyć do tej ceremoni i wino mszalne podać
! Aloha !
Per Aspera Ad Astra
~ Z ~
~ Z ~
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Witam
JJII - Pawłowice 3:1
1 set - od początku punkt za punkt , masa zepsutych zagrywek po jednej i drugiej stronie - pod koniec seta mamy 22:20 i już jedną nogą na drugiej stronie , a tu 0:1 dla Pawłowic
2 set - zmobilizowani od początku zaczynamy robić przewagę ( mniej zepsutych zagrywek ) i set pod pełną kontrolą do końca dla nas.
3 i 4 set - podobnie pod pełną kontrolą i na tablicy 3:1
Trzy punkty zostają w Jankowicach
Dzięki
ursinio
JJII - Pawłowice 3:1
1 set - od początku punkt za punkt , masa zepsutych zagrywek po jednej i drugiej stronie - pod koniec seta mamy 22:20 i już jedną nogą na drugiej stronie , a tu 0:1 dla Pawłowic
2 set - zmobilizowani od początku zaczynamy robić przewagę ( mniej zepsutych zagrywek ) i set pod pełną kontrolą do końca dla nas.
3 i 4 set - podobnie pod pełną kontrolą i na tablicy 3:1
Trzy punkty zostają w Jankowicach
Dzięki
ursinio
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Kurde Albiony dalej gracie z Top Tenami ?? Bo ja tu na wynik czekam oczywiście korzystny dla gospodarzy i bez prima aprilis
Poglądy i opinie zawarte w powyższym poście są poglądami prywatnymi i należą tylko i wyłącznie do autora postu oraz nie mogą być brane pod uwagę jako poglądy i opinie osób w jakikolwiek sposób związanych z autorem.
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
- Simon_says
- Posty: 302
- Rejestracja: 23 wrz 2007, o 19:19
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Albion-TOP TEN 3:1 w setach nie pamietam, jeszcze mnie cholera bierze
Czas na kobiecą siatkówkę! - http://www.mkszorza.pl
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Zarówno Albiony jak i Top Teny pewnie teraz delektują się jakimś napojem Top Teny by świętować, a Albiony by ... zapomnieć.
Godzinka i po meczu. 3-0 dla faworyta. W setach (jak dobrze pamiętam) do 18, 23 i 22. Niespodzianki prima aprilisowej na sali Albion Teamu dziś nie było. Sorry Simon, nie widziałem Twojego wcześniejszego posta
Godzinka i po meczu. 3-0 dla faworyta. W setach (jak dobrze pamiętam) do 18, 23 i 22. Niespodzianki prima aprilisowej na sali Albion Teamu dziś nie było. Sorry Simon, nie widziałem Twojego wcześniejszego posta
Sędzia Dredd
- Simon_says
- Posty: 302
- Rejestracja: 23 wrz 2007, o 19:19
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Zepsuliscie mi z Tadosem zabawę
Czas na kobiecą siatkówkę! - http://www.mkszorza.pl
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Simon Wy mi też
Poglądy i opinie zawarte w powyższym poście są poglądami prywatnymi i należą tylko i wyłącznie do autora postu oraz nie mogą być brane pod uwagę jako poglądy i opinie osób w jakikolwiek sposób związanych z autorem.
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
-
- Posty: 171
- Rejestracja: 21 kwie 2011, o 13:04
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Małe sprostowanie do opisu naszego meczu: nasz zawodnik Jacob Vice doznał kontuzji w secie trzecim, przy stanie 12:15. Chyba właśnie wtedy gospodarze pomyśleli, że mecz się sam wygra i dzięki dobrym zagrywkom doprowadziliśmy do 13:19, ale kilka głupich niewymuszonych błędów po naszej stronie - Pawłowice się odbudowały i wygrały seta. Reszta się zgadza.
-
- Posty: 340
- Rejestracja: 30 mar 2011, o 11:08
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Albion - Top Ten 0:3... Niestety nie udał się nam rewanż... Pierwszy set, którego nie widziałem, to podobno kiepska reklama siatkówki, zwłaszcza z naszej strony. Cała masa błędów w przyjęciu nie pozwoliła na równorzędną walkę z faworytem. Jak już przyszedłem, to chłopaki zaczęli coś grac, ale niestety przyjęcie nadal nie pozwalało na zwycięstwo, choc bylismy blisko. Set był wyrównany, ze wzlotami i upadkami. Topten grał równo, my zaś miotaliśmy od akcji, po których ręce same składały się do oklasków to okropnych 'baboli' i chaosu. Dzięki dobrej postawie Kevina i twardej walce na siatce (kilka bloków) doszliśmy gości na 23-23, ale właśnie wtedy szybki środek Toptenów, przy setowej nie kończymy pierwszej akcji a Topteny spokojnie kończą kontrę i po marzeniach. Trzeci set bardzo podobny, tyle, że goście uzyskują, a potem tracą, jeszcze większą przewagę (chyba 5pkt) wyrównujemy na 20-20 i... stajemy, znów własne błędy... znów fatalne przyjęcie, i trochę bez głowy i wiary w zwycięstwo. Podsumowując, gdyby nie kiepskie przyjęcie to byłaby wyrównana walka (może) i kto wie jakby się skończyło. By może prima a'prilisowy żart, że będzie telewizja nas sparaliżował???
Mamy potencjał, ale go nie wykorzystujemy...
Mamy potencjał, ale go nie wykorzystujemy...
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Nędza - Leon 3:1 ( 22, 23, -19, 28)
- Kuba Volley Katowice
- Posty: 210
- Rejestracja: 26 wrz 2012, o 20:57
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
No to dzięki temu wynikowi ósemka już jest znana chyba...
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Witam.
Troszkę o meczu w Nędzy. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Leonów i kontroli prawie przez cały set. Niestety prawie robi wielką różnicę. Wygrywaliśmy 18:10 a potem 20:14. Jak przegraliśmy tego seta to najstarsi górale nie wiedzą. Taki obrót wydarzeń uskrzydlił chłopaków z Nędzy i po dość zaciętym drugim secie wygrywali już dwa zero. W trzecim secie prowadzimy od początku ale tym razem nie sfrajerowaliśmy się w końcówce i jest 2:1 w setach. Czwarty set trochę przespaliśmy początek, jednak solidnie doganialiśmy rywala by przy stanie 24:23 mieć piłkę setową. Potem jeszcze mogliśmy skończyć seta przy stanie 25:24 ale i tym razem się nie udało. Kiedy na tablicy wyników widnieje po 28 sędzia gwiżdże przejście dołem przy ataku Marka dla mnie do chwili obecnej bardzo wątpliwe. Dlaczego piszę że wątpliwe a no już wyjaśniam mój punkt widzenia. Atak wykonywany jest przy sędziującym więc wedle mojej oceny jako że sam sędziuje, w pierwszej kolejności jego uwaga powinna być zwrócona na kierunek ataku, ewentualny blok i miejsce dotknięcia piłki z parkietem. Jak między rękami blokujących, ciałami trzech rosłych facetów sędzia widzi przejście o ile takowe było nie wiem. Piotrze sokoli wzrok Szkoda tylko że jeszcze jeden mecz, a potem dopiero finał. Mało grania, ale może ktoś będzie chciał zagrać jakiś sparing. Pozdrawiam
Troszkę o meczu w Nędzy. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Leonów i kontroli prawie przez cały set. Niestety prawie robi wielką różnicę. Wygrywaliśmy 18:10 a potem 20:14. Jak przegraliśmy tego seta to najstarsi górale nie wiedzą. Taki obrót wydarzeń uskrzydlił chłopaków z Nędzy i po dość zaciętym drugim secie wygrywali już dwa zero. W trzecim secie prowadzimy od początku ale tym razem nie sfrajerowaliśmy się w końcówce i jest 2:1 w setach. Czwarty set trochę przespaliśmy początek, jednak solidnie doganialiśmy rywala by przy stanie 24:23 mieć piłkę setową. Potem jeszcze mogliśmy skończyć seta przy stanie 25:24 ale i tym razem się nie udało. Kiedy na tablicy wyników widnieje po 28 sędzia gwiżdże przejście dołem przy ataku Marka dla mnie do chwili obecnej bardzo wątpliwe. Dlaczego piszę że wątpliwe a no już wyjaśniam mój punkt widzenia. Atak wykonywany jest przy sędziującym więc wedle mojej oceny jako że sam sędziuje, w pierwszej kolejności jego uwaga powinna być zwrócona na kierunek ataku, ewentualny blok i miejsce dotknięcia piłki z parkietem. Jak między rękami blokujących, ciałami trzech rosłych facetów sędzia widzi przejście o ile takowe było nie wiem. Piotrze sokoli wzrok Szkoda tylko że jeszcze jeden mecz, a potem dopiero finał. Mało grania, ale może ktoś będzie chciał zagrać jakiś sparing. Pozdrawiam
Re: Rybnicka Amatorska Liga
szkodaWICEK pisze:Witam.
Szkoda tylko że jeszcze jeden mecz, a potem dopiero finał. Mało grania,
To jest skandal, że ekipa, która miała walczyć o finał ligi (a ma do tego papiery) będzie teraz miesiąc siedziała na piwie zamiast grać Robiąc przy tym jeszcze dobrą minę, bo dzięki temu, że Marklowice wymiękły nie muszą grać o utrzymanie - skandal
http://liga.miastorybnik.pl (zgoda administratora)
- Kuba Volley Katowice
- Posty: 210
- Rejestracja: 26 wrz 2012, o 20:57
- Płeć: M
Re: Rybnicka Amatorska Liga
KS VOLLEY Katowice - Jedynka Jankowice 3-2 (-22,-22,15,22,14)
10 dni temu na terenie rywala po fantastycznym meczu przegraliśmy 2-3 i myśleliśmy, że to wszystko na co nas stać z tak utytułowanym rywalem zwłaszcza, że w tym razem goście przyjechali już ze swoim kapitanem i atakującym trzystu trzydziesto konnym Ursusem . Rozgrzewka nie pozostawiała wątpliwości po co wicemistrzowie przyjechali do Katowic. Nie wiedziałem co pierwsze nie wytrzyma parkiet czy piłki. Ale rozgrzewka to nie mecz a kto nie wygrywa 3-0 itd. A wyglądało to tak:
Pierwsze dwa sety bliźniaczo podobne. Gra punkt za punkt do polowy seta, kiedy to tracimy 3 punkty z rzędu i goście kontrolują grę do końca. Kiedy wydawało się, że będzie szybkie 3-0 coś zaskoczyło w grze Volleya, a przede wszystkim blok. Skrzydła gości praktycznie zamurowane, efektem czego wysokie zwycięstwo do 15. Czwarta partia to powrót do z pierwszych dwóch odsłon. Cały czas równo. Z tą jednak różnicą, że to Katowice przechylają końcówkę partii na swoją korzyść i mamy 2-2. I nastał set prawdy. Jak większość meczu cały czas gra punkt za punkt. Przejście przy wyniku 7-8. Drugą część seta jednak lepiej wytrzymują gospodarze i przy drugiej piłce meczowej koniec! Udany rewanż za mecz sprzed 10 dni. Mecz obfitował we wszystko co w siatkówce najpiękniejsze: soczyste ataki, potężne bloki, nieprawdopodobne obrony i niesamowita dramaturgia. Tym razem dramaturgia dotyczyła tylko elementów siatkarskich a nie pobocznych. Ale jak Marian na słupku to nie ma się co obawiać za co po raz kolejny dzięki. Kolegom z Jankowic również dzięki bo chyba nikt inny tak nas nie mobilizuje do gry i nie straszy na rozgrzewce Nie wiem czy dziur w parkiecie nie ma...
P.S. Powodzenia w walce o tytuł bo papiery na to macie
10 dni temu na terenie rywala po fantastycznym meczu przegraliśmy 2-3 i myśleliśmy, że to wszystko na co nas stać z tak utytułowanym rywalem zwłaszcza, że w tym razem goście przyjechali już ze swoim kapitanem i atakującym trzystu trzydziesto konnym Ursusem . Rozgrzewka nie pozostawiała wątpliwości po co wicemistrzowie przyjechali do Katowic. Nie wiedziałem co pierwsze nie wytrzyma parkiet czy piłki. Ale rozgrzewka to nie mecz a kto nie wygrywa 3-0 itd. A wyglądało to tak:
Pierwsze dwa sety bliźniaczo podobne. Gra punkt za punkt do polowy seta, kiedy to tracimy 3 punkty z rzędu i goście kontrolują grę do końca. Kiedy wydawało się, że będzie szybkie 3-0 coś zaskoczyło w grze Volleya, a przede wszystkim blok. Skrzydła gości praktycznie zamurowane, efektem czego wysokie zwycięstwo do 15. Czwarta partia to powrót do z pierwszych dwóch odsłon. Cały czas równo. Z tą jednak różnicą, że to Katowice przechylają końcówkę partii na swoją korzyść i mamy 2-2. I nastał set prawdy. Jak większość meczu cały czas gra punkt za punkt. Przejście przy wyniku 7-8. Drugą część seta jednak lepiej wytrzymują gospodarze i przy drugiej piłce meczowej koniec! Udany rewanż za mecz sprzed 10 dni. Mecz obfitował we wszystko co w siatkówce najpiękniejsze: soczyste ataki, potężne bloki, nieprawdopodobne obrony i niesamowita dramaturgia. Tym razem dramaturgia dotyczyła tylko elementów siatkarskich a nie pobocznych. Ale jak Marian na słupku to nie ma się co obawiać za co po raz kolejny dzięki. Kolegom z Jankowic również dzięki bo chyba nikt inny tak nas nie mobilizuje do gry i nie straszy na rozgrzewce Nie wiem czy dziur w parkiecie nie ma...
P.S. Powodzenia w walce o tytuł bo papiery na to macie
Re: Rybnicka Amatorska Liga
BestFit Club Rybnik : Strzelec Gorzyczki 3:0 (20,17,24)
BestFit dalej walczy o awans do pierwszej ligi. Goście przyjechali do nas gołą szóstką, bez libero i swojego najlepszego atakującego, a gospodarze przywitali ich gołą siódemką z Gufem na środku. Set pierwszy to najpierw gra punkt za punkt po czym BestFity odskakują na kilka punktów i choć w końcówce tracą kilka punktów to spokojnie wygrywamy do 20. Set drugi to już dominacja BestFitów, którzy spokojnie prowadzą całego seta i wygrywamy go do 17. Set trzeci lepiej zaczynają goście, którzy odskakują na kilka punktów. My niestety co odrobimy stratę to znów goście odskakują. Na szczęście w końcówce zbieramy wszystkie siły i odrabiamy straty po czym wygrywamy cały mecz. MVP Zbyszek Smalec. Sędzia niezawodny Marian
Także dalej walczymy.
BestFit dalej walczy o awans do pierwszej ligi. Goście przyjechali do nas gołą szóstką, bez libero i swojego najlepszego atakującego, a gospodarze przywitali ich gołą siódemką z Gufem na środku. Set pierwszy to najpierw gra punkt za punkt po czym BestFity odskakują na kilka punktów i choć w końcówce tracą kilka punktów to spokojnie wygrywamy do 20. Set drugi to już dominacja BestFitów, którzy spokojnie prowadzą całego seta i wygrywamy go do 17. Set trzeci lepiej zaczynają goście, którzy odskakują na kilka punktów. My niestety co odrobimy stratę to znów goście odskakują. Na szczęście w końcówce zbieramy wszystkie siły i odrabiamy straty po czym wygrywamy cały mecz. MVP Zbyszek Smalec. Sędzia niezawodny Marian
Także dalej walczymy.
Poglądy i opinie zawarte w powyższym poście są poglądami prywatnymi i należą tylko i wyłącznie do autora postu oraz nie mogą być brane pod uwagę jako poglądy i opinie osób w jakikolwiek sposób związanych z autorem.
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Prawda jest jak d..a - każdy ma swoją
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Silesia Lubomia 3:2 Impacto LKS Chałupki
W setach: 25:14, 16:25, 25:17, 20:25, 16:14
Skrobnę trochę o meczu, mam nadzieje, że Cugu coś dorzuci spotkanie bardzo dziwne o czym mogą świadczyć końcowe wyniki setów. Raz Lubomia idzie jak burza, przy naszych głupich błędach, potem my mamy swoje pięć minut i gospodarze popełniają dużo błędów.. Kluczowa była połowa (dlatego wygraliście Panowie ) no i zagrywka, Było na co popatrzeć, kilka długich wymian, ładnych obron. Oczywiście na pochwałę zasługuje sędzia, zero spornych piłek, decyzje bezbłędne, podejmowane bezdyskusyjnie i twardo- tak powinno być zawsze Szkoda bo mieliśmy swoją szansę ba wygraną, no ale to jest siatkówka...
AVE
W setach: 25:14, 16:25, 25:17, 20:25, 16:14
Skrobnę trochę o meczu, mam nadzieje, że Cugu coś dorzuci spotkanie bardzo dziwne o czym mogą świadczyć końcowe wyniki setów. Raz Lubomia idzie jak burza, przy naszych głupich błędach, potem my mamy swoje pięć minut i gospodarze popełniają dużo błędów.. Kluczowa była połowa (dlatego wygraliście Panowie ) no i zagrywka, Było na co popatrzeć, kilka długich wymian, ładnych obron. Oczywiście na pochwałę zasługuje sędzia, zero spornych piłek, decyzje bezbłędne, podejmowane bezdyskusyjnie i twardo- tak powinno być zawsze Szkoda bo mieliśmy swoją szansę ba wygraną, no ale to jest siatkówka...
AVE
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Witam serdecznie. Była to dla Nas najdłuższa wyprawa w tym sezonie, ale zwieńczona sukcesem za trzy punkty. ważne punkty ponieważ nadal nie wiemy kto z kim w play offach. Po długiej i dosyć wyczerpującej podroży stawiliśmy się na obiekcie sportowym LKS Nędza. Goscie zauważyli Nasze zmęczenie podrożą i w celach regeneracji dali Nam wypasiona szatnie . Po otwarciu drzwi ukazał sie Nam anielski widok. szatnia była przygotowana perfekcyjnie i myślę, że nawet Jastrzebski wegiel ma sie gorzej. Wyobraźcie sobie cztery łózka z pościelą , lodówka ( która została momentalnie doposażona w napoje energetyzujące ) Moi wiekowi i doświadczeni koledzy, do których niestety i ja sie zaliczam podzielili łóżka miedzy siebie, a młodzież dbała o atmosferę i muzyczkę relaksacyjna. No nie powiem było miło. Po nabraniu energii marsz na sale, rozgrzewka, losowanie, propozycje wyniku i gramy. My jak również goście bez zbędnego balastu w postaci nadmiaru zawodników tzn po 6 oraz Majentka Mecz wyrównany do pewnego stanu w każdym secie, potem Nasza przewaga i kończymy pewnie każdego seta bez nerwów i spięć. Gratulacje dla Darka za dobre rozegranie i kierowanie Naszymi poczynaniami na boisku. Atmosfera bardzo fajna. Kilka efektownych obron oraz ataków po każdej stronie mogło sie podobać publiczności, która niestety chyba oglądała mecz na Piaskach Sędzia super, nawet nie musiał sięgać po karteczki. Powrót do domu tez sie nieco wydłużył, a to z winy suchego powietrza na sali, co spowodowało wyschniecie gardeł a co za tym idzie wizytę po drodze w świetnie zaopatrzonym sklepie i tu chciałem pozdrowić miło Panią ekspedientkę i obiecać, że te promocyjne szklanki, wyżebrane przez moich kolegów zwrócimy niebawem Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia, czekamy na następna kolejkę, która ustali pary.
Sielesia 3:2 Impacto
W 1 secie mocno zmobilizowani gramy swoje i pewna wygrana. NIestety w drugim secie rozluźnienie i problemy z przyjęciem. Chłopaki robią przewagę a my po co chwilę dokładamy kolejne błedy i goście wyrównują. W 3 secie znowu zbieramy się w kupę i pewnie wygrywamy, nie dając chałupkom szans na walkę. 4 set znowu kopia 2. NIe mamy przyjęcia rozegrania szwankuje atak. Rezultat wysoka przegrana. W 4 secie wszedł 2 rozgrywający i uspokoił grę a w szczególności uruchomił środek. Dzięki temu w 5 secie graliśmy bez zastojów i po nerwowej końcówce cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Od pewnego czasu mamy problem z koncentracją po wysoko wygranych setach i zaczyna się to na nas mścić bo znów jedno oczko stracone. Teraz chwila przerwy i trzeba popracować nad stabilizacją naszej gry
- Arek_rybnik
- Posty: 125
- Rejestracja: 9 wrz 2011, o 09:35
- Płeć: M
- Kontakt:
Re: Rybnicka Amatorska Liga
Fundacja Elektrowni Rybnik 3 : 2 Beer Team
W setach 25-21, 25-18, 22-25, 15-25 i 15-9. Wyróżniającymi zawodnikami byli Sebastian Ćmok (Fer) i Mariusz Dudek (Beer). Sędzia Jarosław Obrodzki ocena 6.
Witam,
w ten piękny wiosenny wieczór, na wciąż ogrzewanej sali fundacji spotkały się drużyny FER i Beer, a patrząc na średnią wieku to można powiedzieć 40-sto latki kontra 40+
Tak więc warunki do wylania potu były dobre, trzeba wykorzystać okazję i zagrać 5 setów
Set.1 Wyrównana gra do 20, w samej końcówce FER serią punktów wygrywa seta.
Set. 2 Bardzo dobre otwarcie gospodarzy, do połowy seta powiększamy przewagę przez co spokojnie dojeżdżamy do końca.
Set. 3 Potu trochę już się wylało, myślami będąc już na piwie, gonimy całego seta za gośćmi - ale nieskutecznie, przegrywamy do 22
Set. 4 Najgorszy set w naszym wykonaniu, a Beer-y jakby drugi oddech złapały i mamy 2:2
Set. 5 Trochę mocniejszych słów w przerwie i ratujemy 2 punkty
Dzięki za udany rewanż, powodzenia w następnych meczach.
Pozdrawiam,
Arek
W setach 25-21, 25-18, 22-25, 15-25 i 15-9. Wyróżniającymi zawodnikami byli Sebastian Ćmok (Fer) i Mariusz Dudek (Beer). Sędzia Jarosław Obrodzki ocena 6.
Witam,
w ten piękny wiosenny wieczór, na wciąż ogrzewanej sali fundacji spotkały się drużyny FER i Beer, a patrząc na średnią wieku to można powiedzieć 40-sto latki kontra 40+
Tak więc warunki do wylania potu były dobre, trzeba wykorzystać okazję i zagrać 5 setów
Set.1 Wyrównana gra do 20, w samej końcówce FER serią punktów wygrywa seta.
Set. 2 Bardzo dobre otwarcie gospodarzy, do połowy seta powiększamy przewagę przez co spokojnie dojeżdżamy do końca.
Set. 3 Potu trochę już się wylało, myślami będąc już na piwie, gonimy całego seta za gośćmi - ale nieskutecznie, przegrywamy do 22
Set. 4 Najgorszy set w naszym wykonaniu, a Beer-y jakby drugi oddech złapały i mamy 2:2
Set. 5 Trochę mocniejszych słów w przerwie i ratujemy 2 punkty
Dzięki za udany rewanż, powodzenia w następnych meczach.
Pozdrawiam,
Arek
Fundacja ER