Liga Mistrzów 2022/2023
-
- Posty: 2176
- Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
- Płeć: K
- Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Boski Jędrzej dzisiaj jak Kowal w najlepszych latach. Podobało mi się.
Wspaniały wieczór. Brawo Jastrzębski! Brawo Zaksa.
Poczwórny finał między tymi dwoma klubami w jednym sezonie to by było coś nowego jednak.
Wspaniały wieczór. Brawo Jastrzębski! Brawo Zaksa.
Poczwórny finał między tymi dwoma klubami w jednym sezonie to by było coś nowego jednak.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Najzabawniejsze jest to, że Perugię nazywa się gigantem. Mimo, iż właśnie tak jak mówisz, nic konkretnego jeszcze nie wygrali.Szary Wilk pisze: ↑29 mar 2023, o 22:38 No i co najzabawniejsze - kolejny finał zorganizowany pod Włochów, a teraz może w ogóle Włochów tam nie być. A nawet jak będą, to i tak śmieszna sytuacja. No, ale czemu się dziwić, jak od 2011 roku (koniec dominacji Trentino) wygrali LM zaledwie raz (Lube w 2019).
A Perugia z Leonem nie zagrała jeszcze ani razu w finale. Co więcej - nie zdobyła nawet Mistrzostwa Włoch.
Semper fidelis
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
ZAKSA ma coś, co jednak nieczęsto widuje się się w naszej lidze. Umiejętność wygrywania najcięższych meczów z najtrudniejszymi przeciwnikami.
Tak, ZAKSA czasami olewa mecze ze słabeuszami PL, bo tak po prawdzie im to wisi i powiewa, które miejsce po zasadniczym zajmą i z kim zagrają. I tak dojdą do finału, i tak go pewnie wygrają... Bo to ZAKSA.
I nie, nie jestem fanem klubu z KK, może trochę i czasami sympatykiem. Piszę to z perspektywy Zawiercia, które to co chwilę i za każdym razem ma "przyjemność" wpadać na Kędzierzyn
No ale skoro Perugia przegrała, to Zawiercie... wróć!
Gratki KK
Tak, ZAKSA czasami olewa mecze ze słabeuszami PL, bo tak po prawdzie im to wisi i powiewa, które miejsce po zasadniczym zajmą i z kim zagrają. I tak dojdą do finału, i tak go pewnie wygrają... Bo to ZAKSA.
I nie, nie jestem fanem klubu z KK, może trochę i czasami sympatykiem. Piszę to z perspektywy Zawiercia, które to co chwilę i za każdym razem ma "przyjemność" wpadać na Kędzierzyn
No ale skoro Perugia przegrała, to Zawiercie... wróć!
Gratki KK
-
- Posty: 1088
- Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
- Płeć: K
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Tutaj raczej pojawiają się głosy, ze Szalpuk to lepszy gracz od Leona, po tym jak jego drużyna przegrała jednego seta z Zaksą.Szary Wilk pisze: ↑29 mar 2023, o 22:32
Nie mam najmniejszego zamiaru umniejszać naszym drużynom, by podbudować wizerunek ligi włoskiej. Chciałbym, aby kibice bardziej doceniali jak potężną ligę udało nam się zbudować i to bazując na polskich zawodnikach. W tej chwili nawet zdjęcie bana z ruskich by nic nie zmieniło, bo powalczyłby tylko Zenit. Tak zresztą było już w ostatnich latach, a nawet w 2019/2020 Kazań został zlany przez Jastrzębie i to dwa razy.
Rewanż nie będzie już tak łatwy, będzie cholernie ciężki, ale w rewanżu zapewne pojawi się już Olek, który dziś jednak przygasł. ZAKSA jest w bardzo dobrej sytuacji, bo nawet (tfu) przegrywając mecz, w złotym secie wychodzi na pełnym skupieniu i po prostu psychicznie łamie rywali.
Ale byłaby heca, jakby Perugia znów na finiszu przegrała wszystko co miała wygrać. Ciekawe co wtedy by Sirci wymyślił.
A że Perugia przegra wszystko to całkiem możliwe, Anastasi to spec od robienia szczytów formy w nieodpowiednich momentach
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Melduje sięVivo pisze: ↑29 mar 2023, o 21:20Ok. True.Szary Wilk pisze: ↑29 mar 2023, o 21:17Napisałem, że się tego boję. Oglądałem w życiu pewnie już tysiące meczów i za dzieciaka utkwiło mi, jak nasza reprezentacja miała taki niefajny nawyk. Np IO 2008 Brazylia-Polska i wypuszczony 1 set na własne życzenie na przewagi, przy 2 następnych wiadomo...
A widzisz. ja zapominam, że ZAKSA to jednak ZAKSA. Ale ZAKSA jest jedna na świecie.
BTW. Ktoś tu pisał przed meczem, że czuje, że to będzie najlepszy mecz Bednorza w tym sezonie. Nie wiem kto to był, ale szacun.
Co do BB miałem rację ale pomyliłem się co do Smitha. Dzisiaj kapitalne zawody w ataku i na zagrywce, natomiast trzeba sobie szczerze powiedzieć że na bloku trochŕ dziura jednak.
Zaksa to jakaś naddrużyna, coś niesamowitego, co roku podkradają im trenera i najlepszych zawodników A to DNA nadal w nich tkwi i przechodzi na nowych zawodników jak BB.
Czapki z głow, całą Polska trzyma za Was kciuki. Pozdrawia, kibic z Lublina
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Oglądam prawie wszystkie mecze Bednorza od kilku lat i uważam, że dzisiaj zagrał najlepszy mecz od czasu finału Superpucharu Rosji (3.10.2020),w którym Zenit wygrał w Novosibirsku 3:2 a Bednorz został wtedy MVP z 27 punktami, ratio+15 (8 asów). Trochę czasu minęło, ale warto było czekać Dziś KOCUR niesamowity.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Nie no, Smith dzisiaj na bloku też co nieco dołożył. Była czapa na Rychlickim w pierwszym secie, był piękny blok na Flavio, a do tego sporo wybloków. Może nie wybitnie, ale bardzo dobrze. Za to zagrywka fantastyczna i atak też bezbłędny.Rusticola pisze: ↑29 mar 2023, o 23:34Melduje sięVivo pisze: ↑29 mar 2023, o 21:20Ok. True.Szary Wilk pisze: ↑29 mar 2023, o 21:17
Napisałem, że się tego boję. Oglądałem w życiu pewnie już tysiące meczów i za dzieciaka utkwiło mi, jak nasza reprezentacja miała taki niefajny nawyk. Np IO 2008 Brazylia-Polska i wypuszczony 1 set na własne życzenie na przewagi, przy 2 następnych wiadomo...
A widzisz. ja zapominam, że ZAKSA to jednak ZAKSA. Ale ZAKSA jest jedna na świecie.
BTW. Ktoś tu pisał przed meczem, że czuje, że to będzie najlepszy mecz Bednorza w tym sezonie. Nie wiem kto to był, ale szacun.
Co do BB miałem rację ale pomyliłem się co do Smitha. Dzisiaj kapitalne zawody w ataku i na zagrywce, natomiast trzeba sobie szczerze powiedzieć że na bloku trochŕ dziura jednak.
Zaksa to jakaś naddrużyna, coś niesamowitego, co roku podkradają im trenera i najlepszych zawodników A to DNA nadal w nich tkwi i przechodzi na nowych zawodników jak BB.
Czapki z głow, całą Polska trzyma za Was kciuki. Pozdrawia, kibic z Lublina
Ale za strzał z Bednorzem szacun (chociaż sam typowałem, że może zagrać lepiej, bo wreszcie wyzdrowiał i Katowice zdemolował)
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Niech jeszcze raz ktoś wspomni o wyższości Ligi Włoskiej nad Polską to się pogniewamy
Musi to do nas dotrzeć że Mozic może buty czyścić Bednorzowi, Sapożkow Kaczmarkowi a Maar Szalpukowi i tak dalej.
Nareszcie dożyłem czasówngdzir nasza klubowa siatkowka jest potęgą i to Włosi mają się nas bać i nam zazdrościć.
Żaden Lawani, Loeppky czy Takahashi. Mamy Lorenca, Firszta i Halabę i nie wstydźmy się tego!
Musi to do nas dotrzeć że Mozic może buty czyścić Bednorzowi, Sapożkow Kaczmarkowi a Maar Szalpukowi i tak dalej.
Nareszcie dożyłem czasówngdzir nasza klubowa siatkowka jest potęgą i to Włosi mają się nas bać i nam zazdrościć.
Żaden Lawani, Loeppky czy Takahashi. Mamy Lorenca, Firszta i Halabę i nie wstydźmy się tego!
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
No co można napisać, czapki z głów po raz kolejny... Śmiem stwierdzić, że ZAKSA przyniosła więcej pozytywnych emocji, zaskoczeń i dobrej gry w ostatnich latach polskim kibicom, niż reprezentacja. Po raz kolejny świetnie się to ogląda, oby we Włoszech przypieczętować i finał polsko-polski
Oczywiście gratulacje także dla Jastrzębia, spory krok wykonany.
Streeter
Oczywiście gratulacje także dla Jastrzębia, spory krok wykonany.
Streeter
#ŁączyNasSiatka
PlusLiga 24/25 (ost. akt. 8 czerwca 2024):
http://laczynassiatka.pl/leagues/2024/8 ... d924111746
PlusLiga 24/25 (ost. akt. 8 czerwca 2024):
http://laczynassiatka.pl/leagues/2024/8 ... d924111746
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Zaksa to najlepszy zespół na świecie a Bednorz to najlepszy przyjmujący na świecie..Semeniuk może sobue teraz płuc w brodę i napewno żałuję że przeszedł do słabszego klubu.Nue atakujcie Olka Sliwki bo to znakomity gracz a wczoraj mu troszkę nue wyszło obijanie bloku ale świetnie przyjmował a to defensywy przyjmujący
-
- Posty: 2176
- Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
- Płeć: K
- Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Śliwka nie tylko świetnie przyjmował ale i świetnie dogrywał, wystawiał a nawet zagrywał.
Najważniejszą statystyką w siatkówce na tym poziomie ligi mistrzów jest liczba dużych punktów. Zaksa zdobyła 3 a więcej nie da się zdobyć. Ponieważ gra i wygrywa (albo przegrywa) drużyna, występ Śliwki był znakomity.
Rezerwowi mieli być olbrzymim atutem Perugii. Nie byli. Zaksa ma lepszych rezerwowych. Rezerwowi Zaksy potrafią odmienić losy meczu. Kontuzję ma Huber to w finale świetnie gra Rejno. Śliwce nie idzie to wchodzi Żaliński i odmienia losy półfinału. Staszewski, Kluth. Ale w Zaksie podstawowy skład jest do pomocy a nie czycha na ich pozycję.
Przychodzi do klubu Żaliński i mówi: Najszczęśliwszy będę jak nie będę musiał ani razu wchodzić na boisko, bo to będzie oznaczać, że drużyna cały czas wygrywa, a ja jestem rezerwowym.
Liczy się tylko zespół.
Pamiętam jakiś rok temu z okładem w studio polsat toczyła się dyskusja - jak ta Zaksa może dalej wygrywać po takich rozbiorach, szczególnie bez Toniuttiego. Głos zabrał Dacewicz i powiedział (mniej więcej):
- Toniutti nie był najważniejszy w Zaksie. W Zaksie najważniejszy jest zespół - po czym półgębkiem dodał - i Semeniuk.
Według jego słów opinia ta miała pochodzić od sztabu Zaksy.
Otóż nie, Semeniuk też nie. Liczy się zespół. W tym zespole po błędzie zawodnicy po sobie nie patrzą. W tym zespole po zepsutej piłce trener nie sztorcuje zawodnika. Trener nie wrzeszczy na graczy, gdy ci przegrywają. Wszyscy się wspierają i to jest w sumie najważniejsze. Reszta jest pochodną.
W zespole jest Bednorz a Semeniuk jest poza zespołem i Semeniuk wczoraj mógł co najwyżej podawać Bednorzowi ręcznik.
Do zespołu należy cały klub. Patrzcie jak zachowuje się fizjo, jak zachowują się rezerwowi, jak zachowuje się nawet kierowca autobusu.
No i pełna profeska. Sztywne zasady rozgrzewki, sztywne zasady rozciągania się po meczu. Wszystko chodzi jak w zegareczku.
Najważniejszą statystyką w siatkówce na tym poziomie ligi mistrzów jest liczba dużych punktów. Zaksa zdobyła 3 a więcej nie da się zdobyć. Ponieważ gra i wygrywa (albo przegrywa) drużyna, występ Śliwki był znakomity.
Rezerwowi mieli być olbrzymim atutem Perugii. Nie byli. Zaksa ma lepszych rezerwowych. Rezerwowi Zaksy potrafią odmienić losy meczu. Kontuzję ma Huber to w finale świetnie gra Rejno. Śliwce nie idzie to wchodzi Żaliński i odmienia losy półfinału. Staszewski, Kluth. Ale w Zaksie podstawowy skład jest do pomocy a nie czycha na ich pozycję.
Przychodzi do klubu Żaliński i mówi: Najszczęśliwszy będę jak nie będę musiał ani razu wchodzić na boisko, bo to będzie oznaczać, że drużyna cały czas wygrywa, a ja jestem rezerwowym.
Liczy się tylko zespół.
Pamiętam jakiś rok temu z okładem w studio polsat toczyła się dyskusja - jak ta Zaksa może dalej wygrywać po takich rozbiorach, szczególnie bez Toniuttiego. Głos zabrał Dacewicz i powiedział (mniej więcej):
- Toniutti nie był najważniejszy w Zaksie. W Zaksie najważniejszy jest zespół - po czym półgębkiem dodał - i Semeniuk.
Według jego słów opinia ta miała pochodzić od sztabu Zaksy.
Otóż nie, Semeniuk też nie. Liczy się zespół. W tym zespole po błędzie zawodnicy po sobie nie patrzą. W tym zespole po zepsutej piłce trener nie sztorcuje zawodnika. Trener nie wrzeszczy na graczy, gdy ci przegrywają. Wszyscy się wspierają i to jest w sumie najważniejsze. Reszta jest pochodną.
W zespole jest Bednorz a Semeniuk jest poza zespołem i Semeniuk wczoraj mógł co najwyżej podawać Bednorzowi ręcznik.
Do zespołu należy cały klub. Patrzcie jak zachowuje się fizjo, jak zachowują się rezerwowi, jak zachowuje się nawet kierowca autobusu.
No i pełna profeska. Sztywne zasady rozgrzewki, sztywne zasady rozciągania się po meczu. Wszystko chodzi jak w zegareczku.
- nikt wazny
- Moderator
- Posty: 1531
- Rejestracja: 17 kwie 2008, o 10:16
- Płeć: M
- Lokalizacja: Opole
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Patrzyłem wczoraj na Bartka Bednorza i nie potrafiłem sobie przypomnieć, żeby kiedykolwiek tak grał.
Nie chodzi o skuteczność czy przyjęcie, ale o mental.
Miał ogień w oczach, pobudzony, w gazie. Uśmiechy, agresywne cieszynki. No inny facet
Ostatnie sezony to raczej zimny, snujący się po boisku profesjonalista.
Latał chłop po świecie, a znalazł swoje miejsce w Kędzierzynie.
Zaksa to jednak inkubator siatkarski.
Nie chodzi o skuteczność czy przyjęcie, ale o mental.
Miał ogień w oczach, pobudzony, w gazie. Uśmiechy, agresywne cieszynki. No inny facet
Ostatnie sezony to raczej zimny, snujący się po boisku profesjonalista.
Latał chłop po świecie, a znalazł swoje miejsce w Kędzierzynie.
Zaksa to jednak inkubator siatkarski.
Ale jedno wiem po latach,
prawdę musisz znać i Ty.
Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy...
prawdę musisz znać i Ty.
Zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy...
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
11 punktów, 5/6 w ataku, 2 bloki, 4 asy, najwięcej serwisów w całym meczu.
Dziękuję.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2023, o 08:01 przez hardy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Tak a propos Bednorza, to strasznie mi się podobała jego reakcja, gdy Paszycki wywalił w aut przechodzącą po jego dobrym serwisie. Nie wiem czy tylko ja zwróciłem na to uwagę, ale strasznie mi to zapadło w pamięć.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Może byś proszę napisał co to była za reakcja, tak z kronikarskiego obowiązku. Nie każdy może pamiętać albo mieć okazję poszukać tej akcji w powtórce. Ja np. chętnie się dowiem.
-
- Posty: 2608
- Rejestracja: 10 mar 2011, o 19:14
- Płeć: M
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Miałem napisać zaraz po meczu, ale tradycyjnie forum padło. Widzę, że na długo, jednak nie miałem cierpliwości na czekanie.
Z wczorajszych półfinałów wysnułem pewne refleksje...
JW: Halkbank (w zasadzie odwrotnie)
Świetny mecz Fornala, w zasadzie trzymał cała grę: przyjęcie, atak, sytuacyjne. Widać, że mentalnie potrafi być liderem w ważnym meczu. Zobaczymy, czy w rewanżu potrafi zachować poziom. Dla odmiany Boyer, mimo iż zdobył taką samą ilość punktów, przy gorszej efektywności, to zagrał bezmyślnie: psuł seryjnie zagrywki, w ataku wszystko na siłę, gdzie miał problem z niskim skrzydłowym.
Turecki zespół (Turków to tam było 2 lub 3) zagrał dobrze na zagrywce (słabe przyjęcie JW), ale dało im to wygraną w 1 secie, bo taktyka serwowania na Fornala nie wypaliła- MVP meczu. Nimir oprócz zagrywki zagrał słaby mecz, w rewanżu przy jego dobrej dyspozycji może być różnie, ale faworytem będzie JW, co może też przytłoczyć psychicznie.
Zaksa: Perugia
Nie rozumiem składu wystawionego przez Anastasiego: Leon na przyjęciu gra na poziomie późnego Kurka na tej pozycji. Mam nadzieję, że Grbić oglądał ten mecz i na siłę w reprezentacji nie będzie go trzymał na boisku mimo słabej postawy. Włoski zespół przy dobrym przyjęciu efektownie się wbijał piłką w boisko przeciwnika. Tyle, że to nie występowało często. Zmiana atakującego była na +, bo pozwoliła na wygranie 1 seta, ale jednym zawodnikiem meczu się nie wygra.
Zaksa zagrała mądrze: w ataku liderem był Bednorz, wspomagany przez Kaczmarka, który był efektywny, choć niezbyt efektowny (lekkie ataki dają tyle samo punktów co mocne ) Cały zespół pracował na efekt końcowy. Dużym zaskoczeniem było to, że Bednorz nie był celem zagrywki, więcej mocnych poszło na libero, a jest on chyba w przyjęciu Zaksy najlepszy. W rewanżu więcej szans mają nasi, bo mogą nawet mecz odpuścić i skupić się na złotym secie, gdzie przy silnej psychice zespołu będą faworytem.
Z wczorajszych półfinałów wysnułem pewne refleksje...
JW: Halkbank (w zasadzie odwrotnie)
Świetny mecz Fornala, w zasadzie trzymał cała grę: przyjęcie, atak, sytuacyjne. Widać, że mentalnie potrafi być liderem w ważnym meczu. Zobaczymy, czy w rewanżu potrafi zachować poziom. Dla odmiany Boyer, mimo iż zdobył taką samą ilość punktów, przy gorszej efektywności, to zagrał bezmyślnie: psuł seryjnie zagrywki, w ataku wszystko na siłę, gdzie miał problem z niskim skrzydłowym.
Turecki zespół (Turków to tam było 2 lub 3) zagrał dobrze na zagrywce (słabe przyjęcie JW), ale dało im to wygraną w 1 secie, bo taktyka serwowania na Fornala nie wypaliła- MVP meczu. Nimir oprócz zagrywki zagrał słaby mecz, w rewanżu przy jego dobrej dyspozycji może być różnie, ale faworytem będzie JW, co może też przytłoczyć psychicznie.
Zaksa: Perugia
Nie rozumiem składu wystawionego przez Anastasiego: Leon na przyjęciu gra na poziomie późnego Kurka na tej pozycji. Mam nadzieję, że Grbić oglądał ten mecz i na siłę w reprezentacji nie będzie go trzymał na boisku mimo słabej postawy. Włoski zespół przy dobrym przyjęciu efektownie się wbijał piłką w boisko przeciwnika. Tyle, że to nie występowało często. Zmiana atakującego była na +, bo pozwoliła na wygranie 1 seta, ale jednym zawodnikiem meczu się nie wygra.
Zaksa zagrała mądrze: w ataku liderem był Bednorz, wspomagany przez Kaczmarka, który był efektywny, choć niezbyt efektowny (lekkie ataki dają tyle samo punktów co mocne ) Cały zespół pracował na efekt końcowy. Dużym zaskoczeniem było to, że Bednorz nie był celem zagrywki, więcej mocnych poszło na libero, a jest on chyba w przyjęciu Zaksy najlepszy. W rewanżu więcej szans mają nasi, bo mogą nawet mecz odpuścić i skupić się na złotym secie, gdzie przy silnej psychice zespołu będą faworytem.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Ale w tym samym poście pisałem też że to będzie najlepszy mecz Bednorza w Zaksie
Btw. Ciekawi mnie jedna rzecz. Kilka miesięcy temu mówiło się że do Halkbanku z Chin przyjdzie Dżeszki i Holt. Co się stało z Holtem, gdzie on teraz gra?
-
- Posty: 8086
- Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
- Płeć: M
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Złapał go za głowę, krzyknął, ale się uśmiechnął i go poklepał po plecach. Coś w tym stylu.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Opis brzmi groźniej niż wygląda, ale widać było, że to bardzo z dystansem zrobione i raczej porobić sobie jaja z Dmytra za to, że nie skończył freeballa, on sam tez wyglądał jakby chciał zapaść się pod ziemię bardzo sympatyczny obrazek, widać, że atmosfera mega
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Yup, coś w tym stylu.Szary Wilk pisze: ↑30 mar 2023, o 08:48Złapał go za głowę, krzyknął, ale się uśmiechnął i go poklepał po plecach. Coś w tym stylu.
Wiadomo, że oglądało się mecz w emocjach to i odbiór może być przesadzony, ale to było takie sympatyczne i chyba podziało jak trzeba, bo chwilę później Paszycki poszedł na zagrywkę i serwował świetnie.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Perugia wystrzelała się w nic nie znaczących meczach w sezonie zasadniczym i teraz wygląda wyjątkowo kiepsko, co absolutnie nie umniejsza sukcesu ZAKSy, bo zagrała fenomenalnie.
Kamil Semeniuk jest cieniem samego siebie - co się stało z tym chłopakiem ? - jakiś przestraszony, nieobecny...
Praktycznie wszyscy czołowi przyjmujący w naszej lidze, na ten moment, nakrywają go czapką.
A taki miał być mocarny w tej mocarnej lidze włoskiej.
Kamil Semeniuk jest cieniem samego siebie - co się stało z tym chłopakiem ? - jakiś przestraszony, nieobecny...
Praktycznie wszyscy czołowi przyjmujący w naszej lidze, na ten moment, nakrywają go czapką.
A taki miał być mocarny w tej mocarnej lidze włoskiej.
___
Noworoczny Kibic Siatki
Noworoczny Kibic Siatki
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
A po drugiej strony Kamil, który po zepsutej zagrywce podgląda reakcję Anastaziego. Może się mylę, ale to jest coś czego nie widziałem nigdy wcześniej u niego w ZAKSIE. Kamil wyglądał wczoraj bardzo źle i wygląda na to, że nie służy mu zupełnie rywalizacja i atmosfera w Perugii, czemu zresztą dał wyraz w wywiadzie udzielonym przed meczem. Zresztą nie wiem czy to było widać w telewizji, ale w Perugii wczoraj nie było w ogóle atmosfery drużyny. Leon jak to Leon motywował resztę pokrzykując, ale między zawodnikami nie widać jakichkolwiek więzi. Zupełnie odwrotnie niż w ZAKSIE.nikt wazny pisze: ↑30 mar 2023, o 07:57 Patrzyłem wczoraj na Bartka Bednorza i nie potrafiłem sobie przypomnieć, żeby kiedykolwiek tak grał.
Nie chodzi o skuteczność czy przyjęcie, ale o mental.
Miał ogień w oczach, pobudzony, w gazie. Uśmiechy, agresywne cieszynki. No inny facet
Ostatnie sezony to raczej zimny, snujący się po boisku profesjonalista.
Latał chłop po świecie, a znalazł swoje miejsce w Kędzierzynie.
Zaksa to jednak inkubator siatkarski.
U nas natomiast mecz kapitalnie. Bednorz wczoraj wyglądał znakomicie na boisku zarówno mentalnie (pewność gry, radość, gesty w stronę trybun zachęcające do większego dopingu), ale i fizycznie. Pipe chodził tak jakby był grany od lat z Januszem. Co ciekawe Bartek z Januszem zgrywają się ledwie od kilku miesięcy i wygląda to już bardzo dobrze. Z drugiej strony para Giannelli - Semeniuk, w której Semeniuk twierdzi, że dalej nie potrafią złapać rytmu. Dziwne.
Jeżeli chodzi o sytuacje Dima - Bednorz to też na to zwróciłem uwagę, jak go złapał i symulował walnięcie z dyńki, ale w 100% było to zachowanie pozytywne, więc niech nikt nawet nie próbuje doszukiwać się w tym jakichś konfliktów.
Pozostają nam do ugrania 2 sety albo złoty, natomiast nie ma co się nakręcać, bo Perguia może się zmienić o 180 stopni za tydzień, więc na razie trzeba tonować nastroje.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Serio po takich meczach człowiek zaczyna się zastanawiać czy ZAKsa nie ograłaby najlepszego Trentino albo Kazania. Kędzierzyn jest o kroczek od wyrównania ich osiągnięć, bo finał z JW powinien być formalnością jak 90% ostatnich spotkań między nimi.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
@dyletant - do tego jeszcze 2 małe kroczki, JEŚLI udałoby się teraz wygrać 3. raz pod rząd, to wyrównają się z Trento, ale Zenit miał 4 wygrane pod rząd . Ale też się zastanawiam nad meczem Zaksy w prime i Trento/Kazania w prime.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Mecz Zaksy swietny, rezultat mega.
Poniewaz entuzjazm juz troche opadl, a chcemy polskiego finalu, to osmiele sie przypomniec, ze trzeba jeszcze wygrac 2 sety. Moze tez byc jeden, ale zloty. Bo chcemy pierwszego polskiego finalu.
I Perugia jest (chyba, nie ogladam) w pewnym stopniu druzyna wlasnego boiska. Zagrywka. Wczoraj bylo u nich cieniutko (jak na nich).
Istnieje pewna obawa, ze u siebie zagraja duzo lepiej. Wiec bedzie wiecej gry z pola, wiecej wysokiej.
Leon to w obronie nie istnieje. Mobilnosc-rzeczywiscie pozny Kurek na przyjeciu.
Poniewaz entuzjazm juz troche opadl, a chcemy polskiego finalu, to osmiele sie przypomniec, ze trzeba jeszcze wygrac 2 sety. Moze tez byc jeden, ale zloty. Bo chcemy pierwszego polskiego finalu.
I Perugia jest (chyba, nie ogladam) w pewnym stopniu druzyna wlasnego boiska. Zagrywka. Wczoraj bylo u nich cieniutko (jak na nich).
Istnieje pewna obawa, ze u siebie zagraja duzo lepiej. Wiec bedzie wiecej gry z pola, wiecej wysokiej.
Leon to w obronie nie istnieje. Mobilnosc-rzeczywiscie pozny Kurek na przyjeciu.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Leon to niech się podpisze w ZAKSie - może coś wreszcie wygra.
___
Noworoczny Kibic Siatki
Noworoczny Kibic Siatki
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Dzięki za poprawienie. Kompletnie wyleciał mi 1 finał i teraz też bym musiał sprawdzić, bo pamiętam 3:2 z Trentino, 3:0 z Resovią, potem zapomniałem i tym czwartym musiał być pamiętny finał z Maceratą w Kazaniu
Edit. Dobra sprawdziłem, chodzi o finał z Perugią 2016, kompletnie nie kojarzę finałowej fazy tych rozgrywek
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
Tak słabo Perugia na zagrywce już nie zagra, więc żeby ten finał był to musi do ataku włączyć się Olek. Za tydzień będzie bardzo dużo gry na wysokiej piłce i jeden Bednorz może nie wystarczyćDiomedea pisze: ↑30 mar 2023, o 09:59 Mecz Zaksy swietny, rezultat mega.
Poniewaz entuzjazm juz troche opadl, a chcemy polskiego finalu, to osmiele sie przypomniec, ze trzeba jeszcze wygrac 2 sety. Moze tez byc jeden, ale zloty. Bo chcemy pierwszego polskiego finalu.
I Perugia jest (chyba, nie ogladam) w pewnym stopniu druzyna wlasnego boiska. Zagrywka. Wczoraj bylo u nich cieniutko (jak na nich).
Istnieje pewna obawa, ze u siebie zagraja duzo lepiej. Wiec bedzie wiecej gry z pola, wiecej wysokiej.
Leon to w obronie nie istnieje. Mobilnosc-rzeczywiscie pozny Kurek na przyjeciu.
Re: Liga Mistrzów 2022/2023
"Kto zagrywa i przyjmuje, ten wygrywa" - można by było streścić ten mecz starym siatkarskim porzekadłem, ale to by nie czyniło zadość klasie Zaksy w bloku-obronie. Zobaczmy, Perugia w każdym secie poprawia przyjęcie (24-33-42-55), a III i IV set wygrane wciąż na sporym luzie. Piotr Złoch mówił w ostatnim podkaście, że Perugia zatrzymuje rywali na 28% efektywności ataku w Serie A, dziś miała dokładnie tyle w ofensywie, podczas gdy Zaksa 38% - kosmiczna różnica na tym poziomie. Więc nie można powiedzieć (na szczęście chyba nikt nie mówi), że to Perugia przegrała koszmarną zagrywką, bo to byłaby ćwierćprawda.
I myślę, że właśnie największy błąd AA to brak reakcji na dyspozycję Leona, Płotnickiego i Herrery zza 9. metra - nie sprawdzimy tego, ale myślę, że summa summarum Perugii bardziej opłacałoby się, gdyby ta trójka przebijała z miejsca, bo za te 17 punktów podarowanych przez to trio Zaksie to thank you very much. Z drugiej strony, w ustawieniach z Flavio, Russo i Giannellim, z których zagrywką nie było problemu, Perugia zrobiła więcej brejków i potrafiła w drugim secie pociągnąć serię bodaj 4 z rzędu, która odmieniła jego los. Od pewnego momentu było widać, że mocna zagrywka nie dojeżdża wszystkim, więc jakaś reakcja wydawała się konieczna. Dobrze, że się nie pojawiła.
Osobny temat to rola Leona, tutaj moje stanowisko jest bliższe @Szary Wilk niż @hottakesbot, który/a imho mocno przecenia jakość gry Leona w tym sezonie - w statystykach ataku wygląda super, a w ujęciu holistycznym raczej słabo. Nawet w tym pierwszym mecz z Mediolanem, gdzie miał 9/16, czyli na poziomie swojej średniej efektywności w sezonie (prawie 50%), wyglądał na najsłabszego gracza łatwo wygrywającej drużyny: niepewnie w ataku na sytuacyjnych, prawie 50% błędów zagrywki, słabe przyjęcie (cytując wspomnianego Piotra Złocha, jego negatywne przyjęcie było wczoraj "bardzo negatywne"). Jeszcze w pierwszej rundzie Serie A grał super blokiem, od tego czasu, oprócz drugiego meczu z Mediolanem, nie blokuje prawie wcale. O obronie nie ma co pisać. Nie mam dokładnych liczb, ale wysoką efektywność ataku tłumaczyłbym mniejszym obciążeniem, przede wszystkim mniejszym volume gry na wysokiej piłce, dzięki świetnemu tempu gry (jego 3 partnerów z przyjęcia to top5 przyjmujących Serie A) atakuje niewspółmiernie dużo na rozegranych względem wystawionych. Oczywiście piszę to w kontekście jego gry w kadrze, bo Perugia to nie moje zmartwienie, ale zupełnie się Wilfredo przestał się bilansować, co stwierdzam z żalem. I też nie sądzę, że mamy tu do czynienia z recency bias i zwyczajnym falowaniem formy, po prostu Wilfredo Leon AD 2023 to nie jest już tej samej klasy (najlepszy na świecie) gracz, co kilka lat temu.
Żeby miłej tradycji tego forum stało się zadość, GENIALNY Łukasz Kaczmarek, tak jak Śliwka miał cichy świetny występ w rewanżu z Trentino w cieniu potężnego Zwierza, tak wczoraj Kaczmarek wspaniale sekundował monstrualnemu Bednorzowi. A te pierwsze 4 ataki w I secie, gdzie sobie poplasował przez dziury w bloku to myślę, że ustawiły mentalnie mecz i przy okazji wyjaśniły pewnego mądralę z Twittera, który ostatnio z uporem godnym lepszej sprawy forsował teorię, że Zwierzu wali na pałę i robi punkty na fuksie. 33 punkty w ataku Bednorza i Kaczmarka na 50% efektywności vs 18% Leona i Płotnickiego, porażająca dysproporcja. Ave Zaksa.
I myślę, że właśnie największy błąd AA to brak reakcji na dyspozycję Leona, Płotnickiego i Herrery zza 9. metra - nie sprawdzimy tego, ale myślę, że summa summarum Perugii bardziej opłacałoby się, gdyby ta trójka przebijała z miejsca, bo za te 17 punktów podarowanych przez to trio Zaksie to thank you very much. Z drugiej strony, w ustawieniach z Flavio, Russo i Giannellim, z których zagrywką nie było problemu, Perugia zrobiła więcej brejków i potrafiła w drugim secie pociągnąć serię bodaj 4 z rzędu, która odmieniła jego los. Od pewnego momentu było widać, że mocna zagrywka nie dojeżdża wszystkim, więc jakaś reakcja wydawała się konieczna. Dobrze, że się nie pojawiła.
Osobny temat to rola Leona, tutaj moje stanowisko jest bliższe @Szary Wilk niż @hottakesbot, który/a imho mocno przecenia jakość gry Leona w tym sezonie - w statystykach ataku wygląda super, a w ujęciu holistycznym raczej słabo. Nawet w tym pierwszym mecz z Mediolanem, gdzie miał 9/16, czyli na poziomie swojej średniej efektywności w sezonie (prawie 50%), wyglądał na najsłabszego gracza łatwo wygrywającej drużyny: niepewnie w ataku na sytuacyjnych, prawie 50% błędów zagrywki, słabe przyjęcie (cytując wspomnianego Piotra Złocha, jego negatywne przyjęcie było wczoraj "bardzo negatywne"). Jeszcze w pierwszej rundzie Serie A grał super blokiem, od tego czasu, oprócz drugiego meczu z Mediolanem, nie blokuje prawie wcale. O obronie nie ma co pisać. Nie mam dokładnych liczb, ale wysoką efektywność ataku tłumaczyłbym mniejszym obciążeniem, przede wszystkim mniejszym volume gry na wysokiej piłce, dzięki świetnemu tempu gry (jego 3 partnerów z przyjęcia to top5 przyjmujących Serie A) atakuje niewspółmiernie dużo na rozegranych względem wystawionych. Oczywiście piszę to w kontekście jego gry w kadrze, bo Perugia to nie moje zmartwienie, ale zupełnie się Wilfredo przestał się bilansować, co stwierdzam z żalem. I też nie sądzę, że mamy tu do czynienia z recency bias i zwyczajnym falowaniem formy, po prostu Wilfredo Leon AD 2023 to nie jest już tej samej klasy (najlepszy na świecie) gracz, co kilka lat temu.
Żeby miłej tradycji tego forum stało się zadość, GENIALNY Łukasz Kaczmarek, tak jak Śliwka miał cichy świetny występ w rewanżu z Trentino w cieniu potężnego Zwierza, tak wczoraj Kaczmarek wspaniale sekundował monstrualnemu Bednorzowi. A te pierwsze 4 ataki w I secie, gdzie sobie poplasował przez dziury w bloku to myślę, że ustawiły mentalnie mecz i przy okazji wyjaśniły pewnego mądralę z Twittera, który ostatnio z uporem godnym lepszej sprawy forsował teorię, że Zwierzu wali na pałę i robi punkty na fuksie. 33 punkty w ataku Bednorza i Kaczmarka na 50% efektywności vs 18% Leona i Płotnickiego, porażająca dysproporcja. Ave Zaksa.