Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2753
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Simao »

PabloFX pisze: 21 maja 2023, o 13:15
ciorny17 pisze: Fornal nie od wczoraj zachowuje się tak jak widzieliśmy. Czy może to przepracować I się zmienić? Szczerze wątpię, bo to akurat taki trochę typ, co emocje ma na twarzy.
Ale to podobno Zwierzu cham i burak Obrazek
Proszę więcej szacunku, nie hejtować jednego z najlepszych naszych przyjmujących w kadrze. Jest to bardzo ambitny chłopak, gdy jest się tak blisko i przegrywa, to pojawia się frustracja. Nie rozumiem, jaki cel ma takie porównanie, forma wybielania zachowań niektórych graczy. To są emocje, niektórzy są bardziej ekspresyjni. Osobiście lubię ludzi z charakterem, obaj Ci gracze nie są jeszcze tak kontrowersyjni jak niektórzy sportowcy, również kilku byłych siatkarzy. W szczególności w zachowaniu Tomka Fornala nie dostrzegam jakiś skandalicznych rzeczy. Właśnie dlatego wczoraj kibicowałem JW i bardziej sympatyzuję z tym klubem. Gladyr osobowością bardziej pasuje jednak do ZAKSY, zresztą to były gracz tego klubu. Dobrze, to taka lekka złośliwość z mojej strony :P
Jednak śmieszny jest ten brak obiektywizmu, Huber to pewnie też Matka Teresa z Kalkuty :] To jest naprawdę trochę niesmaczne już. W każdym klubie są jacyś kontrowersyjni gracze w pewnym sensie. Tutaj to już bardziej doszukiwanie się czegoś na siłę. Postronni kibice nie dostrzegają jakiś skandalicznych zachowań, wychodzących po za ogólne normy moralne przyjęte w społeczeństwie.
KibicSiatki
Posty: 613
Rejestracja: 27 lut 2023, o 16:48
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: KibicSiatki »

Simao pisze: 21 maja 2023, o 13:12
WysokiPortorykanczyk pisze: 21 maja 2023, o 12:16 Siatkówka to 3-4 mecze na IO, 4-5 meczów na MŚ, 3-4 mecze na ME, 5-6 meczów w LM, 3-4 mecze na VNL-u, 10 meczów w lidze i 3 mecze w PP. Mniej więcej w tej kolejności.

Reszta to zapychacze.

PP, dwumecz z Trentino, finał LM vs finały ligi, klepanie wicemistrza Turcji oraz Niemiec i mocne zapychacze - raczej rzut monetą.
Obecnie PP nie ma dużego znaczenia, to bardziej tradycja, jakiegoś dużego prestiżu również nie ma. Superpuchar to już w ogóle wyłącznie twór marketingowy, jeden loteryjny mecz o którym większość nie pamięta na koniec sezonu. Kilka lat temu PP miał większe znaczenie i prestiż, bo była to między innymi przepustka do LM. Oczywiście, zawsze fajnie wygrać taki puchar, jeśli już bierze się udział w tych rozgrywkach. Zawsze gra się o zwycięstwo, w sporcie zawodowym, profesjonalnym celem zawsze są zwycięstwa, tytuły we wszystkich rozgrywkach, turniejach. Z perspektywy kibica Resovii brąz MP jest dla mnie większą wartością niż PP. Przyznam szczerze, gdybym miał do wyboru PP bądź trzecie miejsce w MP, to wybrałbym ten brąz na koniec rozgrywek ligowych o MP. Pewnie większość graczy podchodzi do tego podobnie. Zdobycie PP i zakończenie rozgrywek po za strefą medalową to jednak sezon nieudany. Chyba, że drużyna która zdobyłaby PP, nie liczyłaby się realnie w walce o MP. Wtedy można uznać to za sukces i sezon za udany. Zaskoczyłeś mnie, trochę brak obiektywizmu. To był jeden mecz, zawsze jest to loteria, gdy są to drużyny na zbliżonym poziomie. JW przegrał ten mecz głównie dlatego, że obaj rozgrywający "nie dojechali" na to wydarzenie. Oczywiście, nie umniejsza to ZAKSIE, jako drużyna zagrali dużo lepiej na zagrywce. W szczególności, jeśli chodzi o te ważne momenty meczu, zasłużenie wygrali. Jeszcze raz gratuluję, coś niesamowitego, trzeci raz pod rząd :) Nie jestem związany z żadnym klubem, lekko sympatyzuję z JW, ale na pierwszym miejscu jest wyłącznie Resovia. Zawsze tak było i zostanie. Trzeba podejść trochę obiektywie do oceny. Fakty są takie, że Tomek Fornal na przestrzeni całego sezonu to jest Nasz najlepszy zawodnik. Przez większość ligi był graczem zdecydowanie lepszym od Śliwki. W świetnym stylu zagrał całe play-offy MP. We wczorajszym meczu Śliwka nie był jakoś znacząco lepszy od Niego. Trzeba zwrócić uwagę na to, że był to trzeci finał LM w wykonaniu tego gracza. Natomiast Fornal zagrał pierwszy raz w takim meczu, rozgrzewający nie pomagali mu, zresztą żadnemu z graczy JW nie pomagali. Nie zmieniam swojego zdania, że powinien to być podstawowy gracz kadry. Od razu wyjaśniam, Śliwkę uważam za bardzo dobrego gracza. W szczególności to, jak potrafi się skoncentrować i zagrać w ważnym meczu. On mentalnie trzyma całą drużynę, prawdziwy lider, kapitan. W ważnych momentach bierze cały ciężar i presję na siebie. Za to najbardziej go podziwiam. Jednak wywody niektórych, że Fornal jest słabszy etc. delikatnie mówiąc żałosne. Brak szacunku dla tego gracza, bardzo ambitnego chłopaka. On i Popiwczak to najbardziej ambitni, ciężko pracujący gracze w JW. Och obu jest mi najbardziej szkoda, po tym wczorajszym finale LM. Podobna sytuacja, jeśli chodzi o Kaczmarka. Dał dużo we wszystkich elementach. Jest to dobry gracz, jednak trzeba obiektywnie stwierdzić, że zagrał bardzo słabo w ataku. Zresztą sam to wymownie stwierdził, miał chyba 24% w ataku. Podejrzewam, że gdyby np. Hadrava byl ich raczej, to Kaczmarek zakończyłby mecz w kwadracie. Na pewno byłby zmieniany w trakcie meczu. Nie ma co dyskutować z faktami. Bednorz chwilami również bardzo męczył się, miał problemy ze skończeniem akcji na pojedynczym bloku. Nie zmieniam jednak zdania, że to bardzo dobry gracz. Każdy ma swoje zalety i upadki, lepsze i gorsze momenty. To jest sport, przy jednym meczu decyduje dyspozycja dnia. Najbardziej obiektywne to ocena gracza na przestrzeni całego sezonu ligowego. Pod tym względem całościowo Tomek Fornal w minionym sezonie był najlepszym przyjmującym z Naszej kadry reprezentacyjnej.
Nie przepadam za "ekspertem" Bednarukiem, takimi wypowiedziami jak w dniu wczorajszym odnośnie Tomka Fornala tylko utrwala tą moją niechęć do jego osoby. Bednaruk pochodzi chyba z Bielsko-Biała. Dostrzegam tu trochę korelację, prezentuje taki sam poziom jak BBTS w minionym sezonie ligowym :) Fornal osiągnął już więcej sukcesów jeszcze w czasach juniorskich, niż On przez całą karierę zawodniczą i trenerską.
Bednaruk ekspert od siedmiu z boleści, na swoim twitterze napisał przeprosiny, że się pomylił, kilka razy napisał przeprosiny , to mu odpisali, żeby wracał z Warszawy na Jasną Górę na kleczkach. To nie jest ekspert tylko pomyleniec, co wprowadza widzów w błąd, a że ma gadane to Polsat go toleruje.
Puchar Polski ma swoją rangę, jest świetnie zorganizowany i ma prestiż.
Jest pytanie do zawodnika co zdobyłes w tym roku , odpowie Puchar Polski, a inny tylko 3 miejsce w lidze ? On odpowie Puchar Polski i to jest tytuł, a brązowy medal to tylko stanie w Naszej lidze na najniższym miejscu na podium .Oczywiście Puchar Polski jest ważniejszy od 3 miejsca.
Zaksa została najlepszą drużyną klubową w Europie wygrywając Puchar Ligi Mistrzów i zdobycie go nie dawaloby miejsca w przyszłym sezonie kalendarzowym w Lidze Mistrzów . To znaczy , że Twoim zdaniem 3 miejsce w lidze co daje prawo grać w w Lidze Mistrzów , to większy jest sukces niż zdobycie Ligi Mistrzów i Pucharu Polski, co tego nie gwarantują jest większym sukcesem ?
Kibic Resovii jak widać na swoje jakoś wytłumaczy . :D
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7859
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Simao pisze: 21 maja 2023, o 13:12Trzeba zwrócić uwagę na to, że był to trzeci finał LM w wykonaniu tego gracza. Natomiast Fornal zagrał pierwszy raz w takim meczu, rozgrywający nie pomagali mu, zresztą żadnemu z graczy JW nie pomagali.
Śliwka w swoim pierwszym finale Ligi Mistrzów, w wieku 26 lat, zrobił 67% ataku i dostał nagrodę MVP.

Ale nie miałem większej ochoty do jakiejś komparatystyki: bańka siatkarska działa tak, że kibice oglądają te rundy zasadnicze i głupio byłoby psychologicznie przyznać, że to całościowo nie ma większego znaczenia. Przykro mi, nie ma. Więc zabawnie wyszło, że ten Śliwka i Kaczmarek wygrali indywidualnie i drużynowo spośród przyjmujących/atakujących najwięcej, kolejny raz. To też jest fakt. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jak po całym wyczerpującym sezonie, z Wietnamem na turnieju VNL w Ułan Bator - Kaczmarek nie zrobi 78% ataku, to bycie filarem jednego z najlepszych zespołów w historii klubowej siatkówki nagle dla tych samych osób, fetyszyzujących mecze ze stycznia rundy zasadniczej, straci na znaczeniu i Bartek Bołądź będzie lepszą opcją dla reprezentacji.

Ten sezon klubowy to fajna nauczka, że w siatkówce możesz wygrać +30 meczów z rzędu i się skompromitować (Perugia), możesz zagrać z 10 meczów na optymalnym poziomie przez cały sezon, a skończyć jako najlepszy klub w Europie (Zaksa), możesz też skończyć na 8 miejscu w rundzie zasadniczej i otrzeć się o medal (Mediolan). Głupio byłoby założyć, że ta konstatacja nie ma znaczenia i dla oceny indywidualnej zawodników, bo ja tam parę razy widziałem na Igrzyskach jak ktoś ledwo wychodził z grupy, a potem zdobywał złote medale olimpijskie, więc wystarczyło złapać formę na tydzień by przejść do historii.

Śliwka z Trentino, na PP i w finale LM, ugruntował swoją pozycję w hierarchii polskich przyjmujących na pozycji nr 2 w większym stopniu niż osobiście mógłbym przypuszczać przed sezonem, bo znakomicie przyjmował. Inna oczywiście sprawa na ile fizycznie będzie w stanie poradzić sobie z graniem kadra-klub, ale tego wątku nie poruszałem.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2753
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Simao »

@KibicSiatki pisałem głównie z perspektywy kibica Resovii. Nam w rozgrywkach PP nie idzie za dobrze, nawet w tym najlepszym okresie, gdzie zdobywaliśmy MP i przez kilka sezonów nie schodziliśmy z podium. W Rzeszowie dla kibiców i władz większe znaczenie mają medale MP, takie są fakty. Załóżmy, że zdobylibyśmy w tym sezonie PP i przegrali rywalizację o brąz z Zawierciem. Większość kibiców, uznałoby sezon za nieudany. PP nie dałby nam przepustki do LM w kolejnym sezonie. Wszystkim w klubie i kibicom zależy na tych rozgrywkach. Bardzo cieszy to wszystkich, że w kolejnym sezonie zagramy w tych rozgrywkach, bo to duży prestiż i wyróżnienie. PP w Rzeszowie nie ma dużego znaczenia, prestiżu, nie ma dużej presji, parcia na zdobycie tego trofeum. W obecnym sezonie bardziej bolała ta wysoka porażka, blamaż z JW, niż sam fakt nie zdobycia tego pucharu.
kamil1999
Posty: 5529
Rejestracja: 19 sie 2018, o 09:10
Płeć: M
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: kamil1999 »

Słaby był to mecz wczoraj
Zaksa w słabej formie fizycznej a JW strasznie stremowane co było widać po przyjęciu skrótów czy po tych miękkich atakach.
Jedyny który nie pękł to Clevenot, ale w meczach o stawkę najwyższego kalibru ma największe doświadczenie.
W 4 i 5 secie tak gra JW jak i Zaksy się poprawiła. No Zaksy już w 3. Choć mimo tej poprawy to dalej zbyt dużo błędów na zagrywce JW. Zaksa więc ewidentnie lepiej serwowała.
Przewagą Jastrzębia była defensywa bo Popiwczak, Toniutti, Fornal dobrze bronili.
Co do Toniuttiego to fatalny mecz poza tą grą obronną.
Masa niedokładności. Fin nie zagrał lepiej.
Fornal do pewnego momentu tragicznie, ale wrócił na najważniejszy moment, więc nie powiedziałbym, że całościowo wyszło aż tak słabo. Śliwka czy Bednorz też mieli różne momenty. Momentem Śliwki był na pewno 1 set i ostatni a momentem Bednorza set 4. Set 3 to z kolei moment Kaczmarka, który poza tym zagrał tragiczne spotkanie.
MVP dla Smitha zasłużone. Wróciła mu zagrywka, był bardzo skuteczny w ataku a atakował często no i przede wszystkim dobrze blokował. Chodzi nawet bardziej o grę na wybloku. Była różnica między nim a Huberem, który non stop był spóźniony i nie rozumiem jego obecności kosztem jednego z najlepiej blokujących środkowych ligi.
Śliwka czy Bednorz raczej na MVP nie zasłużyli bo mieli momenty gdzie po prostu nie kończyli. Choć może na dalekatny plus Śliwki działa to, że w 2 secie gdy złapał załamanie formy w ataku to przynajmniej nie psuł no i oddawał w bloku i na zagrywce. Jedyny oprócz Smitha, który mógł jeszcze dostać nagrodę MVP to Shoji.

Co do meczu to ja nie jestem przekonany czy to była dobra promocja siatkówki. W sumie co najważniejsze mecz miał swoją dramaturgię i był wyrównany, więc to już plus, ale mam wrażenie, że oba zespoły nie były w top formie.
Niemniej gratulacje dla Zaksy. Ponownie udowadniają, że ich dominacja nie bierze się z niczego. Niektórzy kibice mogą narzekać na Śliwkę czy Kaczmarka, ale ci już 3 raz z rzędu wygrywają LM. Czy przypadek może się zdarzyć 3 razy? No niby tak, ale chyba raczej bardziej prawdopodobne, że ci dyletanci siatkówki mają jednak rację preferując takiego Kaczmarka nad Atanasijevicia i osiągając sukcesy niż to, że Zaksa będąc słabszym zespołem od reszty z 3 razy z rzędu wygrała LM;)
Można się śmiać z defensywnych walorów Kaczmarka, ale wyniki pokazują, że na koniec dnia to taki Kaczmarek ma te wyniki a taki Atan nie łapie się do PO polskiej ligi

Pewnie za jakiś czas będę się cieszył z najlepszego sezonu w historii mojego klubu czy też jednego z najlepszych, ale na razie nie jestem w stanie bo była spora szansa na to by był jeszcze lepszy
Gratulacje dla Zaksy bo zdominowanie wszystkich rozgrywek przez 3 lata to ogromna sprawa i pokazali, że ta ekipa to ekipa na kształt tych największych w historii jak Trento czy Kazań. Szkoda straszna i nie będę ukrywał, że apetyt był większy, ale nie wstyd przegrać z takim klubem.
Do zobaczenia wkrótce na hali po sezonie reprezentacyjnym i liczę, że w przyszłym sezonie uda nam się odegrać. Najlepiej w pucharze Polski bo te rozgrywki ostatnio u mnie się wiązały z największą goryczą;)
Choć do przyszłych rozgrywek osłabieni brakiem Clevenot i Boyera będziemy przystępować z roli Zaksy, która tez po każdym sukcesie się "osłabiała". Ale może brak osłabienia u Zaksy i pozycja faworyta do wszystkiego będzie tym osłabieniem;)

PS. Szary, życie plecie różne scenariusze, więc nie zakładaj w ciemno, że Gładyr stracił już wszelką szansę na zdobycie złota LM. Tym bardziej, że może być stary, ale fizycznie się trzyma nieźle. Dalej w odpowiednim tempie dolatuje do bloku i pary w ręce też nie stracił.
Kto wie ile jeszcze pogra, ale ja bym nie wykluczał, że w przyszłym sezonie Szymura, Patry czy Sedlacek mogą jednak wszystkich zaskoczyć czy ,że za 2 czy 3 lata Jastrzębie będzie znów w finale a Gładyr będzie dalej w drużynie. Obojętnie czy jako podstawa czy jako rezerwowy
Ostatnio zmieniony 21 maja 2023, o 14:09 przez kamil1999, łącznie zmieniany 1 raz.
Orzi
Posty: 805
Rejestracja: 2 lut 2022, o 17:09
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Orzi »

WysokiPortorykanczyk pisze: 21 maja 2023, o 13:49
Simao pisze: 21 maja 2023, o 13:12Trzeba zwrócić uwagę na to, że był to trzeci finał LM w wykonaniu tego gracza. Natomiast Fornal zagrał pierwszy raz w takim meczu, rozgrywający nie pomagali mu, zresztą żadnemu z graczy JW nie pomagali.
Śliwka w swoim pierwszym finale Ligi Mistrzów, w wieku 26 lat, zrobił 67% ataku i dostał nagrodę MVP.

Ale nie miałem większej ochoty do jakiejś komparatystyki: bańka siatkarska działa tak, że kibice oglądają te rundy zasadnicze i głupio byłoby psychologicznie przyznać, że to całościowo nie ma większego znaczenia. Przykro mi, nie ma. Więc zabawnie wyszło, że ten Śliwka i Kaczmarek wygrali indywidualnie i drużynowo spośród przyjmujących/atakujących najwięcej, kolejny raz. To też jest fakt. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jak po całym wyczerpującym sezonie, z Wietnamem na turnieju VNL w Ułan Bator - Kaczmarek nie zrobi 78% ataku, to bycie filarem jednego z najlepszych zespołów w historii klubowej siatkówki nagle dla tych samych osób, fetyszyzujących mecze ze stycznia rundy zasadniczej, straci na znaczeniu i Bartek Bołądź będzie lepszą opcją dla reprezentacji.

Ten sezon klubowy to fajna nauczka, że w siatkówce możesz wygrać +30 meczów z rzędu i się skompromitować (Perugia), możesz zagrać z 10 meczów na optymalnym poziomie przez cały sezon, a skończyć jako najlepszy klub w Europie (Zaksa), możesz też skończyć na 8 miejscu w rundzie zasadniczej i otrzeć się o medal (Mediolan). Głupio byłoby założyć, że ta konstatacja nie ma znaczenia i dla oceny indywidualnej zawodników, bo ja tam parę razy widziałem na Igrzyskach jak ktoś ledwo wychodził z grupy, a potem zdobywał złote medale olimpijskie, więc wystarczyło złapać formę na tydzień by przejść do historii.

Śliwka z Trentino, na PP i w finale LM, ugruntował swoją pozycję w hierarchii polskich przyjmujących na pozycji nr 2 w większym stopniu niż osobiście mógłbym przypuszczać przed sezonem, bo znakomicie przyjmował. Inna oczywiście sprawa na ile fizycznie będzie w stanie poradzić sobie z graniem kadra-klub, ale tego wątku nie poruszałem.
Dlatego ja jestem fanem systemu piłkarskiego, gdzie żadnych play-offów nie ma, a o wyniku w lidze decyduje równa forma przez cały sezon, proste. Ale jestem raczej w dużej mniejszości, bo zawsze jak to mówię to wychodzą obrońcy rundy pucharowej, że plejofy są solą ziemi, tej ziemi i nic nie można zrobić. Gorzka to prawda co piszesz, ale niestety prawda - zwłaszcza, że poza ligami pozostałe rozgrywki nadal byłyby w formie pucharowej.

Co zaś do Śliwki - owszem, na ważniejszych meczach się prezentuje lepiej, niż fillerowych. Niemniej w kontekście reprezentacji od kilku sezonów jestem raczej zgorzkniały przez tą naszą tendencję do bycia zawsze drugim lub trzecim i jest to z tyłu głowy, że gdyby np. byli przełamywani inni gracze, to byśmy te upragnione trofea wygrali. Zwłaszcza, że np. sam Łukasz Kaczmarek przyznaje, że wiele nie grał choćby i w tym finale LM.

Co też jest zresztą ewenementem, bo Kaczmarek zdaje się świetnym facetem tak ogólnie - ambitny, zaangażowany, a jednocześnie skromny i z dystansem. Tylko potem przychodzi reprezentacja no i wszyscy wiemy jak się w niej prezentuje.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7859
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

kamil1999 pisze: 21 maja 2023, o 13:59 Co do meczu to ja nie jestem przekonany czy to była dobra promocja siatkówki.
Dla przeciętnego odbiorcy liczą się emocje i zwroty akcji, a nie żadne bzdety w stylu poziomu gry, dobrze, że w tym relatywnie mało emocjonującym sezonie (nie mylić z poziomem) w polskiej ligowej siatkówce, na koniec dostaliśmy taki thriller.
Orzi pisze: 21 maja 2023, o 14:01 Co zaś do Śliwki - owszem, na ważniejszych meczach się prezentuje lepiej, niż fillerowych. Niemniej w kontekście reprezentacji od kilku sezonów jestem raczej zgorzkniały przez tą naszą tendencję do bycia zawsze drugim lub trzecim i jest to z tyłu głowy, że gdyby np. byli przełamywani inni gracze, to byśmy te upragnione trofea wygrali. Zwłaszcza, że np. sam Łukasz Kaczmarek przyznaje, że wiele nie grał choćby i w tym finale LM.
Well, ja dalej uważam, że docelowo naszą parą powinna być Fornal - Leon/Semeniuk, ot co sobie zauważam, że niektórzy w formie z lutego i marca upatrują się projekcji na wrzesień, a tutaj w 1,5 tygodnia od 9-1 i deklasacji możesz przejść do 2-3 w najważniejszym meczu. I nie dlatego tak uważam, że Fornal jest lepszym graczem od Śliwki, bo jeszcze tego nie udowodnił, to inna sprawa, ot co bardziej pasuje do fizycznego grania.
KibicSiatki
Posty: 613
Rejestracja: 27 lut 2023, o 16:48
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: KibicSiatki »

Zaksa po zdobycie Ligę Mistrzów miała drogę żeby wspiąć się na Himalaje po upragniony tytuł drogę stromą Zawiercie,Trento, Perugia, JW i trzeci raz z rzędu tego dokonała .
Na przyszły sezon dołącza jak zwykle zespoły Wloskie Trento , Lube, Piacenza i Turcy, inne będą walczyć i próbować zrobić niespodzianki.
Zaksa ma utrzymać skład podstawowy, być może będą nowi rezerwowi przyjmujący i środkowi .
JW zaskakujące odejścia Boyera, Handravy i pod znakiem zapytania Clevernot znaczących zawodników co drużyna od nich mocno zależała .
Będą emocje w przyszłym sezonie oby znowu drużyny Polske dotarły ponownie do finału Ligi Mistrzów.
Powinna być nagroda specjalna od Polskich Spółek dla Zaksy za wygranie Ligi Mistrzów za sukces dla Polski, bo nagroda jest śmiesznie mała tylko 500 tysięcy euro od europejskiej federacji siatkarskiej.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2753
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Simao »

Orzi pisze: 21 maja 2023, o 14:01
WysokiPortorykanczyk pisze: 21 maja 2023, o 13:49
Simao pisze: 21 maja 2023, o 13:12Trzeba zwrócić uwagę na to, że był to trzeci finał LM w wykonaniu tego gracza. Natomiast Fornal zagrał pierwszy raz w takim meczu, rozgrywający nie pomagali mu, zresztą żadnemu z graczy JW nie pomagali.
Śliwka w swoim pierwszym finale Ligi Mistrzów, w wieku 26 lat, zrobił 67% ataku i dostał nagrodę MVP.

Ale nie miałem większej ochoty do jakiejś komparatystyki: bańka siatkarska działa tak, że kibice oglądają te rundy zasadnicze i głupio byłoby psychologicznie przyznać, że to całościowo nie ma większego znaczenia. Przykro mi, nie ma. Więc zabawnie wyszło, że ten Śliwka i Kaczmarek wygrali indywidualnie i drużynowo spośród przyjmujących/atakujących najwięcej, kolejny raz. To też jest fakt. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jak po całym wyczerpującym sezonie, z Wietnamem na turnieju VNL w Ułan Bator - Kaczmarek nie zrobi 78% ataku, to bycie filarem jednego z najlepszych zespołów w historii klubowej siatkówki nagle dla tych samych osób, fetyszyzujących mecze ze stycznia rundy zasadniczej, straci na znaczeniu i Bartek Bołądź będzie lepszą opcją dla reprezentacji.

Ten sezon klubowy to fajna nauczka, że w siatkówce możesz wygrać +30 meczów z rzędu i się skompromitować (Perugia), możesz zagrać z 10 meczów na optymalnym poziomie przez cały sezon, a skończyć jako najlepszy klub w Europie (Zaksa), możesz też skończyć na 8 miejscu w rundzie zasadniczej i otrzeć się o medal (Mediolan). Głupio byłoby założyć, że ta konstatacja nie ma znaczenia i dla oceny indywidualnej zawodników, bo ja tam parę razy widziałem na Igrzyskach jak ktoś ledwo wychodził z grupy, a potem zdobywał złote medale olimpijskie, więc wystarczyło złapać formę na tydzień by przejść do historii.

Śliwka z Trentino, na PP i w finale LM, ugruntował swoją pozycję w hierarchii polskich przyjmujących na pozycji nr 2 w większym stopniu niż osobiście mógłbym przypuszczać przed sezonem, bo znakomicie przyjmował. Inna oczywiście sprawa na ile fizycznie będzie w stanie poradzić sobie z graniem kadra-klub, ale tego wątku nie poruszałem.
Dlatego ja jestem fanem systemu piłkarskiego, gdzie żadnych play-offów nie ma, a o wyniku w lidze decyduje równa forma przez cały sezon, proste. Ale jestem raczej w dużej mniejszości, bo zawsze jak to mówię to wychodzą obrońcy rundy pucharowej, że plejofy są solą ziemi, tej ziemi i nic nie można zrobić. Gorzka to prawda co piszesz, ale niestety prawda - zwłaszcza, że poza ligami pozostałe rozgrywki nadal byłyby w formie pucharowej.

Co zaś do Śliwki - owszem, na ważniejszych meczach się prezentuje lepiej, niż fillerowych. Niemniej w kontekście reprezentacji od kilku sezonów jestem raczej zgorzkniały przez tą naszą tendencję do bycia zawsze drugim lub trzecim i jest to z tyłu głowy, że gdyby np. byli przełamywani inni gracze, to byśmy te upragnione trofea wygrali. Zwłaszcza, że np. sam Łukasz Kaczmarek przyznaje, że wiele nie grał choćby i w tym finale LM.

Co też jest zresztą ewenementem, bo Kaczmarek zdaje się świetnym facetem tak ogólnie - ambitny, zaangażowany, a jednocześnie skromny i z dystansem. Tylko potem przychodzi reprezentacja no i wszyscy wiemy jak się w niej prezentuje.
Zgadzam się, podpisuje się pod Twoją wypowiedzią :) Nie będę już powielał tego. Również należę do tego wąskiego grona. Uważam, że MP powinna zostać drużyna, która po rundzie zasadniczej kończy na pierwszym miejscu. Inaczej tak jak słusznie zauważył @Wysoki runda zasadnicza nie ma tak naprawdę znaczenia. Gracze wyniszczają swoje organizmy, jest to męczące dla nich również pod względem psychicznym. Grają bezsensowne mecze z drużynami typu BBTS z całym szacunkiem dla tej drużyny, a jeśli nie przygotują formy na play-offy to cały ten wysiłek praca na przestrzeni całego sezonu przepada. W szczególności, jeśli jakiś kluczowy gracz dozna urazu, kontuzji pod koniec sezonu, przed decydującymi meczami. Podejrzewam, że @Wysoki jest również zwolennikiem play-off. W takim razie widzę trochę sprzeczność, takie kuriozum w podejściu, brak pewnego rodzaju konsekwencji. Runda zasadnicza jest dla kibiców i działaczy, sponsorów (chodzi o kasę i rozrywkę). Fajnie jednak, aby każdy mecz miał duże znaczenie również pod względem sportowym. Tak jest w przypadku piłki nożnej, gdzie na przestrzeni sezonu każdy mecz jest ważny. Przy liczbie drużyn w PlusLidze, PP, puchary europejskie jest wręcz wskazany taki model. Tutaj chodzi o zdrowie graczy. Cześć z nich po sezonie czeka ciężki sezon reprezentacyjny. Dla tych zwolenników play-offów, jak to ironicznie stwierdziłeś kwintesencją są play-offy, można zostawić jakąś namiastkę tego. Po zakończeniu rundy zasadniczej 1 z 2 drużyną mogłyby zagrać mecze o tytuł do trzech zwycięstw, analogicznie 3 z 4 drużyną o trzecie miejsce.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2023, o 14:27 przez Simao, łącznie zmieniany 1 raz.
Szary Wilk
Posty: 7958
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Szary Wilk »

Wysoki, dawaj staty Śliwki z meczu z Francją na Igrzyskach, a nie zapychasz nas pojedynczymi meczami klubowymi. Albo daj te z półfinału Ligi Narodów i meczu o 3 miejsce, finału Mistrzostw Świata. Bo ty sobie lubisz wybierać mecze pod tezę i pięknie się rozpisywać, tylko szkoda, że obiektywizmu ci brakuje. Na szczęście jest Noworoczny, który jest w tym X razy bardziej bezczelny lub trolluje, bo mu się odkleiło od szerzenia propagandy w innych miejscach i ma już poprzestawiane w głowie, by pisać inaczej niż realnie jest.

Jak finały PlusLigi to nic nie znaczące mecze, to spoko. Szkoda tylko, że gdyby wygrała je ZAKSA, to pisałbyś inaczej. A stawianie PP ponad finał PlusLigi, co pośrednio sugerujesz, to totalny bullshit.

A ci, którzy jakimkolwiek pozytyw w grze Kaczmarka widzą, to już są totalnie odklejeni, gość zrobił 7/29 w ataku. Każdy inny atakujący za identyczny występ zostałby zjechany od góry do dołu.

Obecnie reprezentacje są silniejszego niż kluby, więc jak ktoś uważa, że kopiując ZAKSĘ idziemy po medal IO, to może się porządnie rozczarować.
dyletant
Posty: 5089
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: dyletant »

Oglądałem tylko od połowy 4ego seta, więc nie będę się wypowiadał o meczu. Ale widać było jak po wyrzuceniu piłki meczowej w aut Bednorz mocno się zaciął, oby to nie był jakiś prognostyk sezonu reprezentacyjnego. Chociaż poważnego grania będzie w tym roku niewiele.
Żaliński z większą ilością wygranych LM od Ngapetha, fajnie się chłopak ustawił.
Banach to już w ogóle legenda.
Pozostaje pogratulować. Standardowo można ZAKse stawiać jako murowanego faworyta w przyszłym roku.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7859
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Szary Wilk pisze: 21 maja 2023, o 14:24Jak finały PlusLigi to nic nie znaczące mecze, to spoko. Szkoda tylko, że gdyby wygrała je ZAKSA, to pisałbyś inaczej. A stawianie PP ponad finał PlusLigi, co pośrednio sugerujesz, to totalny bullshit.
Nic takiego nie napisałem, jeżeli nie jesteś w stanie czytać postów ze zrozumieniem, to nie jest niestety moja wina. :<
Simao pisze: 21 maja 2023, o 14:21 Podejrzewam, że @Wysoki jest również zwolennikiem play-off.
Pisałem to już.

Z jednej strony playoffy nabijają mecze (a tym samym pieniądze), są bardziej emocjonujące + redukują wypaczenie wyników gdy zespół X ma 5 reprezentantów kraju, a zespół Y jednego, na starcie sezonu ligowego.

Z drugiej strony playoffy powodują, że zespół grający dobrze przez miesiąc > zespół grający dobrze przez 5 miesięcy (np. Mediolan > Perugia).

Pick your poison raczej, nie mam preferencji. Perugia z bilansem 28-5 zajęła 6 miejsce, Monza z bilansem 17-15 zajęła 5 miejsce, trochę przypał jednak. Mediolan z bilansem 15-20 zajął 4 miejsce. XD

Ale skoro 15-20 w siatkówce może być większe niż 28-5, to - tak jak wyżej - faza pucharowa LM, ligowe playoffy, Final Four pucharu krajowego, reszta cyferek do wora i do jeziora.
dyletant
Posty: 5089
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: dyletant »

Czasami lepsze jest wrogiem dobrego. Play off funkcjonuje u nas od zawsze, w całej Europie a od niedawna w pucharach od likwidacji formuły F4 (ewentualnie F3&Skra)
Po pierwsze zobaczmy gdzie dziś by była ZAKsa z Karyaginem, nawet zanim Bednorz się zaaklimatyzował, to ZAKsa zdążyła przegrać z Lwowem, Gdańskiem czy Olsztynem. Po drugie, żeby o tytułach decydował sezon zasadniczy wymaga to budowania od klubów bardzo szerokich składów ze zmiennikami na wysokim poziomie. W warunkach finansowania siatkówki, nie tylko w Polsce oraz przy niedoborze klasowych zawodników, których trzeba rozdzielić na minimum 4 ligi (nie licząc tych co pójdą do Azji) jest to po prostu nierealne.

Perugii nikt nie kazał robić jakiegoś kretyńskiego rekordu, bo przecież o tym, że jeszcze muszą się zmobilizować jeszcze później nie dowiedzieli sięw trakcie trwania sezonu. No chyba, że mysleli, że wszyscy się przed nimi położą.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
ciorny17
Posty: 8537
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: ciorny17 »

dyletant pisze: 21 maja 2023, o 14:39 Oglądałem tylko od połowy 4ego seta, więc nie będę się wypowiadał o meczu. Ale widać było jak po wyrzuceniu piłki meczowej w aut Bednorz mocno się zaciął, oby to nie był jakiś prognostyk sezonu reprezentacyjnego.
W 4 secie po tym "aucie" nie skończył jednego ataku, a później rozpoczął tie breaka 2 brejkami, a skończył 3/6. Także aż tak to się nie zaciął.

Przestańmy z tym brakiem play-offów. W NBA w ogóle takiej gadki nie ma. Bardziej zaczyna się coraz częściej mówić nad skróceniem sezonu zasadniczego
Kłamca.
kamil1999
Posty: 5529
Rejestracja: 19 sie 2018, o 09:10
Płeć: M
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: kamil1999 »

Szary Wilk pisze: 21 maja 2023, o 14:24
A ci, którzy jakimkolwiek pozytyw w grze Kaczmarka widzą, to już są totalnie odklejeni, gość zrobił 7/29 w ataku. Każdy inny atakujący za identyczny występ zostałby zjechany od góry do dołu.

Obecnie reprezentacje są silniejszego niż kluby, więc jak ktoś uważa, że kopiując ZAKSĘ idziemy po medal IO, to może się porządnie rozczarować.
Trzeba oddzielić też pojedynczy mecz Kaczmarka a jego ogólną przydatność
Nikt nie mówi, że Kaczmarek zagrał dobrze bo zagrał bardzo słabo. Tylko, że tak słaby mecz nie jest jakiś typowy dla Kaczmarka. Zdarzają mu się słabe mecze, ale w poprzednich sezonach na dystansie ligowym zawsze trzymał się koło 50% skuteczności ataku. Nie był w Zaksie 1 opcją ani tym bardziej gościem od wysokich piłek, ale nadrabiał innymi elementami. I w tym kontekście piszę to, że sumarycznie być może Kaczmarek jest nawet lepszy niż taki młotek typu Atana czy Webera.
A na pewno lepszy pod Zaksę.
Bo jednak to zespół z Kaczmarkiem wygrywa prawie wszystko co się da w ostatnich latach i o przypadku nie ma co pisać

Najlepsze kluby sobie praktycznie mogą kupić takich siatkarzy jakich chcą, więc nie ma mowy o tym, że są słabsze od reprezentacji.
Zauważ, że Jovovic, Le Roux, Le Goff, Jendryk, Majstorovic, Ropret, Hoss i tak dalej nie grają w najlepszych klubach. Grają co najwyżej w przeciętnych klubach bo to przeciętni zawodnicy. A w reprze często są lepsi niż inni przeciętni na ich pozycji

Nie uważam też, że faza zasadnicza nic nie daje.
Czy kibic Skry to powtórzy? Albo Resovii?
Wielkie kluby jeśli nie trafią z formą w fazie zasadniczej to i tam mogą przepaść.
Zaksa zresztą gdyby w fazie zasadniczej nie zajęła 4 miejsca to nie było by jej tak ciężko i być może by z nami wygrała lub stawiła większy opór.
Bez PO było by nudno. Wyobraźmy sobie, że taka Zaksa już w zasadniczej fazie ucieknie reszcie
To właśnie w piłce nożnej by się takie PO przydały;)
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7859
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

ciorny17 pisze: 21 maja 2023, o 14:56Przestańmy z tym brakiem play-offów. W NBA w ogóle takiej gadki nie ma. Bardziej zaczyna się coraz częściej mówić nad skróceniem sezonu zasadniczego
Nie ma z pobudek finansowych, a nie ''sportowych'', nikt nie kwestionuje, że z marketingowego punktu widzenia lepiej, żeby Mediolan (bilans 12-14) mógł wyeliminować Perugię (bilans 24-2) wygrywając ot co jeden mecz więcej, niż żeby takiego meczu nie było.

Śliwka: najlepszy gracz na PP, najlepszy skrzydłowy w finale LM
Kaczmarek: uratował dwumecz z Trentino
Bednorz: wspaniały dwumecz z Perugią, mocny PP i 1/4 + 1/2 ligi

Wspaniale się uzupełnili w tym sezonie, co tu dużo gadać. Na Igrzyskach dalej są 12-tki? Szkoda, że dla jednego z nich może zabraknąć tam miejsca.
Pomocniczka
Posty: 2036
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Pomocniczka »

ciorny17 pisze: 21 maja 2023, o 13:07
- dobieranie argumentów pod tezę
- wybiórcze traktowanie statystyk
- utożsamianie wygodnych prawd do swojej "wyższej" koncepcji.
Czyż nie jest to forumowy standard? Np. porównywanie statystyk trzech skrzydłowych?
A może ty (już trzecią osobę proszę) podasz, jaki zestaw statystyk należy podawać, żeby wnioski były miarodajne?
ciorny17 pisze: 21 maja 2023, o 13:07
- umiejętne pojawianie się kiedy trzeba i znikanie kiedy są niewygodne wydarzenia by szerzyć swoje tezy
O, przepraszam. Moje zniknięcie wiązało się z traumą po batach, jakie JW sprawił Zaksie. Potem jednak nastąpiło oddanie czci zwycięzcom. A z którą to niby tezą głoszoną przeze mnie ta porażka Zaksy była sprzeczna (najlepiej popartą cytatem)? I w jaki sposób?
Szary Wilk
Posty: 7958
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Szary Wilk »

A tak poza tym, to Bartosz Bednorz był najlepszym zawodnikiem ZAKSY w play off i meczach z Perugią, absolutny lider, gdzie właśnie Olek zniknął, o czym Wysoki nie pisze. Wygrał LM. I mimo to może się nie załapać do kadry, choć ma więcej ważnych meczów na plus od Śliwki w tym sezonie. Także jak widać nie to jest aż tak istotne dla Grbicia.

Gdyby nie Bednorz, ZAKSY mogłoby nie być ani w finale LM, ani w finale PlusLigi
Orzi
Posty: 805
Rejestracja: 2 lut 2022, o 17:09
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Orzi »

Szary Wilk pisze: 21 maja 2023, o 14:24 A ci, którzy jakimkolwiek pozytyw w grze Kaczmarka widzą, to już są totalnie odklejeni, gość zrobił 7/29 w ataku. Każdy inny atakujący za identyczny występ zostałby zjechany od góry do dołu.
On sam przyznał, że drużyna wygrała bez atakującego. Jak mówię, przesympatyczny człowiek, ale żeby tylko grał lepiej...
WysokiPortorykanczyk pisze: 21 maja 2023, o 14:41 redukują wypaczenie wyników gdy zespół X ma 5 reprezentantów kraju, a zespół Y jednego, na starcie sezonu ligowego.
Możesz rozwinąć?Bo niespecjalnie To jest głównie kwestia absurdalnego kalendarza siatkarskiego, ale weź zauważ, że to się powinno przekładać i tak jedynie na pierwsze 2-3 kolejki. Zresztą w dyscyplinach które mają normalny terminarz, jak piłka nożna, nie ma szans aby taki np. Real Madryt jojczył, że Elche ma nad nimi przewagę, bo w Realu gra więcej reprezentantów i są bardziej zmęczeni, bo przecież jeszcze puchary.

Tylko znowu, w normalnych dyscyplinach jak noga czy w szczególności kosz rezerwowi są od odciążania graczy podstawowych, czy to wskakując do podstawy, czy dając dłuuuugie zmiany. A w tym naszym bagienku mają, że zacytuję "podnosić poziom treningu, poprawiać atmosferę, kibicować z kwadratu."

Wiem, wyjątkowo marudny jestem, ale mi zwyczajnie leży na sercu, że wokół tak wspaniałej i efektownej dyscypliny jak siatkówka halowa narosło tyle patologii w bardziej popularnych sportach nie do pomyślenia.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7859
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Orzi pisze: 21 maja 2023, o 15:37Możesz rozwinąć?Bo niespecjalnie To jest głównie kwestia absurdalnego kalendarza siatkarskiego, ale weź zauważ, że to się powinno przekładać i tak jedynie na pierwsze 2-3 kolejki. Zresztą w dyscyplinach które mają normalny terminarz, jak piłka nożna, nie ma szans aby taki np. Real Madryt jojczył, że Elche ma nad nimi przewagę, bo w Realu gra więcej reprezentantów i są bardziej zmęczeni, bo przecież jeszcze puchary.
O tym też kiedyś chyba pisałem (sorry, że tak piszę, ale zawsze mam wrażenie, że się ordynarnie powtarzam).

Siatkówka to sport reprezentacyjny.

Można pisać, że siatkówka klubowa to miejsce, gdzie zawodnicy zarabiają, ale siatkówka reprezentacyjna pośrednio powoduje, że zarabiają tyle, ile zarabiają.

To powoduje, że siatkarski kalendarz się nie zmieni, bo to dwa odmienne porządki i każdej ze stron zależy, żeby grania było jak najwięcej.

Dlatego jak ktoś tam ma trzy tygodnie przerwy między sezonem reprezentacyjnym, a sezonem ligowym - to gdyby nie było playoffów, to taki zajechany X względem niezajechanego Y w innym zespole mógłby zrobić różnicę na poziomie miejsca na koniec sezonu, bo te 2-3 kolejki to jest 10% możliwych punktów.

Olsztyn miał dla przykładu samych reprezentantów (Tuaniga, Butryn z VNL, Andringa, Lipiński z VNL, Poręba, Averill, Hawryluk miał późno MEJ), a Zawiercie miało Tavaresa (grał w tej Złotej Lidze?), Konarskiego, Zniszczoła czy Rejnę, nawet ten Uros odpuścił VNL i na MŚ zagrał ile, cztery mecze?

Tutaj playoffy przynajmniej Ci mówią ''no, masz 5 miesięcy żeby jako tako pograć i przygotować formę'' i to jest duży plus, że ta zmienna ''reprezentacyjna'' jest redukowana.
Nuriel
Posty: 841
Rejestracja: 16 kwie 2021, o 21:45

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Nuriel »

Wygrał LM. I mimo to może się nie załapać do kadry, choć ma więcej ważnych meczów na plus od Śliwki w tym sezonie. Także jak widać nie to jest aż tak istotne dla Grbicia.
Xd
Przeniosłeś się w czasie do września?
Nic nie widać, bo jeszcze nie było kadry xddddd
Gdyby nie Bednorz, ZAKSY mogłoby nie być ani w finale LM, ani w finale PlusLigi
Gdyby nie Kaczmarek też by ich nie było w tym finale.
ciorny17
Posty: 8537
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: ciorny17 »

WysokiPortorykanczyk pisze: 21 maja 2023, o 15:06 Śliwka: najlepszy gracz na PP, najlepszy skrzydłowy w finale LM
Kaczmarek: uratował dwumecz z Trentino
Bednorz: wspaniały dwumecz z Perugią, mocny PP i 1/4 + 1/2 ligi

Wspaniale się uzupełnili w tym sezonie, co tu dużo gadać. Na Igrzyskach dalej są 12-tki? Szkoda, że dla jednego z nich może zabraknąć tam miejsca.
Paradoksalnie jeden, a max jeden w sztosie a drugi w normalniej formie, starczyło do pokonania w zasadzie wszystkich najlepszych w Europie w tym sezonie. Chyba najbardziej wygrana Liga Mistrzów spośród wszystkich trzech zwycięstw.
Kłamca.
Huskerinho
Posty: 79
Rejestracja: 26 kwie 2023, o 11:47

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Huskerinho »

Szary Wilk pisze: 21 maja 2023, o 15:32 A tak poza tym, to Bartosz Bednorz był najlepszym zawodnikiem ZAKSY w play off i meczach z Perugią, absolutny lider, gdzie właśnie Olek zniknął, o czym Wysoki nie pisze. Wygrał LM. I mimo to może się nie załapać do kadry, choć ma więcej ważnych meczów na plus od Śliwki w tym sezonie. Także jak widać nie to jest aż tak istotne dla Grbicia.

Gdyby nie Bednorz, ZAKSY mogłoby nie być ani w finale LM, ani w finale PlusLigi
Wyjmij Jastrzębiu Tomka i jak zagrają na drodze do finału z kimś sensownym to będzie to samo, więc nie wiem co tu udowadniasz.

Co do oceny - w obecnym systemie rozgrywania turniejów to tak, finał PP i LM są lepszym wyznacznikiem niż RZ (tym bardziej, że obie drużyny tam grały blisko siebie, a w finale PLS grała tylko jedna drużyna, za to na kosmicznym poziomie). I mówię to jako zwolennik pary Tomek+Semen na przyjęciu. Tylko ja nie mam zamiaru oceniać reprezentacyjnej pary przyjęcia przez pryzmat rundy zasadniczej sprzed 2 msc czy pucharu polski sprzed 3.
Szary Wilk
Posty: 7958
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Szary Wilk »

A skąd ta 100 % pewność do Semeniuka? Wydaje mi się, że on trochę rozpisany został i jednak jego atak jest najmniej różnorodny. Ten "słaby" drugi sezon Bednorza w Zenicie był o wiele lepszy niż Semeniuka w Perugii.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2753
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Simao »

Ciekawi mnie jak Semeniuk zaprezentuje się na VNL i czy będzie chociażby na ME. Bednorz jest raczej pewny udziału we wszystkich najbliższych turniejach kadry. Jego notowania bardzo urosły od momentu, gdy jest graczem ZAKSY. Będzie miał większość przychylność Świderskiego i Grbicia. Bardzo rozsądna i inteligentna decyzja Bednorza o pozostaniu w Kędzierzynie-Koźlu, jeśli chodzi o najbliższy sezon. Możliwe, że zapewnił sobie tym udział na IO w przyszłym roku. Wczoraj przez chwilę zadrżałem, gdy upadł. W ostatnich latach nie ma szczęścia, ciągle jakieś urazy, kontuzje w sezonie reprezentacyjnym. Zgadzam się z tym co powiedział wczoraj Drzyzga senior. Pora na to, aby po latach odpadania ze Słowenią :P wygrać w końcu ME. Ten finał LM będziemy w Polsce pamiętać bardzo długo.
KibicSiatki
Posty: 613
Rejestracja: 27 lut 2023, o 16:48
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: KibicSiatki »

Kibice przywitali Zwycięzców Ligi Mistrzów siatkarzy , którzy już wrócili . :D
https://kk24.pl/puchar-ligi-mistrzow-ju ... powitanie/
Huskerinho
Posty: 79
Rejestracja: 26 kwie 2023, o 11:47

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Huskerinho »

Szary Wilk pisze: 21 maja 2023, o 16:17 A skąd ta 100 % pewność do Semeniuka? Wydaje mi się, że on trochę rozpisany został i jednak jego atak jest najmniej różnorodny. Ten "słaby" drugi sezon Bednorza w Zenicie był o wiele lepszy niż Semeniuka w Perugii.
Po takim sezonie pewności brak, ale ogólnie z tego samego powodu, dla którego preferuję przyjęcie Jastrzębia nad to Zaksy - Olo i Benji są zbyt chybotliwi w przyjęciu jako para. I tak samo obawiam się, że przy naszych libero (Zator po prime, Piwko to raczej obrońca niż przyjmujący) para Tomek Bedni zbyt łatwo zostanie rozmontowana na najwyższym poziomie. O Leonie nawet w tej konfiguracji nie wspominam (chyba, że jako atakujący), Bartek powinien zająć jego miejsce.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2753
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Simao »

JW może stracić dużo na jakości w kolejnym sezonie. Odejście Clevenot i Boyera to jednak duże osłabienie. W dodatku Hadrava też odchodzi. Toniutti nie trzyma już odpowiedniej jakości, w bloku wiadomo...
Tervaportii podobnie. Wczoraj przez chwilę to przypomniał mi się Kędzierski z czwartego meczu rywalizacji o brąz w Zawierciu. Na środku niby wzmocnią się, ale bardziej potrzeba lepszego zastępstwa na przyjęciu za Clevenot. Z ZAKSĄ też miało być słabo, a wiadomo jak się skończyło. Mam nadzieję, że podobnie będzie z JW.
ciorny17
Posty: 8537
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: ciorny17 »

Simao pisze: 21 maja 2023, o 16:40 Ciekawi mnie jak Semeniuk zaprezentuje się na VNL i czy będzie chociażby na ME. Bednorz jest raczej pewny udziału we wszystkich najbliższych turniejach kadry. Jego notowania bardzo urosły od momentu, gdy jest graczem ZAKSY.
Przestańmy z tym przychylnym patrzeniem na graczy Zaksy. Grbić gra tymi, z którymi najwięcej pracował i wie na co ich stać. A fakt, że na Śliwkę w zeszłym roku czekał 85% sezonu reprezentacyjnego, w zasadzie Semeniuka z Zaksy się nie doczekał, to nie powód, że nagle Bartek będzie miał notowania nie wiadomo jakie. Tak samo żadnym pewniakiem nie jest. Od 2016 roku i turystycznej roli na IO, Bednorz nie był w kadrze na żadnej docelowej imprezie. 7 lat. Jeśli jego zeszły sezon, zdrowotnie wyglądałby inaczej, to pewnie jego pozycja byłaby inna. A tak, to on może być pewien tego, że poleci z kadrą na Filipiny i tyle. Jeśli nie zagra szlema na turnieju finałowym, to kwalifikacje do IO i ME obejrzy ale na trybunach. Ma taką reputację, co mnie przy całej mojej sympatii do niego boli najbardziej, że on nie może zagrać jak wczoraj, czyli średnio+/dobrze, bo jest narracja, że nie pasuje do koncepcji / może grać w ograniczonym zestawieniu personalnym / nie znosi dobrze roli tego drugiego / jest słabym rezerwowym / jest mało efektywny / źle pasuje do koncepcji orania środkiem przy ofensywnym zestawieniu tej pozycji. W 2020 roku też pisaliśmy, że ciężko sobie Tokio bez niego wyobrazić.
Kłamca.
Szary Wilk
Posty: 7958
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Finał LM 2022/2023 - Turyn 20.05.2023

Post autor: Szary Wilk »

ciorny17 pisze: 21 maja 2023, o 19:18
Simao pisze: 21 maja 2023, o 16:40 Ciekawi mnie jak Semeniuk zaprezentuje się na VNL i czy będzie chociażby na ME. Bednorz jest raczej pewny udziału we wszystkich najbliższych turniejach kadry. Jego notowania bardzo urosły od momentu, gdy jest graczem ZAKSY.
Przestańmy z tym przychylnym patrzeniem na graczy Zaksy. Grbić gra tymi, z którymi najwięcej pracował i wie na co ich stać. A fakt, że na Śliwkę w zeszłym roku czekał 85% sezonu reprezentacyjnego, w zasadzie Semeniuka z Zaksy się nie doczekał, to nie powód, że nagle Bartek będzie miał notowania nie wiadomo jakie. Tak samo żadnym pewniakiem nie jest. Od 2016 roku i turystycznej roli na IO, Bednorz nie był w kadrze na żadnej docelowej imprezie. 7 lat. Jeśli jego zeszły sezon, zdrowotnie wyglądałby inaczej, to pewnie jego pozycja byłaby inna. A tak, to on może być pewien tego, że poleci z kadrą na Filipiny i tyle. Jeśli nie zagra szlema na turnieju finałowym, to kwalifikacje do IO i ME obejrzy ale na trybunach. Ma taką reputację, co mnie przy całej mojej sympatii do niego boli najbardziej, że on nie może zagrać jak wczoraj, czyli średnio+/dobrze, bo jest narracja, że nie pasuje do koncepcji / może grać w ograniczonym zestawieniu personalnym / nie znosi dobrze roli tego drugiego / jest słabym rezerwowym / jest mało efektywny / źle pasuje do koncepcji orania środkiem przy ofensywnym zestawieniu tej pozycji. W 2020 roku też pisaliśmy, że ciężko sobie Tokio bez niego wyobrazić.
Przypomina mi się dwóch naszych trenerów. Anastasi i jego "ŻELAZNY SKŁAD" (tak to nazywał, orając tymi samymi zawodnikami non stop) i Heynen i jego "ŻOŁNIERZE". W obu przypadkach trenerzy ślepo zapatrzeni w swoich ulubieńców, skończyli w taki sposób, że koncertowo przerżnęli Igrzyska.

Chociaż Anastasi to jeszcze rzutem na taśmę się chciał wyratować jakoś i coś do niego dotarło, bo Bartmana skreślił, ale Żygadły już nie dał ruszyć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa - Liga Mistrzów”