Puchar CEV 2023/24

[Szary Wilk]

Co do meczu Zawiercia - spotkanie było na "dziko" transmitowane na fb klubu kibica Warty z pozycji tylnej trybuny, więc pomimo średniej jakości, można było coś tam zobaczyć. Obejrzałem większość meczu i wynik raczej nie zaskakuje, bo zaangażowania w grze zawodników Mediolanu raczej widać nie było. Wydaje mi się, że totalnie odpuścili ten dwumecz i puchar, co i tak nie zmienia faktu, że zwycięstwo 6:0 cieszy. Jednak, według mnie z Resovią będzie ciężej, szczególnie że rozegrane zostaną trzy mecze w przeciągu ok. 2 tygodni (wypada również mecz ligowy), a po ostatnich wynikach widać, że Resovia zaczęła grać lepiej. Dużym plusem będzie na pewno oszczędność czasu na wyjazdach/lotach poza Polskę.

Włoskie drużyny jak przegrywają, to zawsze dlatego, że odpuszczają, bo tak by wyglądało to inaczej.

A że wyszli 2x pierwszym garniturem, to tak dla zmyłki CEV, że jednak nie odpuszczają, ale wiadomo, że gdyby ten mecz był w Serie A, to łohoho wtedy by się działo, Ishikawa by atakował nad Bieńkiem i serwował 135 km/h.

Dajmy sobie spokój z takimi insynuacjami. Dostali w czapę 2 mecze do jaja. Jak im się nie chciało grać, to mogli nie brać udziału w pucharze, lub wystawić rezerwy.

[TheDaniel]

Co do meczu Zawiercia - spotkanie było na "dziko" transmitowane na fb klubu kibica Warty z pozycji tylnej trybuny, więc pomimo średniej jakości, można było coś tam zobaczyć. Obejrzałem większość meczu i wynik raczej nie zaskakuje, bo zaangażowania w grze zawodników Mediolanu raczej widać nie było. Wydaje mi się, że totalnie odpuścili ten dwumecz i puchar, co i tak nie zmienia faktu, że zwycięstwo 6:0 cieszy. Jednak, według mnie z Resovią będzie ciężej, szczególnie że rozegrane zostaną trzy mecze w przeciągu ok. 2 tygodni (wypada również mecz ligowy), a po ostatnich wynikach widać, że Resovia zaczęła grać lepiej. Dużym plusem będzie na pewno oszczędność czasu na wyjazdach/lotach poza Polskę.

Włoskie drużyny jak przegrywają, to zawsze dlatego, że odpuszczają, bo tak by wyglądało to inaczej.

A że wyszli 2x pierwszym garniturem, to tak dla zmyłki CEV, że jednak nie odpuszczają, ale wiadomo, że gdyby ten mecz był w Serie A, to łohoho wtedy by się działo, Ishikawa by atakował nad Bieńkiem i serwował 135 km/h.

Dajmy sobie spokój z takimi insynuacjami. Dostali w czapę 2 mecze do jaja. Jak im się nie chciało grać, to mogli nie brać udziału w pucharze, lub wystawić rezerwy.

Ale ja jestem sympatykiem Zawiercia i bardzo cieszy mnie ten sukces. Co nie zmienia faktu, że jak patrzę na to krytycznym okiem, to wczoraj zawodnicy Mediolanu wyglądali trochę jakby byli na boisku za karę.

[WysokiPortorykanczyk]

Ale ja jestem sympatykiem Zawiercia i bardzo cieszy mnie ten sukces. Co nie zmienia faktu, że jak patrzę na to krytycznym okiem, to wczoraj zawodnicy Mediolanu wyglądali trochę jakby byli na boisku za karę.

Mediolan ma po prostu średni sezon, bo nie trafili z transferami (Kazijski), a kilka potrzebuje czasu (Catania, Reggers), bo to młode chłopaczki, gdyby nie problemy z kontuzjami Piacenzy (brak Leala, fatalny Romano w 1/4 Coppa Italia) - to mieliby tą pierwszą część sezonu spisaną kompletnie na straty. Zawiercie ma z kolei obok Zaksy najlepszy skład w kraju, a co z tą Zaksą się dzieje, to wiadomo - skąd ten missmatch. Który dużą niespodzianką nie był:

Potężny Michał Winiarski zezłomuje Mediolan niebawem, tak jak patrzę na to Zawiercie (tzn. w pierwszym secie ).

Może się pozbierają na playoffy, tzn. Reggers i Catania zaczną grać lepiej, Perugia zrobi Perugię, a Kazijski trafi jeszcze jakiś złoty strzał w playoffach jeżeli chodzi o formę, bo slabiutki ma ten sezon (ale ma też przebłyski, więc może jeszcze nie zdziadział).

[SerCos]

Co do meczu Zawiercia - spotkanie było na "dziko" transmitowane na fb klubu kibica Warty z pozycji tylnej trybuny, więc pomimo średniej jakości, można było coś tam zobaczyć. Obejrzałem większość meczu i wynik raczej nie zaskakuje, bo zaangażowania w grze zawodników Mediolanu raczej widać nie było. Wydaje mi się, że totalnie odpuścili ten dwumecz i puchar, co i tak nie zmienia faktu, że zwycięstwo 6:0 cieszy. Jednak, według mnie z Resovią będzie ciężej, szczególnie że rozegrane zostaną trzy mecze w przeciągu ok. 2 tygodni (wypada również mecz ligowy), a po ostatnich wynikach widać, że Resovia zaczęła grać lepiej. Dużym plusem będzie na pewno oszczędność czasu na wyjazdach/lotach poza Polskę.

Włoskie drużyny jak przegrywają, to zawsze dlatego, że odpuszczają, bo tak by wyglądało to inaczej.

A że wyszli 2x pierwszym garniturem, to tak dla zmyłki CEV, że jednak nie odpuszczają, ale wiadomo, że gdyby ten mecz był w Serie A, to łohoho wtedy by się działo, Ishikawa by atakował nad Bieńkiem i serwował 135 km/h.

Dajmy sobie spokój z takimi insynuacjami. Dostali w czapę 2 mecze do jaja. Jak im się nie chciało grać, to mogli nie brać udziału w pucharze, lub wystawić rezerwy.

Ja mam podobne zdanie, nikt nikogo nie zmusza do udziału w pucharach.

Pamiętam jak Modena swego czasu wysyłała rezerwy na wyjazdy, a awans próbowała załatwić u siebie podstawowym składem i w sezonie 2011/2012 poległa z luksemburskim Strassen, to był ten sezon, kiedy w finale grały kluby z Częstochowy i Warszawy.

W zasadzie to można już cała drabinka jest znana i u kobiet i u mężczyzn.

1/4 kobiet
Grot Budowlani ŁÓDŹ - BEZIERS VB
Jedinstvo STARA PAZOVA - Viteos NEUCHATEL UC
Volero LE CANNET - Reale Mutua Fenera CHIERI'76
Vasas Óbuda BUDAPEST - LEVALLOIS PARIS Saint Cloud

1/4 mężczyzn
Olympiacos PIRAEUS - Arkas IZMIR
SVG LÜNEBURG - AONS Milon NEA Smyrni ATHENS
Asseco Resovia RZESZÓW - Aluron CMC Warta ZAWIERCIE
Greenyard MAASEIK - Fenerbahçe PRL ISTANBUL

W turnieju męskim mamy dwie ekipy z Polski, Turcji i Grecji oraz ekipę z Niemiec i Belgii.
U kobiet dużo bardziej zróżnicowane towarzystwo - trzy ekipy francuskie i po jednym zespole z Polski, Serbii, Szwajcarii, Włoch i Węgier.

Na dobrą sprawę Chieri, które pokonało drużynę Chemika jest faworytem rozgrywek, a ekipa z Łodzi ma realne szanse na finał rozgrywek.
W męskich rozgrywkach faworyta rozgrywek upatrywałbym w zwycięzcy polskiego meczu.

[KibicSiatki]

Jeszcze Projekt się przejedzie po Monzie w podobny sposób, JW ogra Trentino i tyle z dyskusji, kto lepszy. Zresztą, ostatnie lata pokazują różnice aż nadto.

Chyba Szary Wilk się rozpędza za bardzo jako kibic JW
Z tego co mi wiadomo , mogę się mylić ale w 1/4 Lidze Mistrzów JW ma za przeciwnika Piacenzę z Włoch

[Szary Wilk]

Jeszcze Projekt się przejedzie po Monzie w podobny sposób, JW ogra Trentino i tyle z dyskusji, kto lepszy. Zresztą, ostatnie lata pokazują różnice aż nadto.

Chyba Szary Wilk się rozpędza za bardzo jako kibic JW
Z tego co mi wiadomo , mogę się mylić ale w 1/4 Lidze Mistrzów JW ma za przeciwnika Piacenzę z Włoch

A to pisałem przed losowaniem.

I tak na marginesie- nie jestem kibicem JW. Nikomu nie kibicuję tak w sumie. Tylko sympatyzuje z drużynami, gdzie grają lubiani przeze mnie siatkarze i podoba mi się gra zespołu. Dlatego cenię JW i Projekt najbardziej.

Ale jak już się uprzeć na kluby, to najbliżej mojemu sercu leżą AZS Olsztyn i Trefl Gdańsk.

[PioterZJastrzebia]

To nie wina Polsatu, a raczej faktu, że Włochy nie mają tego Polsatu, ale nie doceniamy niekiedy atutu posiadania Polsatu, unikat.

Tak, ale dawanie w tym momencie transmisji z meczu I ligi (Sulęcina z Krakowem - z całym szacunkiem dla tych Klubów) zamiast pucharowego, rewanżowego meczu dwóch silnych klubów, polskiego i włoskiego zakrawa na kpinę.

Ale serio, nie ma w tym żadnej winy Polsatu. Pierwszy mecz w Sosnowcu był transmitowany w Polsacie, ale nie z inicjatywy Polsatu, tylko Warty która na swoją rękę transmisję zorganizowała. Dziwne by było, żeby Milano starało się o transmisję swojego meczu dla zagranicznej telewizji i sprowadzało Polsat do siebie, skoro nawet włoskiej transmisji (chyba) nie było. Projekt również załatwiał sobie transmisje na swoich meczach, ale tylko domowych.

To nie jest Liga Mistrzów, której mecze są domyślnie transmitowane i do której Polsat ma wykupione prawa.

[KibicSiatki]

To nie wina Polsatu, a raczej faktu, że Włochy nie mają tego Polsatu, ale nie doceniamy niekiedy atutu posiadania Polsatu, unikat.

Tak, ale dawanie w tym momencie transmisji z meczu I ligi (Sulęcina z Krakowem - z całym szacunkiem dla tych Klubów) zamiast pucharowego, rewanżowego meczu dwóch silnych klubów, polskiego i włoskiego zakrawa na kpinę.

Ale serio, nie ma w tym żadnej winy Polsatu. Pierwszy mecz w Sosnowcu był transmitowany w Polsacie, ale nie z inicjatywy Polsatu, tylko Warty która na swoją rękę transmisję zorganizowała. Dziwne by było, żeby Milano starało się o transmisję swojego meczu dla zagranicznej telewizji i sprowadzało Polsat do siebie, skoro nawet włoskiej transmisji (chyba) nie było. Projekt również załatwiał sobie transmisje na swoich meczach, ale tylko domowych.

To nie jest Liga Mistrzów, której mecze są domyślnie transmitowane i do której Polsat ma wykupione prawa.

Żadna telewizja włoska nie transmitowała meczu Milanu-Warto , z stąd nie było przekazu żadnego nawet na streamie . W tym czasie makarony u siebie miały w kopanej puchar Włoch . Więc Polsat musiałby dostać zgodę i jechać ze swoim sprzętem do Włoch ,wszystko samemu poustawiać ,a to nie takie proste i nieopłacalne.

[kamil1999]

Na razie niespodzianka i Resovia dominuje w meczu z Zawierciem

[Bruninho]

Gdzie się podziało potężne Zawiercie potężnego trenera Winiarskiego? Wyśmiewana Resovia ich masakruje

[Szary Wilk]

Wystarczyło Drzyzgę wymienić, żeby gra Resovii wyglądała zupełnie inaczej. Kozub go w tej chwili wciąga nosem, a w GieKSie zawodził. Broni, zagrywa, nie upraszcza gry, jest mega zaangażowany i drużyna pod nim wygląda jakby odżyła. Ciekawe komu agent wciśnie Fabiana, ale trzeba być naprawdę zdesperowanym, żeby w ogóle sondować zakontraktowanie tego gościa.

Może gdyby Kozub grał całą fazę grupową LM, to dziś Resovia grałaby przynajmniej w barażach o ćwierćfinał.

[Pomocniczka]

Nie ma Drzyzgi - jest zabawa.

[Bruninho]

Brakuje siły ognia na skrzydłach Zawierciu, jak byli w gazie to serwisem i innymi elementami to przykrywali, przyszedł gorszy dzień i wszystkie ich słabości wychodzą na powierzchnię.

[buzinga]

Niedawno wróciłem do domu. Co tam się wydarzyło. Zawiercie wygląda gorzej niż wczoraj Halkbank. Resovia aż tak ich stłamsiła w poprzednich setach, że się tak posypali? Czy cały mecz tak wyglądają?

[Bruninho]

Przyszło co do czego i Butryn zagrał katastrofę, Tavares też nie pomógł, bardzo słabe wybory i dystrybucja piłek.

[Pomocniczka]

Mała Zaksa (Kochan, Rejno, Zator, Staszewski) odprawia Monster Zawiercie do koła.

Wiecie co napiszę o Butrynie? Że osiągnął niesamowitą regularność w psuciu ważnych piłek w meczach o coś. Bartman może się tylko uczyć.

[tomasol]

Bardzo słabo zagrało Zawiercie i to główny powód takiego wyniku. Ciężko mówić o jakimś renesansie Resovii (choć zagrała dobre spotkanie, ale nic ponadto). Absurdalne liczby środkowych Rzeszowa - 0/8 atak, ale 10 punktowych bloków, 1 as i 9 BP pary Kłos-Mordyl. Wypada pochwalić Kozuba, zaangażowanie to jedno, ale dzisiaj bez baboli na rozegraniu (może jeden), dobra solidna gra bez silenia się na fajerwerki. Odwrotnie niż Tavares, który gdy nie szło zaczął "wydziwiać" czym tylko jeszcze pogłębił dołek zespołu. Ale duże rezerwy ma Zawiercie - zagrywka, Butryn, Bieniek - także w rewanżu sprawa otwarta, choć dużą zaliczkę ma Resovia i pod sporą presją będzie w rewanżu Warta.

[kanonier]

Nie rozumiem dlaczego tak słaby dzisiaj Tavares nie został zmieniony

[JootPe2]

[tomasol]

A jeszcze w wątku środkowych Resovii, to obaj wykonali najwięcej zagrywek w zespole (17 Mordyl i 16 Kłos) co w połączeniu z 10 punktowymi blokami pięknie pokazuje jak drugorzędny może być, w pewnych warunkach oczywiście, atak ze środka. Zwłaszcza jeśli skrzydłowi dają radę w ataku na przyzwoitym poziomie. A rzeszowscy dali dzisiaj radę.

Mimo wszystko Zawiercie nie jest bez szans, bo Resovia bardziej wykorzystała słabą grę rywala niż sama ją wymusiła. Oczywiście bez radykalnej poprawy gry nic z tego nie będzie - bo 4 asy, 5 bloków i 37% ataku dobrze wyjaśnia dlaczego zespół Winiarskiego dostał w Rzeszowie małe baty.

[niepoinformowany]

Mała Zaksa (Kochan, Rejno, Zator, Staszewski) odprawia Monster Zawiercie do koła.

Wiecie co napiszę o Butrynie? Że osiągnął niesamowitą regularność w psuciu ważnych piłek w meczach o coś. Bartman może się tylko uczyć.

Z tej twojej małej zaksy to można się tylko pośmiać.

Masz rację, bo mecz o coś to taki w którym Butryn zepsuje przynajmniej jedną ważną piłkę. Jak nie zepsuje, to znaczy, że mecz był o nic. Tak tylko wyjaśniam pozostałym użytkownikom forum gdyby nie wiedzieli.

Dobry mecz Rzeszowa, dać dalej grać Kozubowi do końca sezonu i może coś jeszcze z tego będzie, przy powrocie Kochanowskiego jest nadzieja na medal.

[JootPe2]

Z jednej strony szkoda byłoby gdyby to Zawiercianie odpadli z dalszej rywalizacji w dwumeczu, ale z drugiej, tak czy siak, to nadal polski zespół przechodzi dalej i w dalszym ciągu pozostaje faworytem do końcowego triumfu. Warta przeszła do tej pory przez wszystkie etapy jak tornado, bez straty seta (nie licząc Pazardzhika 2-3) imho, pozostając obiektywnym, to właśnie oni bardziej zasługują na finał. Jak mawiają póki piłka w grze...

[Pomocniczka]

Mała Zaksa (Kochan, Rejno, Zator, Staszewski) odprawia Monster Zawiercie do koła.

Wiecie co napiszę o Butrynie? Że osiągnął niesamowitą regularność w psuciu ważnych piłek w meczach o coś. Bartman może się tylko uczyć.

Z tej twojej małej zaksy to można się tylko pośmiać.

Masz rację, bo mecz o coś to taki w którym Butryn zepsuje przynajmniej jedną ważną piłkę. Jak nie zepsuje, to znaczy, że mecz był o nic. Tak tylko wyjaśniam pozostałym użytkownikom forum gdyby nie wiedzieli.

Dobry mecz Rzeszowa, dać dalej grać Kozubowi do końca sezonu i może coś jeszcze z tego będzie, przy powrocie Kochanowskiego jest nadzieja na medal.

Taki był zamysł. Żeby się pośmiać.

To nie była jedna piłka. W pierwszym secie przy 22-23 wywalił atak w aut a w trzecim atakami stracił kilka punktów (3 lub 4) a potem jeszcze był zablokowany. Tak to jest, niektórzy mają takie blokady.

Nawet któryś komentator powiedział: ten ma tyle % ten ma tyle. Ale ja tu nie widzę najważniejszej statystyki - kto kończył piłki w końcówkach.

[PioterZJastrzebia]

Butryn ogółem jest w dołku formy tak mniej więcej od rewanżu w Mediolanie. Wtedy mecz wygrany Kwolkiem, ostatni z Katowicami - Bieńkiem. Dzisiaj nie miał kto pociągnąć zespołu, solidny Clevenot też się męczył.
Kozub dużo dokładniej niż w meczu z JW i od razu inaczej to wygląda.

[Pomocniczka]

Nie było tak. Butryn grał bardzo ładnie do czasu końcówek. W sumie przyszedł na +6, jako drugi najlepszy w drużynie. U niego problemem nie jest forma. Piszę to już od roku i chyba tylko ze względu na mnie zaprzeczacie :D

[qtp]

pozostając obiektywnym, to właśnie oni bardziej zasługują na finał.

Bardzo to obiektywne.

[PioterZJastrzebia]

Nie było tak. Butryn grał bardzo ładnie do czasu końcówek. W sumie przyszedł na +6, jako drugi najlepszy w drużynie. U niego problemem nie jest forma. Piszę to już od roku i chyba tylko ze względu na mnie zaprzeczacie

Pewnie to była odpowiedź na mój wpis, wiec odpowiem. Napisałem co napisałem i nie, Butryn nie grał wczoraj bardzo ładnie do czasów końcówek. Nie bierz tego osobiście, nie pisałem tego by zaprzeczać temu co piszesz od roku, ponieważ ja generalnie mam gdzieś co piszesz. Pozdrawiam

[Pomocniczka]

Zazwyczaj omijam twoje wpisy, bo nic nowego nie wnoszą, ale tu mi się wyświetliło powiadomienie.

Dziś powtórka w polsat sport. Możesz sobie obejrzeć jeszcze raz pierwszy set. Butryn był wyłącznie komplementowany i prawie wszystko kończył. Skiepścił się dopiero w końcówce.

A ponieważ tak a nie inaczej Karol gra końcówki, to jego największym sukcesem są miejsca 5 i 6 w lidze.

[niepoinformowany]

Może też odpalić trzeci i atak przy 22-24. A nie, przepraszam, trzeci set nie był ważny, ważny był pierwszy, bo dowód empiryczny pasuje pod tezę forumowego eksperta.

Butryn gra dobrze: mecz był nieważny. Butryn gra świetnego seta, ale akurat w końcówce nie skończył: spalił się w końcówce, mówiłem!! nie wytrzymuje końcówek. Butryn gra słabo ale akurat w końcówce kończy: słaby jest, nie nadaje się, co to za skuteczność/efektywność. Tym sposobem jak nie zagra na jakiś kosmicznych cyfrach tak zawsze będzie powód do krytyki. Butrynofobia czyżby? Aż tak Kaczmarek potrzebuje umniejszania Karola? Każdy widział jak to wyglądało w sezonie reprezentacyjnym 22. Serio, mogłbyś już sobie w tym temacie dać spokój, całe forum zna twoje zdanie i nie potrzebujemy żebyś je powtarzał z uporem maniaka.

[Pomocniczka]

Przyjmuję konwencję.

Butryn jest czołowym atakującym świata. Chcieli go wszyscy najlepsi ale on odmawiał. Wolał grać za niższe pieniądze, niejako charytatywnie, pomagając słabszym drużynom osiągać dobre wyniki. Dociągnął Olsztyn do szóstego miejsca a Resovię nawet do piątego.

No i dwa razy został Złotym Bukiem, co nie udało się nikomu innemu (chyba).

A mecz będzie powtarzany, dziś chyba o 14.

Jeden atak skończył przy 22-24? To jaką miał skuteczność w końcówkach? 15%? 20%?