Kwalifikacje olimpijskie 2024

WysokiPortorykanczyk
Posty: 7948
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Shift pisze: 4 paź 2023, o 21:39A ja włożę kij w mrowisko - co to za odmiana Niemców? Bo jak dla mnie, Niemcy całościowo nieznacznie grają lepiej ale mają kosmicznego obecnie Grozera. Georg grający na 'osiagalnym' poziomie, czytaj z -10% skuteczności i Niemcy byliby w innym miejscu. Oczywiście nic Grozerowi i Niemcom nie ujmując
Zatrzymali Włochy na 46/28% ataku, Brazylię na 41/22%, Kubę na 40/22% i Iran na 46/29% - wyglądają trochę jak Lotos za czasów Winiara, który w tym jednym sezonie obok Zaksy robił w lidze najlepsze parametry efektywności gry przy swojej zagrywce rozumianej jako skuteczność ataku przeciwnika, a do tego mają topowego skrzydłowego. Tzn. można pisać o słabości rywali, ale Holandia na ME pomimo słabego przez cztery sety Nimira zrobiła 52/39% ataku w meczu z Niemcami, a na forum były komentarze, że z takim blokiem jak niemiecki to nie da się grać na tym poziomie, tutaj mamy kompletną neutralizację gry przeciwników.

To, że nie jest to wielka siatkówka, to inna sprawa, ale tak jak pisałem - tutaj potężne rezerwy mają Niemcy indywidualnie, wstawić Karlitzka w odpowiedniej formie, Webera na zadaniowe zmiany i w sumie czym się różnią od takiej Słowenii na papierze? No i warto też mieć na uwadze, że Grozera do dyspozycji na ME 2021 miał z handicapowym kalendarzem Giani (występ bez błysku). Ale też nie ma co przesadzać w drugą stronę - i to w sumie się nasuwa pierwsze na myśl - a mianowicie w jakiej formie za rok będzie Grozer w Paryżu to jednak potężna niewiadoma, bo też nie ma co udawać, że to co gra tutaj to jest dla niego norma, bo we Włoszech to on miał pojedyncze miesiące takiej gry (tzn. nie takiej, ale świetnej) przeplatane urazami.
Szary Wilk
Posty: 8014
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Szary Wilk »

hottakesbot pisze: 4 paź 2023, o 21:51
Szary Wilk pisze: 4 paź 2023, o 18:54 Grande Winiarre :D

PS - Nie wiedziałem, że Grozer zrobił sobie tatuaż z herbem Resovii na prawej ręce i to całkiem spory :o
Bo to było zanim zacząłeś interesować się siatkówką, Kurek też taki miał
Nie, po prostu nie przywiązywałem do tego wtedy uwagi. A siatkówkę oglądam od 2006 roku i jak na mój wiek, to bardzo szybko zacząłem ją śledzić z zapałem. Poza tym, smutne musisz mieć życie, skoro na każdym kroku musisz się do mnie przyczepić. Ale czego się spodzewać po mentalnej karynie lub kimś, kto udaje kobietę. W sumie nie wiem co gorsze.

Bez odbioru.
titerlitury
Posty: 349
Rejestracja: 19 lis 2008, o 20:02
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: titerlitury »

dyletant pisze: 4 paź 2023, o 21:28 Przewidywany skład na ćwierćfinał (...) : Dehne, Grozer, Andrae, Popp/Siebeck, Hubner, Wiebel, Steuerwald. W obwodzie trochę młodzieży Kampa, Kaliberda, Bohme i na wszelki wypadek Schops.

Trudno spróbujemy w 2028.
I jeszcze Norbert Huber. Dla ordnungu.
PS
Aż sobie przypomniałem porażkę niezatrzymania Grozera w Resovii.
---
Co Ci Włosi???
granvorka
Posty: 755
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: granvorka »

WysokiPortorykanczyk pisze: 4 paź 2023, o 20:30 Z tymi porównaniami Grbicia do De Giorgiego to chyba bym nie przesadzał, bo może za 5 lat jak się utrzyma na tym stanowisku to będzie mieć taką głębię, jaką teraz ma Grbic (rok olimpijski to akurat najłagodniejszy terminarz, a w 2025 dojdą Rychlicki, Bovolenta, Porro, Porro, Orioli, dwa lata starsi Rinaldi, Magalini, Bottolo, może Sala). De Giorgi mówił przed sezonem, że potrzebuje szerokiej kadry na ciężki sezon, ale chyba nie podobało mu się to co zobaczył i uznał, że może dogra cały sezon bez zmienników, za rok krótki sezon, a nowy cykl olimpijski zapowiada się im dużo lepiej. A tych okazji do ogrywania było sporo, kilka meczów o nic na VNL-u, kilka meczów o nic na ME (Estonia, Szwajcaria, Czarnogóra, mecz o nic z Niemcami, tutaj mecz z Katarem) - tutaj Sbertoli wszedł i od razu zrobił serię na zagrywce. Dziwne było to zachowanie De Giorgiego, co tu dużo gadać, bo nawet jakby nie miał pewnej zmiany, to przynajmniej zawodnicy mieliby mniej w nogach.
Rzeczywiście za bardzo się wyzłośliwiam na poczciwym Fefe (pewnie kompensacja traum), zupełnie z innego materiału szyje niż nasz własny bajerant. Ale czy prowadziłby naszą kadrę tak szeroko - nie wiem, ale się domyślam, choć w sumie bardzo chciałbym mieć magiczną kulę i zobaczyć, czy wyczarowałby z tej obecnej grupy ludzi w polskiej reprezentacji coś wyraźnie odmiennego od tego, co mamy, bo zdaje się, że mentalnie i jeśli chodzi o zapał do pracy, to nasi chłopcy są całkiem podobni do włoskich, mimo że trochę starsi. I rzeczywiście mógł się Fefe trochę sparzyć ławkowiczami: Bottolo, Rinaldi i Recine zdecydowanie nie rumakowali na początku VNL-u, gdy dostali swoje jedyne szanse, choć też rywali mieli nienajsłabszych, na ich obronę.

Nic się wielkiego nie wydarzyło w sumie, ale średni ten sezon dla Włochów - przeklepany VNL, wychodzenie z pupy w 1/4 ME, finał przegrany wyraźnie i teraz to oddychanie rękawami w Brazylii. Jednak za rok to będzie ekspres granie - wygra ten, kto wyceluje z formą w kluczowy tydzień i dodatkowo w dniach elimination games będzie w lepszym samopoczuciu, także nie ma co za daleko wybiegać z wnioskami, poza tym, że hegemonia włoska jak dotąd udanie maskowała swoje słabości (o czym pisywałeś szeroko, gdy wielu z nas rosły oczy z przerażenia), które w tym sezonie zaczęły wypełzać na wierzch.

PS Przypomniało mi się:
WysokiPortorykanczyk pisze: 15 wrz 2023, o 10:44 Chyba jedyny kraj z topu, z którym nie mamy żadnego wielkiego zwycięstwa na koncie. Chyba dlatego u naszych komentatorów ci Włosi to tak zawsze mocno neutralnie, bo tak po prawdzie to ciężko wskazać jakikolwiek mecz z nimi, do którego byśmy wracali po latach, no nic mi nie przychodzi do głowy.
8-)
asps
Posty: 388
Rejestracja: 13 maja 2021, o 16:11
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: asps »

granvorka pisze: 4 paź 2023, o 23:06


PS Przypomniało mi się:
WysokiPortorykanczyk pisze: 15 wrz 2023, o 10:44 Chyba jedyny kraj z topu, z którym nie mamy żadnego wielkiego zwycięstwa na koncie. Chyba dlatego u naszych komentatorów ci Włosi to tak zawsze mocno neutralnie, bo tak po prawdzie to ciężko wskazać jakikolwiek mecz z nimi, do którego byśmy wracali po latach, no nic mi nie przychodzi do głowy.
8-)
A mi od razu przyszedł do głowy Puchar Świata 2011 i mecz z Włochami gdzie przegrywaliśmy 2:0, by cały mecz wygrać 3:2 i zapewnić sobie awans do Igrzysk w Londynie ;) Jeszcze czasy gdzie młodziutki Zajcew wchodził do wyjściowego składu Azzurrich, ogólnie sporo jeszcze siatkarzy z tamtego turnieju dalej reprezentuje swoje kraje, może faktycznie jest w tym logika, że dzisiaj młodziakom ciężko się przebić do składów, gdzie stare gwiazdy grubo po 30stce nadal prezentują bardzo wysoki poziom i stąd wśród siatkarzy do 25 lat dzisiaj mamy dużo mniej gwiazd niż kiedyś.
Ciekawi mnie też jak daleko może się przesunąć ta metryka wiekowa i czy nastaną czasy gdzie 40letni siatkarze (albo ogólnie sportowcy) to nie będzie nic nadzwyczajnego.
rafak
Posty: 563
Rejestracja: 27 maja 2018, o 22:05
Płeć: M
Lokalizacja: Ottawa - Kanada

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: rafak »

Ten sezon reprezantacyjny uczy mnie (i mam nadzieję, że także wielu userów forum) pokory. Nie narzekałem mocno na Nikolę, ale też nie byłem jego fanem. Chłop obronił się wynikami (zakładam, źe nie wydarzy się kataklizm i wejdziemy na IO z tego turnieju). Michała Winiarskiego nie cierpiałem jako trenera Zawiercia, Niemcy nie imponowali mi w czasie VNL czy Me, a tu proszę, pewnie wejdą na IO (czego im życzę).

Reasumując, wiedza mistrza olimpijskiego (Grbicia) czy mistrza świata (Misiek) jest "trochę" większa niż rozkminy anonimowego usera (rafak), który de facto amatorsko pykał w siatkówkę.

Życzę podobnej refleksji kolegom i koleżankom z forum.
rafak
Posty: 563
Rejestracja: 27 maja 2018, o 22:05
Płeć: M
Lokalizacja: Ottawa - Kanada

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: rafak »

dyletant pisze: 4 paź 2023, o 21:28 39 letni Grozer załatwia Niemcom awans do Igrzysk i ratuje posadę Winiara. Aż strach pomyśleć, co to za paka będzie jak za rok Winiar dowoła 42 letniego Andrae :D

Przewidywany skład na ćwierćfinał z Polską: Dehne, Grozer, Andrae, Popp/Siebeck, Hubner, Wiebel, Steuerwald. W obwodzie trochę młodzieży Kampa, Kaliberda, Bohme i na wszelki wypadek Schops.

Trudno spróbujemy w 2028.
No dobra, teraz będą trendy ochy i achy pod adresem Winiara. Niemniej (mimo tego że nie jestem jego fanem, vide Dulski) nie róbmy z niego kompletnego betona, który gra Frommami czy innymi Kaliberdami. Na VNL dał pograć młodym i/lub mniej doświadczonym: Tillie, Rohrs, Brand, Graven, Maase, Bohme. Summa summarum, Schotty i Grozery okazały się lepsze od "młodych wilków". To chyba nie jest wina Winiara?
Pomocniczka
Posty: 2126
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Pomocniczka »

dyletant pisze: 4 paź 2023, o 21:28

Przewidywany skład na ćwierćfinał z Polską: Dehne, Grozer, Andrae, Popp/Siebeck, Hubner, Wiebel, Steuerwald. W obwodzie trochę młodzieży Kampa, Kaliberda, Bohme i na wszelki wypadek Schops.
Chodzi o obwód bicepsa czy kaliningradzki?

https://sjp.pwn.pl/slowniki/mieć%20w%20odwodzie.html
Ostatnio zmieniony 5 paź 2023, o 06:43 przez Pomocniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomocniczka
Posty: 2126
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Pomocniczka »

Oczywiście Winiarskiego można chwalić za (spodziewany) awans na IO, ale popatrzmy z drugiej strony: udział w igrzyskach, to co prawda możliwość spotkania Michaela Jordana, Usaina Bolta, Rogera Federera, ale jeśli nic się na tych zawodach nie osiągnie, to nawet nie będzie to uwzględnione w sukcesach reprezentacji. Przy braku fartownego losowania GER prawdopodobnie nie wyjdą nawet z grupy. Oczywiście o wiele większym sukcesem jest medal ME czy VNL (już nie mówię o brązie MŚ pod Heynenem), niż wycieczka do Paryża. Tak więc jeśli udział został (zostanie) wywalczony kosztem obu wcześniejszych imprez, to tak sobie.
ciorny17
Posty: 8555
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: ciorny17 »

granvorka pisze: 4 paź 2023, o 23:06 Rzeczywiście za bardzo się wyzłośliwiam na poczciwym Fefe (pewnie kompensacja traum), zupełnie z innego materiału szyje niż nasz własny bajerant. Ale czy prowadziłby naszą kadrę tak szeroko - nie wiem, ale się domyślam, choć w sumie bardzo chciałbym mieć magiczną kulę i zobaczyć, czy wyczarowałby z tej obecnej grupy ludzi w polskiej reprezentacji coś wyraźnie odmiennego od tego, co mamy, bo zdaje się, że mentalnie i jeśli chodzi o zapał do pracy, to nasi chłopcy są całkiem podobni do włoskich, mimo że trochę starsi. I rzeczywiście mógł się Fefe trochę sparzyć ławkowiczami: Bottolo, Rinaldi i Recine zdecydowanie nie rumakowali na początku VNL-u, gdy dostali swoje jedyne szanse, choć też rywali mieli nienajsłabszych, na ich obronę.
Może nie aż tak jak Kaczmarczyk, ale trzeba mu oddać, że jest idealnym fitem pod to, co zastali Włosi po Tokio. Czyli exodus starej gwardii, napływ świeżej krwi, która po swoim początku w seniorach może być nazywana nową generacją fenomenów, plus cała masa talenciaków w kadrach juniorskich. Jeśli "najcięższym" Twoim charakterem jest 27-letni sypacz, który jak nie musi wystawiać z pola to jest top3, to modelujesz tę kadrę tak, jak uważasz, bez przeszkód, że może ktoś Ci zaszkodzić (plus odpalasz Zajcewa i stawiasz na Pinaliego). Pewnie za 3-4 lata, a może już po Paryżu, jak nie będzie medalu, podziękują Fefe, bo okaże się, że podobnie jak u Polaków, gdzie ego było kosmiczne, a w dodatku "kolesiostwo" zwolniło poprzedniego trenera, możesz już nie pasować do tej grupy. Abstrahując od wyników sportowych, to jeśli nie dasz grupie odpowiedniego luzu, a jak wszyscy co byli u De Giorgiego, jak jeden mąż mówią, że nie było luzu, to mleko wykipi.

Dlatego nie uważam, że Fefe dla naszej kadry, z taką głębią byłby czymś niesamowitym. Kiedyś bym nie powiedział, że Grbić nadaje się na trenera do takich właśnie drużyn - wywrotka potencjału, masa utytułowanych już siatkarzy w swoim prime i umiejętność poukładania tego. Sparzył się w kadrze Serbii, sparzył się w Perugii. Metody a'la Alekno za czasów Kazania nie działają, także tacy Francuzi pewnie o tym też myśleli decydując się na Gianiego, Nikt mi nie powie, że zarządzanie drużyną poza siłownią i salą treningową nie jest istotne, a można powili dostrzegać, że wielu świetnych warsztatowców nie radzi sobie z zarządzaniem ego, gdy na takowe natrafia.
Kłamca.
Diomedea
Posty: 4446
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Diomedea »

Jeszcze co do Fefe badz Fefe i Grbica.
Fefe nie pogral szersza kadra, bo jego zasobow nie mozna porownywac do tych Grbica. Mlodzi Wlosi to jednak nie jest jeszcze poziom naszych zawodnikow 97-98, czyli 25latkow, wchodzacych w peak formy i majacych na rozkladzie mecze z najsilniejszymi druzynami klubowymi. Nie rozkminiam co by bylo na ME gdyby grajac z Bovolenta, Botollo (rocznik 00) i Rinaldim(01) jednak przegrali z "ogorkami", nie jest to niemozliwe.

Natomiast malo wspominano o innym problemie (jedynie ciorny, post wyzej). Gianelli tez w sredniej formie, a z pola to on traci sporo wartosci. Tutaj btw nie wiem, czy troche racji nie ma @Szary co do wzrostu, choc Guma z 2 metrami nie sprawial wrazenia niezgrabnego, ale z pola tez nie byl chyba wielkim asem (w pamieci mi sie juz troche zatarlo).
W kazdym razie Gianelli gral slabo. Jakby Fefe wczesniej zdecydowal sie go zdjac i wpuscic Sbertoliego to imho wynik bylby w inna strone, bo nie majac tyle przewagi Niemcy popelnialby wiecej bledow wlasnych.
Wiec pozycja gwiazdy, ktora zdejmowana jest tylko w ostatecznosci zaszkodzila. I tutaj Grbic pokazuja sie lepiej-nie wykreowal jeszcze zawodnika ktorego nie zdejmie, choc bliski tego statusu jet Olek. I oby to nie nastapilo, bo nasz trener wyzraznie, przez 2 pierwsze spotkania bez zmian, testowal limity i mozliwosci pozbierania sie zawodnikow.

Rafak-przeciez to forum dyskusyjne. Nawet jesli opiniodawcze. Fakt, ze Winiar pojedzie do Paryza z Niemcami nijak nie zmienia faktu, ze jest betonem i usadzil na lawce Dulskiego dajac mu bardzo krotkie wejscia (bo Konar), a wczesniej forowal slabnacego Wlazlego. A tak sie sklada, ze tego Dulskiego po Paryzu bedziemy potrzebowac jako zmiennika Kaczmarka. Nikt (prawie) nie jest w 100% dobry, badz zly. Winiar tez jakies zalety ma jako trener.
Niemcy zlapali (przygotowali celowo?) forma na ten kawalek sezonu, gdzie lepsze druzyny wycienczone jada na oparach. Strategiczna decyzja, jak pokazal przyklad Holandii sluszna.
My to przepchniemy, nawet w chodzonego, bo za duzo jakosci na najszerszej obecnie na przyjeciu lawce, by przegrac, nawet w chodzonego.

Co pokazuja, ze jak myslalam, to gadanie o najwazniejszej, docelowej imprezie sezonu to zmylka. Proba zmniejszenia presji na zawodnikow na VNL i ME. Impreza moze i wazna, ale specjalnie formy na nia nie szykowalismy, mogac sobie na to pozwolic.
Pomocniczka
Posty: 2126
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Pomocniczka »

W wywiadach pomeczowych na tvp p. redaktor pytał parę osób, m.in. dość już doświadczonego Karola Kłosa, czy robią czasem jakieś dowcipy Grbiciowi i na samo wspomnienie takiej ewentualności zawodnicy się wzdrygali na samą myśl. Gdyby Grbić trafił do Polski w 2017, byłoby podobnie, jak z Ferdinando. Nikola ma wielki fart, że akurat trzon drużyny stanowią zawodnicy Zaksy, Janusz, Śliwka (kapitan!), Kaczmarek, których ethos pracy nigdy da takiego efektu, a także dadzą radę spacyfikować ew. pojawiające się gwiazdeczki.
Marcy$
Posty: 2084
Rejestracja: 3 lip 2012, o 18:34
Płeć: M
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Marcy$ »

To oni się na hali ZAKSY urodzili? Weź już zbastuj z tym fanatyzmem.
Pomocniczka
Posty: 2126
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Pomocniczka »

Miejce urodzenia nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o podejście do obowiązków i ego.
dyletant
Posty: 5104
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: dyletant »

rafak pisze: 5 paź 2023, o 03:41
dyletant pisze: 4 paź 2023, o 21:28 39 letni Grozer załatwia Niemcom awans do Igrzysk i ratuje posadę Winiara. Aż strach pomyśleć, co to za paka będzie jak za rok Winiar dowoła 42 letniego Andrae :D

Przewidywany skład na ćwierćfinał z Polską: Dehne, Grozer, Andrae, Popp/Siebeck, Hubner, Wiebel, Steuerwald. W obwodzie trochę młodzieży Kampa, Kaliberda, Bohme i na wszelki wypadek Schops.

Trudno spróbujemy w 2028.
No dobra, teraz będą trendy ochy i achy pod adresem Winiara. Niemniej (mimo tego że nie jestem jego fanem, vide Dulski) nie róbmy z niego kompletnego betona, który gra Frommami czy innymi Kaliberdami. Na VNL dał pograć młodym i/lub mniej doświadczonym: Tillie, Rohrs, Brand, Graven, Maase, Bohme. Summa summarum, Schotty i Grozery okazały się lepsze od "młodych wilków". To chyba nie jest wina Winiara?
Ale już te jego wybory na Euro się nie obroniły specjalnie. Tutaj to też nie Fromm czy Kaliberda robią mu awans tylko mimo wszystko ten trzon, z którego i tak by nie zrezygnował czyli Grozer, Schott, Brehme, Zenger
Na ile jest to kunszt i wyrachowanie Winiara a na ile słabości innych reprezentacji (ogólny kryzys Brazylii, która ledwo wyciąga tie breaki z Czechami i Ukrainą, zmęczenie Włoch, niereformowalność w grze Kuby, tragiczny Iran od kilku miesięcy) to myślę, że trudno obiektywnie określić te proporcje.
Te zaplecze w sparingach z Polakami wyglądało bardzo dobrze, ale nie są gotowi jeszcze grać całą odnowioną 6. Tak czy inaczej na ME zawiedli a LN zmarnowali.

@Pomocniczka - oczywiście, mój błąd. Wieczorne pisanie na zmęczeniu nie pierwszy raz mi nie służy w myśleniu.

Co do spektakularnego sukcesu nad Włochami, to myślę, że MŚ 2018. Tak szybko i łatwo wybiliśmy Włochom ich już nawet matematyczny awans, że potem mogliśmy sobie z nimi zagrać sparing, któy ostatecznie przegraliśmy 2:3. Potwierdza się trochę to o czym pisałem wcześniej, własna hala nie jest specjalnie atutem Włoch. Nie przypominam sobie kiedy na tyle turniejów cokolwiek tam wygrali. Nawet w ustawionych MŚ 2010 zajęli 4te miejsce.
Ostatnio zmieniony 5 paź 2023, o 10:23 przez dyletant, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Marcy$
Posty: 2084
Rejestracja: 3 lip 2012, o 18:34
Płeć: M
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Marcy$ »

Pomocniczka pisze: 5 paź 2023, o 10:00 Miejce urodzenia nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o podejście do obowiązków i ego.
Rozumiem, że oni wcześniej się lenili?
granvorka
Posty: 755
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: granvorka »

ciorny17 pisze: 5 paź 2023, o 07:45 Może nie aż tak jak Kaczmarczyk, ale trzeba mu oddać, że jest idealnym fitem pod to, co zastali Włosi po Tokio. Czyli exodus starej gwardii, napływ świeżej krwi, która po swoim początku w seniorach może być nazywana nową generacją fenomenów, plus cała masa talenciaków w kadrach juniorskich. Jeśli "najcięższym" Twoim charakterem jest 27-letni sypacz, który jak nie musi wystawiać z pola to jest top3, to modelujesz tę kadrę tak, jak uważasz, bez przeszkód, że może ktoś Ci zaszkodzić (plus odpalasz Zajcewa i stawiasz na Pinaliego). Pewnie za 3-4 lata, a może już po Paryżu, jak nie będzie medalu, podziękują Fefe, bo okaże się, że podobnie jak u Polaków, gdzie ego było kosmiczne, a w dodatku "kolesiostwo" zwolniło poprzedniego trenera, możesz już nie pasować do tej grupy. Abstrahując od wyników sportowych, to jeśli nie dasz grupie odpowiedniego luzu, a jak wszyscy co byli u De Giorgiego, jak jeden mąż mówią, że nie było luzu, to mleko wykipi.

Dlatego nie uważam, że Fefe dla naszej kadry, z taką głębią byłby czymś niesamowitym. Kiedyś bym nie powiedział, że Grbić nadaje się na trenera do takich właśnie drużyn - wywrotka potencjału, masa utytułowanych już siatkarzy w swoim prime i umiejętność poukładania tego. Sparzył się w kadrze Serbii, sparzył się w Perugii. Metody a'la Alekno za czasów Kazania nie działają, także tacy Francuzi pewnie o tym też myśleli decydując się na Gianiego, Nikt mi nie powie, że zarządzanie drużyną poza siłownią i salą treningową nie jest istotne, a można powili dostrzegać, że wielu świetnych warsztatowców nie radzi sobie z zarządzaniem ego, gdy na takowe natrafia.
Ja tam nie mam żadnej mocnej tezy, raczej gdybologia - rok temu myślałem sobie, że skoro i tak gramy żelazną szóstką (trochę nie było wyjścia, bo potencjał na przyjęciu był o połowę niższy niż teraz), to może chociaż pod Fefe 2.0 lepiej byśmy przyjmowali, bronili, blokowali (czyli grali bardziej fefe-zaksową siatkówkę) i to dawałoby nam prymat. Bo bardziej skupiałem się na osobie trenera niż "narodowej charakterystyce gry w siatkówkę", a teraz jednak bardziej dostrzegam to, że mamy swój profil i pewną rezerwę poprawiania się w pewnych elementach, a Włosi swoje możliwości i ograniczenia, i jednak wpływ trenera-selekcjonera na tym poziomie wyszkolenia jest już ograniczony.

Ten sezon pokazał jednak, że pod trenerem innym niż De Giorgi czy Mendez (ci warsztatowcy) też można wejść na wysoki poziom w elementach zespołowych i defensywnych. Do tego należy zauważyć, że De Giorgi (nie mówiąc o Mendezie) pracuje ze swoją kadrą jedną imprezę mistrzowską dłużej niż my, a nasz poprzedni sezon i organizowanie MŚ u siebie to była trochę szkoleniowo niewygodna sytuacja. Więc ostatecznie cieszę się, że nie mamy typowo "włoskiego" trenera do zarządzania tymi zasobami, jakie mamy. Zgoda też z @Pomocniczka, że Grbic trafił na idealne dla siebie pokolenie zawodników, gdzie ze starych zostali ci "dobrzy", a dla młodszych podporządkowanie się autorytetowi zasłużonego nazwiska i otwartość do akceptowania różnych ról i ciężkiej pracy jest czymś oczywistym (+dochodzi element znajomości i zaufania przeniesionego z klubu dla większości kluczowych zawodników).

I to też wynika z tego, że z przyczyn dość obiektywnych oni długo czekali na swoją szansę - biorąc pod uwagę poziom jaki Śliwka, Semeniuk, Fornal, Huber, Popiwczak, Janusz (chwilowo Komenda), Bednorz i Kaczmarek prezentowali już w czasach Heynena - ale wciąż byli słabsi/mniej zasłużeni/młodsi niż Kubiak, Leon, Kurek, Nowakowski, Zatorski, Drzyzga, Konarski, Wojtaszek. W tym kontekście ciekawi mnie, jak to będzie z tymi Bovolentami i Porrami we Włoszech i czy nie znajdą się trochę w sytuacji naszego złotego pokolenia 94-98, które musiało poczekać do 25-28 roku życia, żeby ciut starsi koledzy z roczników 88-90 powiedzieli pas, albo, żeby to im powiedziano. "We will see what time will tell".
Marcy$ pisze: 5 paź 2023, o 09:50 To oni się na hali ZAKSY urodzili? Weź już zbastuj z tym fanatyzmem.
Można się zżymać na fanatyzm, ale jednak chyba należy przyznać, że źródłem sukcesu przynajmniej w tym sezonie była długo wyczekiwana skuteczność w zaimplementowaniu zaksiańskiej siatkówki w reprezentacji (z istotną domieszką czynnika Leonowo-Fornalowego).
Pomocniczka
Posty: 2126
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Pomocniczka »

Marcy$ pisze: 5 paź 2023, o 10:06
Pomocniczka pisze: 5 paź 2023, o 10:00 Miejce urodzenia nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o podejście do obowiązków i ego.
Rozumiem, że oni wcześniej się lenili?
Kto?
Marcy$
Posty: 2084
Rejestracja: 3 lip 2012, o 18:34
Płeć: M
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Marcy$ »

Pomocniczka pisze: 5 paź 2023, o 10:50
Marcy$ pisze: 5 paź 2023, o 10:06
Pomocniczka pisze: 5 paź 2023, o 10:00 Miejce urodzenia nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o podejście do obowiązków i ego.
Rozumiem, że oni wcześniej się lenili?
Kto?
"Janusz, Śliwka (kapitan!), Kaczmarek, których ethos pracy nigdy da takiego efektu...."
przemik
Posty: 1576
Rejestracja: 4 mar 2020, o 12:19
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: przemik »

Pomocniczka pisze: 5 paź 2023, o 09:43Nikola ma wielki fart, że akurat trzon drużyny stanowią zawodnicy Zaksy, Janusz, Śliwka (kapitan!), Kaczmarek, których ethos pracy nigdy da takiego efektu, a także dadzą radę spacyfikować ew. pojawiające się gwiazdeczki.
Coraz mocniejszy towar jest grany.
___
Noworoczny Kibic Siatki
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2779
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Simao »

Marcy$ pisze: 5 paź 2023, o 10:06
Pomocniczka pisze: 5 paź 2023, o 10:00 Miejce urodzenia nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o podejście do obowiązków i ego.
Rozumiem, że oni wcześniej się lenili?
To ciągłe przytaczanie ZAKSY w kontekście kadry było na początku irytujące, później śmieszne, a obecnie jest już żałosne :) Mamy nowe "dobro narodowe". Nikt im nie umniejsza, wręcz przeciwnie, jestem pełen podziwu tego co osiągnął ten klub. Jednak obecnie mamy ewidentne popadanie w jakieś skrajności. Czytając często forum zauważam pewne rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. Praktycznie wszyscy kibice ZAKSY sugerują, że wszystkie sukcesy kadry są dzięki ich klubowi. Wychodzi na to, że inne kluby PlusLigi są tylko jakimś tłem. Mamy szczęście, że możemy grać przeciwko ZAKSIE, my niegodni :] Do tej narracji pasuje jedynie Kamil Semeniuk. Wychowanek klubu, Kędzierzyn-Koźle to jego miasto rodzinne. Akurat po za Kamilem Semeniukiem ZAKSA nie ma dużych zasług w kontekście szkolenia młodzieży w porównaniu do kilku innych klubów, które to generują graczy do PlusLigi. Graczy, którzy później rozwijają się w różnych klubach PlusLigi i część z nich stanowi o sile naszej kadry. Tak więc kibice ZAKSY więcej szacunku i pokory dla innych klubów PL, wszystkich związanych z Polską siatkówką. Każdy ma swój udział w tych sukcesach, przestańcie już przypisywać wszystkie ostatnie sukcesy kadry klubowi z Kędzierzyna. To już dawno przekroczyło granice przyzwoitości, nawet kibice Skry nie byli tak zadufani w sobie, gdy ich klub stanowił o sile kadry (czasy hegemonii Skry). W tamtym okresie czasu grali u nich najlepsi Polscy gracze. Z czasem doszła Resovia, JW i ZAKSA.
Ostatnio zmieniony 5 paź 2023, o 11:46 przez Simao, łącznie zmieniany 1 raz.
przemik
Posty: 1576
Rejestracja: 4 mar 2020, o 12:19
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: przemik »

Nie kibicujesz ZAKSie i nie tankujesz na Orlenie - nie jesteś patriotą. To chyba oczywiste.
___
Noworoczny Kibic Siatki
qtp
Posty: 2279
Rejestracja: 25 mar 2008, o 17:52
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: qtp »

To tylko kilka troli a nie kibice Zaksy.
Pomocniczka
Posty: 2126
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Pomocniczka »

To się nazywa argument ad personam - nie tyle odnosi się do tezy, co do rozmówcy i to jeszcze ekstrapoluje na nieistniejącą grupę. No, zewsząd dochodzą do nas sygnały, że w drużynie z Kędzierzyna panuje taki ethos pracy oraz ethos zespołowości, co przekłada się na wzajemną postawę na boisku, brak pretensji o nieudane zagrania itd. a to z kolei bardzo pomaga w grze. Według mojego prywatnego doświadczenia, drużyna nieco gorsza ale wspierająca się bezwarunkowo na boisku ma szanse częściej wygrać z drużyną nieco silniejszą, jednak nie stosującą się do tych zasad. To, że w Zaksie taki ethos jest, nie oznacza, że w innych klubach go nie ma. Nie oznacza również, że poza Zaksą nie ma zawodników, którzy się do niego stosują.
Faktycznie na przestrzeni dziejów na kadrę miały wpływ różne kluby. Bywało, że była to Skra minus Zagumny, bywało wielu zawodników Resovii, najrzadziej z wielkiej czwórki decydował o kadrze JW, gdyż ten klub od dawien dawna opierał się na obcokrajowcach, ale wśród srebrnych medalistów MŚ był Pliński, Kadziewicz, Szymański.
No, ale teraz jest jak jest. Zaksa po prostu tym się wyróżnia. Zawodnicy nie gwiazdorzą, wspierają się wzajemnie, zostają po treningach ćwiczyć różne zagrania itd. Taki jest rdzeń drużyny.
No więc nie, wymienieni zawodnicy wcześniej się nie lenili. Pewnie dlatego trafili do klubu zarządzanego przez pracusia Świderskiego. Potrafił on zgromadzić zespół składający się w większości z pracusiów i oni wytworzyli już taki styl klubu. Oni teraz są trzonem kadry. Nawet choćby grali w innych klubach (Kochanowski, Zatorski), to ten ethos im został. Słyszeliśmy o pretensjach Zatorskiego do kolegów z nowego klubu, że nie przykładają się tak do treningów, jak on jest przyzwyczajony. Właśnie o to mi chodzi. I zamordysta Grbić ma dzisiaj łatwo, bo nikt mu nie podskoczy. I ładnie z tego korzysta. I wszyscy są zadowoleni. Trener, bo ma posłusznych zawodników. Zawodnicy, bo zdobywają laury. Kibice, bo mogą się tymi zwycięstwami cieszyć (oczywiście nie wszyscy, bo niektórym sukcesy nie są w smak - ale ich zbyt wielu nie ma). I tyle.
ciorny17
Posty: 8555
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: ciorny17 »

Dziwi mnie zdziwienie, userów, którzy myślą, że ktoś, kto od jakiegoś czasu prowadzi taką a nie inną retorykę względem kadry/Zaksy, nagle zmieni swoje postępowanie, a czyni to pod dozą swego rodzaju, specyficznej twórczości. Jak chce tak pisać, to niech pisze. Ktoś uzna to za absurd i manię, ktoś znajdzie tam ziarenko prawdy, a ktoś inny przyklaśnie. Więc jak komuś to przeszkadza, nie wchodzić w interakcję i jak braknie odpowiedniej ilości atencji, być może zluzuje.

Kadra to nie klub i klub to nie kadra. Nie da się przełożyć wszystkiego 1 do 1 tu i tu. Specyfikacja pracy a przede wszystkim podejścia do rozgrywek jest zasadniczo różna. To co jest na boisku, to jest tylko część tego, co prowadzi do takiego a nie innego rezultatu po ostatnim gwizdku.

Funkcjonowanie w grupie i umiejętność podejścia do swoich obowiązków w skrajnie różnych warunkach dużo bardziej i o wiele wymierniej świadczy o człowieku niż o tym, że gra w Zaksie albo w Olsztynie. Nie bez kozery powtarza się, że nie ma przełożenia to, co jest w sezonie klubowym a co w kadrowym. Inaczej, jak w okresie przygotowawczym po drugiej stronie siatki masz Cardenasa z Herrerą a inaczej jak Kurka z Fornalem. Inaczej się trenuje, jak w tygodniu 3 razy wsiadasz w autobus, będąc po 2,5 godzinie wysiłku.

Nie chciałbym być uszczypliwym, ale jakbym był, to bym zapytał, skoro Zaksa jest taka super, to czemu drugim libero w kadrze nie jest Banach, jeśli tak świetnie wpisuje się w tę rolę w Kędzierzynie? Nie gońmy za absurdami w dyskusji bo prowadzi to nigdzie.
Kłamca.
Diomedea
Posty: 4446
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

takze PW i Olsztynie

Post autor: Diomedea »

Obstawialabym, ze Olek mial podobne podejscie do obowiazkow jak gral w Resce, a wczesniej w AKSie czy nawet Jaworze. A takze PW i Olsztynie.
Kochan tez raczej byl pasjonatem i pracusiem, przynajmniej na takiego wygladal jak zaczynal przygode z Mloda PLusLiga w Olsztynie, jako 16latek. Jakos tak przez przypadek byl tez kapitanem mlodziezowej druzyny, tak jakby zanim otarl sie o zakse.
Po prostu akurat taka grupa.
Zwracam tez uwage, ze mocny trening latwiej zniosa mlodsi zawodnicy, niez grupa, ktora juz wiele osiagnela, gdzie sa gwiazdeczki itp.
Poza Kurkiem, Zatorem , Klosem i Olkiem rezerwowym to wielkich osiagniec reprezentacyjnych obecni podstawowi jeszcze nie mieli.
Fefe tez pracuje z mlodziakami. Pewnie gdzies tam bedzie musial troche odpuscic, by nie wykipialo.

Ciorny ma racje. Pomijanie milczeniam to najzdrowsza reakcja. Bo inaczej Pomocniczek obrzydzi nam forum do takiego stopnia, ze przestaniemy tu zagladac.
AlbinSiwy
Posty: 137
Rejestracja: 8 lis 2019, o 21:35
Płeć: M

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: AlbinSiwy »

Pomocniczka pisze: 5 paź 2023, o 11:50 To się nazywa argument ad personam - nie tyle odnosi się do tezy, co do rozmówcy i to jeszcze ekstrapoluje na nieistniejącą grupę. ....
Proszę, jeżeli już to "argumentum" a nie argument, oczywiście, jeżeli dalej napisano łacińskie "ad personam" - to raz.
A dwa - ekstrapolacja - PWN "przewidywanie przebiegu jakiegoś zjawiska w warunkach nieznanych na podstawie znajomości analogicznego zjawiska w znanych warunkach" (znaczenia matematyczne pomijam).
Gdzie tu płot, gdzie tu kula i gdzie ten strzelec :D

Pozdrawiam,
AS
hottakesbot
Posty: 1048
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: hottakesbot »

rafak pisze: 5 paź 2023, o 03:25 Ten sezon reprezantacyjny uczy mnie (i mam nadzieję, że także wielu userów forum) pokory. Nie narzekałem mocno na Nikolę, ale też nie byłem jego fanem. Chłop obronił się wynikami (zakładam, źe nie wydarzy się kataklizm i wejdziemy na IO z tego turnieju). Michała Winiarskiego nie cierpiałem jako trenera Zawiercia, Niemcy nie imponowali mi w czasie VNL czy Me, a tu proszę, pewnie wejdą na IO (czego im życzę).

Reasumując, wiedza mistrza olimpijskiego (Grbicia) czy mistrza świata (Misiek) jest "trochę" większa niż rozkminy anonimowego usera (rafak), który de facto amatorsko pykał w siatkówkę.

Życzę podobnej refleksji kolegom i koleżankom z forum.
To, że jeden Grozer złapał na chwilę dobrą formę nie jest zasługą Winiarskiego i nie powoduje, że stał się dobrym trenerem.
Oczywiście Michałowi należy życzyć jak najlepiej jako trenerowi w zagranicznych kadrach, bo to oznacza, że nie trenuje wtedy kadry Polski i do tego odpada nam jeden potencjalnie groźny rywal. Taki słabeusz z Europy na IO jak Niemcy DO TEGO z Winiarskim jako trenerem to dla nas doskonała wiadomość. Ćwierćfinał z nimi to pewniaczek do półfinału.
Pomocniczka
Posty: 2126
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Pomocniczka »

ciorny17 pisze: 5 paź 2023, o 12:07 Dziwi mnie zdziwienie, userów, którzy myślą, że ktoś, kto od jakiegoś czasu prowadzi taką a nie inną retorykę względem kadry/Zaksy, nagle zmieni swoje postępowanie, a czyni to pod dozą swego rodzaju, specyficznej twórczości. Jak chce tak pisać, to niech pisze. Ktoś uzna to za absurd i manię, ktoś znajdzie tam ziarenko prawdy, a ktoś inny przyklaśnie. Więc jak komuś to przeszkadza, nie wchodzić w interakcję i jak braknie odpowiedniej ilości atencji, być może zluzuje.

Kadra to nie klub i klub to nie kadra. Nie da się przełożyć wszystkiego 1 do 1 tu i tu. Specyfikacja pracy a przede wszystkim podejścia do rozgrywek jest zasadniczo różna. To co jest na boisku, to jest tylko część tego, co prowadzi do takiego a nie innego rezultatu po ostatnim gwizdku.

Funkcjonowanie w grupie i umiejętność podejścia do swoich obowiązków w skrajnie różnych warunkach dużo bardziej i o wiele wymierniej świadczy o człowieku niż o tym, że gra w Zaksie albo w Olsztynie. Nie bez kozery powtarza się, że nie ma przełożenia to, co jest w sezonie klubowym a co w kadrowym. Inaczej, jak w okresie przygotowawczym po drugiej stronie siatki masz Cardenasa z Herrerą a inaczej jak Kurka z Fornalem. Inaczej się trenuje, jak w tygodniu 3 razy wsiadasz w autobus, będąc po 2,5 godzinie wysiłku.

Nie chciałbym być uszczypliwym, ale jakbym był, to bym zapytał, skoro Zaksa jest taka super, to czemu drugim libero w kadrze nie jest Banach, jeśli tak świetnie wpisuje się w tę rolę w Kędzierzynie? Nie gońmy za absurdami w dyskusji bo prowadzi to nigdzie.
Pisałem ten post bardzo wolno, bo wiem, że czytasz wolno. Ale widzę, że i tak za szybko, bo nic nie zrozumiałeś. I na koniec jakieś bzdury o Banachu. W sumie typowe. Może faktycznie trzeba twoje posty ignorować. Nie pamiętam, kiedy coś ciekawego napisałeś.
Arw165
Posty: 1429
Rejestracja: 10 maja 2021, o 14:29
Płeć: K

Re: Kwalifikacje olimpijskie 2024

Post autor: Arw165 »

Posty, których jedyną treścią jest obrażanie innych powinny być od razu usuwane. :\

Diomedea pisze: 5 paź 2023, o 08:28 I tutaj Grbic pokazuja sie lepiej-nie wykreowal jeszcze zawodnika ktorego nie zdejmie, choc bliski tego statusu jet Olek. I oby to nie nastapilo, bo nasz trener wyzraznie, przez 2 pierwsze spotkania bez zmian, testowal limity i mozliwosci pozbierania sie zawodnikow.
Jest to coś, co mnie również zastanawia w tym sezonie i w kontekście przyszłego. Pomińmy kwalifikacje, właśnie ze względu na jakiś zamysł, który Grbici ma na ten turniej, że potrafi nie zmienić zawodników nawet po setach na poziomie 0/7 (co robił choćby jeszcze w fazie grupowej ME).

W zeszłym sezonie Śliwka był zmieniany częściej, z meczów ważniejszych to choćby 1/2, mecz o brąz VNL i mecz grupowy w USA w MŚ. Ten sezon miał lepszy, więc rozumiem, że mógł dać ku temu mniej powodów, ale choćby w takim półfinale Słowenią wydawało się, że w drugim secie przy 2:6 mogłaby się taka zmiana przydać (choćby nawet na kilka minut na "odpowietrzenie"). Choć później i tak nie był to najlepszy ofensywnie mecz, to Nikola jednak przeczekał tę nerwowość zawodnika (związaną również z dyskusją ze stołkowym). I zastanawia mnie, czemu ta zmiana nie nastąpiła? Mecz wygrany, więc może nie warto się nad tym pochylać, ale czym się różnił rok 2022 od 2023?

Same wyniki kwalifikacji (nie)zaskakujące. W trakcie turnieju pań pisałam gdzie indziej, że podejście niektórych kibiców na zasadzie "z kim my tu mamy przegrać" może zaowocować długimi spotkaniami i porażkami, tak jak w żeńskiej wersji. Usłyszałam, że "no bo to siatkówka kobieca, wiesz, tam takie wtopy to do przewidzenia, u panów tak nie będzie". Yhy. Emocjonujący ten turniej, gdzie underdogi kąsają faworytów, ale nie mogę nie współczuć tym najbardziej przemęczonym repkom czy nawet konkretnym zawodnikom, że najważniejszy turniej został zorganizowany na sam koniec. Gdyby było odwrotnie z OQT w miejsce vnl, to później na vnl pewnie niektóre repki z biletem do Paryża by podeszły do nich jak Francja. Jednocześnie topowe zespoły wyglądałyby lepiej i takich ciekawych emocjonujących wyników jak teraz byśmy nie doświadczali, ale mam nadzieję, że nikt rzeczywiście nie podszedł do tego w ten sposób.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Igrzyska Olimpijskie”