Mistrzostwa Świata 2022

WysokiPortorykanczyk
Posty: 7863
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Btw. jak Giannelli wchodził do szóstki Trentino w wieku 18 lat, to raczej klarowne było, że to gracz formatu jaki zdarza się na poszczególnych pozycjach raz na pokolenie: świetne warunki, mentalnie skała, piękne odbicie - ale to przechodzi granice tego, co współcześnie widzieliśmy u rozgrywających, pod względem całościowego wpływu na grę drużyny. Zajcew Senior to ostatni gracz, który zgarnął wśród rozgrywających tego rzędu nagrody indywidualne, bo był liderem tej rosyjskiej ekipy z lat 80-tych, co przerodziło się w kolejne nagrody najlepszego gracza, gdy Związek Radziecki wygrywał kolejne imprezy. Włosi zawsze mieli świetnych rozgrywających: Vullo, Dall'Ollio, potem Tofoli, De Giorgi, Meoni, potem Vermiglio - nic nie oddawało kryzysu włoskiej siatkówki lepiej jak fakt, że przez 5 lat, z całym szacunkiem, podstawowym graczem tam był Dragan Travica. :D Teraz jest Giannelli, Sbertoli z Trentino nie ma właściwie szans na grę, najstarszy Porro to najbardziej utalentowany młody rozgrywający na świecie (chłopak, który zgarnął prawie wszystkie możliwe nagrody indywidualnie w rozgrywkach młodzieżowych), a ma jakieś 50% szans, że przebije się w ogóle do kadry na Paryż. Jak jeszcze syn Dante Boninfante, Mattia rozwinie się na miarę hype'u, to przebicie się tam na pozycję rezerwowego sypacza to będzie jakaś kosmiczna rywalizacja. Nie ma przypadku, że na IO najlepszy był Brizard, a na ME i MŚ - Giannelli, i nic nie oddaje progresu włoskiej siatkówki niż fakt, że duet Travica-Baranowicz zastąpili taką głębią na tej pozycji. Swego czasu w reprezentacji Brazylii była taka rywalizacja, że Raphael jako najlepszy sypacz ligi włoskiej w Trentino grał z brazylijską kadrą B podrzędne imprezy reprezentacyjne, i tutaj może być podobnie.

Dziękuję wszystkim za ciekawy turniej także tutaj na forum, dużo ciekawych wpisów pojawiło się przez ostatnie dwa tygodnie, oby tak dalej.
AlbinSiwy
Posty: 136
Rejestracja: 8 lis 2019, o 21:35
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: AlbinSiwy »

granvorka pisze: 12 wrz 2022, o 10:28 Poza tym w ogóle nie zgadzam się z tym, że brakuje nam osobowości, Kurek był kapitalnym kapitanem, Śliwka vice i tak dalej. Grbic ma charyzmę 10x większą niż Heynen (nie wyłapałem tego sam, ale Kaczmarczyk mówił o "this is the time of mother*uckers" na czasie w tie-breaku z Brazylią). Nie ma co zwalać na stronę mentalną, jeśli po prostu nie jesteś w formie sportowej, żeby przyjmować zagrywki rywala na 40%. Jak wygraliśmy horrory z USA i Brazylią, to "wygraliśmy sercem", a jak przegraliśmy z Włochami na każdym polu to przez mental? Ludzie kochani...
Być może Kurek był kapitalny kapitanem, ale nie był kapitalnym liderem zespołu. To całkiem co innego. Przykładowo - Kubiak imo nie powinien być kapitanem, ale był faktyczny liderem zespołu i to było poza dyskusją.
We wczorajszym finale było widać, że Bartek mocno odczuwa własną słabszą dyspozycję - tzn. jak mu nie idzie, to jednak się ciut izoluje - a grupa od razu to wyczuwa.
Niestety podobne wrażenie mam w zakresie Kuby Kochanowskiego - imo innego naturalnego kandydata na lidera. Tylko, że Kuba może jeszcze zmienić swoje nawyki behawioralne, Kurek nie już raczej chyba bardzo.
Lidera zespołu nikt nie namaści - żaden trener, ani prezes. Taki lider sam się objawia - albo i nie. I chyba obecnie u nas takiego lidera po prostu nie ma.

Pozdrawiam,
AS
jeep
Posty: 232
Rejestracja: 15 kwie 2022, o 22:19
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: jeep »

efratello pisze: 12 wrz 2022, o 16:52

Ale Śliwka 34% to ani na palcach, ani na łokciach, dlatego uznałem, że te dane są zmyślone. Piszą, że miał 13 skończonych ataków na 26 prób, dla mnie to bardziej 50%. Kiedyś CEV opublikowało, że Janusz był najlepiej punktującym zawodnikiem ZAKSy, więc nic mnie już nie zdziwi.
Piszą, że miał 9 pkt/26 ataków, dla mnie to jednak nadal 34%.
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Blanco »

Zostawienie elektroniki ma czasem swoje plusy, więc zacytuję sobie przez te dwa mecze ten jeden wpis (choć wartościowych mnóstwo).
Szary Wilk pisze: 11 wrz 2022, o 23:27 Prawda jest taka, że zarówno z USA, Brazylią i Włochami była przepaść na rozegraniu.
Jak graliśmy z Brazylią, to po pierwszym secie czytałem, że Fernando top, a później przyjęcie spadło, my zaczęliśmy zagrywać i jakoś tak się stało, że zaczął grać Bruno, który choćby w tie-breaku ciągnął z pola takie piłki, że nawet Wallace, który ma idealny wyskok z miejsca, musiał przepychać, a Brazylia skończyła na 40% procentach w ataku. Dwa dni wcześniej Majka rzucał sobie w schemacie Anderson, Russell, Russell, Russell, Anderson, ktoś inny, a Ci dwaj pierwszy byli w takim sztosie, że skończyliby wszystko nawet, gdybym rzucał im ja. A wczoraj Gianelli rzucał tak, że Włosi skończyli znowu na 40.

I ja sobie mogę napisać, że się Marcin nie mógł otrząsnąć przez dwa pierwsze sety z Brazylią, ale poziom naszego przyjęcia na tym turnieju był zły, a wczoraj po prostu okropny. To raz. My z tej piątki (półfinalistów+USA) mamy ze względu na Kurka i Śliwkę relatywnie najgorszą zagrywkę wśród skrzydłowych. To dwa.

9/25, dwa bloki
10/22, dwa bloki
15/23
17/39, dwa bloki, as

Takie liczby zrobił w fazie pucharowej zawodnik, o którego braku MVP, pół świata pisze, że to skandal. O Simone (nawet bez dyskusji jakiejkolwiek MVP, tak w kontekście różnicy wyników między Trento-Zaksa, a Włochy-Polska)) z kolei pół świata pisze, że jak to możliwe, że czemu my nie mamy takiej gwiazdy rozegrania. I tak, on sobie rywalizuje z Brizardem o to, kto jest bardziej spektakularny, dominujący na tej pozycji (i dla mnie Simone, bo charakter, ogień w oczach i lider na maxa po prostu), ale jemu wczoraj De Giorgi przed dwa sety cały środek wymienił, bo nikt mu tam nie mógł skończyć. A że zrobił serię na Semeniuku i skończył w ataku z wynikiem, jak skrzydłowy, to wiadomo, że to tylko intensyfikuje odbiór, który interpretowany jest przez fajerwerki.

Bieniek najlepszym zawodnikiem turnieju u nas, spektakularny. Z kolei co do rozczarowań, najpierw zbiorowych: my ten mecz przegraliśmy sami ze sobą, i ja wiem, że Velasco szkolący młodzież, tabun talentów, dzieciaki na przyjęciu, ale Włosi mają tak przeciętny środek, że Janusz powinien zrobić z i Kochanowskim i Bieńkiem, to co zrobili środkowym USA (no ale przyjęcie). A z taką formą Michieletto, jaką miał, oni mają serio średnie skrzydła. I co do rozczarowań indywidualnych: to jest nasz drugi mecz w tym sezonie z Włochami i w drugim meczu z rzędu Semeniuk ma problem (tak w kontekście różnicy wyników między Trento-Zaksa), bo atakując do skosu, Balaso (spektakularny, i to nie tylko na tym turnieju, i tak w kontekście różnicy wyników między Trento-Zaksa) wychodzi za blok i wyłapuje te piłki po skosie. Jemu nawet się set powtórzył w liczbach, bo w meczu o brąz VNL też miał 2/10 w ataku. Plus te kiwki w meczu z USA. I to przyjęcie, które stracił.

Odbiór społeczny, zainteresowanie wśród kibiców (i to pomimo tak żałosnej promocji), forum, no, fajne to były dwa tygodnie. Szkoda cholernie finału, jedziemy dalej.
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2022, o 19:08 przez Blanco, łącznie zmieniany 3 razy.
buzinga
Posty: 1249
Rejestracja: 17 lut 2021, o 12:37
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: buzinga »

WysokiPortorykanczyk pisze: 12 wrz 2022, o 17:29 Btw. jak Giannelli wchodził do szóstki Trentino w wieku 18 lat, to raczej klarowne było, że to gracz formatu jaki zdarza się na poszczególnych pozycjach raz na pokolenie: świetne warunki, mentalnie skała, piękne odbicie - ale to przechodzi granice tego, co współcześnie widzieliśmy u rozgrywających, pod względem całościowego wpływu na grę drużyny. Zajcew Senior to ostatni gracz, który zgarnął wśród rozgrywających tego rzędu nagrody indywidualne, bo był liderem tej rosyjskiej ekipy z lat 80-tych, co przerodziło się w kolejne nagrody najlepszego gracza, gdy Związek Radziecki wygrywał kolejne imprezy. Włosi zawsze mieli świetnych rozgrywających: Vullo, Dall'Ollio, potem Tofoli, De Giorgi, Meoni, potem Vermiglio - nic nie oddawało kryzysu włoskiej siatkówki lepiej jak fakt, że przez 5 lat, z całym szacunkiem, podstawowym graczem tam był Dragan Travica. :D Teraz jest Giannelli, Sbertoli z Trentino nie ma właściwie szans na grę, najstarszy Porro to najbardziej utalentowany młody rozgrywający na świecie (chłopak, który zgarnął prawie wszystkie możliwe nagrody indywidualnie w rozgrywkach młodzieżowych), a ma jakieś 50% szans, że przebije się w ogóle do kadry na Paryż. Jak jeszcze syn Dante Boninfante, Mattia rozwinie się na miarę hype'u, to przebicie się tam na pozycję rezerwowego sypacza to będzie jakaś kosmiczna rywalizacja. Nie ma przypadku, że na IO najlepszy był Brizard, a na ME i MŚ - Giannelli, i nic nie oddaje progresu włoskiej siatkówki niż fakt, że duet Travica-Baranowicz zastąpili taką głębią na tej pozycji. Swego czasu w reprezentacji Brazylii była taka rywalizacja, że Raphael jako najlepszy sypacz ligi włoskiej w Trentino grał z brazylijską kadrą B podrzędne imprezy reprezentacyjne, i tutaj może być podobnie.

Dziękuję wszystkim za ciekawy turniej także tutaj na forum, dużo ciekawych wpisów pojawiło się przez ostatnie dwa tygodnie, oby tak dalej.
Za stary jestem i myślę, że Ty też, żeby tak mocno rajcować się głębią składu. Oczywiście daje to niesamowite możliwości trenerowi na wybór zawodników, którzy bardziej pasują do jego systemu gry. Choć u Włochów to żaden problem, bo trudno nie odnieść wrażenia, że obecne klocki im mocno spasowały i ta układanka dla De Giorgiego nie była trudno, stąd taka szybka eksplozja tej drużyny. My jesteśmy w zupełnie innej pozycji. Mamy dużo ciekawych zawodników, jednak o tak zróżnicowanej charakterystyce, że chyba pora przestać opowiadać bajki pt że mają grać najlepsi. Tylko szczerze zastanowić się jaki system gry będzie dla nas najefektywniejszy i przy jakich wykonawcach. Moim zdaniem mamy potężny potencjał ofensywny i po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że potrzebujemy równomiernego rozkładu ataku na poszczególnych skrzydłowych i w miarę możliwości jak największego korzystania z pierwszego tempa. Nikt nie ma tak mocnego ofensywnie środka jak my. Trzeba jednak przesunąć myślenie w taką stronę jak znaleźć balans nie tylko pomiędzy obroną, a atakiem, a również przyjęciem i blokiem. Ten turniej niewiele dał odpowiedzi na ten temat i to jest moje największe rozczarowanie. Personalnie chyba najciekawiej moglibyśmy wyglądać w zestawieniu: Janusz, Fornal, Kochanowski, Śliwka, Semeniuk, Bieniek/Huber-Popiwczak. Właśnie zastanawia mnie czy przerobienie Olka na atakującego nie jest najciekawszym rozwiązaniem. Trochę obawiam się powrotu Leona. Średnio widzą mi się zawodnicy, którzy opierają swoją "egzystencję siatkarską" na dużej liczbie ataków. Preferowałbym jednak takich skrzydłowych dla których nie ma znaczenia czy zaatakują 15 czy 30 razy w meczu.
Szary Wilk
Posty: 7962
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Szary Wilk »

Według oficjalnych danych FIVB Śliwka miał z Włochami 9/26 w ataku, natomiast Kurek 7/22. Obaj dostali zmianę zasłużenie, bo grali kiepsko. Śliwka jeszcze słabo przyjmował, a Kurek popełniał więcej błędów w ataku od reszty.

Według mnie po III secie Grbić powinien był wprowadzić Kwolka na stałe na boisko. Naturalnie w przyjęciu duet Fornal-Kwolek jest lepszy od Śliwka-Semeniuk (w tym konkretnym elemencie). Gdyby Grbić im zaufał i ich zostawił na boisku, to różnie mogłoby być. No, ale teraz możemy gdybać. Ta gra nie miała rąk i nóg, popełnialiśmy masę błędów, przyjęcie było na 4-5 metr. Widząc to Serb mógł po prostu zaryzykować i dokonać takiej zmiany na całego 4 seta. Nikt by mu tego za złe nie miał, gdybyśmy i tak przegrali.

A co do Giannelliego, który rzekomo nie gra szybko, to raczej bajdurzenie, bo gra zdecydowanie szybciej niż Janusz. Może i nie gra jak De Cecco, ale co z tego, skoro on ma sporo luzu i bawi się tym rozegraniem, jest mega elastyczny i nie jest przywiązany do schematów. Jak ma ochotę zagrać pajpa, to zagra go nawet wystawiając z prawego/lewego ataku, środek chodzi nie tylko przy idealnym przyjęciu, piły chodzą na lotny blok, nie na ścianę.

Między Giannellim a Januszem jest po prostu przepaść i my tę przepaść mieliśmy zneutralizować zagrywką przede wszystkim, tak jak z Brazylijczykami czy Stanami, a tej zagrywki nie było.
ciorny17
Posty: 8541
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: ciorny17 »

Szary Wilk pisze: 12 wrz 2022, o 19:08 Między Giannellim a Januszem jest po prostu przepaść i my tę przepaść mieliśmy zneutralizować zagrywką przede wszystkim, tak jak z Brazylijczykami czy Stanami, a tej zagrywki nie było.
Włochy zagrały na 41% w ataku. Oni też byli przez nas podbijani, ale co z tego jak my tak bojaźliwie graliśmy na kontrze, gdzie nie tylko świetna obrona i wyblok włoski działał, ale też nasza miękka gra
Kłamca.
buzinga
Posty: 1249
Rejestracja: 17 lut 2021, o 12:37
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: buzinga »

Szary Wilk pisze: 12 wrz 2022, o 19:08 Według oficjalnych danych FIVB Śliwka miał z Włochami 9/26 w ataku, natomiast Kurek 7/22. Obaj dostali zmianę zasłużenie, bo grali kiepsko. Śliwka jeszcze słabo przyjmował, a Kurek popełniał więcej błędów w ataku od reszty.

Według mnie po III secie Grbić powinien był wprowadzić Kwolka na stałe na boisko. Naturalnie w przyjęciu duet Fornal-Kwolek jest lepszy od Śliwka-Semeniuk (w tym konkretnym elemencie). Gdyby Grbić im zaufał i ich zostawił na boisku, to różnie mogłoby być. No, ale teraz możemy gdybać. Ta gra nie miała rąk i nóg, popełnialiśmy masę błędów, przyjęcie było na 4-5 metr. Widząc to Serb mógł po prostu zaryzykować i dokonać takiej zmiany na całego 4 seta. Nikt by mu tego za złe nie miał, gdybyśmy i tak przegrali.

A co do Giannelliego, który rzekomo nie gra szybko, to raczej bajdurzenie, bo gra zdecydowanie szybciej niż Janusz. Może i nie gra jak De Cecco, ale co z tego, skoro on ma sporo luzu i bawi się tym rozegraniem, jest mega elastyczny i nie jest przywiązany do schematów. Jak ma ochotę zagrać pajpa, to zagra go nawet wystawiając z prawego/lewego ataku, środek chodzi nie tylko przy idealnym przyjęciu, piły chodzą na lotny blok, nie na ścianę.

Między Giannellim a Januszem jest po prostu przepaść i my tę przepaść mieliśmy zneutralizować zagrywką przede wszystkim, tak jak z Brazylijczykami czy Stanami, a tej zagrywki nie było.
Masz jakieś nieziemskie kompleksy dotyczące zagranicznych zawodników. Najpierw peany o Brizardzie teraz Giannelli. My nie musimy przy swoim potencjale w ofensywie mieć rekompensaty na zagrywce. Wystarczy, że zagramy na zbliżonych procentach w przyjęciu, bo jeśli Włosi mają łącznie 16 % lepsze przyjęcie pozytywne to uwierz mi żaden rozgrywający na świecie, żeby cuda na patyku robił, tego nie zniweluje. Nie na tym poziomie rywalizacji.
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Blanco »

ciorny17 pisze: 12 wrz 2022, o 19:17
Szary Wilk pisze: 12 wrz 2022, o 19:08 Między Giannellim a Januszem jest po prostu przepaść i my tę przepaść mieliśmy zneutralizować zagrywką przede wszystkim, tak jak z Brazylijczykami czy Stanami, a tej zagrywki nie było.
Włochy zagrały na 41% w ataku. Oni też byli przez nas podbijani, ale co z tego jak my tak bojaźliwie graliśmy na kontrze, gdzie nie tylko świetna obrona i wyblok włoski działał, ale też nasza miękka gra
Ciorny, to nic nie da, liczą się emocje, nie liczby. (Case Igła vs Zator w obronie).

A, i jeszcze jedno. Tomasz Swędrowski, najlepszy komentator.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7863
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Śliwka i tak był do zmiany najlepszym graczem, niby 36/20% ataku, ale najlepsze przyjęcie, najwięcej break pointów, najwięcej bloków i najlepsze plusominusy, w obronie też wyciągał piłki.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7863
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Blanco pisze: 12 wrz 2022, o 18:579/25, dwa bloki
10/22, dwa bloki
15/23
17/39, dwa bloki, as
Lavia miał jednak na tym turnieju 4,1 punktu/set, z czwórki miał najlepszą obronę spośród nie-libero, drugi najlepszy blok spośród nie-środkowych, 53/40 procent skuteczności/efektywności, bardzo dobre przyjęcie + kończył kluczowe piłki Włochom, no i najlepszy skrzydłowy w tych meczach o medale - tylko zagrywka średnio, ale co z tego, skoro i tak nas punktował w finale. W finale, 10 BP, +14, 21 punktów, 50% przyjęcia, 46/36 procent ataku - Mateusz Mika style, nawet wiek się zgadza, tylko cały turniej jednak dużo równiejszy.

Nawet jak na standardy FIVB, gdzie te nagrody są często kuriozalne, rzadko się zdarza, żeby zagrać turniej na tym poziomie i nie dostać nawet nagrody dla najlepszego przyjmującego.

Btw. średnia wieku (rocznikowo) triumfatorów od 1966, wcześniej nie chciało mi się szukać pełnych składów:

2022 Włochy 24,4
2018 Polska 26,9
2014 Polska 27,9
2010 Brazylia 28,6
2006 Brazylia 28,8
2002 Brazylia 26,8
1998 Włochy 27,6
1994 Włochy 26,3
1990 Włochy 25,3
1986 USA 26,0
1982 ZSRR 26,0
1978 ZSRR 25,8
1974 Polska 25,3
1970 NRD 27
1966 Czechosłowacja 26,3

Kosmos, młodsi nawet niż te ekipy z lat 70-tych. Nawet w 1990 starsi, a tam 22-letni Bernardi, 20-letni Giani czy 25-letni Zorzi, też btw. zaczęli od dubletu ME-MŚ 89-90.
Szary Wilk
Posty: 7962
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Szary Wilk »

buzinga pisze: 12 wrz 2022, o 19:20
Szary Wilk pisze: 12 wrz 2022, o 19:08 Według oficjalnych danych FIVB Śliwka miał z Włochami 9/26 w ataku, natomiast Kurek 7/22. Obaj dostali zmianę zasłużenie, bo grali kiepsko. Śliwka jeszcze słabo przyjmował, a Kurek popełniał więcej błędów w ataku od reszty.

Według mnie po III secie Grbić powinien był wprowadzić Kwolka na stałe na boisko. Naturalnie w przyjęciu duet Fornal-Kwolek jest lepszy od Śliwka-Semeniuk (w tym konkretnym elemencie). Gdyby Grbić im zaufał i ich zostawił na boisku, to różnie mogłoby być. No, ale teraz możemy gdybać. Ta gra nie miała rąk i nóg, popełnialiśmy masę błędów, przyjęcie było na 4-5 metr. Widząc to Serb mógł po prostu zaryzykować i dokonać takiej zmiany na całego 4 seta. Nikt by mu tego za złe nie miał, gdybyśmy i tak przegrali.

A co do Giannelliego, który rzekomo nie gra szybko, to raczej bajdurzenie, bo gra zdecydowanie szybciej niż Janusz. Może i nie gra jak De Cecco, ale co z tego, skoro on ma sporo luzu i bawi się tym rozegraniem, jest mega elastyczny i nie jest przywiązany do schematów. Jak ma ochotę zagrać pajpa, to zagra go nawet wystawiając z prawego/lewego ataku, środek chodzi nie tylko przy idealnym przyjęciu, piły chodzą na lotny blok, nie na ścianę.

Między Giannellim a Januszem jest po prostu przepaść i my tę przepaść mieliśmy zneutralizować zagrywką przede wszystkim, tak jak z Brazylijczykami czy Stanami, a tej zagrywki nie było.
Masz jakieś nieziemskie kompleksy dotyczące zagranicznych zawodników. Najpierw peany o Brizardzie teraz Giannelli. My nie musimy przy swoim potencjale w ofensywie mieć rekompensaty na zagrywce. Wystarczy, że zagramy na zbliżonych procentach w przyjęciu, bo jeśli Włosi mają łącznie 16 % lepsze przyjęcie pozytywne to uwierz mi żaden rozgrywający na świecie, żeby cuda na patyku robił, tego nie zniweluje. Nie na tym poziomie rywalizacji.
Nie mam żadnych kompleksów. Po prostu u nas w reprezentacji nie ma takich rozgrywających jak Brizard czy Giannelli. Są bardziej tacy jak Sbertoli,Tuaniga czy Butko (obecny).
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7863
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Mi tam u Janusza bloku brakowało najbardziej, tzn. w Pluslidze to najlepiej blokujący rozgrywający (właściwie tym rekompensował deficyt rozegrania względem Toniuttiego), a tutaj jeden blok i wizualnie też średnio.
Awatar użytkownika
tomasol
Posty: 3860
Rejestracja: 18 paź 2008, o 19:29
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: tomasol »

Na wstępie trzeba pogratulować medalu naszej reprezentacji, choć wszyscy liczyliśmy na złoto, to srebro też jest sukcesem i warto go docenić. Oczywiście szkoda straconej szansy, wobec kłopotów czy słabszej formy najpoważniejszych oprócz nas kandydatów do tytułu mistrzowskiego. Żal, że dobry w sumie turniej podsumowaliśmy jednak słabym spotkaniem. Niemniej brawo dla drużyny za cały turniej !!!

Gratulacje także dla pozostałych medalistów: brązowych za ładne zamknięcie kilku karier reprezentacyjnych no i rzecz jasna dla samych mistrzów. Dużą rzecz zrobił DeGiorgi z bardzo młodą przecież drużyną, i nie chodzi tylko o tytuł, ale i o sposób jej gry. Nikt wcześniej nie stłamsił wszystkich rywali w ten sposób defensywą. Jeżeli twoi przeciwnicy na tym turnieju mieli średnią efektywność ataku na poziomie 20% (za wyliczeniami @wysokiego), to jest to rzecz nad którą być może trzeba będzie się pochylić jak kiedyś nad Brazylią Rezende. Może być dominator na najbliższe lata, ale teraz paradoksalnie będzie tylko trudniej, bo nikt już nie będzie traktować Włochów jako czarnego konia, tylko jako faworyta. No i wiadomo, bij mistrza ;) . W każdym razie imponująco zagrali finał i wygrali zasłużenie.

Co do naszego występu, to jak tu pisano, wygraliśmy ten medal formą indywidualną zawodników i ich umiejętnościami, bardziej niż zespołową grą. I za to dla Grbica jednak lekki minusik, bo mieć jednak tylu swoich byłych podopiecznych i nie potrafić choćby w przybliżeniu odtworzyć z nimi pewnych schematów, to jednak trochę wtopa. Czeka tez zespół jeszcze sporo pracy a kluczowe kwestie moim zdaniem:
1) przyjęcie zagrywki, bo to była nasza bolączka przez cały sezon
2) gra w polu, bo choć obron mieliśmy sporo to organizacja kontry była słaba
3) szybkość rozegrania, bo Łomacz i Janusz grali w tempie za wolnym jak na wymagania obecnej siatkówki, przynajmniej tej na najwyższym poziomie

Co do zawodników, to trzeba też powiedzieć, że nawet najlepsi tutaj Kurek, Semeniuk czy Bieniek, mieli jednak wahnięcia w swojej grze, czasem dość spore (Semeniuk z USA czy Kurek z Bułgarią albo w finale tak dla przykładu). Śliwka przez cały turniej kłopoty z przyjęciem, a do półfinału lekko chowany przez rozgrywającego. Janusz wypadł ogólnie dobrze imho, ale problemy z tempem czy dokładnością miał. Kochanowski bardzo dobrze ale w finale trochę niewidoczny jednak. Średnio wypadł za to Zatorski i to była niestety kontynuacja tego co grał w lidze i później na kadrze. Najsłabszy element naszego składu. Jeśli chodzi o rezerwowych to środkowi z Kwolkiem odegrali tu marginalną rolę. Jeszcze mniejszą Popiwczak i chyba trochę tego szkoda. Częściej wchodziła trójka Fornal, Łomacz i Kaczmarek. Fornal zaliczył świetną zmianę w meczu grupowym z USA, ale potem było już niestety gorzej, aż po słabe wejście w finale. Dwaj ostatni pojawiali się jako podwójna zmiana, różnie to funkcjonowało, ale pożytku było z tego niewiele. Kaczmarek lepiej wyglądał jak zmieniał Kurka 1:1, z Włochami jedyny dał zmianę która coś wniosła, przynajmniej na pewien czas. Łomacz za wiele nie wniósł.

Rezerwowych broni trochę jednak to, że nasza gra była rozchwiana, nie jest łatwo dać w takich warunkach dobrą zmianę. Choćby ta nieszczęsna podwójna, bo dla przykładu w pierwszym secie finału, po jej wejściu w dwóch następnych obejściach Kurek i Semeniuk zepsuli swoje zagrywki. I nie był to odosobniony przypadek, no trudno odnieść korzyści choćby z podniesienia bloku jak się psuje serwis. Grbic nie bał się jednak ich robić i to go różni od Heynena, który podchodził do tego dogmatycznie i raczej nie ufał rezerwie.

Wystawił bym za ten sezon solidną 4, bo jednak złota zabrakło, w sumie zdecydowana większość decyzji Serba się broni a do tego z formą na docelową imprezę trafił. Ale ma dużo pracy bo nie potrafiliśmy tu zagrać drużynowo, no i przebudowa kadry też jeszcze nie powinna być skończona.
solanum
Posty: 324
Rejestracja: 4 maja 2012, o 21:51

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: solanum »

Kamil Sołoducha:
'Efektywność w mojej ocenie jest znacznie przydatniejszym wskaźnikiem, ponieważ daje nam wiedzę o realnej przydatności gracza dla drużyny."Istnieją zawodnicy, którzy osiągają bardzo wysoką skuteczność ataku, jednak popełniają mnóstwo błędów, przez co ich skuteczność jest względnie niska.
Mieliśmy przyjmujących przyjmując bardzo słabo.
Śliwka: przyjął 15 bardzo dobrze na 132, popełniając 14 błędów, przyjęcie 11,36/0,75%.
Semeniuk: 17/113, 11 błędów, 15,04/5,3%
Zatorski:25/116, 1 błąd, 20,41/16,32%
Heimlock
Posty: 620
Rejestracja: 29 lut 2020, o 15:29
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Heimlock »

Często pojawiają się komentarze, że Janusz wolno grał. Jak sądzę takie mogło być założenie przy przyjęciu od siatki, a to był bardzo częsty widok.

Przy wyższej piłce atakujący mogą pomyśleć co zrobić, zmienić tempo, zmienić kierunek uderzenia, uderzyć na zasięgu w celu wybicia w aut. Minus, że równy blok przeciwnika.

Przy szybkich piłkach z pola z automatu zasięg spada, mniej czasu na podjęcie decyzji odnośnie kierunku ataku i często zakłada się ten kierunek przed wykonaniem akcji zamiast w trakcie. Ale jest szansa na lotny i nierówny blok.

Obie koncepcje mają plusy i minusy ale osobiście bardziej jestem za koncepcją pierwszą i możliwe, że takie też były nasze założenia.

Odnośnie posta solanum to też wolę oceniać efektywność przyjęcia zamiast przyjęcie perfekcyjne, które chyba nie uwzględnia błędów w tym elemencie, a które istotnie wpływa na cały obraz. Powinni w statystykach meczowych wprowadzić ten wskaźnik.
Dee-Jay
Posty: 487
Rejestracja: 21 lut 2009, o 13:14
Lokalizacja: Żory

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Dee-Jay »

Brawo dla naszych siatkarzy! Wicemistrzostwo świata to fantastyczne osiągnięcie choć bardzo szkoda tego złota. Według moje oceny nie osiągnęliśmy szczytu formy. Grbić zawiódł na tym polu. Nie tylko na tym. Janusz był najbardziej eksploatowanym zawodnikiem w sezonie,w kadrze nigdy nie zaistniał a Łomacz jest zbyt słabym zawodnikiem na taki poziom, czego Nikola nie zauważył. Wybrał Kaczmarka zamiast Butryna i wszystko ok, patrzył perspektywicznie a Kaczmarek jest dobrym zawodnikiem mogącym w końcu odpalić. Jednak nie zrobił tego na pozycji sypacza. Firlej i Janusz to nasza para na Paryż, obaj mogą się rozwinąć. Mądrzej było od razu postawić na parę Janusz i Firlej. Marcin już pod koniec sezonu oddychał rękawami więc w LN mógł więcej odpocząć. Do tego jeśli już musimy grać podwójna zmianę, to lepiej wpuścić Butryna i Firleja, niż Łomacza i Kaczmarka. A poza tym to Butrynowi należało się miejsce w kadrze bo je sobie sportowo wywalczył.
Zator nie do poznania, chyba czas odpocząć na sezon i skupić się na lidze. Czas na Kubę Popiwczaka natomiast Zator w obwodzie, gdyby doszedł do formy na IO.
Dużym wygranym jest Śliwka, tutaj brawa dla Serba. Trzeba przyznać, że dobrze wybrał pierwszą szóstkę. Na plus równie reakcja na ławce, za to był problem z doprowadzeniem zawodników do formy. Podejrzewam,że powodem mogło być to że zawodnicy mieli ciężki sezon za sobą. Dlatego za rok powinno dać się odpocząć podstawowym graczom ( Semen, Kurek, Leon i Kochan( Jeśli zagra bardzo dobry sezon)).
Wszystko co opisałem dotyczy perspektywy Igrzysk. Wynik cieszy ale trener na razie 4/6. Żeby ugrać medal IO Trzeba 5 lub 6.
efratello
Posty: 333
Rejestracja: 20 mar 2022, o 20:39
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: efratello »

jeep pisze: 12 wrz 2022, o 18:51
efratello pisze: 12 wrz 2022, o 16:52

Ale Śliwka 34% to ani na palcach, ani na łokciach, dlatego uznałem, że te dane są zmyślone. Piszą, że miał 13 skończonych ataków na 26 prób, dla mnie to bardziej 50%. Kiedyś CEV opublikowało, że Janusz był najlepiej punktującym zawodnikiem ZAKSy, więc nic mnie już nie zdziwi.
Piszą, że miał 9 pkt/26 ataków, dla mnie to jednak nadal 34%.
aaa dobra, mój telefon źle wyświetla ich stronę i pokazywał attempts jako points, a raport się w ogóle nie pobrał. my bad, sorry za zamieszanie. a dwa jestem w szoku, ale faktycznie Śliwa opierał sporo o blok tych źle wystawionych piłek, a to przecież jest liczone jako atak. Włosi chyba jeszcze więcej tego robili, więc też im to zaniżyło staty.
Arw165
Posty: 1415
Rejestracja: 10 maja 2021, o 14:29
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Arw165 »

kamil1999 pisze: 11 wrz 2022, o 21:57 Jeszcze mi to kupon zepsuje bo obstawiłem, że Śliwka będzie miał więcej punktów niż Michieletto:)
Na razie Śliwka wygrywa, ale wysoki Włoch może nadgonic
Jak patrzyłam potem na wyniki, to sobie od razu przypomniałam ten post. I trzeba powiedzieć, że pech, bo Michieletto zdobył tylko 2 pkt. więcej z tego co widziałam, a grał 4 pełne sety. W ogóle fakt, że Śliwka schodząc po 2,5 seta miał najwięcej punktów, po zakończeniu meczu dalej miał najwięcej oczek... :|

Nie powiem nic odkrywczego, bo zostało powiedziane przez wielu, że to Kamil powinien był zejść z boiska, więc inne pary jakie wchodziły w grę to Fornal-Śliwka, Śliwka-Kwolek albo Kwolek-Fornal. Potem Olek najprawdopodobniej z urazem, więc zostawałaby tylko para Fornal-Kwolek.
Drugiego seta chyba straciliśmy, paradoksalnie, przez wywoływane przez wielu (również przeze mnie) wejście Fornala do drugiej linii na poprawę przyjęcia. Dało to odwrotny efekt, bo jak tylko z boiska zeszła pochyła Śliwka, na którą każdy przeciwnik serwuje, to od razu celem zagrywki stawał się jeszcze bardziej pochyły w tym elemencie Semeniuk. Cóż Fornal mógł pomóc w przyjęciu? Wcześniej Śliwka przyjmował serw Simone z 4-5 razy? i tylko raz dał się ustrzelić - każde inne przyjęcie kończyło się zrobieniem przejścia przez nas na side oucie. Grbić się zorientował chyba, bo tę zmianę cofnął, Śliwka wrócił, przyjął kolejny serw Gianelliego i zrobiliśmy punkt. W międzyczasie straciliśmy 4 pkt (+ 1, bo Tomek niestety zaserwował w siatkę). Kurtyna.
Ale ta siatkówka jest okrutna czasami.

Ps. Nie wiem o co chodziło z tym lądowaniembw siatce po ataku. O dwa razy za dużo

Ps 2 - nic mu nie odwgizdano, a ostatni mecz sędziował Mokry, a więc sukces :]
Aershis
Posty: 1260
Rejestracja: 26 mar 2014, o 14:27
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Aershis »

Trochę mnie zastanawia do czego prowadzą te dyskusje na temat szybkości rozegrania. Nie jest to mierzalne, więc bazujemy tu na subiektywnych kwestiach - dla każdego ta szybkość znaczy coś innego - oraz na zwykłym eyeteście, co umówmy się, jest raczej średnio wiarygodne.

Inna rzecz - jakie to ma w zasadzie znaczenie, skoro rzekomo wolno grający Giannelli bawił się z naszym blokiem? A no w zasadzie żadne. Przy dzisiejszym zaawansowaniu technicznym graczy, nawet te z pozoru wysokie piłki są szybkie bo:
a) Zawodnicy lepiej sobie z nich radzą niż paręnaście lat temu
b) Ich zasięg pozwala dostać szybką piłkę na innym pułapie, co z automatu sprawia, że zakręcenie środkowego przez sypacza, otworzy drogę do maksymalnie pojedynczego bloku na skrzydle, nawet bez "szybkiej piłki".

Także do gry Janusza nie ma się co specjalnie przyczepić jeżeli chodzi o tę mityczną szybkość gry, bo z 5-6 metra to on sobie może zgubić dokładność, ale nie blok, a na pewno nie na takim poziomie.

Za to większym problemem była tu raczej niedokładność, ale nie winiłbym do końca samego Marcina, bo nie ma przypadku, że ani Semeniuk ani on, nie byli w najlepszej formie na tym turnieju, a gra reszty falowała. Także to trochę kamyczek do ogródka trenera.

No i w tym drugim secie Grbić wpuścił Kaczmarka, co wymusiło konieczność trochę częstszego grania do lewego i w jednej z akcji, gdzie mieliśmy przyjęcie czy tam obronę za prawą antenkę, Marcin zamiast postawić piłkę do Kaczmarka, wolał przerzut na drugą stronę, który skończył się bodajże blokiem Wlochów[czy tam obroną, a potem punktem z kontry]. Jestem niemalże pewien, że gdybyśmy w tej sytuacji mieli tam Kurka, to pewnie piłka poszłaby do niego i przynajmniej o jej dokładność nie można by było mieć pretensji.

Więc o ile nie winię Grbicia za całe zło świata, to jakbym miał wskazać jego największy błąd - wskazałbym przygotowanie Janusza do turnieju + niejako wrzucanie go potem na minę, wrzucając mu, w kluczowym momencie, do grania atakującego, któremu chyba nikt w tym kraju na tym etapie nie ufał - jak się okazało raczej słusznie, bo Łukasz na rozegranych piłkach w początkowych fazach seta kończył, ale im dalej w las i im trudniej, tym niestety gorzej.

Marcin to nie jest półka topowych rozgrywających świata, ale my tutaj takiego nie potrzebowaliśmy[co innego Włosi, którzy nie mają takiego ognia na skrzydłach, więc Giannelli robiący w ataku punkty jak skrzydłowy to tam olbrzymia wartość dodana], a jego problem był jednak nieco inny niż to czy gra szybko czy wolno.
ciorny17
Posty: 8541
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: ciorny17 »

Aershis pisze: 13 wrz 2022, o 06:48 Marcin to nie jest półka topowych rozgrywających świata, ale my tutaj takiego nie potrzebowaliśmy[co innego Włosi, którzy nie mają takiego ognia na skrzydłach, więc Giannelli robiący w ataku punkty jak skrzydłowy to tam olbrzymia wartość dodana], a jego problem był jednak nieco inny niż to czy gra szybko czy wolno.
Problem, w moim odczuciu, osób, które chcą szukać winy w Januszu, to patrzenie na to co grał przez pryzmat zaksowych okularów. Od początku budowana narracja, że gramy Ślwiką i Semeniukiem, aby jak najbardziej komfortowo wprowadzić Marcina do gry, oddać to co w klubie, aby móc także czerpać korzyści z tej super naoliwionej maszyny. I później przychodzi taki turniej, a w nim sam Marcin nie gra tego, co było w klubie, piłki z pola nie zawsze dolatują tam gdzie powinny, a przecież, na lewym ci sami ludzie, do których grałeś przez ostatnie 11 miesięcy. Żeby nie było, ja tam nie siedzę w pociągu najeżdżającym na Marcina, bo chłopak jest takim fitem na rozegraniu, jakiego ta kadra potrzebuje. Tutaj suma niepowodzeń na wielu płaszczyznach - słabiutki blok i wyblok, brak Zatorskiego w przyzwoitej formie, gasnący Semeniuk i Kurek no i fantastyczne przygotowanie taktyczne Włochów, sprawiły, że są takie głosy.

Rozgrywający, a szczególnie Janusz, co pokazywał bardzo często w Treflu, jest barometrem formy zespołu. Najłatwiej za niskie procenty w ataku skrzydłowych, zrzucać winę na rozgrywającego, ale między na przykład Januszem AD2022, a Drzyzgą AD2017 i AD2021 (IO, bo LN dobra) jest przepaść.
Kłamca.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7863
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Btw. Włosi po obronie mieli 45/39% skuteczności/efektywności ataku - my 38/10 procent...

Z USA było 35/18 procent vs 43/28 procent u Amerykanków.

Z Brazylią było 59/43 procent vs 38/23 procent u Brazylijczyków.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: jaet »

WysokiPortorykanczyk pisze: 13 wrz 2022, o 09:00 Btw. Włosi po obronie mieli 45/39% skuteczności/efektywności ataku - my 38/10 procent...

Z USA było 35/18 procent vs 43/28 procent u Amerykanków.

Z Brazylią było 59/43 procent vs 38/23 procent u Brazylijczyków.
I to jest właśnie to, o czym wcześniej pisałem. My generalnie byliśmy już w relacji blok - obrona w całkiem innym miejscu niż rok temu za Heynena, choć oczywiście nie bez znaczenia był brak Leona. Natomiast do rangi poważnego mankamentu urosła skuteczność gry na kontrze, gdzie byliśmy niedokładni, nerwowi i finalnie nieefektywni. A jak się przegrywa seta 2-3 piłkami, to akurat takie 2-3 zepsute kontry w secie mogą być kluczowe.
Wszyscy zachwycamy się włoską obroną, ale my dość długimi fragmentami nie byliśmy w tym elemencie gorsi. Co z tego, skoro nie potrafiliśmy tego w odróżnieniu od Włochów wykorzystać? Przyjęcie i gra na kontrze to dwie słabości, które uwierały nas przez cały sezon reprezentacyjny i które finalnie nie pozwoliły nam obronić mistrzostwa świata. Plus błędy własne, ale spora część z nich (poza zagrywką) była pokłosiem wspomnianych słabości.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
buzinga
Posty: 1249
Rejestracja: 17 lut 2021, o 12:37
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: buzinga »

ciorny17 pisze: 13 wrz 2022, o 08:02
Problem, w moim odczuciu, osób, które chcą szukać winy w Januszu, to patrzenie na to co grał przez pryzmat zaksowych okularów. Od początku budowana narracja, że gramy Ślwiką i Semeniukiem, aby jak najbardziej komfortowo wprowadzić Marcina do gry, oddać to co w klubie, aby móc także czerpać korzyści z tej super naoliwionej maszyny. I później przychodzi taki turniej, a w nim sam Marcin nie gra tego, co było w klubie, piłki z pola nie zawsze dolatują tam gdzie powinny, a przecież, na lewym ci sami ludzie, do których grałeś przez ostatnie 11 miesięcy. Żeby nie było, ja tam nie siedzę w pociągu najeżdżającym na Marcina, bo chłopak jest takim fitem na rozegraniu, jakiego ta kadra potrzebuje. Tutaj suma niepowodzeń na wielu płaszczyznach - słabiutki blok i wyblok, brak Zatorskiego w przyzwoitej formie, gasnący Semeniuk i Kurek no i fantastyczne przygotowanie taktyczne Włochów, sprawiły, że są takie głosy.

Rozgrywający, a szczególnie Janusz, co pokazywał bardzo często w Treflu, jest barometrem formy zespołu. Najłatwiej za niskie procenty w ataku skrzydłowych, zrzucać winę na rozgrywającego, ale między na przykład Januszem AD2022, a Drzyzgą AD2017 i AD2021 (IO, bo LN dobra) jest przepaść.
Pisałem już to wcześniej, że przenoszenie Zaksy na reprezentację ma głęboki sens tylko wtedy kiedy przenosi się rozwiązania, a nie samych ludzi. Kędzierzyn podobnie do Włochów zamęczał rywali defensywą, także można pół żartem pół serio powiedzieć, że De Giorgi zrobił ze swojej reprezentacji Zaksę na sterydach i my teoretycznie też jesteśmy w stanie obierając taki kierunek odnosić sukcesy, bo względem Włochów mamy może i ciut mniejszy potencjał na bloku, ale ofensywnie mamy lepiej ukształtowanych zawodników, bo w to wielką przestrzeń do rozwoju Michielletto czy Laivii nie wierzę, to są już zawodnicy, którzy w młodym wieku grają prawie swojego maksa. Jeszcze powiedziałby coś mocno kontrowersyjnego, że Lavia ma większą przestrzeń do rozwoju od swojego młodszego kolegi :D Niezłym sękiem rzuciłem na koniec, hehe ;) No ale tak czasami jest, że to nie sam wiek jest wyznacznikiem ile może urosnąć jakość danego gracz.
buzinga
Posty: 1249
Rejestracja: 17 lut 2021, o 12:37
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: buzinga »

jaet pisze: 13 wrz 2022, o 11:23
I to jest właśnie to, o czym wcześniej pisałem. My generalnie byliśmy już w relacji blok - obrona w całkiem innym miejscu niż rok temu za Heynena, choć oczywiście nie bez znaczenia był brak Leona. Natomiast do rangi poważnego mankamentu urosła skuteczność gry na kontrze, gdzie byliśmy niedokładni, nerwowi i finalnie nieefektywni. A jak się przegrywa seta 2-3 piłkami, to akurat takie 2-3 zepsute kontry w secie mogą być kluczowe.
Wszyscy zachwycamy się włoską obroną, ale my dość długimi fragmentami nie byliśmy w tym elemencie gorsi. Co z tego, skoro nie potrafiliśmy tego w odróżnieniu od Włochów wykorzystać? Przyjęcie i gra na kontrze to dwie słabości, które uwierały nas przez cały sezon reprezentacyjny i które finalnie nie pozwoliły nam obronić mistrzostwa świata. Plus błędy własne, ale spora część z nich (poza zagrywką) była pokłosiem wspomnianych słabości.
Byliśmy dobrzy w obronie, bo Włosi są przeciętni w ataku, choć progres w stosunku do VNL wyraźny. Generalnie zgadzam się z tym co napisałeś. Sam sugerowałem, że mamy np duże problemy kiedy drugiej piłki nie wystawia Janusz tylko ktoś inny. Dezorganizacja nawet przy freeballach była bardzo wyraźna. Bienio potrafił dograniem do siatki wyłączyć z ataku sam siebie, Kurka i 6 strefę za jednym zamachem. Albo ciekawsza sytuacja z Włochami, podwójna zmiana. Piłka wraca na naszą stronę i nikt nie wie, kto rozgrywa, bo nie ma sypacza na boisku. Kochan machnął takiego farfocla, dobrze że się Kuraś wykręcił i skończył akcję, ale to było mocno słabe, bo mieliśmy darmową piłkę na swojej stronie. Takich sytuacji było multum na przekroju całego turnieju.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7863
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Owszem.

VNL:

1/4: 39/32% (36 prób) vs 47/26% (47 prób)
1/2: 25/17% (23 próby) vs 58/39% (33 próby)
Mecz o brąz: 32/30% (37 prób) vs 33/17% (46 prób)

I jeszcze mecz z USA w grupie: 56/42% (43 próby) vs 33/13% (30 prób)

Tak że w tych ważnych meczach po obronie zagraliśmy świetnie dwa razy na 7 i przeciętnie 5 razy na 7.

Zważywszy na powyższe, gdybym miał oceniać indywidualnie zawodników:

Rozegranie

Tak jak pisałem, najbardziej u Janusza mi przeszkadzało nie jego rozegranie, a blok, bo w lidze to zawodnik, który w nie-rozegraniu dawał dużo, a tutaj fajnie serwował - i byłoby na tyle. Duży plus za mecz ze Stanami, który z Drzyzgą w składzie byśmy przegrali. Wzięcie Łomacza było błędem nie dlatego, że zagrał jak zagrał - a dlatego, że wożenie po świecie 35-letniego Łomacza, który nie jest alternatywą na pozycji, jest z grubsza bez sensu. Pod względem doświadczenia i stylu gry, najlepszym zmiennikiem dla Janusza byłby Drzyzga, ale to opcja, która wielu osobom nie przejdzie przez gardło i odrzucą ją na starcie. Fabian idealnie się sprawdził w roli zmiennika, którego można wrzucić do szóstki gdy szwankuje gra z atakującym. Zostaje Firlej, bo nikogo innego nie ma. Sam Janusz nie jest wirtuozem rozegrania, ale stać go na dobre uzupełnienie naszego składu z dużymi inklinacjami do gry środkiem, co wygrało nam medal w moim odczuciu, więc jakoś wielce się o niego nie martwię.

Atak

Kurek zagrał fajny turniej i bez niego nie byłoby tego srebra, ale cały sezon daje obraz zawodnika, który jeszcze jest w stanie zmobilizować się na te kluczowe spotkania, ale i w nich nie będzie zawsze wartością dodaną, więc raczej nie wyobrażam sobie by następny sezon rozegrał w pozycji, w jakiej rozegrał ten miniony. Tzn. dalej będzie podstawowym graczem i może w ćwierćfinale MŚ zrobić 20/30 w ataku, ale raczej upatrywaliśmy tutaj trochę większego atutu, niż gracza, który zagra bardzo podobny turniej całościowo do Yuriego Romano. Ciężko byśmy kolejny raz bezalternatywnie podchodzili do tego na zasadzie ''przecież mamy Kurka''. Do tego jeśli ktoś oczekuje od nas siatkówki a'la Włochy, to warto się zastanowić czy z takim graczem jak Kurek możemy ją grać (blok poniżej potencjału, na zagrywce w fazie pucharowej bardzo przeciętne ustawienie, w obronie o dziwo na plus, ale i obrońcą Kurek raczej nie jest; piłki też wolniejsze do ataku od takiego Romano). Kaczmarek poradził sobie dobrze, tzn. skuteczność ataku ma zaniżoną przez to, że wchodził na podwójne do P1 i tam dostawał dużo śmieci na lewym ataku, w finale dał w sumie dobrą zmianę, ale długofalowo (patrz uwaga o Kurku) to nie jest alternatywa.

Przyjęcie

Śliwka tak mocno zaniżył oczekiwania, że gdy zaczął grać dobrze to ludzie popadli w euforię, a trochę to wygląda jednak tak, że Śliwka średnio przyjmował, nie dawał nam bardzo efektywnego ustawienia na zagrywce i nie dawał nam w zamian jakiegoś powera na wysokiej piłce. Chwała za ten półfinał z Brazylią. Semeniuk kompletnie rozklekotany w przyjęciu, potrzebny duży progres jeśli za rok ma to funkcjonować z Leonem, intronizacja na najlepszego przyjmującego świata odłożona na przyszły sezon, bo to były koszmarne występy w ćwierćfinale (poza serią w tiebreaku) i finale. Kwolka nie sposób ocenić, a Fornal ... Słabe te zmiany w fazie pucharowej, więc to całosezonowe jęczenie jakoś negatywnie zostało mimo wszystko zweryfikowane, tutaj z wrzuceniem go do szóstki też jeszcze poczekamy. Pięknie zweryfikowane te teorie o tym, że w sumie lepiej grać bez Leona, gdy na kontrach w tych wspomnianych meczach wykręcaliśmy pewnie z 35% skuteczności.

Środkowi

Bieniek w ataku trochę parę meczów za bardzo podmęczony gdy mu nie szło, ale całościowo - klasa światowa, świetny blok i zagrywka, a te obrony z Włochami - miodzio. Kochanowski gorzej na bloku, ale forma ewidentnie się zgadzała, Kłos i Poręba nie do oceny. Za rok dojdzie Huber i będzie wspaniałą rotacja. Tak jak pisałem po meczu z USA, od PŚ 2011 (?) - ten mecz z USA to pierwsze spotkanie, gdzie ważny mecz w pełni wygraliśmy dzięki naszemu mitycznemu potencjałowi na środku siatki.

Libero

Słaby turniej Zatorskiego, kolejny - nie skreślałbym go, bo moim zdaniem swobodnie może się odbudować, ale nie wyobrażam sobie żeby za rok znowu przystąpił do sezonu reprezentacyjnego jako kompletny pewniak. Popiwczak na swoje nieszczęście (albo sam jest po prostu sobie winien, zwał jak zwał) częściej grał słabo w VNL-u gdy dostawał szanse, za rok wypadałoby jednak nie być ogrywanym przez trzeciego w hierarchii włoskiego libero w VNL-u jeśli chce wygryźć Zatora.

Janusz i środkowi w ćwierćfinale, Kurek w ćwiercfinale i półfinale, Semeniuk w półfinale, Śliwka w półfinale - nieźle, że to wystarczyło na srebro, bo gra niesamowicie szarpana. Więcej indywidualnościami, które grają na swoim poziomie tu i tam, nie ugramy.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: jaet »

Podpisałbym się z grubsza pod wszystkim i tylko dwie uwagi:
1. Drzyzga byłby świetnym uzupełnieniem na papierze, bo pozostaje jeszcze charakter i urażona duma "dwukrotnego mistrza świata z nazwiskiem" ;)
2. Oczywiście skuteczność w kontrze przy Leonie szybuje w górę, niestety równocześnie w dół szybuje ich sumaryczna ilość. Nie zmienia to oczywiście faktu, że lepiej być na kontrze skutecznym, niż nieskutecznym.
Absolutna zgoda z tym co napisał kolega @buzinga, momentami organizacja naszej kontry wyglądała jak walka Don Kichota z wiatrakami.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7863
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Owszem, dlatego napisałem ''pod względem doświadczenia i stylu gry'' oraz o tym, że pewnie taka opcja zostanie odrzucona. ;)
Streeter
Posty: 7284
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: Streeter »

https://www.sport.pl/siatkowka/7,64948, ... l#opinions

Całkiem fajny wywiad z Bartkiem.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
buzinga
Posty: 1249
Rejestracja: 17 lut 2021, o 12:37
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2022

Post autor: buzinga »

Ogólnie ciekawa sprawa. Włosi wygrywają MŚ z Romano na ataku, a my z Kaczmarkiem grać nie możemy. Przecież Łukasz póki co jest lepszym graczem od Włocha. Może już niedługo Yuri go doścignie, może nawet prześcignie (choć w to wątpię, to jest raczej kaczmarkowy pułap sportowy), ale generalnie obaj są raczej opcjami uzupełniającym ofensywę. My dokładnie mieliśmy ten problem, że rozkład ataku Łomacza na podwójnej zmianie wyglądał tak:
1. Środek pierwsze tempo
2.Pipe- szósta strefa
Piłki szły na skrzydło gównie jak trzeba było czyścić śmieci, stąd pisałem o tym ogrywaniu Semeniuka na 2 w kontekście tego odwróconego P1, bo to najtrudniejszy moment w tej podwójnej zmianie i jak udawało nam się zrobić szybko przejście to były podstawy do uzyskania czegoś ekstra przy zastosowaniu tego rozwiązania taktycznego lub przynajmniej nie zrobienia sobie krzywdy ;) Dlatego moim zdaniem przy takiej sytuacji najlepszy na podwójną byłby nawet nie Butryn, a Lipiński ;) Mocny atak z lewego, dobry blok i kończy podwójną zmianę zagrywką, którą też na dobrą. A że przyjmujący to ja nie miałbym z tym problemu, bo jak wchodziłby na prawy atak na dwa ustawienia to i tak mamy 2 opcje na środku i lewe z nieźle wyglądającym w ofensywie Śliwką :D

Sprawę Leona widzę trochę podobnie do @Diomedei tzn jeśli mamy grać nim na 5, to na ataku potrzebny jest nam ktoś o charakterystyce Łukasza bardziej niż Kurka. Za duża dziura w obronie i średnio podoba mi się rozkład ataku plus 60% piłek do tej dwójki. Poza tym nie wiem czy rozwiązaniem na lepszą efektywność na kontrze jest WIlfredo. Moim zdaniem my mamy kim kończyć kontrataki na dobrych procentach. Problem leży bardziej w organizacji tego kontrataku. Także powoli staje się antyfanem powrotu Leona do drużyny narodowej ;) Jakby Fornal zagrał mocny najbliższy sezon klubowy to chyba zacznę taką teorię forsować, bo nie wiem czy da się obecnie zbudować coś na wzór Zenitu z Leonem, Andersonem i Michajłowem. Siatkówka poszła w trochę inną stronę, a i my nie mamy nikogo na wzór Maxima, nawet gdyby mógł być jego uboższą imitacją.

Ciekawe w jaką stronę poprowadzi to Serb. Mnie cieszy jedno. Nie będzie pracował w klubie. Może więcej skupi się na reprezentacji, bo mam takie dziwne przeczucie, że ten pierwszy sezon był mocno asekuracyjny jeśli idzie o rozwiązania taktyczne. Wynikało to z braku znajomości zawodników. A tej znajomości nie można było rozwinąć wcześniej przez ograniczenia klubowe. Choć może trochę przesadzam. Zobaczymy.
Zablokowany

Wróć do „Mistrzostwa Świata”