Mistrzostwa Europy 2023 pań

landka
Posty: 201
Rejestracja: 18 gru 2021, o 01:55
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: landka »

Padło kilka razy w różnych wywiadach stwierdzenie, że Wołosz musi grać, żeby w ogóle wróciło jej "czucie piłki" po tylu tygodniach absencji od kadry. I zapewne grać będzie, nawet kosztem wyników (chociaż tutaj pewnie też jest jakaś granica tych niedokładności, po której Lavarini będzie brał pod uwagę zmianę na pozycji). Zresztą Wenerska zapewne wejdzie z ławki i da radę, ale czy Wołosz jest/byłaby gotowa na rolę zmienniczki w tym momencie sezonu, skoro prawie nic z drużyną nie zagrała i teraz jeszcze miałaby stać w kwadracie? Obawiam się, że nie rozegranie jest naszym największym problem, a wąska kadra, bo rezerwowe nie dały rady same wygrać meczu z Węgierkami. I to jest niepokojące. Stysiak, Różański czy Łukasik też wyczerpią się baterie w pewnym momencie, a na ławce nie mamy równie wartościowych zmienniczek.
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

Mam wrażenie, że w międzyczasie ktoś przestawił jakiś trybik i nagle mamy zawodniczki na miarę złota w ME i wielki szok, że przegraliśmy z Serbią. Chciałbym jedynie przypomnieć, że większością tych dziewczyn, jeszcze 2 sezony temu poprzedni specjalista tłukłby się z tymi Węgierkami jak równy z równym, a wygrany set z Serbią byłby rozpatrywany jako cud zbliżony do lądowania ufo na stadionie narodowym.

Mamy to, co mamy, Aśce też trzeba dać poczuć grę i zgrać się z dziewczynami, a tu ktoś ją do Łomacza porównuje... Laskę, co od lat gra w jednym z najlepszych klubów świata. Kiedy ma pograć, jak nie teraz? Kasia jest pod grą, jak nie uda się odpalić Aśki, no to na fazę turniejową wejście Kasia.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Streeter pisze: 22 sie 2023, o 06:38 Mam wrażenie, że w międzyczasie ktoś przestawił jakiś trybik i nagle mamy zawodniczki na miarę złota w ME i wielki szok, że przegraliśmy z Serbią. Chciałbym jedynie przypomnieć, że większością tych dziewczyn, jeszcze 2 sezony temu poprzedni specjalista tłukłby się z tymi Węgierkami jak równy z równym, a wygrany set z Serbią byłby rozpatrywany jako cud zbliżony do lądowania ufo na stadionie narodowym.

Mamy to, co mamy, Aśce też trzeba dać poczuć grę i zgrać się z dziewczynami, a tu ktoś ją do Łomacza porównuje... Laskę, co od lat gra w jednym z najlepszych klubów świata. Kiedy ma pograć, jak nie teraz? Kasia jest pod grą, jak nie uda się odpalić Aśki, no to na fazę turniejową wejście Kasia.

Streeter
Nie, nie trzeba jej teraz dawać pograć kosztem wyników, bo to nie sparingi w Lidze Narodów. Przecież w przyszłym roku spokojnie dojdzie do zdrowia i może grać w Lidze Narodów jako pierwsza i wtedy sie zdąży zgrać. I kadra jest krytykowana za mecz z Serbią, bo był na luzie do wygrania i porażka wynika tylko z naszej słabszej gry, a nie dlatego że jest jakaś przepaść umiejętności.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2752
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Simao »

Streeter pisze: 22 sie 2023, o 06:38 Mam wrażenie, że w międzyczasie ktoś przestawił jakiś trybik i nagle mamy zawodniczki na miarę złota w ME i wielki szok, że przegraliśmy z Serbią. Chciałbym jedynie przypomnieć, że większością tych dziewczyn, jeszcze 2 sezony temu poprzedni specjalista tłukłby się z tymi Węgierkami jak równy z równym, a wygrany set z Serbią byłby rozpatrywany jako cud zbliżony do lądowania ufo na stadionie narodowym.

Mamy to, co mamy, Aśce też trzeba dać poczuć grę i zgrać się z dziewczynami, a tu ktoś ją do Łomacza porównuje... Laskę, co od lat gra w jednym z najlepszych klubów świata. Kiedy ma pograć, jak nie teraz? Kasia jest pod grą, jak nie uda się odpalić Aśki, no to na fazę turniejową wejście Kasia.

Streeter
To zarzut w moim kierunku. Nie zrozumiałeś pewnie kontekstu mojej wypowiedzi. Obecność w kadrze Fedusio porównałem do obecności Łomacza w męskiej kadrze. Nie miałem na myśli Wołosz, to całkiem osobny temat. Znam wartość tej zawodniczki. Po prostu Wenerska jest właśnie lepiej zgrana z dziewczynami. Moim zdaniem cała drużyna lepiej funkcjonuje z nią na boisku.
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

Funkcjonuje lepiej, ale Kaśce mecz z Węgrami był potrzebny, jak rybie rower. Z Serbią raczej wiele by nie odmieniła, bo widać, że jeszcze brakuje świeżości. Dlatego niech sobie Wolisz pogra te mecze, to może na drugą fazę będziemy mieć dwie rozgrywające, a nie jedną.

Co to Fedusio to zgoda, że szału nie robi, ale i wobec urazów średnio mieliśmy tam kogoś lepszego, można się było zastanowić nad Piasecką, ale obstawiam, że tu poszła logika, że wezmę jedną z tych młodych (Szlagowska/Piasecka) i Fedusio jako tą "doświadczoną".

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
SevenUP
Posty: 981
Rejestracja: 2 gru 2013, o 18:10

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: SevenUP »

Niech sobie pogra, ale teraz zamiast w 1/8 Szwedek a w 1/4 Niemek mamy na rozkładzie Azerbejdżan i Turcje.
Awatar użytkownika
Macka
Posty: 157
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 19:38
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Macka »

Nie wiem czemu wszystko skupiło się na Aśce Wołosz. Nasza kadra popełniała dużo błędów, za które rozgrywająca nie odpowiada - zagrywka, przyjęcie, blok. Tutaj też należy upatrywać przyczyn porażki. Nie oszukujmy się kadra zrobiła podczas VNL dobry wynik i wzrosły oczekiwania. My potrzebujemy stabilizacji i powtarzalności oraz ogrania i cwaniactwa boiskowego. Trener wpoił dziewczynom pewność siebie i bardzo dobrze, że nie podchodzą do meczu z Serbkami ze zwieszonymi głowami - to bardzo ważny krok w budowaniu tej drużyny. Ktoś tu wspomniał, że jeszcze dwa lata temu, z taką kadrą i przy poprzednim trenerze mielibyśmy problem z wygraniem z Węgrami. Tutaj praca wykonana mega nad metalem. Ale ... to co się rzuca w oczy już od jakiegoś czasu i dobry wynik VNL troszeczkę to przykrył - my serio nie mamy liderki. Magda Stysiak do takiej roli aspiruje, ale to jeszcze nie to. Jest niestety nierówna, chimeryczna i według moich obserwacji nie potrafi złapać stabilizacji. Zdobywa dużo punktów, to prawda, ale zdarza jej się sporo pomyłek czy błędów - jak atak w pół siatki, atakowanie po autach - nie da się wszystkiego zrzucić na karb rozegrania. Po to jest atakującą, żeby potrafiła czasem skorygować rozegranie, żeby pokombinować podczas ataku.
Odnoszę wrażenie, że nasze atakujące często "walą" przed siebie zamiast ruszyć głową i kiwnąć czy obić blok. Nie wiem z czego to wynika, bo nie mamy w kadrze nowicjuszek ani debiutantek. Wymagam już od tych dziewczyn myślenia na boisku i szukania w ataku różnych rozwiązań. Trenerze do pracy :D

Mimo wszystko wierzę w te dziewczyny i w tą kadrę. Wierzę, że pokażą jeszcze dobrą siatkówkę i dadzą nam dużo radości :D Czekam na dzisiejszy mecz z Belgią i mam nadzieje, że przede wszystkim wyeliminują błędy własne.
#jazdababy
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

SevenUP pisze: 22 sie 2023, o 09:26 Niech sobie pogra, ale teraz zamiast w 1/8 Szwedek a w 1/4 Niemek mamy na rozkładzie Azerbejdżan i Turcje.
?

Jakbyśmy przegrali z Serbią grając Wenerską, to jakoś inaczej by nas rozstawiło? Czy sądzisz, że magią rozegrania nie przegralibyśmy setów do 13 i 18 tylko je wygrali? Prawdę mówiąc nie wiem która z tych dwóch tez głupsza :D

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2752
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Simao »

Właśnie duży problem to brak wartościowych zmian na przyjęciu. Spowodowane jest to urazami. W grę wchodzi też zmęczenie sezonem. Podobno pod względem zdrowotnym też nie jest idealnie. To tłumaczyłoby tą słabszą dyspozycję. Widać to między innymi po Różański. Wczoraj dobre wejście Kamili Witkowskiej. Zgadzam się z oceną Stysiak, jest chimeryczna, nierówna. Jednak to jeszcze młoda kobieta. W dodatku może mieć jakiś drobny uraz, o czym nie wiemy. To zawsze przekłada się na słabszą dyspozycję, mniejszą pewność siebie. Będzie ciężko na tych ME. Dziewczyny wczoraj gdyby, zagrały na swoim optymalnym poziomie to wygrałyby ten mecz. Serbki wygrały głównie dzięki Bosković, taka prawda.
ciorny17
Posty: 8537
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: ciorny17 »

Ogólnie nie oglądam żeńskiej siatkówki, no chyba, że od święta, ale wczoraj rzucając się po kanałach trafiłem na mecz Belgia vs Ukraina. Jak usłyszałem na początku 2. seta od komentatora, że Herbots wykonała w pierwszym secie 20 ataków, to miałem takie wtf. Przejrzałem statystyki i tak:

Słowenia vs Belgia - Herbots 22/64, reszta drużyny 27/70 (4 sety)
Węgry vs Belgia - Herbots 14/30, reszta drużyny 31/67 (wyraźnie oszczędzana, 3 sety)
Belgia vs Ukraina - Herbots 22/57, reszta drużyny 20/66 (3 sety).

Zdziwił mnie Kurek w Japonii, w meczu o Puchar Cesarza bodajże albo ostatni mecz finałowy, gdzie w 3 sety 64 ataki, ale tutaj jest to powtarzalne. Nie chciałbym być stożkiem rotatorów u Britt.
Kłamca.
Awatar użytkownika
Seweryn1908
Posty: 316
Rejestracja: 18 kwie 2019, o 02:35
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Seweryn1908 »

Azerbejdżan - Grecja 0-1
Awatar użytkownika
Macka
Posty: 157
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 19:38
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Macka »

Simao pisze: 22 sie 2023, o 11:23 Właśnie duży problem to brak wartościowych zmian na przyjęciu. Spowodowane jest to urazami. W grę wchodzi też zmęczenie sezonem. Podobno pod względem zdrowotnym też nie jest idealnie. To tłumaczyłoby tą słabszą dyspozycję. Widać to między innymi po Różański. Wczoraj dobre wejście Kamili Witkowskiej. Zgadzam się z oceną Stysiak, jest chimeryczna, nierówna. Jednak to jeszcze młoda kobieta. W dodatku może mieć jakiś drobny uraz, o czym nie wiemy. To zawsze przekłada się na słabszą dyspozycję, mniejszą pewność siebie. Będzie ciężko na tych ME. Dziewczyny wczoraj gdyby, zagrały na swoim optymalnym poziomie to wygrałyby ten mecz. Serbki wygrały głównie dzięki Bosković, taka prawda.
Tak młoda, ale to już chyba 4 sezon kadrowy. Czas i pora brać odpowiedzialność i ciężar gry na siebie. Rozumiem, że wahania formy się zdarzają, rozumiem drobne urazy i zmęczenie, ale mamy ME ja, jako kibic trochę zaczynam wymagać, nie tylko od niej, ale od całej kadry. Wiem, że wszystko trzeba zbierać po JN, wiem że wiele straciliśmy przez ten czas. Wszystko rozumiem serio. Lubię Stysiak, wierze w tą dziewczynę, ale to chyba czas i pora na jakąś stabilizację (?) hmmm gra przecież w dobrej lidze, jest otrzaskana na dobrym poziomie. Nie wiem co tam nie gra, czego brakuje, czy to motoryka, przygotowanie fizyczne, urazy czy problemy mięśniowe. Na pewnym poziomie "siła razy ramię" to za mało i trzeba włączyć rozwiązanie techniczne, po prostu trzeba myśleć i szybko reagować. Nie wiem, może zbyt wiele wymagam, ale ta kadra się rozwija i oczekiwanie pewnych rzeczy powinno być normalnością. Bez przesadnego pompowania balonika i oczekiwania niemożliwego.
Trochę skupiłam się na niej, ale nie ma u mnie złej woli i chęci "dowalenia" czy hejt.
Kibicuje kadrze żeńskiej od pond 20 lat i z całego serca życzę im wszystkiego co najlepsze :)
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

O co wam chodzi ze Stysiak? Przecież gra dobrze, jaka chimeryczna, jaka stabilizacja? Przecież cały sezon gra dobrze i równo. Nie mówiąc o tym że często w zasadzie sama dźwiga naszą kadrę. Z Serbią problem był na lewym i na środku, nie na prawym. Stysiak rzeczywiście słabo serwowała ale to tyle.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2752
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Simao »

hottakesbot pisze: 22 sie 2023, o 18:16 O co wam chodzi ze Stysiak? Przecież gra dobrze, jaka chimeryczna, jaka stabilizacja? Przecież cały sezon gra dobrze i równo. Nie mówiąc o tym że często w zasadzie sama dźwiga naszą kadrę. Z Serbią problem był na lewym i na środku, nie na prawym. Stysiak rzeczywiście słabo serwowała ale to tyle.
Głównie chodzi mi o to, że czasami zdarza się jej po dwa, trzy błędy pod rząd. Czasami w dość dobrych sytuacjach. Igła w studiu lekko zasugerował, żeby dać więcej gry Wenerskiej, a Bartman niedokońca podzielił to zdanie.
kibic_siatki
Posty: 2597
Rejestracja: 10 mar 2011, o 19:14
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: kibic_siatki »

Dobry wynik z niezłą Belgią, choć jej gra opiera się o 1 zawodniczkę. Czasami wyglądało to jak parodia, gdy Herbots atakowała z 6 strefy, a nasze na potrójnym bloku nie mogły jej zatrzymać. Belgijki często były słabo zorganizowane w kontrze, co też udzielało się naszym.
Z naszej strony przyjęcie wyglądało słabo, bo Różański od czasu gry w naszej lidze nie poprawiła tego elementu i rozegranie Wołosz wyglądało słabo przez marne dogranie. Dobrze, że w ataku dzisiaj nie miała problemu. Trudno się dziwić trenerowi, że mecz kończył 2 libero na przyjęciu, bo 2 pierwsze sety- końcówki były nerwowe i wygrane z trudem, gdzie chwilę wcześniej było 5-6 pkt przewagi.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2752
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Simao »

Fedusio w ataku to praktycznie zawsze kiwa, nie atakuje w ogóle. Ona może wchodzić jedynie na poprawę przyjęcia i zagrywkę.
ita
Posty: 17
Rejestracja: 22 sie 2023, o 18:16

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: ita »

Głównym problemem reprezentacji jest dystrybucja wystaw w ataku do środkowej nr 3 i 6. Korneluk grająca na pozycji nr 3 w całej tegorocznej lidze narodów dostała 194 wystawy i miała skuteczność 59% i efektywność 51%. Jurczyk grająca na pozycji nr 6 otrzymała 134 wystawy i miała skutecznośc 61% i efektywność 54%. W siatkówce żeńskiej to środkowa nr 6 dostaje więcej piłek. Wynika to z tego, że atakująca przebywa w pierwszej linii ze środkową nr 3 przez 4/12 rotacji, a ze środkową nr 6 przez 2/12 rotacji. Stysiak zamiast otrzymywać piłki głównie w pierwszej linii, otrzymuje je w drugiej linii, głównie do pierwszej strefy. Wystaw do Stysiak w szóstej strefie w akcjach od razu po przyjęciu zagrywki przeciwnika naliczyłem tylko kilka w tym roku, włącznie ze sparingami. Mógłbym podać statystyki dystrybucji pozostałych 15 reprezentacji, które grały w tegorocznej edycji ligi narodów, i wszędzie albo prawie wszędzie znalazłbym to samo, czyli przewagę wystaw do środkowych nr 6, ale ograniczę się tylko do finalistek: u Turcji Gunes na trójce dostała 93 wystawy i Erdem na szóstce 146, a u Chin Yuanyuan Wang na trójce 170 i Xinyue Yuan na szóstce 252.

Drugim problemem jest tzw. "siła" polskiego bloku. Korneluk na trójce w całej tegorocznej lidze narodów zanotowała 0,84 bloku na set, a Jurczyk na szóstce 0,35 bloku na set. Jednyną rzeczą, która usprawiedliwia Jurczyk za tak niską średnią bloku jest to, że środkowa nr 6 przebywa w pierwszej linii ze swoją rozgrywającą przez 4/12 rotacji, a środkowa nr 3 przez 2/12 rotacji, więc rozgrywające drużyn przeciwnych wolały prowadzić grę przez skrzydła, na których skakała do bloku Wenerska. Średnia bloku to jedno, ale Jurczyk nawet nie jest w stanie wyblokować, a wręcz często dotknąć piłki w bloku wskutek niskiego zasięgu w bloku. Doskonale było to widać w jednym z trzech sparingów z Turcją, kiedy została ustawiona na pozycji nr 3 naprzeciw Gunes... I Lavarini chciał chyba sprawdzić, czy Gunes będzie regularnie iść górą nad Jurczyk. Jak pokazał mecz, szła górą regularnie atakiem na wprost. Jurczyk w całej tegorocznej lidze narodów zanotowała 34 wybloki przy 43 Korneluk, a rzekomo jest i w założeniu ma być o wiele mobilniejszą środkową... Ale tylko rzekomo i w założeniu.

Dystrybucja wystaw do Jurczyk skazuje Stysiak na ciężką walkę w drugiej linii, tak jak to było z nią w 2021 u poprzednika i ze Smarzek w latach 2017-2021. Przemilczę już brak ataku z obiegnięcia, bo z polskich środkowych aktualnie tylko Obiała, Wasilewska, Pierzchała i Gryka dysponują regularnym fastem, jeśli chodzi o nazwiska, które byłyby najbliżej reprezentacji, i w żadnym wypadku nie jest to Witkowska, która nie dysponuje już jakimkolwiek regularnym atakiem. Jeśli już likwidować atak z obiegnięcia, to środkowa nr 6 musi dysponować atakiem z krótkiej, który będzie na takim samym albo wyższym procencie niż u Jurczyk, ale jednocześnie przy większej liczbie otrzymywanych wystaw. Oczywiście ja wiem już od sparingów przed me 2021, która polska środkowa dysponuje najlepszym atakiem z krótkiej, ale dla kolejnych już trenerów reprezentacji bardziej liczy się chyba uniwersalność, która u środkowych jest sprawą drugorzędną, bo to wybitnie wyspecjalizowana pozycja, na tyle się różniąca, że pozycja nr 3 i 6 to w zasadzie dwie różne pozycje w żeńskiej siatkówce, co pokazuje fakt, że praktycznie nie przestawia się między setami środkowej z pozycji nr 3 na 6 i odwrotnie, a w męskiej siatkówce jest to powszechne. Co pokazała uniwersalność Jurczyk w meczu z Serbią to "kapitalne" wręcz zagrania dyszlem, nie wiadomo dokąd, tak jakby kompletnie straciła jakąkolwiek orientację przestrzenną, bo piłka wylatywała na boczny aut rywalek, albo na wystawkę na slasha.

Teraz przytoczę statystki Jurczyk z ostatniego sezonu polskiej ligi i z tego akapitu dowiemy się też, kto jest aktualnie najlepszą polską środkową w ataku z krótkiej. Doskonale pamiętam, na jakiej pozycji grała Jurczyk w Rzeszowie w minionym sezonie, i kto jej partnerował na środku. Oczywiście Antiga zrobił wszystko odwrotnie do tego, co robi Lavarini, który od bycia prowadzącym bardziej wydaje się być prowadzony przez kontuzje. Oczywiście Antiga, rezygnując w zeszłym sezonie z ataku z obiegnięcia, ustawił na pozycji nr 6 Centkę, a na pozycji nr 3 Jurczyk. Jurczyk, która grała na trójce, w całym ostatnim sezonie ligowym miała 228 wystaw, 50,0% w ataku i 0,76 w bloku, a Centka na szóstce 273 wystawy, 55,7% w ataku i 0,75 w bloku... Ta słaba Centka, której wszyscy wypominają słaby blok, grając na szóstce miała tuż przed sezonem reprezentacyjnym średnią bloku niemal taką samą jak Jurczyk, mimo że pod siatką przebywała z Wenerską przez 4/12 rotacji, a Jurczyk przez 2/12. Dodatkowo w przekroju całego sezonu dostała 45 wystaw więcej i miała o 5,7% wyższą skuteczność... Widzisz, a nie grzmisz... Dlaczego o powrotach Wołosz, Witkowskiej i Smarzek pisano tak wiele, a o Centce nawet nie wspomniano? Przecież dla reprezentacji Centka jest o wiele bardziej wartościową siatkarką niż Witkowska, dla mnie osobiście również zdecydowanie bardziej potrzebną niż Wołosz.

Równie potrzebna reprezentacji jest Smarzek, która jest zdecydowanie lepszą atakującą niż Gałkowska do gry w pierwszym składzie w razie kontuzji albo kryzysu Stysiak, jak również na podwójną zmianę, ponieważ w siatkówce żeńskiej podwójna zmiana to w znacznej mierze podwyższenie bloku, a Smarzek ma większy dosiężny skacząc z miejsca, a więc większy zasięg w bloku niż Gałkowska. Gałkowska ma jedynie regularną zagrywkę z wyskoku, atakuje w sposób klasyczny na wyprostowanej ręce, przewidywalny dla rywala. Jej "ataki" palcami kierowane w dalsze metry boiska to już sztandarowa zagrywka Lavariniego, po to, żeby Stysiak z jeszcze większą radością wracała po 3 ustawieniach do odrabiania strat. Gałkowska nie ma też uwarunkowań mentalnych do grania w reprezentacji, w roli rezerwowej atakującej znacznie więcej wniosłaby Rasińska, która takie uwarunkowania mentalne posiada. Od zeszłego roku wyraźnie zeszczuplała i skacze wyżej w bloku niż w przeszłości, a na uniwersjadzie potwierdziła predyspozycje do gry w reprezentacji. Nie wiem, jakie uprzedzenia tkwią u Lavariniego w stosunku do Smarzek, ale "Mali" jest w stanie grać na światowym poziomie przez większość meczu i przez większość turnieju takiego jak igrzyska olimpijskie, na których będzie tylko maksymalnie 6 meczów do rozegrania, a Gałkowska nawet w jednym secie na taki poziom nie wejdzie. To co różni Smarzek od Gałkowskiej to to, że atakuje piłki po niestandarowych kierunkach, czasem przed siebie. Ona często nawet nie atakuje w pomarańczowe tak jak Stysiak i nawet przy bardzo negatywnej piłce pozasystemowej stara się szukać rozwiązania. Za to z Gałkowską na boisku kwestią czasu jest to, kiedy nastąpią kontry dla rywala i ile tych kontr będzie. Już teraz styl gry reprezentacji jest taki, że Stysiak została czwartą najlepiej broniącą siatkarką tegorocznego turnieju finałowego ligi narodów. Malwina grając na przyjęciu w sparingach z Turcją grała lepiej niż Gałkowska na ataku, a obie przebywały wtedy na boisku. Miała katastrofalne, podwieszone piłki głównie na lewe skrzydło, często na trzeci metr, z których wychodziła obijając blok i palce. Straszną szopkę zrobił wtedy Lavarini. Własną siatkarkę tak potraktować. Ta szopka trwa już od samego początku w 2022, kiedy "zapomniał" o co najmniej jednej, ale to jednej nominalnej atakującej!

Lavarini kompromituje reprezentację. Prawda jest taka, że zaczynał z bardzo niskiego pułapu wyników i oczekiwań, i bardzo szybko przypięto mu łatkę zbawiciela, zresztą całkowicie niesłusznie. Prawda jest też taka, że teraz już nie dojeżdża tam, dokąd może i chce dojechać reprezentacja. Rozwalił drużynę już w meczu z Węgrami, kiedy zaczął trzeciego seta z rezerwowymi na każdej pozycji za wyjątkiem Różański, która została na boisku. Zamiast zgrywać z drużyną Wołosz, która rzekomo potrzebuje gry, to on jej grę ogranicza do minimum. Radzę też zapomnieć o jakiejkolwiek głębi składu z tym trenerem, ponieważ jest to trener bazujący na jednym składzie i jeśli jest to skład nie dający szans na wynik, czyt. medal, wyniku nie będzie. A to bardzo komplikuje nie tylko kwalifikacje do igrzysk, bo raczej na pewno nie zrobi na nie korekt w składzie, ale też same igrzyska. Natomiast w tych me trudno będzie już przejść poziom 1/8. Boli mnie to, bo doskonale widzę, gdzie jest problem i o ile mogłaby się z marszu poprawić gra reprezentacji, gdyby dokonano jednej albo dwóch korekt w składzie.

Brak obecności Centki w kadrze po lidze narodów jest skandaliczny i całkowicie obnażający Lavariniego, tym bardziej, że podobno miała grać w otwierającym sezon sparingu z Francją, ale tamtego dnia rano doznała kontuzji nogi podczas treningu. Nikt nie wyjaśnił, nikt nie sprostował, od Lavariniego już wiem, że nic się nie dowiem po tym, jak nic nie chciał mówić o Smarzek w zeszłym roku. Za to pzps wydał komunikat o stanie zdrowia Czyrniańskiej... Tam naprawdę wystarczy bardzo niewiele, żeby zatrybiło, i takie mecze jak z Serbią będą wygrywane. Jurczyk to stanowczo nie jest poziom pierwszej szóstki żeńskiej reprezentacji Polski! Ona może nawet być w trójce środkowych, które pojadą na igrzyska, ale jako trzecia środkowa w kolejności. Na medal olimpijski z Jurczyk w szóstce to będzie za mało, bo Centka dałaby 1, 2, 3 punkty więcej w secie niż ona. To nie znaczy, że Jurczyk jest złą środkową, bo wg mnie to aktualnie czołowa trójka w ataku z krótkiej wśród polskich środkowych razem z Centką i Korneluk, a jeśli chodzi o tempo ataku czołowa dwójka razem z Centką. Natomiast Centka w ataku z krótkiej ma wszystko - siłę, zasięg i tempo. Jurczyk nie ma zasięgu, czasem brakuje siły. Korneluk czasem nie ma tempa i siły. Mankamentem Jurczyk jest blok, w którym po prostu ma ograniczenia natury fizycznej.

Do tego należy się zastanowić, czy Wołosz powinna grać w pierwszej szóstce, bo jej wystawy, zwłaszcza do Różański na lewe skrzydło, są po prostu za niskie, ale czasem też zbyt daleko od siatki! Różański atakuje na zgiętym łokciu, czasem hakiem jak Ngapeth. Różański to nie Grajber i Mędrzyk i nie można jej wystawiać piłek na wysokość górnej taśmy albo niewiele wyżej. Wołosz co roku ma ten sam problem w reprezentacji - za nisko, szczególnie w wystawach typu quick. Łukasik ma 190 cm wzrostu, a Wołosz śle jej piłki jak dawniej do Grajber, oczywiście z tym samym skutkiem... Do czasu igrzysk olimpijskich pierwszą rozgrywającą powinna być Wenerska, która nie zaniża wystaw na skrzydła, a w Rzeszowie gra razem z Jurczyk i Centką, i to powinno być wykorzystane w kontekście składu na igrzyska. Jeśli chodzi o dwunastkę olimpijską, to widziałbym taki wariant:

rozegranie: Wenerska, Wołosz
atak: Stysiak, Smarzek
środek: Korneluk, Centka, Jurczyk
przyjęcie: Różański, Łukasik, Czyrniańska
libero: Stenzel, Szczygłowska

W pierwszej szóstce para Wenerska-Stysiak, na dwójce Różański, na piątce Łukasik, na trójce Korneluk, na szóstce Centka i na libero Stenzel. Para Wołosz-Smarzek na podwójną zmianę na 5/12 rotacji i Szczygłowska na 5/12 rotacji za Różański w drugiej linii. To daje łącznie 6 zmian. Jurczyk i Czyrniańska jako rezerwowe czekające w gotowości. Optymalna szóstka i optymalna dwunastka na walkę o medal olimpijski, może nawet złoto. Centka da te 1-2 punkty więcej w secie, bo góruje nad wszystkimi serbskimi środkowymi. Nikt nie wie, dlaczego nie gra w reprezentacji, mimo że ma potencjał wielokrotnie większy niż Alagierska, Pacak i Witkowska. Nie dostała w ogóle powołania w zeszłym roku nawet do szerokiego składu, co jest skandalem, nie wyjaśniono jej absencji w tym roku, mimo że była szykowana do pierwszego meczu sezonu. Naprawdę, jeśli Lavarini myśli, że już ma skład na igrzyska i nie musi szukać, to się grubo przeliczy. Kontuzje zrodziły mu skład, bo z Górecką i Alagierską w szóstce nie miałby najmniejszych szans, żeby nawet w myślach pomyśleć o medalu tegorocznej ligi narodów. Górecka byłaby świetnym uzupełnieniem czternastki, żeby wchodzić do drugiej linii na 6/12 rotacji za Różański, ale w dwunastce olimpijskiej na mojej liście by się nie znalazła. Alagierska nadawałaby się na czwartą środkową do czternastki i na mojej liście do dwunastki olimpijskiej też by się nie zmieściła. Co prawda nauczyła się sleszować piłki przechodzące mocnym atakiem, ale funkcjonuje tylko z przesuniętej krótkiej i tylko przy przynajmnej częściowo wyczyszczonej siatce. Aktualnie Polska ma tylko dwie środkowe klasy światowej i są to Korneluk i Centka. Nikt nie wie, dlaczego w kadrze na swój debiut w oficjalnych meczach o stawkę wciąż czeka ta druga. Można jechać do punktu x wywijasami, a można też jechać prosto. Można zdobyć albo nie zdobyć medalu olimpijskiego, albo zdobyć brąz, mimo że można było zdobyć złoto. Tak się składa, że Centka rozpoczęła w sierpniu treningi w Rzeszowie i Lavariniemu najwyraźniej nie przeszkadza pajacowanie z Pacak i Witkowską, które raz ustawia albo na środku, albo na libero... O losie, a tak myślałem, że coś się zmieni, nie w kontekście Lavariniego, ale drużyny, bo od początku wiedziałem, że Lavarini to nie jest nawet poziom zbliżony do Antigi.

Na koniec podliczyłem statystyki Korneluk i Jurczyk po 4 meczach me. Korneluk 33 wystawy, 69,7% skuteczności, 12 bloków i 1,00 bloku na set. Jurczyk 34 wystawy, 52,9% skuteczności, 3 bloki i 0,25 bloku na set... Poprawiła się jedynie dystrybucja wystaw, która jest niemal równa, ale tak jak podejrzewałem, u Jurczyk spadł procent w ataku, bo im większa próba tym bardziej maleje skuteczność, a blok ma jeszcze gorszy niż w vnl... Jest tak dobrze, że lepiej być nie może. Normalnie wygrał z Jurczyk nie jeden medal i to jest pewniak do szóstki. Jeśli Lavarini zbuduje szóstkę olimpijską na fundamencie Jurczyk, to będzie to tylko i wyłącznie słomiana konstrukcja. Jak fatalny blok ma Jurczyk, to pokazuje np. porównanie z Witkowską, która w bloku jest świetna, ale nie jest aktualnie w dobrej formie, jeśli chodz o atak. Witkowska do tej pory zaczynała w szóstce tylko jeden set, a w dwóch wchodziła z kwadratu. Zdobyła 2 bloki, co daje 0,67 bloku na set. Pacak w szóstce zaczynała 3 sety, a w jednym wchodziła z kwadratu. Zanotowała 2 bloki, co daje 0,50 bloku na set. Jurczyk gra przez cały dystans setów, a ma katastrofalną średnią bloku na set, bo po prostu nie przeskoczy swoich ograniczeń fizycznych. Ale co najgorsze, ona często nie nadąża do bloku na skrzydła i tworzą się luki, które wykorzystują przeciwniczki. Porażka z Serbią była spowodowana głównie tym, że nie kończyła piłek po dobrym przyjęciu zagrywki. Serbki ją broniły i wyprowadzały kontry. Można skorygować rozegranie Wołosz, zresztą w meczu z Belgią już wystawiała wyższe piłki, ale Jurczyk i Gałkowska nie staną się nagle lepsze niż Centka i Smarzek. Jedyny plus jest taki, że nagle obudził się, że jedna z dwójki Witkowska/Pacak nie da aktualnie reprezentacji nic poza staniem w kwadracie w dresie libero i korzysta ze Szczygłowskiej, wprowadzając ją do drugiej linii na 5/12 rotacji w miejsce Różański. Pacak jako jedyna środkowa grała w lidze narodów oprócz Korneluk i Jurczyk (oto mityczne poszukiwanie głębi składu przez Lavariniego). Zanotowała 9 bloków w 11 setach, śr. 0,82 na set (6 bloków w ćwierćfinale z Niemcami). Myślę, że w bloku nie byłaby "gorsza" od Jurczyk, a w ataku poradziłaby sobie na podobnym poziomie.

Te mistrzostwa Europy i kwalifikacje olimpijskie są już raczej przegrane, bo żadnych korekt w składzie już pewie nie będzie, ale najważniejsze, żeby trener "dostrzegł" Centkę podczas sezonu klubowego. Na razie tylko wiadomo, że wie o jej istnieniu, bo wpisał ją w tym roku na szeroką listę, w przeciwieństwie do zeszłego roku. W międzyczasie Centka w sezonie klubowym pewnie znowu będzie lepsza od Jurczyk w ataku i bloku.

Wołosz - 50% drużyny. Brak Wołosz - niepożałowana strata.

Brak Centki - nic się nie stało.

Do tego podwójna zmiana z Gałkowską i pchanie piłki palcami, a potem wielkie zdziwienie człowieka, który rzekomo jest w całej tej sprawie najbardziej kompetentny, że leje go potęga wielkowęgierska, bo nie jest w stanie ocenić potencjału własnych siatkarek.
titerlitury
Posty: 349
Rejestracja: 19 lis 2008, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: titerlitury »

Ciekawe spostrzeżenia, chociaż pisane pod tezę "Lavarini be". Gdyby to jednak pominąć, to można zgodzić się niektórymi wnioskami, a z innymi już niekoniecznie.
Do brzegu. Nie mam narzędzi, żeby określić, który trener jest lepszy - Antiga czy Lavarini. Skażony rzeszowskim powietrzem mogę być nieobiektywny więc ujmę to tak - nie uważam, aby Antiga był gorszym trenerem od Lavariniego, ale warsztatu tego drugiego nie zamierzam dezawuować. Zrobił z dziewczynami brąz w LN, przez ostatnie lata nie było nawet podejścia pod zbliżony wynik. Ale teraz będzie trudniej, bo jednak spina na ME czy IO jest zupełnie inna - już nam to udowodniły Serbki.
Obawiałem się powrotu Wołosz. Było raczej oczywiste, że Lavarini wrzuci ją na jedynkę, niestety kosztem Wenerskiej, która złapała i formę, i rewelacyjne czucie z resztą dziewczyn. A Wołosz - mam wrażenie - stała się trochę tym dla Lavariniego czym Kubiak dla Heynena.
Środkowe - zwłaszcza Korneluk i Jurczyk zrobiły w ostatnim sezonie spory progres, Korneluk bardziej w reprze, Jurczyk w klubie. Dawna gra tej pierwszej mogła irytować, teraz prostuje moje stare spojrzenie na własną grę, ja się tylko cieszę. Jurczyk ma prędkość i trzyma tempo. Jako jedyna środkowa notorycznie uderza z piłki wznoszącej, ale przy swoich parametrach inaczej nie może, tzn. może ale zdaje się, że wtedy jej pobyt w reprze czy w szóstce Developresu nie obroniłby się za bardzo. Naprawdę nie dochodzi w bloku do skrzydła? Średnio mniej niż jeden wyblok na mecz od o głowę wyższej Korneluk, to jakaś przepaść? Fakt, nie gra obejścia, ale świetnie radzi sobie z przesuniętą (od Wenerskiej).
Przyznaję, nie byłem i nie jestem fanem gry Smarzek. Źle mi się ogląda taki chaos w technice ataku, żabie ruchy czy permanentne, bartmańskie podchodzenie pod piłkę. Biorę więc pod uwagę własne uprzedzenia, ale Smarzek nie ma formy co najmniej od powrotu z Rosji. Dodatkowo przerósł ją hejt, uważam potężnie nieproporcjonalny do "przewin". Niech się spokojnie odbuduje, sportowo jest w stanie wygrać rywalizację z Gałkowską bez dwóch zdań. Niemniej teraz ufam Lavariniemu, że ma argumenty na taką decyzję.
Kurczę, przepastny ten post Ity, życia mi braknie na składne odpisanie. Krótko więc - tak dla Centy w kadrze. Rasińska jest jakimś pomysłem, nie odżegnywałbym się od prób. Ale zdanie: "Lavarini kompromituje reprezentację" nie broni się. Jakaż byłaby wtedy ocena pracy poprzednika?
Dzięki @Ita za Twój post. Jeden z bardzo niewielu ze statystykami, który mnie nie zniecierpliwił, xd))).
Edit :
Zedytowałem tylko literówki.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2023, o 12:04 przez titerlitury, łącznie zmieniany 1 raz.
granvorka
Posty: 746
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: granvorka »

ita pisze: 22 sie 2023, o 23:22
Hej, @ita vel @.it, fajnie, że chciało Ci się napisać taki analityczny esej dla tych wszystkich siedmiu osób, które dyskutują tu o żeńskiej ;)

Z tezą, że Jurczyk jest potencjalnie najsłabszym ogniwem w pierwszym składzie raczej spokojnie można się zgodzić, z Twoim uznaniem dla potencjału ofensywnego Centki raczej też. Choć jej brak w tym sezonie kadrowym chyba nie szokuje wobec problemów zdrowotnych, z jakimi się boryka(ła)?

"Z zespołem trenuje już Weronika Centka, która ze względu na problemy z kolanami, mimo powołania do reprezentacji, nie mogła się w niej w pełni zaprezentować" (cyt. za https://www.tauronliga.pl/news/id/53915.html)

W każdym razie, tak jak zauważył przedmówca, kontekst Twojego posta jest problematyczny, bo opiera się na niezaleczonym resentymencie wobec Lavariniego i brakiem pogodzenia się z tym, że wygrał konkurs z Antigą. Mamy na to mocne dowody w postacie cytatów z tego forum, a doceniając wagę Twoich argumentów, uczciwym jest, żeby ci, którzy nie mieli okazji zapoznać się z Twoimi opiniami o Lavarinim sprzed półtora roku, mogli zobaczyć jak bardzo się myliłeś (wątek "Kto za Nawrockiego?" już zamknięty, więc cytuję ręcznie):

http://forum.siatka.org/viewtopic.php?p=617442#p617442
Jeśli rzeczywiście Lavarini zostanie trenerem, to będzie to skandaliczna decyzja biorąc pod uwagę dostępność Antigi.

(...)

Oni naprawdę wierzą, że Lavarini, który w przekroju całych trzech lat pracy z Koreą Południową, kompromitował grę tej reprezentacji, jest w stanie cokolwiek zdziałać?

(...)

Lavarini jedyne co zrobi, a tak podpowiada logika, to będzie personalnie kontynuował projekt Nawrockiego, a więc Grajber, Alagierska, Łukasik, Górecka, libero Jagła, która jest słaba w przyjęciu. Projekt kontynuowany latami, który każdy turniej weryfikuje negatywnie już od kilku lat. Co tam na przyjęciu Orzoł, która wygrała ncaa, Różański, Czyrniańska czy Fedusio, którą Nawrocki ustawił w kwadracie.

(...)

Czy Lavarini nie powoła w końcu Grajber? Czy dalej będzie kontynuował projekt, w którym reprezentacja była traktowana jak maskotka, a Grajber, Mędrzyk czy Grejman były w niej traktowane jak gwiazdy?

(...)

Lavarini jest najsłabszą opcją.

(...)

"Świetna" decyzja pzps. Wybrali trenera tylko dlatego, że nie wybrał wcześniej Rosji i że nie nazywa się Santarelli, który w klubie prowadzi Wołosz, która przyczyniła się do obalenia Nawrockiego. Za to Antiga, który działa cuda z Rzeszowem mając na papierze skład gorszy niż ligowa czołówka, co potwierdził w dzisiejszym meczu z ŁKS Łódź, rzekomo nie chciał opuścić klubu, mimo że wcześniej wiedział, że pzps nie zgodzi się na łączenie funkcji.

(...)

Lavarini nie ma polskim siatkarkom nic do przekazania. Pzps po raz kolejny odleciał. Wzięli Włocha, który ledwo mówi po angielsku i będzie miał tylko sztab włoskojęzyczny (razem z Wołosz stworzą wyższą kastę) zamiast Antigi, który posługuje się językiem polskim. Do dyspozycji był też Santarelli, który zakładał udział polskich asystentów i zdecydowanie lepiej posługuje się angielskim.
(Btw, poziom angielskiego Lavariniego i Santarellego oceniam na podobny).

Jak te śmiałe tezy brzmią z perspektywy prawie półfinału MŚ i brązu VNL, to już niech czytelnicy zdecydują. Oczywiście można się srogo pomylić i nadal być ekspertem, ale z tego, co widać, nadal brniesz w straceńczą narrację anty-Lavarini. Do tego ewidentnie masz obsesję wyborów personalnych zupełnie ignorując to, co Lavarini zrobił w zakresie organizacji gry i jaki postęp pod jego okiem zrobiło kilka zawodniczek (czy Wenerska z VNL-u nie była przypadkiem wyraźnie lepszą wersją siebie z Developresu?).

Kluczowe pytanie, jakie się nasuwa, to dlaczego powyższa krytyka stawiania na Jurczyk, grania jednym składem, braku Centki, Piaseckiej, Smarzek, Drużkowskiej i kogo tam jeszcze szczególnie darzysz sympatią nie pojawiła się miesiąc temu, po finałach VNL, a dopiero teraz, w momencie trochę gorszej gry? No cóż, należy mieć nadzieję, że tak jak myliłeś się w połowie MŚ, co do tego, co jesteśmy w stanie na nich zdziałać, przemilczałeś najlepszy wynik kadry kobiet od 2005, to tak samo srogo pomylisz się w ocenie tego, co wydarzy się na ME i w kwalifikacjach.
Pomocniczka
Posty: 2036
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Pomocniczka »

Trzeba się pogodzić z tym, że płeć piękna różni się od mężczyzn i że dobry trener selekcjoner kadry pań musi mieć inne cechy niż dobry selekcjoner kadry panów. Czy Bonitta był złym trenerem? Oceniano go b. wysoko a skończył jako k. g. jak go nazwała Świeniewicz. Warsztatu nie podejmuję się oceniać, ale wydaje się, że Lavarini ma to coś, co potrafi wznieść poziom naszej kobiecej reprezentacji na wyższy poziom. A to już w zasadzie wystarczy. Wydaje się, że Antiga też to ma, ale jednak Lavarini robi swoje. Ja zawsze bardzo cenię "rekordy życiowe" a takich Polska ma już 3 pod wodzą Lavariniego. Najlepszy wynik MŚ w XXI w., pierwszy medal VNL (LS) ever, najwyższy ranking ever.

Nie od razu Kraków zbudowano. Niestety losowanie było takie, że POL trafia albo na SRB albo TUR a obie te drużyny są znakomite. Trudno, na tych ME świat się nie kończy. Poza tym: jeszcze nie przegrały.
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Pomocniczka pisze: 24 sie 2023, o 07:37 Trzeba się pogodzić z tym, że płeć piękna różni się od mężczyzn i że dobry trener selekcjoner kadry pań musi mieć inne cechy niż dobry selekcjoner kadry panów. Czy Bonitta był złym trenerem? Oceniano go b. wysoko a skończył jako k. g. jak go nazwała Świeniewicz. Warsztatu nie podejmuję się oceniać, ale wydaje się, że Lavarini ma to coś, co potrafi wznieść poziom naszej kobiecej reprezentacji na wyższy poziom. A to już w zasadzie wystarczy. Wydaje się, że Antiga też to ma, ale jednak Lavarini robi swoje. Ja zawsze bardzo cenię "rekordy życiowe" a takich Polska ma już 3 pod wodzą Lavariniego. Najlepszy wynik MŚ w XXI w., pierwszy medal VNL (LS) ever, najwyższy ranking ever.

Nie od razu Kraków zbudowano. Niestety losowanie było takie, że POL trafia albo na SRB albo TUR a obie te drużyny są znakomite. Trudno, na tych ME świat się nie kończy. Poza tym: jeszcze nie przegrały.
Najlepsi trenerzy odnosza sukcesy zarowno z kobietami, jak i mezczyznami, wiec nie, nie musza miec innych cech. A Bonitta jest swirem ze swietnym warsztatem, Swieniewicz pewnie chodzi o ten pierwszy problem.

A kolega od eseju to chyba sie wyglupia z tym "swiatowym poziomem Smarzek", nigdy sie do takiego nawet nie zblizyla. 2 niezle sezony w Bergamo i 1 katasatrofalny w Novarze. U wybitnego Antigi w Rzeszowie rowniez sie nie popisala. Chyba ze swiatowy poziom to swietne mecze z Korea Poludniowa za Nawrockiego.

No i lepiej miec w kraju 2 bardzo dobrych trenerow niz jednego, bo gdyby Antiga byl w kadrze kobiet, to nikt na jego poziomie raczej by nie przyszedl do Rzeszowa. Jest w Polsce bo jest zwiazany z krajem.
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Ciekawa sytuacja w meczu Polek - trener Ukrainek kopnął piłkę lecącą na aut po naszym ataku, będącą jeszcze w powietrzu, i sędzia przyznał punkt Ukrainkom.
Awatar użytkownika
Macka
Posty: 157
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 19:38
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Macka »

Dzisiaj Magda Stysiak dała popis, brawo! Polska - Ukraina 3:1 (25:17, 22:25, 25:17, 25:17).
Tak jak przewidywano w następnej rundzie zagramy z Niemkami. Jeżeli wygramy to trafiamy na Turcję, tutaj też nie ma zaskoczenia. I ten mecz będzie prawdziwym sprawdzianem, będzie mega trudny. Ale nie oznacza to, że jesteśmy bez szans. Szanse są i to duże, liczę że im dłużej trwa turniej tym lepiej będzie się prezentować nasza drużyna. Czekam na niedzielny mecz z niecierpliwością :D . Nie będę pisać nic na temat dzisiejszego meczu. Nie analizuje statystyk, nie patrzę na taktykę i reakcje trenera. Wszystko co najważniejsze przed nami, wierzę że zobaczymy dobrą siatkówkę w wykonaniu naszych Pań :)
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

Pary 1/8 finału:

Holandia - Szwajcaria
Bułgaria - Słowacja
Serbia - Szwecja
Czechy - Ukraina
Włochy - Hiszpania
Francja - Rumunia
Turcja - Belgia
Polska - Niemcy

Ćwierćfinały:

Holandia / Szwajcaria - Bułgaria / Słowacja
Serbia / Szwecja - Czechy / Ukraina
Włochy / Hiszpania - Francja / Rumunia
Turcja / Belgia - Polska / Niemcy

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
ita
Posty: 17
Rejestracja: 22 sie 2023, o 18:16

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: ita »

granvorka pisze: 23 sie 2023, o 22:41 "Z zespołem trenuje już Weronika Centka, która ze względu na problemy z kolanami, mimo powołania do reprezentacji, nie mogła się w niej w pełni zaprezentować" (cyt. za https://www.tauronliga.pl/news/id/53915.html)
A dokładnie spację po tym fragmencie z linku, który podałeś, dowiadujemy się, że: "– Wygląda na to, że Weronika wszystkie problemy ma za sobą. Zdrowa jest na 100 procent i dbamy o to, żeby się nam nic nie przydarzyło –dodaje Płonka."

To się nazywa wybiórczość.

Lavarini was jawnie troluje. Witkowska też była kontuzjowana, grała sparingi z Turcją i jest w czternastce na me. Gryka też była kontuzjowana i grała sparingi z Turcją. Centka jest w pełni zdrowa i nawet nie była brana pod uwagę. Czyli mam rozumieć, że jak Alagierska dojdzie już do siebie po kontuzji, to w przyszłym roku wskoczy do czternastki, a może nawet szóstki jak gdyby nigdy nic, bo będzie musiała zostać zachowana fikcyjna hierarchia Lavariniego? I że Centka dalej będzie musiała czekać na swój debiut w meczu o punkty czy choćby w jednym secie sparingu? Co zrobi Lavarini, żeby zamydlić obraz sytuacji, skoro Centka i Jurczyk grają w jednym klubie i mimo, że Centka w klubie wypada lepiej od Jurczyk, w reprezentacji gra nie Centka a Jurczyk?

W polskiej reprezentacji rezygnuje się z ataku z obejścia u środkowej nr 6 (w reprezentacji Holandii nawet środkowa nr 3 atakuje z obejścia). Naturalną koleją rzeczy powinno być to, że na pozycji nr 6 powinny być brane pod uwagę środkowe z jak najlepszym atakiem z krótkiej. Taką środkową jest na pewno Jurczyk. Ale tutaj zonk - Centka, która w ataku i bloku jest jeszcze lepsza od Jurczyk, nadal czeka na debiut w meczu o punkty. Lavarini powołał 7 środkowych na ten sezon, a są to: Kąkolewska, Jurczyk, Pacak, Witkowska, Gryka, Obiała i Centka. Kąkolewska, Centka, Jurczyk, Pacak - taka jest mniej więcej kolejność, jeśli chodzi o atak z krótkiej przy rozgrywającej. Nieobecna w tym roku Alagierska ma dobry atak z przesuniętej krótkiej, ale jest chyba najgorszą środkową ze wszystkich wymienionych, kiedy ma przed sobą środkową drużyny przeciwnej. W ogóle traci wtedy głowę i nie wie kompletnie co zrobić. Dlatego w ostatnim sezonie klubowym dostawała piłki praktycznie tylko na przesuniętą krótką. Natomiast tego, dlaczego Gryka w "hierarchii" Lavariniego jest tak wysoko, w ogóle nie potrafię zrozumieć. Jej atak z krótkiej wygląda jak klepnięcie w porównaniu z Centką.

Centka mając przed sobą środkową drużyny przeciwnej potrafi atakować w lukę między jej ramionami albo przedramionami, albo obok ramion i przedramion, a więc jest w stanie atakować na wprost, tam gdzie nie ma ustawionej obrony przeciwniczek. Już nie mówiąc o tym, że potrafi mieścić się atakiem w trzech metrach, czasem nawet nie po skosie... Jurczyk wybiera bardziej oczywiste kierunki, często stoi tam obrona. Właśnie tak został przegrany mecz z Serbią i co najmniej srebrny medal, bo atakowała głównie w średnie i dalekie metry, zmieniając tylko kierunki, raz do lewej, raz do prawej. Tam stały Serbki i z tego wyprowadzały kontry. Z Centką byłoby co najmniej 2-1 po trzech setach. Dałaby 1-3 punkty więcej w secie niż Jurczyk. Ze Stevanović radziłaby sobie bez problemu, obrona, nawet jeśliby się pojawiła, nie podbijałaby regularnie ataków (ataki Jurczyk były za słabe). Lavarini zachowuje się tak, jakby zamknął już selekcję i miał już skład na igrzyska. Nic chyba już do niego nie dociera i nie dotrze. Tym bardziej szkoda, bo potencjał na medale takich turniejów jak tegoroczne me czy przyszłoroczne io jest, i to nawet na walkę o złote medale, czyli np. mistrzostwo olimpijskie. Boli mnie to, bo widzę, jak bardzo Lavarini zawala selekcję już od pierwszego turnieju, czyli ligi narodów 2022.
hottakesbot pisze: 24 sie 2023, o 12:05 A kolega od eseju to chyba sie wyglupia z tym "swiatowym poziomem Smarzek", nigdy sie do takiego nawet nie zblizyla. 2 niezle sezony w Bergamo i 1 katasatrofalny w Novarze. U wybitnego Antigi w Rzeszowie rowniez sie nie popisala. Chyba ze swiatowy poziom to swietne mecze z Korea Poludniowa za Nawrockiego.
W fazie zasadniczej ligi narodów 2018 (15 meczów): najlepiej punktująca (361 punktów), czwarta w skuteczności ataku (44,0%), piąta w bloku (śr. w bloku 0,72 na set, a to atakująca!).

W fazie zasadniczej ligi narodów 2019 (15 meczów): najlepiej punktująca (421 punktów). W fazie finałowej ligi narodów 2019 (2 mecze): czwarta punktująca (56 punktów) i druga w skuteczności ataku (47,7%).

Mógłbym wymieniać więcej, ale ograniczyłem się tylko do rozgrywek reprezentacyjnych o skali światowej, bo w mś i io Polki nie brały wtedy udziału. Tu nie chodzi o to, czy poziom Smarzek to poziom "światowy" ,"europejski" czy "krajowy", i w jakiej jest obecnie formie. Tu chodzi o to, że jest po prostu lepszą atakującą niż Gałkowska. Dysproporcja między Stysiak i Gałkowską jest tak ogromna, że aż bijąca po oczach. Ciekawe co Lavarini zrobi, jeśli Stysiak wypadnie z gry, np. tak jak to było w zeszłym roku w lidze narodów. Będzie grał z Gałkowską w szóstce? Albo znowu przestawi na atak Różański?
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Myślę że ćwierćfinał to nasz maks na ten moment, widać że szczyt formy nie został zbudowany na ME. Powinniśmy się zakwalifikować do Igrzysk i w przyszłym roku inaczej zarządzać formą, powinno być łatwiej.
kibic_siatki
Posty: 2597
Rejestracja: 10 mar 2011, o 19:14
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: kibic_siatki »

Wczorajszy mecz pokazał, że zgranie Wołosz ze skrzydłowymi wygląda coraz lepiej, nawet pajpy wyglądały przekonywująco. W przypadku wystaw na środek, gdzie dokładność i tempo jest istotniejsze, jest dużo do poprawy. Jurczyk i Korneluk miały problemy w zmieszczeniu się w boisku: Magda na długości, a Agnieszka z pokonaniem siatki.
Rozumiem trenera, który chce ten turniej obskoczyć Wołosz, potencjalnie lepszą rozgrywającą, jednak czasu na zgranie już nie ma. Wenerska w LN lepiej się prezentowała, a teraz na podwójnej zmianie z Gałkowską na ataku niezbyt wiele wnosi, ze względu na jakość gry tej ostatniej.

1/8 powinniśmy przejść, potem czeka nas Turcja i niestety szanse na wygraną są niewielkie, co prawda wszystko się może zdarzyć, szczególnie w grach zespołowych kobiet niespodzianki są częstsze... Nasz trener już raz wyciął Turczynki z fazy medalowej igrzysk.
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

Vital mistrz, mówi że Polsce będzie z Turcją trudno, a nawet jak wygrają, to będą czekać Włoszki :] wiara w swoją ekipę level over 9000.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Streeter pisze: 27 sie 2023, o 14:07 Vital mistrz, mówi że Polsce będzie z Turcją trudno, a nawet jak wygrają, to będą czekać Włoszki :] wiara w swoją ekipę level over 9000.

Streeter
Raczej standardowe nakładanie presji na faworyta.
kinagyo
Posty: 753
Rejestracja: 27 sty 2015, o 21:06
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: kinagyo »

Na razie Belgijki postawiły się Turczynkom :)
Po 1 w setach

Kibicuję Belgijkom bo nie lubię Karakurt xD
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Europy”