Mistrzostwa Europy 2023 pań

krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: krzysiu »

Nie zagrałaby ME Wenerska jakby Wolosz byla zdrowa w VNL ;) po prostu Wołosz jest pierwsza i tyle.
kibol1989
Posty: 50
Rejestracja: 11 kwie 2015, o 14:15
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: kibol1989 »

ita pisze: 30 sie 2023, o 22:44 Podliczyłem statystyki dwójki środkowych, a więc relację rozgrywającej ze środkową nr 3 i 6, czyli pozycja nr 6 jako główny problem polskiej reprezentacji, razem z brakiem wartościowej rezerwowej atakującej i statusem Wołosz w tej reprezentacji.

Korneluk 70 wystaw, 47 skończonych, skuteczność w ataku 67,1%, 22 bloki w 22 setach, śr. 1,00 bloku na set.

Jurczyk 58 wystaw, 32 skończone, skuteczność w ataku 55,2%, 9 bloków w 22 setach, śr. 0,41 bloku na set.

Jeśli chodzi o mecz z Turcją, największy błąd Lavariniego to przede wszystkim brak wprowadzenia Szczygłowskiej do drugiej linii za Różański, szczególnie kiedy w pierwszym i drugim secie Polska miała przewagę punktową w okolicach 15 i 20 punktu. W fazie side out szóstą strefę ta reprezentacja gra sporadycznie, nawet do Stysiak, to po co Różański przebywała w drugiej linii!? Stracił kontakt z rzeczywistością i tyle.

Można też wspomnieć o tym, że kilka razy przez swoje gapiostwo i opieszałość nie zdołał zareagować challengem na czas i pomimo spierania się z sędziami, challengu dla Polski nie było. Ale kiedy żeńska reprezentacja miała trenera? Chyba tylko w latach 2003-2006.

I oczywiście ustawianie Pacak albo Witkowskiej jako libero... Tylko po to, żeby później w ogóle nie skorzystać ze Szczygłowskiej, która w końcówce trzeciego ostatniego seta z Belgią wybroniła dyszlem idealnie w punkt atak Herbots z szóstej strefy kierowany na oko w ósmy-dziewiąty metr... Widzisz a nie grzmisz...

Lavarini jest bardziej predysponowany do trenowania zespołów klubowych, a nie reprezentacyjnych, bo w reprezentacji zawala selekcję z powodu stosowania hierarchicznego, niemal patriarchalnego układu, niemającego za grosz nic wspólnego z aktualną formą sportową, a w klubie ma czternastkę, która w znacznej mierze została stworzona przez zarząd. I tyle. Nie nadaje się na selekcjonera. Korea to był zupełnie inny krąg kulturowy, w którym nie miał problemu z utrzymaniem dyscypliny i ogniskami buntu. Do tego klucz geograficzny, de facto zlikwidowany po igrzyskach w Tokio... No ludzie, jak można się było na niego nabrać...

Większość reprezentacji dowartościowała swoje składy po lidze narodów, a Lavarini nie zaproponował nic nowego, poza dojściem Wołosz, która nie jest w żadnym stopniu siatkarką poprawiającą poziom reprezentacji. Takim wsparciem mogłaby być Centka na pozycji nr 6 i Smarzek w miejsce Gałkowskiej, tworzącej nowe spektrum w kadrze Lavariniego - "atak" palcami.

Lavarini nie tworzy jakiejkolwiek głębi składu, co pokazał na przykładzie Fedusio i Szlagowskiej. Zachował się jak członek patriarchalnego klanu, niedopuszczającego do siebie jakiejkolwiek zmiany kursu, narracji, pokazania czegoś nowego. Tkwił za to twardo przy swojej "hierarchii". Nie dopuścił Szlagowskiej do gry, wpuścił ją bodajże tylko raz na krótki moment w fazie grupowej. Tylko dlatego, że w jego wyimaginowanej hierarchii Fedusio stoi wyżej niż Szlagowska, bo Fedusio była w tym roku dłużej z pierwszą reprezentacją. Ale jakoś zapomina, że Gałkowska w ogóle nie została powołana do szerokiej kadry na sezon 2022, a została dołączona dopiero po lidze narodów!

Przypomnę też, kto ratował wynik od stanu 11:14 w trzecim secie 1/8 z Niemcami. To nie była Wołosz, tylko Wenerska. Ale "Wołosz to 50% drużyny", jak było nawijane w poprzednich latach. To nic, że 3 sparingi z Turcją były kompromitacją ze strony pzps i Lavariniego, bo w dużej mierze Polki grały w zestawieniach szóstkowych podyktowanych przez kontuzje, w których nigdy nigdzie już nie wystąpią, np. z przepotężną w bloku Jurczyk na pozycji nr 3, opiewaną na wszelki możliwy sposób przez Bednaruka w przedmeczowym studiu. Reprezentacja sparowała z rywalem, z którym było wiadomo, że może zmierzyć się w ćwierćfinale me... Bardzo mądry wybór pzps i Lavariniego. Wygrała 2 z 3 sparingów, ale przegrała 0:3 na me. Tyle są warte sparingi Lavariniego.

Przypomnę tylko słowa jednej z byłych siatkarek, która powiedziała, że reprezentantki stwierdziły w trakcie pierwszych zmagań w 2022, że "jakoś tak słabo wybraliście".
Trener nie jest zły. Najważniejsze, że wszystkie chcą grać u niego. Wczoraj trochę zawalił. W pełni zgadzam się ,że nie wykorzystanie Szczygłowskiej to duży błąd ,bo bardzo możlwe ,że pierwszy lub drugi set byłby wygrany. Mieliśmy problem z przyjęciem i nie wprowadzamy dziewczyny, która ma przyjęcie bardzo dobre. Zmiana za Jurczyk to kolejny kamyczek do ogródka. Witkowska ma dużo lepszy blok ,ale nawet nie spróbowana. Z nie spróbowaniem Centki również się wszystko zgadza. I kolejny temat to Różański. Generalnie super dziewczyna ,ale ona musi dawać dużo w ataku jeśli ma byc na boisku bo przyjmuje najgorzej z drużyny plus przeciętna zagrywka. Dla mnie przyszłościowo na tej pozycji powinna byc Czyrniańska , która ma trochę lepsze przyjęcie, zdecydowanie lepszą zagrywkę i na podobnym poziomie atak. Kluczowa jednak dla wczorajszego wyniku była dyspozycja Stysiak. Wszystkie dobre wyniki Lavariniego wiązały się z bardzo dobrą grą Stysiak. Wczoraj była bardzo przeciętna ,więc mamy wynik jaki mamy. Nie jest to poziom Boskovic ,że będzie na swoich plecach wozić całą drużynę zawsze. Na plus wg mnie wczoraj Stenzel i na swoim bardzo dobrym poziomie Korneluk.
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

No Czyrniańska pewnie by odegrała jakąś rolę i w tamtym i w tym roku, gdyby się i w tamtym i w tym roku nie połamała. Ciężko winić za to trenera.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
titerlitury
Posty: 349
Rejestracja: 19 lis 2008, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: titerlitury »

Bez niespodzianki, która w miarę rozwoju turnieju stałaby się sensacją, gdyby się zmaterializowała. Nie wiem czy słabsza dyspozycja po VNL była zamierzona i wkalkulowana z powodu widniejących na horyzoncie eliminacji do IO czy była wynikiem błędu w przygotowaniach. Bo, wbrew niektórym głoszonym tutaj opiniom da się zbudować formę na trzy imprezy, zwłaszcza w sezonie reprezentacyjnym, wolnym od uwarunkowań klubowych. To jednak temat na dłuższą dyskusję akademicką, odpuszczam ew. spór. Przychyliłbym się i wolał tezę o chytrej kalkulacji, tj. piki na VNL + el. IO.
Personalnie najwięcej obrywa się Wołosz i Lavariniemu (oczekiwania), a następnie Różański (forma) oraz Jurczyk (z definicji), tej ostatniej jednak niezasłużenie, oczywiście moim zdaniem, bo grała w górce swoich możliwości. Mógł ktoś inny być na ich miejscu? Zawsze mógł, ale za wybory personalne, wymuszone czy nie, odpowiada selekcjoner, za wyniki również On będzie rozliczany. No i chociaż Lavarini nie był moim faworytem do posady - oczywiście był nim Antiga - a wynik na ME mimo wszystko pod kreską, to z ostateczną weryfikacją pracy Włocha należałoby się wstrzymać do zakończenia eliminacji IO.
PS
Podkarpacie i klepanie biedy to dysonans poznawczy. Proszę unikać propagandy i więcej podróżować.
Pomocniczka
Posty: 2036
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Pomocniczka »

titerlitury pisze: 31 sie 2023, o 10:26 Personalnie najwięcej obrywa się Wołosz i Lavariniemu (oczekiwania),
Czy gdyby Jacek uzyskał takie rezultaty, też by mu się obrywało?
titerlitury
Posty: 349
Rejestracja: 19 lis 2008, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: titerlitury »

[/quote]

Czy gdyby Jacek uzyskał takie rezultaty, też by mu się obrywało?
[/quote]

Zdecydowanie bardziej. Ale to hipoteza obarczona błędem, bo opiera się na założeniu kontynuowania wieloletniej pracy trenera Nawrockiego. Gdyby startował w takim samym czasie co Lavarini i zrobił takie same wyniki do tej pory, to już inaczej. Ale raczej też trochę bardziej niż Włochowi teraz, bo jednak Lavarini przyszedł do nas z czystą kartą, Nawrocki zaś już wcześniej dorobił się rodzimych krytyków, skądinad rzecz nieunikniona.
Pomocniczka
Posty: 2036
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Pomocniczka »

Polsat by Jacka wynosił pod niebiosa.
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Rola środkowych w ataku w siatkówce kobiet jest marginalna, więc to z definicji nie może być poważny problem w naszej kadrze. Największym problemem w naszej kadrze jest brak drugiej skrzydłowej, Różański daje za mało w ataku w stosunku do tego jak przyjmuje. Inna sprawa że potrzebuje wyższych piłek od Wołosz, nie rozumiem po co gramy takie niskie piłki, skoro i tak te wystawy nie gubią bloku.
titerlitury
Posty: 349
Rejestracja: 19 lis 2008, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: titerlitury »

Nie demonizuję roli środkowych, odniosłem się do zamieszczanych tutaj krytyk gry Jurczyk. Niemniej były takie zawodniczki (choćby Velijkovic czy jeszcze nie tak dawno Erdem), których gra i rola w drużynie daleka była od marginesu.
Wołosz takie radosne piłki sprzedaje na lewe cały czas. Do wyrównania albo siła ramion albo głowa (ironia taka lekka). Różański gra na dużej windzie i gorzej od Łukasik koryguje techniką złą wystawę, bardzo dużo traci na Wołoszowych piłkach. Ale i tak zrobiła (Różański) duży progres od czasu opuszczenia Bielska.
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

titerlitury pisze: 31 sie 2023, o 10:26 Podkarpacie i klepanie biedy to dysonans poznawczy. Proszę unikać propagandy i więcej podróżować.
Do złej osoby pijesz, bo spędziłem na Podkarpaciu 26 lat życia. Także szach mat :) Podlasie istnieje tylko po to, by nie nazywać Podkarpacia największą dziurą w kraju :D
Pomocniczka pisze: 31 sie 2023, o 10:36 Czy gdyby Jacek uzyskał takie rezultaty, też by mu się obrywało?
Jacek to by się pewnie nie dostał na Mistrzostwa, od tego można zacząć :D jakby jakimś cudem był, to by bredził że zespół jest w trakcie budowy, to młode dziewczyny, cieszył się z wygranych ze Słowenią i Węgrami (o ile by wygrał), bo to rywal, który potrafi zaskoczyć i ma bardziej doświadczoną i lepszą kadrę niż my. Po przeoraniu przez Serbię powiedziałby, że nasze dziewczyny nie miały prawa wygrać, bo zespół jest w trakcie budowy, to młode dziewczyny i brakuje im umiejętności. A na czasach wiadomo: dawać dziewczyny, gramy. A i pewnie dla bezpieczeństwa odkopałby jakąś Grajber albo Połeć i wziął cholera wie po co.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
kibol1989
Posty: 50
Rejestracja: 11 kwie 2015, o 14:15
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: kibol1989 »

Streeter pisze: 31 sie 2023, o 13:27
titerlitury pisze: 31 sie 2023, o 10:26 Podkarpacie i klepanie biedy to dysonans poznawczy. Proszę unikać propagandy i więcej podróżować.
Do złej osoby pijesz, bo spędziłem na Podkarpaciu 26 lat życia. Także szach mat :) Podlasie istnieje tylko po to, by nie nazywać Podkarpacia największą dziurą w kraju :D
Pomocniczka pisze: 31 sie 2023, o 10:36 Czy gdyby Jacek uzyskał takie rezultaty, też by mu się obrywało?
Jacek to by się pewnie nie dostał na Mistrzostwa, od tego można zacząć :D jakby jakimś cudem był, to by bredził że zespół jest w trakcie budowy, to młode dziewczyny, cieszył się z wygranych ze Słowenią i Węgrami (o ile by wygrał), bo to rywal, który potrafi zaskoczyć i ma bardziej doświadczoną i lepszą kadrę niż my. Po przeoraniu przez Serbię powiedziałby, że nasze dziewczyny nie miały prawa wygrać, bo zespół jest w trakcie budowy, to młode dziewczyny i brakuje im umiejętności. A na czasach wiadomo: dawać dziewczyny, gramy. A i pewnie dla bezpieczeństwa odkopałby jakąś Grajber albo Połeć i wziął cholera wie po co.

Streeter
Tak się składa ,że Nawrocki był na Mistrzostwach co dwa lata i zawsze odpadał tak samo z Turcją w ćwierćfinale, a raz nawet doszedł do półfinału gdzie również przegrał z Turcją. Jakby co to uważam, że świetnie ,że jest zamiast niego Lavarini, ale trzeba być trochę obiektywnym, bo były też fajne momenty za poprzedniego Trenera.
Streeter
Posty: 7282
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Streeter »

kibol1989 pisze: 31 sie 2023, o 13:36 były też fajne momenty za poprzedniego Trenera.
Ja pamiętam jeden - odejście :)

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
titerlitury
Posty: 349
Rejestracja: 19 lis 2008, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: titerlitury »

Streeter pisze: 31 sie 2023, o 13:27
titerlitury pisze: 31 sie 2023, o 10:26 Podkarpacie i klepanie biedy to dysonans poznawczy. Proszę unikać propagandy i więcej podróżować.
Do złej osoby pijesz, bo spędziłem na Podkarpaciu 26 lat życia. Także szach mat :) Podlasie istnieje tylko po to, by nie nazywać Podkarpacia największą dziurą w kraju :D



Pozostań więc przy swoim postrzeganiu świata, nie będę się licytował.
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Streeter pisze: 31 sie 2023, o 13:59
kibol1989 pisze: 31 sie 2023, o 13:36 były też fajne momenty za poprzedniego Trenera.
Ja pamiętam jeden - odejście :)

Streeter
To fajnie, ale takie wypisywanie bzdur, że Nawrocki "pewnie by się nie zakwalifikował na ME" tylko pomaga jego obrońcom. Jest za co go krytykować, więc może pozostańmy na ziemi.
Awatar użytkownika
Macka
Posty: 157
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 19:38
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Macka »

Ita trener Lavarini zrobił Tobie jakąś krzywdę? Kobietę Tobie odbił czy jak? Nie potrafisz oddzielić sympatii klubowych i spokojnie spojrzeć na kadrę. Rozumiem krytykę, ale zasadną i popartą jakimikolwiek faktami, ale nie rozumiem gdybania. To i tak nie na sensu. Uparłeś się Centki niesamowicie mocno, aż bije po oczach uwielbienie. Nie grałam nigdy w siatkówkę, jestem tylko kibicem z wieloletnim stażem, więc mogę wielu rzeczy taktycznych nie rozumieć. Ale mam oczy i widzę, czasem wydaje mi się, że całkiem niezła obserwatorka ze mnie i trochę na tym sporcie się znam. Centka to młoda zawodniczka, która całkiem nieźle rozwinęła się w Rzeszowie, ale wiele jeszcze pracy przed nią. Szkoda, że przytrafiła się kontuzja akurat w sezonie reprezentacyjnym, bo tak miałaby szansę pojechać na zgrupowanie i powalczyć o pierwszy skład. Nie wiemy jakby wyglądała gra z nią na boisku, tego nie da się przewidzieć. Oglądałam wiele spotkań Rzeszowa w tym sezonie i widziałam jak ta dziewczyna powoli nabiera pewności siebie, doświadczenia, ale widzę też ile jeszcze ciężkiej pracy przed nią. Zwrócił ktoś uwagę jak ona porusza się przy siatce? Często jest zagubiona, spóźniona i mam wrażenie, że ma problem z czytaniem gry. Ok plasuje się na 8 pozycji wśród blokujących, ale nie jest to chyba wynik, który sprawia, że byłaby zbawieniem kadry? W internecie jest jakieś duże parcie na Centkę w kadrze i szczerze powiem, że nie bardzo rozumiem fenomenu tej siatkarki, jeszcze nie rozumiem. Ma dobre warunki, jest młoda, rozwija się, ale nie jest to na chwilę obecną siatkarka, która moim zdaniem jest niezbędna w tej układance. Nie chce, żeby ktoś odebrał ten wpis jako krytyka dla tej dziewczyny. Nie, ja staram się obiektywnie spojrzeć na jej grę i przydatność. Jednocześnie obrywa się Jurczyk, która moim zdaniem w kadrze spisuje się dobrze. Nie zawodzi, nie popełnia durnych błędów, albo robi ich bardzo mało. Jest dynamiczna i jak na warunki, które posiada daje radę. Oczywiście można sobie gdybać jak kadra by wyglądała z Centką, ale nie ma to w tej chwili najmniejszego znaczenia. Z tego co rozumiem to trener nie mógł z niej skorzystać, wiec dyskusja powinna być zakończona. Nie jest do niej uprzedzony, nie wyrzucił jej z kadry, po prostu tym razem kontuzja uniemożliwiła jej pracę w reprezentacji. Czytam tutaj, że przecież Centka zaczęła trenować w klubie. To super wiadomość, oznacza, że jest w stanie przygotować się do sezonu. Ale to automatycznie nie oznacza, że skoro wróciła do klubu to byłaby w stanie grać w kadrze. A ita nam tutaj serwuje jakieś teorie spiskowe. Sorry nie kupuje tego co piszesz. Mam prawo do wyrażenia swojej opinii i to robię.

Kolejna sprawa. My na tych Mistrzostwach nie mieliśmy liderki. Nie było zawodniczki, która wzięłaby ciężar gry na siebie. Nie było nikogo kto w trudnym momencie swoją postawą na boisku pociągnie resztę drużyny. Ktoś tu wspominał, że możliwe że kolejny „pik” formy robimy na kwalifikacje, a ME są tylko etapem przygotowań do tej imprezy. Może tak być. Tutaj niestety wychodzi krótka kadra i brak wartościowych zmienniczek. Kontuzje pokrzyżowały trochę plany trenerowi. Szkoda trochę bo ta kadra ma potencjał i liczyłam na trochę więcej. Jak już jesteśmy przy trenerze to niestety na tym turnieju nie pomagał drużynie. Żałuję, że nie mogliśmy w większym wymiarze zobaczyć Szlagowskiej na boisku. Żałuje, że Szczygłowska tak mało grała, a mogła więcej skoro już była wpisana do składu jako przyjmująca. Moim zdaniem trener nie do końca dobrze prowadził mecze i tutaj mam do niego żal. Nie wiem czym to było spowodowane, może działy się rzeczy, o których nie wiemy. Miejmy nadzieje, że na kwalifikacjach będzie w tym elemencie lepiej i zobaczymy trenera, który od razu koryguje błędy i wprowadza zmiany. Nie wiem czy na najbliższe kwalifikacje trener będzie miał do dyspozycji więcej siatkarek, nie wiem jak z kontuzjowanymi, ale na Czyrniańską to chyba nie ma co liczyć. Szkoda dziewczyny, że w tak krótkim czasie koło nosa przeszły jej dwie mistrzowskie imprezy. Nabrałaby doświadczenie, ogrania i przede wszystkim dawałaby trenerowi większe pole manewru. Zdrowia jej życzę mocno.

Wracam do naszej kadry. Zapomnijcie na chwile to jak prezentowały się siatkarki podczas VNL i oceńcie je tylko przez pryzmat rozgrywanych ME. Biorąc pod uwagę kontuzje, urazy, problemy zdrowotne. Serio uważacie, że całe zło tej kadry to Wołosz? Nie wiem czemu Aśce obrywa się tak mocno za tą imprezę? Atakujące są totalnie bez winy? W tym układzie rozegranie – atak musi być synergia, dwie strony muszą dawać coś od siebie. Trzeba się zgrać i ustalić co i jak ma być. Na to potrzeba czasu, zrozumienia, wykonania konkretnej liczby powtórzeń. To jeszcze nie jest kadra, któa gra ze sobą lata i wystarczy kilka treningów, żeby przypomnieć sobie jak się razem ze sobą gra. Oczywiście, że nasza rozgrywająca popełniała błędy, ale która zawodniczka ich nie popełniała? Serio uważacie, że możemy sobie pozwolić na odstawienie tego typu siatkarki? Postarajcie się odłożyć sympatie na bok i tak uczciwie spojrzeć na obraz kadry. Nie było czasu na zgranie rozgrywającej z kadrą, nie było wystarczająco czasu na to, aby po kontuzji Wołosz wchodziła spokojnie do reprezentacji. Trener musiał w jakiś sposób zgrywać ją z drużyną. Mam ogromny szacunek i bije duże brawa dla Kasi Wenerskiej za cały ten sezon reprezentacyjny. Też żałuje, że nie zagrała więcej podczas ME, ale takie były wybory trenera. Nie wiemy jak by wyglądała nasza kadra z nią na kierownicy. Bo przypominam, że to nie VNL i forma zawodniczek była inna, nie ma co ukrywać po prostu gorsza. Lavarini mógł zaryzykować i dać Kaśce prowadzić grę kadry, tak jak robił to podczas VNL. Ale z jakiś powodów tego nie zrobił, nie wiem jaka była jego motywacja, ale ja trenerowi ufam. Nie będę na niego mocno narzekać i nie będę mówić, że spartolił nam imprezę. Tutaj winę za wynik niech ponoszą wszyscy – kadra i sztab, bez szukania winnych. Wierze trenerowi, że wyciągnie wnioski i podczas kwalifikacji olimpijskich zobaczymy lepszą grę, ale przede wszystkim, że będzie długo wyczekiwany awans na IO. Po to go zatrudniono i taki ma postawiony cel nadrzędny. Dopiero po zakończonym sezonie reprezentacyjnym ocenie kadrę i działanie sztabu.

Przepraszam Was za chaos w tej wypowiedzi, ale tak już mam :P Chcę powiedzieć wszystko jednocześnie i trochę „skaczę” po wątkach.
Podsumowując – wierzę w ten projekt i ufam trenerowi. Czekam na to co pokażą w Łodzi i mocno trzymam za tą kadrę kciuki. Nie lubię hejtu, teorii spiskowych i szukania problemu tam gdzie go nie ma. A jeszcze bardziej nie lubię jak ocenia się sportowca nie przez to co pokazuje, a przez to czy się go lubi czy nie. Wielu kibicom brakuje dystansu, przeważają sympatie klubowe i regionalne. Tak się nie da obiektywnie ocenić występu. Wiem, że to jest trudne, ale proponuję próbować.

P.S. Cieszmy się, że w związku poszli po rozum do głowy, sypnęli groszem i mamy TRENERA, a nie wuefiste. Bez tego nie byłoby pewnie ani fajnego występu na MŚ, medalu VNL i kadry, w której zawodniczki chcą grać. Można powiedzieć, że budujemy żeńską reprezentacje od zera i ten proces będzie trwał. Dajmy wszystkim czas, ale też patrzmy jak to się rozwija. Stosujmy zasadę ograniczonego zaufania ;)

P.S. No to co? Raz, dwa, trzy – lecimy z hejtem?
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
hottakesbot
Posty: 993
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: hottakesbot »

Macka pisze: 1 wrz 2023, o 11:36

Wracam do naszej kadry. Zapomnijcie na chwile to jak prezentowały się siatkarki podczas VNL i oceńcie je tylko przez pryzmat rozgrywanych ME. Biorąc pod uwagę kontuzje, urazy, problemy zdrowotne. Serio uważacie, że całe zło tej kadry to Wołosz? Nie wiem czemu Aśce obrywa się tak mocno za tą imprezę? Atakujące są totalnie bez winy? W tym układzie rozegranie – atak musi być synergia, dwie strony muszą dawać coś od siebie. Trzeba się zgrać i ustalić co i jak ma być. Na to potrzeba czasu, zrozumienia, wykonania konkretnej liczby powtórzeń. To jeszcze nie jest kadra, któa gra ze sobą lata i wystarczy kilka treningów, żeby przypomnieć sobie jak się razem ze sobą gra. Oczywiście, że nasza rozgrywająca popełniała błędy, ale która zawodniczka ich nie popełniała? Serio uważacie, że możemy sobie pozwolić na odstawienie tego typu siatkarki? Postarajcie się odłożyć sympatie na bok i tak uczciwie spojrzeć na obraz kadry.

Nie, nie całe zło i nie, nie powinniśmy jej odstawiać, ale na tych ME powinna być drugą rozgrywającą. W układzie rozegranie-atak za jakość piłek odpowiada rozgrywająca, jej wystawy na lewe były fatalne i to nie jest kwestia zgrania, bo w Conegliano gra tak samo, tylko ma koleżanki, które potrafią lepiej sobie poradzić z jej śmieciami. Na środek też co chwile szły piłki na podwójny blok, to też nie ma nic wspólnego z kontuzją, tylko decyzjami i rozkladem gry.
slawek93
Posty: 288
Rejestracja: 25 kwie 2021, o 13:19
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: slawek93 »

Pomimo remisu w chwili obecnej (Turcja-Włochy 1:1) niestety Turczynki dziś nie istnieją i nie pomaga nawet Vargas która dziś gra przeciętnie zaś Ebrar kiepsko przyjmuje. Jeżeli Turczynki dziś faktycznie przegrają to mogą mówić o wielkim pechu bo już któryś raz kiedy są na najlepszej drodze do złota to ktoś wybija im to z głowy( np. Polska w 2003 czy Serbki).
ciorny17
Posty: 8537
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: ciorny17 »

Jeśli na najlepszej drodze do złota, nie jest się najlepszą drużyną, to oznacza, że się nie jest na najlepszej drodze.
Kłamca.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7859
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Stratosferyczny poziom gry Włoszek gdy Egonu jest na parkiecie, ciężko się pozytywnie nastawiać na te kwalifikacje olimpijskie tbh.
Pomocniczka
Posty: 2036
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Pomocniczka »

WysokiPortorykanczyk pisze: 1 wrz 2023, o 17:34 Stratosferyczny poziom gry Włoszek gdy Egonu jest na parkiecie, ciężko się pozytywnie nastawiać na te kwalifikacje olimpijskie tbh.
Wygrać z ogórkami do 0, powalczyć o jakieś sety z faworytkami i awans będzie z rankingu. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7859
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Ależ meczyk, ależ występ Vargas w 4 i 5 secie. Dawno nie widziałem tak dobrego meczu na tym poziomie aż Włoszki się poddały.
slawek93
Posty: 288
Rejestracja: 25 kwie 2021, o 13:19
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: slawek93 »

To się nazywa powrót w wielkim stylu - od niemal przegranej 1:3 do zwycięstwa. To się nazywa zespół, waleczny do ostatniej, nawet straconej chwili. Brawa dla Turcji.
ciorny17
Posty: 8537
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: ciorny17 »

Kapitalne widowisko. Szkoda Włoszek, bo jako osoba nie lubiąca pajacerki ciężko Turczynkom kibicować. Niemniej odgruzowały się Vargas i Karakurt po fatalnym 3. secie. Ale mając 20:17 to trochę przegrywa się na własne życzenie
Kłamca.
slawek93
Posty: 288
Rejestracja: 25 kwie 2021, o 13:19
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: slawek93 »

ciorny17 pisze: 1 wrz 2023, o 18:22 Kapitalne widowisko. Szkoda Włoszek, bo jako osoba nie lubiąca pajacerki ciężko Turczynkom kibicować. Niemniej odgruzowały się Vargas i Karakurt po fatalnym 3. secie. Ale mając 20:17 to trochę przegrywa się na własne życzenie
Włoszki za przegraną mogą podziękować tylko i wyłącznie trenerowi który poczuł że mecz sam się wygrał.
ita
Posty: 17
Rejestracja: 22 sie 2023, o 18:16

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: ita »

Macka pisze: 1 wrz 2023, o 11:36 Ita trener Lavarini zrobił Tobie jakąś krzywdę? Kobietę Tobie odbił czy jak? Nie potrafisz oddzielić sympatii klubowych i spokojnie spojrzeć na kadrę. Rozumiem krytykę, ale zasadną i popartą jakimikolwiek faktami, ale nie rozumiem gdybania. To i tak nie na sensu. Uparłeś się Centki niesamowicie mocno, aż bije po oczach uwielbienie. Nie grałam nigdy w siatkówkę, jestem tylko kibicem z wieloletnim stażem, więc mogę wielu rzeczy taktycznych nie rozumieć. Ale mam oczy i widzę, czasem wydaje mi się, że całkiem niezła obserwatorka ze mnie i trochę na tym sporcie się znam. Centka to młoda zawodniczka, która całkiem nieźle rozwinęła się w Rzeszowie, ale wiele jeszcze pracy przed nią. Szkoda, że przytrafiła się kontuzja akurat w sezonie reprezentacyjnym, bo tak miałaby szansę pojechać na zgrupowanie i powalczyć o pierwszy skład. Nie wiemy jakby wyglądała gra z nią na boisku, tego nie da się przewidzieć. Oglądałam wiele spotkań Rzeszowa w tym sezonie i widziałam jak ta dziewczyna powoli nabiera pewności siebie, doświadczenia, ale widzę też ile jeszcze ciężkiej pracy przed nią. Zwrócił ktoś uwagę jak ona porusza się przy siatce? Często jest zagubiona, spóźniona i mam wrażenie, że ma problem z czytaniem gry. Ok plasuje się na 8 pozycji wśród blokujących, ale nie jest to chyba wynik, który sprawia, że byłaby zbawieniem kadry? W internecie jest jakieś duże parcie na Centkę w kadrze i szczerze powiem, że nie bardzo rozumiem fenomenu tej siatkarki, jeszcze nie rozumiem. Ma dobre warunki, jest młoda, rozwija się, ale nie jest to na chwilę obecną siatkarka, która moim zdaniem jest niezbędna w tej układance. Nie chce, żeby ktoś odebrał ten wpis jako krytyka dla tej dziewczyny. Nie, ja staram się obiektywnie spojrzeć na jej grę i przydatność. Jednocześnie obrywa się Jurczyk, która moim zdaniem w kadrze spisuje się dobrze. Nie zawodzi, nie popełnia durnych błędów, albo robi ich bardzo mało. Jest dynamiczna i jak na warunki, które posiada daje radę. Oczywiście można sobie gdybać jak kadra by wyglądała z Centką, ale nie ma to w tej chwili najmniejszego znaczenia. Z tego co rozumiem to trener nie mógł z niej skorzystać, wiec dyskusja powinna być zakończona. Nie jest do niej uprzedzony, nie wyrzucił jej z kadry, po prostu tym razem kontuzja uniemożliwiła jej pracę w reprezentacji. Czytam tutaj, że przecież Centka zaczęła trenować w klubie. To super wiadomość, oznacza, że jest w stanie przygotować się do sezonu. Ale to automatycznie nie oznacza, że skoro wróciła do klubu to byłaby w stanie grać w kadrze. A ita nam tutaj serwuje jakieś teorie spiskowe. Sorry nie kupuje tego co piszesz. Mam prawo do wyrażenia swojej opinii i to robię.

Kolejna sprawa. My na tych Mistrzostwach nie mieliśmy liderki. Nie było zawodniczki, która wzięłaby ciężar gry na siebie. Nie było nikogo kto w trudnym momencie swoją postawą na boisku pociągnie resztę drużyny. Ktoś tu wspominał, że możliwe że kolejny „pik” formy robimy na kwalifikacje, a ME są tylko etapem przygotowań do tej imprezy. Może tak być. Tutaj niestety wychodzi krótka kadra i brak wartościowych zmienniczek. Kontuzje pokrzyżowały trochę plany trenerowi. Szkoda trochę bo ta kadra ma potencjał i liczyłam na trochę więcej. Jak już jesteśmy przy trenerze to niestety na tym turnieju nie pomagał drużynie. Żałuję, że nie mogliśmy w większym wymiarze zobaczyć Szlagowskiej na boisku. Żałuje, że Szczygłowska tak mało grała, a mogła więcej skoro już była wpisana do składu jako przyjmująca. Moim zdaniem trener nie do końca dobrze prowadził mecze i tutaj mam do niego żal. Nie wiem czym to było spowodowane, może działy się rzeczy, o których nie wiemy. Miejmy nadzieje, że na kwalifikacjach będzie w tym elemencie lepiej i zobaczymy trenera, który od razu koryguje błędy i wprowadza zmiany. Nie wiem czy na najbliższe kwalifikacje trener będzie miał do dyspozycji więcej siatkarek, nie wiem jak z kontuzjowanymi, ale na Czyrniańską to chyba nie ma co liczyć. Szkoda dziewczyny, że w tak krótkim czasie koło nosa przeszły jej dwie mistrzowskie imprezy. Nabrałaby doświadczenie, ogrania i przede wszystkim dawałaby trenerowi większe pole manewru. Zdrowia jej życzę mocno.

Wracam do naszej kadry. Zapomnijcie na chwile to jak prezentowały się siatkarki podczas VNL i oceńcie je tylko przez pryzmat rozgrywanych ME. Biorąc pod uwagę kontuzje, urazy, problemy zdrowotne. Serio uważacie, że całe zło tej kadry to Wołosz? Nie wiem czemu Aśce obrywa się tak mocno za tą imprezę? Atakujące są totalnie bez winy? W tym układzie rozegranie – atak musi być synergia, dwie strony muszą dawać coś od siebie. Trzeba się zgrać i ustalić co i jak ma być. Na to potrzeba czasu, zrozumienia, wykonania konkretnej liczby powtórzeń. To jeszcze nie jest kadra, któa gra ze sobą lata i wystarczy kilka treningów, żeby przypomnieć sobie jak się razem ze sobą gra. Oczywiście, że nasza rozgrywająca popełniała błędy, ale która zawodniczka ich nie popełniała? Serio uważacie, że możemy sobie pozwolić na odstawienie tego typu siatkarki? Postarajcie się odłożyć sympatie na bok i tak uczciwie spojrzeć na obraz kadry. Nie było czasu na zgranie rozgrywającej z kadrą, nie było wystarczająco czasu na to, aby po kontuzji Wołosz wchodziła spokojnie do reprezentacji. Trener musiał w jakiś sposób zgrywać ją z drużyną. Mam ogromny szacunek i bije duże brawa dla Kasi Wenerskiej za cały ten sezon reprezentacyjny. Też żałuje, że nie zagrała więcej podczas ME, ale takie były wybory trenera. Nie wiemy jak by wyglądała nasza kadra z nią na kierownicy. Bo przypominam, że to nie VNL i forma zawodniczek była inna, nie ma co ukrywać po prostu gorsza. Lavarini mógł zaryzykować i dać Kaśce prowadzić grę kadry, tak jak robił to podczas VNL. Ale z jakiś powodów tego nie zrobił, nie wiem jaka była jego motywacja, ale ja trenerowi ufam. Nie będę na niego mocno narzekać i nie będę mówić, że spartolił nam imprezę. Tutaj winę za wynik niech ponoszą wszyscy – kadra i sztab, bez szukania winnych. Wierze trenerowi, że wyciągnie wnioski i podczas kwalifikacji olimpijskich zobaczymy lepszą grę, ale przede wszystkim, że będzie długo wyczekiwany awans na IO. Po to go zatrudniono i taki ma postawiony cel nadrzędny. Dopiero po zakończonym sezonie reprezentacyjnym ocenie kadrę i działanie sztabu.

Przepraszam Was za chaos w tej wypowiedzi, ale tak już mam :P Chcę powiedzieć wszystko jednocześnie i trochę „skaczę” po wątkach.
Podsumowując – wierzę w ten projekt i ufam trenerowi. Czekam na to co pokażą w Łodzi i mocno trzymam za tą kadrę kciuki. Nie lubię hejtu, teorii spiskowych i szukania problemu tam gdzie go nie ma. A jeszcze bardziej nie lubię jak ocenia się sportowca nie przez to co pokazuje, a przez to czy się go lubi czy nie. Wielu kibicom brakuje dystansu, przeważają sympatie klubowe i regionalne. Tak się nie da obiektywnie ocenić występu. Wiem, że to jest trudne, ale proponuję próbować.

P.S. Cieszmy się, że w związku poszli po rozum do głowy, sypnęli groszem i mamy TRENERA, a nie wuefiste. Bez tego nie byłoby pewnie ani fajnego występu na MŚ, medalu VNL i kadry, w której zawodniczki chcą grać. Można powiedzieć, że budujemy żeńską reprezentacje od zera i ten proces będzie trwał. Dajmy wszystkim czas, ale też patrzmy jak to się rozwija. Stosujmy zasadę ograniczonego zaufania ;)

P.S. No to co? Raz, dwa, trzy – lecimy z hejtem?
Opieram się o statystyki i to co widzę. Moje twierdzenia nie są wyssane z palca. Przeczytaj uważnie jeszcze raz moje posty. Nie prowadzę żadnego "hejtu", staram się tylko opisać to, co jest największym mankamentem reprezentacji, nie tylko w tym roku, ale i w poprzednim, a nawet w poprzednich latach. Nigdzie nie podważałem obecności Jurczyk w składzie reprezentacji, podkreśliłem jedynie, że docelowo do szóstki to za słaby poziom, skoro zdecydowanie lepsza w ataku i bloku jest Centka (patrz zeszłosezonowe statystyki ligowe, które przytaczałem). Co więcej, jeśli spojrzałabyś na dwunastkę olimpijską, którą nakreśliłem w jednym z postów i która w mojej opinii byłaby najbardziej optymalna, to tam Jurczyk jest w składzie, ale w trójce środkowych mieszczących się w potencjalnym składzie na igrzyska, pełni rolę rezerwowej.

We współczesnej siatkówce żeńskiej brak ataku u środkowej od razu ją skreśla. Atak i ofensywa jest wszystkim. Jeśli ktoś ma dobry blok, a aktualnie kuleje w ataku tak jak Witkowska w sparingach z Turcją, to polskiej reprezentacji nie podniesie to poziomu. Obserwuję siatkówkę żeńską tak długo, że śmiało mogę stwierdzić, że Centka jest obecnie najlepszą polską środkową w ataku z krótkiej i prawdopodobnie jedną z najlepszych o ile nie najlepszą tego typu polską środkową w historii. Naprawdę nie wiem, jakie klapki trzeba mieć na oczach, żeby tego nie widzieć. Góruje w tym elemencie nawet nad Kąkolewską, która miewa w trakcie meczu przestoje i jest fragmentami dość regularnie broniona. Dysponuje ponadprzeciętnym zasięgiem, głównie w ataku, jak na wzrost 192 cm. Jeśli nie widzisz różnicy między nią, a np. Alagierską, która u poprzednika i w 2022 miała podobną dystrybucję wystaw co Jurczyk, co powodowało od razu nadmiar wystaw do Stysiak w pierwszej strefie, to nie wiem, jak jeszcze mógłbym ci to wytłumaczyć.

Właśnie tak został przegrany mecz z Turcją, bo Stysiak dostawała za dużo wystaw na drugą linię do pierwszej strefy. Zresztą szansa na medal me została zaprzepaszczona w meczu z Serbią, co już pisałem po tamtym meczu o utraconym srebrnym medalu. Z Centką w szóstce zamiast Jurczyk, reprezentacja miałaby 1, 2, 3 punkty więcej w secie, wystarczająco dużo, żeby wygrywać takie sety jak np. trzeci set meczu z Serbią czy pierwszy i drugi z Turcją.

Problem z Wołosz jest problemem rzeczywistym. W poprzednich latach podobny problem pojawił się w 2018, kiedy "przypadkowo" reprezentantki zaczęły się dobrze czuć i grać z Kowalewską. Niestety Kowalewska przestała cały następny sezon klubowy w kwadracie Chemika Police kosztem Mirković, zresztą poprzednik i tak by na nią nie postawił, bo "wypoczywająca" w 2018 od reprezentacji Wołosz miała wrócić do kadry w 2019. Obecnie taki sam problem pojawił się w tym roku, ale jest on o wiele bardziej uwypuklony ze względu na brązowy medal zdobyty w lidze narodów z Wenerską na rozegraniu. Wołosz poza niedociągnięciami w rozegraniu, w mojej opinii przytłacza resztę swoim statusem, a obserwując gesty siatkarek w trakcie meczów, którymi były obdarowywane Kowalewska i Wenerska, to moim zdaniem "połączenie" z Kowalewską i Wenerską było o wiele bardziej szczere niż tylko przyszywane jak z Wołosz. Naprawdę nie rozumiem, co ona jeszcze robi w reprezentacji, skoro w odwodzie jest tyle utalentowanych rozgrywających z dobrym i dokładnym odbiciem, niektóre też z większym wzrostem, co dałoby dużo w bloku i przy mocno wgranych na siatkę piłkach.

Chciałbym też nadmienić, że wynik na me nie jest kwestią "formy", tylko rezultatem selekcji Lavariniego, dystrybucji wystaw, poziomu rozegrania, zbyt dużej ilości zepsutych zagrywek. Pisanie, że być może "forma" jest szykowana na kwalifikacje olimpijskie, i dlatego jej nie było na me, to zwyczajna "teoria spiskowa". "Forma" nie ulotniła się też po lidze narodów, medal vnl był po prostu wypadkową dobrej gry całej drużyny. Niestety potem przyszły sparingi z Turcją i powrót Wołosz do reprezentacji, która już w pierwszym sparingu otrzymała tytuł "mvp". Po pierwszym sparingu "oszaleli" wszyscy "twitterowi" eksperci na czele z Bednarukiem, pisząc o tym, czy być może "forma" nie przyszła zbyt szybko. Nie, po prostu Turcja grała te sparingi tylko i wyłącznie treningowo. Poza tym granie przy własnych trybunach aż 3 sparingów z takim rywalem wypompowało reprezentację fizycznie i emocjonalnie. Optymalną ilością były 2 sparingi. Kolejny błąd Lavariniego i pzps, bo w drugim sparingu, a w trzecim to już kompletnie, były problemy z jakimkolwiek zestawieniem szóstki wskutek przeciążeń.

Niestety nie zanosi się na to, żeby na kwalifikacje olimpijskie Lavarini miał zamiar dokonać jakichkolwiek zmian w szóstce i czternastce, więc o pierwszą dwójkę będzie bardzo ciężko. Więc pisanie o jakimś specjalnym traktowaniu tego turnieju jest zupełnie niepotwierdzone. Większość reprezentacji w Europie i na świecie po lidze narodów wzmocniło swoje składy. Jedynie Polska gra dalej tymi samym siatkarkami poza Wołosz, która nie podnosi poziomu tej reprezentacji, nie wiadomo nawet, czy utrzymuje go na tym samym poziomie co Wenerska. Najbardziej racjonalna odpowiedź jest taka, że poziom reprezentacji z Wołosz w szóstce jest niższy niż z Wenerską. Gra i wyniki są coraz słabsze, bo siatkarki są coraz bardziej wyeksploatowane, więc w kwalifikacjach olimpijskich obraz gry i wynik będą pewnie jeszcze gorsze niż na me.

Schemat gry tej reprezentacji w latach 2022-2023 jest zawsze taki sam: zbyt duża liczba zepsutych zagrywek i wystaw do atakującej w pierwszej strefie = zjazd do bazy. Zagrywka jest szanowana, a Stysiak nie dostaje aż tylu wystaw do pierwszej strefy = zaczyna pojawiać się dobra gra i dobry rezultat w secie. Jeśli Polki nie psują zagrywek, to mając blok Korneluk-Stysiak, od razu są w stanie coś zdziałać, albo punktowym blokiem, albo rywal kiwnie i uda się obronić piłkę i wyprowadzić kontrę.

Największy błąd Wołosz to wystawianie piłek do Stysiak w kierunku przeciwnym do siatki, a nie w kierunku do siatki, czyli np. z trzeciego na czwarty metr albo z pierwszego na trzeci. Na lewe skrzydło wystawia często piłki na trzeci metr albo nie wiele bliżej siatki, głównie do Różański, bo do Łukasik pcha quicki jak do Grajber i Mędrzyk blisko siatki. Szósta strefa ze Stysiak w fazie side out się nie pojawia, a szósta strefa grana do Rożański i Łukasik to przejaw jej bezsilności jako rozgrywającej. I oczywiście kompletny brak grania środkiem. Na me Korneluk otrzymała w secie średnio 3,18 wystaw, a Jurczyk 2,64. Korneluk i Jurczyk na me otrzymywały łącznie średnio 5,82 wystaw na set. To daje mniej niż 6 wystaw do środkowych w trakcie seta... Tego się nawet nie da komentować, bo to się samo komentuje. Polki nie grają środkiem w ataku nawet przy dobrym przyjęciu i dotyczy to głównie środkowej nr 6 tak jak u Alagierskiej w latach 2019-2022. Mogę przypuszczać, że ma to coś wspólnego z tym, jak Wołosz postrzega swoje reprezentacyjne koleżanki. Innymi słowy, preferuje wystawianie piłek do wysokiej Korneluk, bo ta jeszcze jakoś skończy byle jaką piłkę, a Jurczyk czy Alagierska niekoniecznie. To, jak Wołosz postrzega reprezentantki, pokazują też jej niskie wystawy do Stysiak i Łukasik, tak jakby uważała, że nie poradzą sobie z wyższej piłki, bo im czegoś brakuje. Dochodzi do tego, że Stysiak atakuje mając zgięty łokieć gdzieś 4 metry od siatki, będąc zmuszoną "radzić sobie" z bardzo szybką piłką posłaną za plecy, a Łukasik "atakuje" szybką kiwką na wysokości górnej taśmy albo nie wiele wyżej. Ale moim zdaniem gra i postrzeganie drużyny u Wołosz były zawsze odmienne w reprezentacji Polski i w Conegliano.

Reprezentacja gra za mało wystaw na środek. Do igrzysk w Paryżu powinno postawić się na Wenerską, która gra z Centką i Jurczyk w tym samym klubie. W szóstce powinny grać Korneluk i Centka otrzymujące taką samą ilość piłek, a najlepiej z przewagą Centki, to da mniej wystaw do Stysiak do pierwszej strefy. Do tego likwidacja głupawej podwójnej zmiany z Gałkowską, która w ćwierćfinale mś 2022 z Serbią sprowadziła zespół w jednym albo dwóch setach od stanu po około 18:18 do około 19:25. Zamiast Gałkowskiej - Smarzek, i wtedy taka podwójna zmiana będzie jak najbardziej wartościowa.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: krzysiu »

ktory pewno zaraz wyleci. Co do Centki - kazdy mysli chyba o niej z uwagi na gre na obiegnięcie,czyli inny typ srodowej
slawek93
Posty: 288
Rejestracja: 25 kwie 2021, o 13:19
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: slawek93 »

krzysiu pisze: 2 wrz 2023, o 13:33 ktory pewno zaraz wyleci. Co do Centki - kazdy mysli chyba o niej z uwagi na gre na obiegnięcie,czyli inny typ srodowej
Nie dalej niż kilka dni temu narzekano na chaotyczność Mazzantiego i we włoskich mediach mówiło się dość poważnie że jeżeli Włoszki nie obronią tytułu ME(co stało się wczoraj faktem) to Mazzanti jest do wylotu. Odchodząc od tematu Włoszek, nie uważam żeby Centka była na tyle dobrą środkową aby znalazła się w reprezentacji, musi się jeszcze wiele nauczyć. Prędzej widziałbym Annę Obiałę ale zakładając że w listopadzie po wyleczeniu kontuzji do gry wróciłaby Klaudia Alagierska-Szczepaniak, raczej żadna z wyżej wymienionych środkowych nie jest brana teraz pod uwagę.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: krzysiu »

Mazzanti to juz chyba w tamtym roku byl do wylotu.
Na pewno trzeba roznorodnosci na środku a nie wszystkie grające blisko rozgrywającej.
Pomocniczka
Posty: 2036
Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
Płeć: K
Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Pomocniczka »

No, Polska przegrała tylko z finalistkami. Dawniej potykała się na różnych gorszych drużynach, czasem wygrane były na styku. W tym sezonie nie ma już takich horrorów - kogo trzeba ograć, Polki ogrywają swobodnie. To też jest bardzo dobry prognostyk na przyszłość.
Zablokowany18
Posty: 26
Rejestracja: 26 sie 2021, o 22:51
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2023 pań

Post autor: Zablokowany18 »

No i mamy medal Holenderek. Drużyna o której ostatnio się mówiło w samych negatywach moim zdaniem jest bardzo niebezpieczna jeśli główne armaty odpalą, a tak dzisiaj było. Brawa też dla rozgrywającyc, bo znakomicie prowadziły grę, szczególnie w najważniejszych momentach. Ciekawe jak teraz będzie się rozwijała pomarańczowa reprezentacja, no i ciekawe co dalej z Mazzantim. Może przegrana z Polską w kwalifikacjach do Igrzysk będzie ostatecznym ciosem spychającym go z posady selekcjonera ? Trzymajmy za to kciuki :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Europy”