Liga Narodów 2022

Diomedea
Posty: 4562
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Diomedea »

Efektywnosc liczy sie ze wzoru i kazdy element tego wzoru ma wplyw. Mozesz mniej skonczyc ale miec mniej bledow i zablokowanych (np oddajac pilke za friko, lub nabijajac, co nie wychodzi na to samo) i skutecznosc ci spadnie ale juz efekywnosc mozesz miec podobna co gosc ktory konczy wiecej lecz ma tez sporo bledow.

A jak to sie przeklada na gre druzyny, w jakim momencie to juz inna bajka.
Np kwestie tego jak przeciwnik sie zorganizuje na kontrze, jak my zagramy blok/obrona.

Zwracam uwage, ze jak Olek byl MVP finalu, to niesione gwizdano mniej. Oby jeszcze taki mecz w ataku rozegral.
Problemy z przyjeciem to ma od kiedy poprawil gre w ataku, czyli co najmniej 2-3 sezony.

Tylko ze nie w Sliwce problem. Ogladalam od polowy trzeciego seta i wygladalo to bardzo slabiutko i w przyjeciu i w srwisie (masa bledow) i blok/obrona nie istnial. Emocje byly, ale poziomu zabraklo.
Kiepski
Posty: 791
Rejestracja: 27 kwie 2016, o 12:35
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Kiepski »

Tak się gra, jak przeciwnik pozwala. Dobrze, że jest wygrana, tym bardziej że styl gry Iranu nie koniecznie nam odpowiada i często są to ciężkie boje, żeby wyrwać wygraną. Sukces rodzi się w bólach, miejmy nadzieję że jest to dobry prognostyk na pozostałą część turnieju. Dla mnie pod względem emocjonalnym bardzo podobał się ten mecz, a sportowo choć może nie było różowo też wybronił się ten mecz.Zwróćmy uwagę, że część zawodników jest po naprawdę trudnym sezonie (często też po covidzie) i pomimo opowiadań Grbicia o szykowaniu formy na Bolonię to z tą świeżością może być rożnie.
Wiemy, że gramy jeszcze dwa mecze i oby zwycięskie. Jak ktoś wspomniał mecz meczowi nierówny i nie ma co opierać się że tak samo będzie wyglądało z USA.
Niepokoi forma Janusza, bardzo dużo fatalnych wystaw i rozwiązań we wczorajszym meczu, Paweł też w Resovii popadł w jakiś marazm i nie może jakby się z niego wyrwać.
Co do Grbicia - niestety ciemne wizje niektórych użytkowników zaczynają się sprawdzać. Widać, że skład opiera głównie na swoich byłych graczach w ZAKSie, bez względu na to czy ktoś inny jest w lepszej formie. Widać, że nie do końca kieruje się formą poszczególnych zawodników, a raczej swoimi sympatiami, a jako trener kadry nie powinien do tego dopuszczać.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2022, o 06:27 przez Kiepski, łącznie zmieniany 1 raz.
Nuriel
Posty: 847
Rejestracja: 16 kwie 2021, o 21:45

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Nuriel »

Może nie był to piękny mecz, ale koniec końców przepchnięty.
I myślę, że wyjdzie nam to jak najbardziej na dobre, bo ta drużyna takich meczów potrzebuje.
Czasami trzeba wygrać mecz, gdy nic nie wychodzi, a lider trochę zawodzi.

Jak ktoś oczekuje, że będziemy w tym momencie wygrywać wszystkie mecze po 3:0, fruwając po boisku, to może teraz narzekać na trenera, jaki to jest fatalny.

Ja oczekiwałem tylko tego, że wygramy. Styl nie ma w tym momencie znaczenia.
W sobotę powinniśmy wyglądać lepiej fizyczniel, to i gra również powinna wyglądać lepiej.

Ciężko mi cokolwiek więcej o tym meczu powiedzieć, bo chaos w grze, chaos w realizacji i chaos panów komentatorów z TVP (niestety musiałem tam oglądać) sprawiał, że w połowie drugiego seta miałem ochotę wydłubać sobie oczy i zatkać nimi uszy.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2022, o 06:48 przez Nuriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Streeter
Posty: 7497
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Streeter »

jimiq pisze: 21 lip 2022, o 22:41 Bardzo dobre przetarcie dla tej jednak młodej ekipy.
28, 27, 26, 28, 25/33, 34, 32 - no, dały radę dzieciaki :D aczkolwiek dla mentalu bardzo dobrze wygrać taki mecz, gdzie niezbyt idzie. Nie sztuka wygrać jak Kurek kończy 21/28.
Nuriel pisze: 22 lip 2022, o 06:25 Może nie był to piękny mecz, ale koniec końców przepchnięty.
I myślę, że wyjdzie nam to jak najbardziej na dobre, bo ta drużyna takich meczów potrzebuje.
Czasami trzeba wygrać mecz, gdy nic nie wychodzi, a lider trochę zawodzi.

Jak ktoś oczekuje, że będziemy w tym momencie wygrywać wszystkie mecze po 3:0, fruwając po boisku, to może teraz narzekać na trenera, jaki to jest fatalny.

Ja oczekiwałem tylko tego, że wygramy. Styl nie ma w tym momencie znaczenia.
W sobotę powinniśmy wyglądać lepiej fizycznie, to i gra również powinna wyglądać lepiej.
O i tak mniej więcej widzę to spotkanie jak kolega, więc nie będę drugi raz pisał tego samego. Nie rozumiem jedynie skąd przekonanie, że w sobotę powinniśmy wyglądać lepiej fizycznie?

Streeter
Ostatnio zmieniony 22 lip 2022, o 07:50 przez Streeter, łącznie zmieniany 1 raz.
#ŁączyNasSiatka

PlusLiga 24/25 (ost. akt. 8 czerwca 2024):

http://laczynassiatka.pl/leagues/2024/8 ... d924111746
zbycho123
Posty: 225
Rejestracja: 30 kwie 2022, o 16:17
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: zbycho123 »

Męczarnie Męczarnie i jeszcze raz Męczarnie ale jak mamy grać dobrze na przyjęcie że Śliwka?dlaczego Trener nie stawia na parę Semeniuk -Fornal.
Szary Wilk
Posty: 8097
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Szary Wilk »

Mnie generalnie zastanawia jedna rzecz. Dlaczego w każdej reprezentacji przez ostatnie lata grali najlepsi siatkarze, a u nas kryterium wyboru to były jakieś mityczne wartości? Rosja gra parą Kljuka-Wołkow, Amerykanie teraz grają Russell-Defalco, Brazylia Lucarelli-Leal i tak dalej. No po prostu grają najlepsi w obecnej chwili i najlepsi indywidualnie.

U nas tak nie ma, nie było od jakiegoś czasu i chyba nie będzie. Najpierw był Kubiak, bo jak kompletnie nie jest w formie, to przecież i tak wnosi do drużyny jakieś czary, które sprawią, że kadra będzie grać dużo lepiej aniżeli z przyjmującym, który zagra lepiej od Kubiaka. Teraz jest Olek Śliwka, który indywidualnie jest słabszy od reszty, ale..no właśnie. Gra w obronie, duch drużyny, może wystawiać, kiedy rozgrywający jest wyłączony z rozegrania, nie psuje i tak dalej, no generalnie ZAKSA i w ogóle. Nie przeczę, że Olek jest dobrym siatkarzem, ale czy selekcja jest dokonywana na podstawie tego, kto jest lepszy? Nie.

Przypominam sobie ostatnie lata, innych trenerów i zawsze w naszej kadrze było podobnie. Za Anastasiego oczywiście też nie grali najlepsi. W Żygadle się zakochał, Plińskiego sobie odpuścił, bo upodobał sobie Kosoka, powrót Wlazłego sobie odpuścił.

Za de Giorgiego to już w ogóle było jakieś kombo. Przestawienie z powrotem Kurka na przyjęcie, Konarski jako pierwszy atakujący kadry, Lemański na środku z Wiśniewskim.

Napisałbym o Antidze i Mice, który ciągle był kontuzjowany, ale prawda jest taka, że na tamten moment my nie mieliśmy nikogo. Był Kubiak i..no właśnie Mika z Buszkiem. Szalpuk i Bednorz byli małolatami, reszta nie istniała. Więc Antiga grał najlepszym składem jaki miał, jako jedyny trener od czasów Castellaniego.

Gdyby inne reprezentacje kierowały się takimi kategoriami jak my, to

1.W Rosji prawdopodobnie nie grałaby para Wołkow-Kljuka, bo z góry założyliby, że to nie pasuje
2.W USA duet Defalco-Russell nie byłby nawet próbowany. Muagututia by pewnie grał, bo przecież on jest duchem drużyny, ma lepsze przyjęcie, ŻOŁNIERZ Speraw'a by był :D Jak ktoś zostaje nazwany żołnierzem, to przeważnie oznacza to, że jest nie do ruszenia.
3.W Brazylii pewnie Leal by nie grał, a grałby Rodrigo Leao i on też byłby nazwany żołnierzem, no bo przecież spore doświadczenie z Sady, przytrzyma przyjęcie, mniej chimeryczny i tak dalej
4.W reprezentacji Iranu Amin by nie grał w ogóle w wyjściowym składzie, bo "Za młody", "Nie jest gotowy", przecież 25 letni siatkarz z rocznika 97 to jeszcze junior :D
5.Atakującym w reprezentacji Włoch nie byłby Yuri Romano, tylko Luca Vettori, bo DOŚWIADCZENIE

Osobiście mi Grbić mega bardzo przypomina Anastasiego. U niego mówiło się żelazny skład. Nie bał się co prawda zmian podczas meczu, ale co by się nie działo, zawsze wracał do swojego ulubionego składu i trzymał się tego prawie do samego końca, bo wyjątkiem było odpuszczenie Bartmana, ale w tamtym przypadku raczej zadecydowały względy pozasportowe.

Czytam, że nie mają grać najlepsi, tylko ci, co się dobrze uzupełniają. To ja mam pytanie, czy Amerykanie z Defalco i Russellem to jest jakaś wypracowana współpraca przez ostatnie lata? Grają pierwszy raz taką parą, nie ma tutaj podziału na lepiej przyjmującego, częściej przyjmującego, atakującego twardo, atakującego miękko i Bóg wie co jeszcze. Grają pierwszy rok takim zestawieniem i wcale się nie zdziwię, jak zagrają w taki sposób, jakby grali ze sobą lata i nas zleją.
kuki91
Posty: 1130
Rejestracja: 20 sie 2012, o 08:54
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: kuki91 »

Szary Wilk pisze: 22 lip 2022, o 08:05 1.W Rosji prawdopodobnie nie grałaby para Wołkow-Kljuka, bo z góry założyliby, że to nie pasuje
2.W USA duet Defalco-Russell nie byłby nawet próbowany. Muagututia by pewnie grał, bo przecież on jest duchem drużyny, ma lepsze przyjęcie, ŻOŁNIERZ Speraw'a by był :D Jak ktoś zostaje nazwany żołnierzem, to przeważnie oznacza to, że jest nie do ruszenia.
3.W Brazylii pewnie Leal by nie grał, a grałby Rodrigo Leao i on też byłby nazwany żołnierzem, no bo przecież spore doświadczenie z Sady, przytrzyma przyjęcie, mniej chimeryczny i tak dalej
4.W reprezentacji Iranu Amin by nie grał w ogóle w wyjściowym składzie, bo "Za młody", "Nie jest gotowy", przecież 25 letni siatkarz z rocznika 97 to jeszcze junior :D
5.Atakującym w reprezentacji Włoch nie byłby Yuri Romano, tylko Luca Vettori, bo DOŚWIADCZENIE
Ja yebeeeeee, nie da się CIebie czytać, 5x na każdej stronie powtarzasz to samo. Tak, Śliwka = Muagututia, ten drugi też 2x zdobywał LM jako podstawowy zawodnik i w jednym finale został MVP. Naprawdę, każdy tutaj zna Twoje poglądy i opinie, ja wchodzę na forum zobaczyć co tam nowego, a nie "Szary płacze z powodu Śliwki, odcinek 2137" :|

Kibicuje Śliwce, może faktycznie dałbym do wyjściowego składu Fornala. Ale to decyzja Trenera, on będzie za nią rozliczany i będziemy mogli głośniej to ocenić jak coś przegramy(czyli np jutro z USA). Nie zmieniaj się w Ordunę, przedstawiłeś swoją opinie, uwierz mi, że nawet jeśli ktoś zarejestruje się dzisiaj, to będzie wiedział, że jestes na nie dla Śliwki.

Bez odbioru
ciorny17
Posty: 8599
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: ciorny17 »

Pierwszy duży mecz z problemami na prawym i gra wyglądała jak wyglądała. Do tego lekko sabotujący Zatorski, katastrofalny momentami Janusz i mecz nie stał na najwyższym poziomie. Świetny tiebreak w bloku Semeniuka, w ataku zrobił swoje, a Iran totalnie zatracił pewność siebie. To co grali w 4. secie nagle stało się niewykonalne. Te zagrywki na początku 5. seta nie były aż tak trudne, ale Vadi totalnie odpuścił środek i najpierw 2 czapy na prawym, a przeniesienie ciężaru gry na lewe nic nie dało.

Nie ma co się pastwić nad indywidualnymi występami, bo nasi grali nadwyraz zespołowo. Jak nie szło, to każdemu. A już pisanie o Grbicu, że robi drugą Perugię, to jakaś abstrakcja.

Czekam na mecz ze Stanami i zobaczymy co tam uda się zrobić. Z pewnością większy ruch będzie na siatce, a czytanie Christensona może być utrudnione, jeśli nie będziemy robić krzywy, bo wówczas częściej mogą jeździć środkiem niż prawym, a sam Majka gra pajpy nawet z 4. metra w tempie krótkiej, także Kłos to must have na siatce w tym meczu.
Kłamca.
Szary Wilk
Posty: 8097
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Szary Wilk »

kuki91 pisze: 22 lip 2022, o 08:18
Szary Wilk pisze: 22 lip 2022, o 08:05 1.W Rosji prawdopodobnie nie grałaby para Wołkow-Kljuka, bo z góry założyliby, że to nie pasuje
2.W USA duet Defalco-Russell nie byłby nawet próbowany. Muagututia by pewnie grał, bo przecież on jest duchem drużyny, ma lepsze przyjęcie, ŻOŁNIERZ Speraw'a by był :D Jak ktoś zostaje nazwany żołnierzem, to przeważnie oznacza to, że jest nie do ruszenia.
3.W Brazylii pewnie Leal by nie grał, a grałby Rodrigo Leao i on też byłby nazwany żołnierzem, no bo przecież spore doświadczenie z Sady, przytrzyma przyjęcie, mniej chimeryczny i tak dalej
4.W reprezentacji Iranu Amin by nie grał w ogóle w wyjściowym składzie, bo "Za młody", "Nie jest gotowy", przecież 25 letni siatkarz z rocznika 97 to jeszcze junior :D
5.Atakującym w reprezentacji Włoch nie byłby Yuri Romano, tylko Luca Vettori, bo DOŚWIADCZENIE
Ja yebeeeeee, nie da się CIebie czytać, 5x na każdej stronie powtarzasz to samo. Tak, Śliwka = Muagututia, ten drugi też 2x zdobywał LM jako podstawowy zawodnik i w jednym finale został MVP. Naprawdę, każdy tutaj zna Twoje poglądy i opinie, ja wchodzę na forum zobaczyć co tam nowego, a nie "Szary płacze z powodu Śliwki, odcinek 2137" :|

Kibicuje Śliwce, może faktycznie dałbym do wyjściowego składu Fornala. Ale to decyzja Trenera, on będzie za nią rozliczany i będziemy mogli głośniej to ocenić jak coś przegramy(czyli np jutro z USA). Nie zmieniaj się w Ordunę, przedstawiłeś swoją opinie, uwierz mi, że nawet jeśli ktoś zarejestruje się dzisiaj, to będzie wiedział, że jestes na nie dla Śliwki.

Bez odbioru
Ok, wiem jak to wygląda, ale pozwól, że wyjaśnię.

1.Nie porównuję Śliwki do Muagututii, nie myśl zero-jedynkowo. Podałem tylko przykład w sposobie dobierania składu.
2.Mnie już "potyrało" za Anastasiego, kiedy byłem cholernie zirytowany na to, jak uporczywie stawiał na Żygadłę kosztem Zagumnego i "zakochał się" w Bartmanie, w efekcie czego nikt nie powalczył o powrót Wlazłego na Igrzyska, a z nim wówczas mogłoby to wyglądać inaczej. Potem był Antiga, który był najbardziej sprawiedliwym trenerem, jakiego widziałem, poważnie. No i potem Heynen, czyli bardzo podobnie myślący gość do Anastasiego pod względem zakonserwowania. Grbić mi ich po prostu przypomina.

Poza tym uważam, że w przypadku osób "wrażliwych" na powyższe, czyli mnie, ale nie tylko, musi jeszcze trochę wody w Wiśle upłynąć, zanim ja się wyleczę z zeszłorocznych traum :D Pamiętam jak wyglądała selekcja za Castellaniego czy Lozano i co by o nich nie mówić, grali najlepsi. Ten pierwszy nawet się nie bał odstawić Wlazłego do kwadratu jak grał słabo i postawić na Piotra Gruszkę, ten drugi grał najlepszymi i dobierał do nich najlepszych w danym okresie czasu.

Jestem osobą dość wnikliwie analizującą pewne sprawy i uważam ,że gołym okiem widać, że Grbić decyzję o kształcie tej kadry podjął już na długo przed sezonem reprezentacyjnym i choćby inni grali lepiej, będzie stawiał na tych, których sam trenował. I możemy wtedy wygrywać mecz za meczem, ale jak przegramy jeden, najważniejszy, to lament będzie niesamowity i w sumie słusznie. Po prostu mam alergię na tego typu sposób budowania reprezentacji, bo nie jest on sprawiedliwy. Jak Grbić ugra medal Igrzysk i zdejmie klątwę, to prawdopodobnie nasze/moje malkontenctwo się skończy. Mam 26 lat. Igrzyska w 2008 oglądałem, ale nie wszystko jeszcze rozumiałem. W 2012 już tak i przyczyny porażki pod pewnymi względami są podobne do tych z 2021 w Tokio. Kolejnej takiej porażki po prostu nie chcę, jako kibic.

Także wybaczcie mi, że od dłuższego czasu jestem bardzo nieznośny, ale jednak patrzę w przeszłość i przypominam sobie słowa Fabiana, za które sam go jechałem, że "Grbić będzie stawiał na swoich, co nie do końca może być dobre" i mam pewne obawy, czy finalnie nie będę musiał uderzyć się w pierś i przyznać mu racji. Dlaczego? Ano nie dlatego ,że gra jeden czy drugi zawodnik, a dlatego, że decyzje były podjęte z marszu, mimo bardzo małych różnic w potencjale i również owe decyzje raczej nie podlegają zmianom. Czyli zabawa się skończyła, zanim się zaczęła i teraz tylko czekamy na to, czy te decyzje się obronią czy nie.
Nuriel
Posty: 847
Rejestracja: 16 kwie 2021, o 21:45

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Nuriel »

Nie rozumiem jedynie skąd przekonanie, że w sobotę powinniśmy wyglądać lepiej fizycznie?
Mogę się oczywiście mylić, ale jestem przekonany, że trening był zaprogramowany tak, żeby maksymalna świeżość była w sobotę.
Dzisiejszy mecz po prostu "musieliśmy" wygrać, nawet kompletnie bez fizyki.

Coś jak ZAKSA z Nysą przed finałem pp, gdzie fizycznie było bardzo źle, bo trener założył (jak mniemam, bo w głowie mu nie siedzę), że po prostu muszą wygrać, nawet ze sztangą na plecach.

PS. A Szary jak zwykle, gdy statystyki nie potwierdzają jego tezy zaczyna robić fikołki, żeby jednak potwierdzały.

Tak, bo wiadomo, że jakby Śliwka grał w całego czwartego seta, to by 2137 razy nieskuteczne kiwnął i już by nie miał takiej skuteczności.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2022, o 08:52 przez Nuriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Szary Wilk
Posty: 8097
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Szary Wilk »

I jeszcze dwie kwestie

Podwójna zmiana - Wczoraj na podwójnej zmianie mieliśmy chyba jeszcze więcej problemów ze skończeniem akcji, aniżeli wtedy, kiedy nawet Janusz z Kurkiem grali słabo. Łomacz jednak jest dość schematyczny i Irańczycy dobrze go czytali, Kaczmarek jak grał w LN każdy widział. Czy w momentach, kiedy się wszystko sypie, nie potrzeba jakiegoś mocnego powiewu świeżości i odrobinę niekonwencjonalnych rozwiązań? W takim przypadku duet Firlej-Butryn mógłby bardziej zaskoczyć rywali.

Bartosz Kurek. Na nim opieramy w dużej mierze swoją grę. Co może się stać, kiedy Bartosz nie będzie mieć dnia, widzieliśmy wczoraj. Rozumiem, że Grbić bardziej ceni Łukasza na podwójnej. Wyobraźmy sobie jednak scenariusz, że przy ważnym meczu Bartek ma doła. Nie wierzę wówczas w zmianę 1:1 z Kaczmarkiem, która wypali na tyle, że będziemy w ciemno grać do atakującego, natomiast z Karolem Butrynem jestem w stanie sobie to wyobrazić.

Rozumiem, że są pewne założenia taktyczne przy podwójnej zmianie, ale jak widzieliśmy wczoraj, kiedy Janusz nie hula i Kurek nie hula, to Łomacz-Kaczmarek w mojej opinii to nie jest zmiana, która może nam odwrócić losy meczu, natomiast Firlej-Butryn według mnie już tak. Oczywiście życzę sobie, żeby wyglądało to tak, jak sobie życzy Grbić, że podstawowi grają cały turniej na tyle dobrze, że gramy tylko podwójną na kilka ustawień, ale co jeśli nie?
Streeter
Posty: 7497
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Streeter »

Nuriel pisze: 22 lip 2022, o 08:44
Nie rozumiem jedynie skąd przekonanie, że w sobotę powinniśmy wyglądać lepiej fizycznie?
Mogę się oczywiście mylić, ale jestem przekonany, że trening był zaprogramowany tak, żeby maksymalna świeżość była w sobotę.
Dzisiejszy mecz po prostu "musieliśmy" wygrać, nawet kompletnie bez fizyki.
Okej, no całkiem możliwe, że tak właśnie było. Choćby Kurek nie wyglądał wczoraj jakoś "mega świeżo".

Śliwki akurat za wczorajszy mecz bym się nie czepiał, coś tam skończył, przyjęcia w trybuny nie odnotowałem, tym bardziej że pojawili się i Fornal i Bednorz i w przeciwieństwie do Kłosa nie dali trenerowi żadnego argumentu, żeby na boisku pozostać. Trzymanie Janusza rozumiem, trzeba było go sprawdzić w boju i koniec końców zebrał fajne doświadczenie, w kolejnych meczach powinien być mniej sztywny. Jedyne co bym zrobił, to dał dłużej odpocząć Kurkowi, bo on ani nie potrzebuje doświadczenia, ani "wartości mentalnej", więc mogliśmy tam spróbować czegoś innego. No ale z drugiej strony jak się na drugiego atakującego wybrało, koło wybrało, a tego co mógłby Kurka zmienić ustawiło w roli zagrywający, no to zupełnie się nie dziwię, że za bardzo Nikola nie próbował ściągać Bartka.

Może rzeczywiście tak jak Nuriel mówi potrenowali uznając, że Iran dadzą radę przepchać indywidualnościami, a ze Stanami zobaczymy inaczej wyglądającą reprezentację. Oby tak było. Po wczorajszym meczu, jeśli miałbym zrobić jakieś zmiany w szóstce, to postawiłbym na Kłosa. I to chyba kosztem Bienia, bo z Januszem nie stanowił wczoraj jakiegoś wielkiego zagrożenia w ataku, a w bloku to wiemy jak to z Mateuszem jest. Więc chyba na ten moment optymalnie byłoby Kłos - Kochanowski + Bieniu wchodzący potłuc na serwis, np. za Kłosa.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

PlusLiga 24/25 (ost. akt. 8 czerwca 2024):

http://laczynassiatka.pl/leagues/2024/8 ... d924111746
kamil1999
Posty: 5608
Rejestracja: 19 sie 2018, o 09:10
Płeć: M
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: kamil1999 »

Szary Wilk pisze: 22 lip 2022, o 08:05

1.Nie porównuję Śliwki do Muagututii, nie myśl zero-jedynkowo. Podałem tylko przykład w sposobie dobierania składu.
No i przykład fatalny bo Muagututia by nie dostał nawet szansy w polskiej reprze. Znacznie lepsi jak Żaliński nie dostawali.

W USA tych skrzydłowych na topowym poziomie nie jest dużo.
W Polsce Semeniuk, Fornal, Bednorz, Śliwka, Kwolek prezentują z grubsza zbliżony poziom. Każdy z nich ma inne walory. Będzie szkoleniowiec co będzie wolał Śliwkę, ale kto inny będzie wolał Fornala. Siłą rzeczy ktoś będzie poszkodowany.
Zobacz jak wyglądało to we Francji na pozycji przyjmującego. Tam pozycja lepiej obsadzona niż w USA i tam już dochodziły kontrowersyjne wybory jak rezygnacja z Rossarda. Zanim zaczął grać w podstawie Clevenot to też jeszcze długo grał Tillie. Amerykanie wybór mają łatwiejszy można powiedzieć bo Muagututia to nie jest żadna alternatywa.

Jak już parę razy pisałem to ja bym chciał widzieć Fornala w podstawie, ale jakoś tak mimochodem wychodzę na obrońcę Śliwki bo skala hejtu w jego i Kaczmarka kierunku jest aż przesadzona. Zwłaszcza u Śliwki bo Kaczmarek rzeczywiście gra słabo a Śliwce się obrywa nawet jak widać po dobrym meczu:)
WysokiPortorykanczyk
Posty: 8042
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Szary Wilk pisze: 22 lip 2022, o 08:05 Dlaczego w każdej reprezentacji przez ostatnie lata grali najlepsi siatkarze, a u nas kryterium wyboru to były jakieś mityczne wartości?
Oj, tak. W końcu, Brazylia wygrała MŚ z Ricardo, Rosja - Igrzyska z Werbowem, Włosi zdominowali siatkówkę w 90s z Fabio Vullo, Antiga na MŚ wziął Kurka, nie Buszka, Heynen nie przełamywał do granic możliwości Kurka (który miał badziewny klubowy sezon, jeden mocny mecz w VNL-u i przeciętne MŚ), a Tillie nie stawiał na duet Toniutti-Tillie, i nie zostawił w domu Rossarda dla Louatiego, bo przytomnie zauważył, że od dłuższego czasu ta para na kadrze nie dojeżdżała. I jeszcze Sammelvuo, który wcale nie ciągnął za uszy Kobzara, albo Mendez, który nie wziął na Igrzyska syna dlatego, że jest jego synem. Och, nie, Rezende wyrzucił z kadry Ricardo, Vullo (który wygrał przez 9 lat - 7 razy LM, na kadrze zagrał w tym okresie ... jeden sezon) też wyleciał, i Kurek też nie pojechał kosztem Buszka, a zarazem ten sam Kurek gdyby Heynen patrzył na statsy z VNL-u i MŚ, skończyłby w kwadracie po meczu z Argentyną w 2018, Werbowa nie było na kadrze przez konflikt z Alekną, a Tillie przegrał co się da -> zespół w końcu złapał flow z duetem Brizard-Patry (i bez Tillie) w Berlinie w kwalifikacjach, to na Igrzyskach zaczął z parą ... Toniutti-Tillie. I jeszcze Rezende, który stawiał na Murilo kosztem Fontelesa, bo przyjęcie, i wygrał IO, jak Murilo się połamał na dobre i musiał do szóstki wstawić tego Lipe (który był obiektywnie lepszym graczem).

''Wszędzie grają najlepsi, tylko nie u nas''.

Ja to mam (zbyt) dobrą pamięć i mam wyobrażenie, co kto pisze - i Ty po prostu uwielbiasz sobie znaleźć jakąś ofiarę, o której piszesz stanowczo zbyt dużo postów, najpierw była para Konarski-Drzyzga, potem wielokrotnie powtarzałeś jak to Zaksa źle i minimalistycznie buduje składy, a z klepaczami jak Śliwka i Kaczmarek niczego nie wygra w Europie - i teraz przeszło na Śliwkę i Kaczmarka na kadrze. Mam nadzieję, że będziesz miał rację tak jak z tą Zaksą.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2022, o 09:13 przez WysokiPortorykanczyk, łącznie zmieniany 3 razy.
Nuriel
Posty: 847
Rejestracja: 16 kwie 2021, o 21:45

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Nuriel »

Można mieć wiele zarzutów do Heynena, ale jedną z fajniejszych rzeczy, jakie wprowadził były te rotacje Nowakowski/Bieniek. Bo jeden nie zagrywał, drugi nie blokował, ale razem jako tako się uzupełniali.

Podobnie jest z Kłosem i Bieńkiem. Pytanie co lepsze... Blok czy zagrywka. Bo jednak jak Amerykanie sobie przyjmą, to ktokolwiek by tam nie blokował, będzie głównie śledził piłkę wzrokiem...
Demandred
Posty: 231
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Demandred »

Już trochę emocje opadły, więc pozwolę sobie skomentować - nie rozumiem do końca lamentów. Gra bardzo mocno falowała, niektórych wyborów trenera w trakcie meczu nie rozumiałem, ale ostatecznie można je w sposób racjonalny wytłumaczyć tym, że w tej chwili to my budujemy drużynę i jeśli już trener ustalił pierwszy skład, więc ta 6-tka ma grać i się zgrywać. Nie da się tego osiągnąć w inny sposób niż meczowo, a zmiany wszystkich "na hurra" temu nie pomogą - abstrahuję w tym miejscu od sytuacji w 4 secie, gdzie było widać, że set jest w tyłek i to było raczej po to, żeby dać odpocząć i żeby zmiennicy może podciągnęli wynik, a podstawowi gracze żeby spojrzeli z boku na grę - z Januszem na czele.

Przepraszam, że wybiórczo o zawodnikach a nie o wszystkich, no ale wejście części nie miało większego znaczenia i wiele nie zmienił, stąd też moje pominięcie Bednorza i Fornala. Zaznaczam też, że piszę o wrażeniach wizualnych bo w statystyki nie zaglądałem.

I poczynając właśnie od rozgrywającego - Janusz faktycznie miał spore problemy i to stosunkowo często z dokładnością, co mu się raczej dotychczas nie zdarzało. Zrzucam to na karb stresu, bo to jest faktycznie dla niego pierwszy mecz o coś w kadrze - taki o być albo nie być w turnieju. Jeśli nie rozegra paru-parunastu takich meczów, to niestety takie rzeczy mogą się zdarzać i tu akurat bardzo dobrze, że nie zaliczył zjazdu do bazy, tylko dał mu Grbić grać. To jest istotne, bo buduje pewne zaufanie pomiędzy trenerem a rozgrywającym, a na tej pozycji potrzebny jest spokój. Grbić uznał, że chce budować Janusza od początku tej kadry i tego planu się trzyma. Moim zdaniem słusznie. Problem z Marcinem zaczął się na początku pierwszego seta mam wrażenie, kiedy Kurek mu nie kończył na początku, bo to spowodowało niepewność i zamknęło mu niektóre opcje. Ostatecznie mocno przeciętny mecz Marcina, ale trzeba powiedzieć otwarcie, że przyjęcia chłopak nie miał też.

środkowi - Kochanowski - słabo w ataku, na zagrywce przyzwoicie do pewnego momentu, w bloku nie było źle. Bieniek - na zagrywce przyzwoicie, w ataku miał pewien moment przycięcia, ale później wrócił do wysokiego poziomu, za to na bloku to mnie szlag trafiał, bo wizualnie miałem wrażenie, że lata na pusto zupełnie. Kłos - nie ma się do czego przyczepić, zmiana bardzo dobra. Kiedy Grbić zmienił Kochanowskiego na niego, to miałem wrażenie, że raczej Bieniek powinien zaliczyć zmianę (ktoś chyba też wcześniej już o tym pisał - podobne miałem odczucia), bo Kuba w bloku jednak parę dobrych dotknięć zaliczył - kiepsko to wyglądało w ataku tylko, ale naszą największą bolączką w tym meczu, przynajmniej do tej zmiany wydawał mi się właśnie blok (no i obrona, o czym później). Jak zaczął funkcjonować blok w tie-breaku, albo blok obrona przez fragmenty 2-3 seta to gra zaczęła wyglądać dobrze. Zmiana za Kubę się ostatecznie obroniła, bo Bieniek poszalał na zagrywce i to też nam sporo dało.

Kurek - jak na niego słabo w tym meczu, chociaż rozegrał się w jego drugiej części. Natomiast za każdym razem, kiedy Bartek Kurek gra poniżej swojego normalnego poziomu, to przypominają mi się MŚ 2018, gdzie kląłem jak szewc w pierwszej ich fazie na to, że Heynen cały czas nim orze. Opłaciło się w drugiej części turnieju, bo końcówkę turnieju zagrał kosmicznie.

Kaczmarek - było lepiej niż w "fazie zasadniczej" - dajmy Łukaszowi jeszcze trochę czasu - ja sam wolę Butryna, z racji sympatii klubowych, z czym nawet nie mam zamiaru się kryć, poza tym uważam, że ten 2 jest klasycznym młotkiem, ale nie ma co też odejmować niczego chłopakowi, który 2 razy wygrywał ligę mistrzów i ważne mecze potrafił kończyć asem.

Butryn - nie ma się do czego przyczepić, powiem więcej - zmiany klasa - za każdym razem kiedy wchodził na zagrywkę to właściwie przyjęcie w Iranie okolice 4 metra i jakieś punkty na tym robiliśmy w kontrze po obronie lub w bloku. Wpadały niestety też babole, po dobrych jego zagrywkach, podczas gdy można było coś z nich ugrać, no ale trudno tym Karola obciążać. Regularny mocny serwis, na pewno pomógł drużynie.

Zatorski - nie będę się znęcał nad nim, słabo wczoraj w przyjęciu, w obronie zresztą też, ale to drugie zrzucam trochę również na słaby blok.

Łomacz - Grzesiek musi się oduczyć chyba grania od razu z miejsca środkiem jak wchodzi - bo wszyscy go już na tyle dobrze znają, że to nie jest dobra opcja. Wychodzi później jak z Kłosem - krótka na potrójny blok. Ogólnie po babolach Janusza przy grze do pipe'a do Semeniuka trochę starał się uspokoić grę. Trochę wyszło, trochę nie, bo te krótkie na podwójny/potrójny blok to kryminał.

Semeniuk - trudno się do Kamila wizualnie przyczepić. Przez pierwsze dwa sety ciągnął grę, w 3 trochę siadł i to było widać, na szczęście wtedy odrobinę się Kurek obudził. Tie-break to mistrzostwo w jego wykonaniu, ogólnie chyba poza Kłosem nasz najlepszy zawodnik w tym meczu.

Śliwka - moim zdaniem, tak jak denerwują mnie jego kiwki w niektórych momentach i ogólnie uważałem i uważam, że Tomek Fornal ma większy potencjał na pierwszy plac, tak wydawało mi się, przynajmniej wizualnie po grze, że trudno się do Olka we wczorajszym meczu przyczepić. Nie wiem jak to wyglądało w cyfrach, ale nie dostrzegłem takich sytuacji, które przeważnie przy jego grze mnie wyprowadzają z równowagi - tj. że klepnie miękko i jest podbijany co chwila.

Jeśli chodzi o drużynę to najbardziej leży blok-obrona. Tu wyglądaliśmy wczoraj najgorzej, chociaż były przebłyski dobrej gry (np. w 3 secie). Moim zdaniem nie ma co za bardzo panikować. Przypominam, że to jest reprezentacja, która w takim zestawieniu gra ze sobą po raz 1 w dużym turnieju, jest jednak sporo "debiutantów" - i tu nie mam na myśli debiutu w reprezentacji, ale debiutu w podstawowej "6". Dajmy im trochę czasu - dajmy im się zbudować. Wynik idzie w świat. Chciałbym przypomnieć jeszcze że na MŚ w 2018 r. dostaliśmy w czapkę choćby od Argentyny w nienajlepszym stylu, a wcześniej choćby 3:1 od Francuzów.

Co do reakcji trenera i lamentów - mnie one nie dziwią - Grbić chce grać pierwszą "6" i chce tą "6" budować. I to robi - konsekwentnie na razie. Nie było wczoraj ewidentnie źle grających zawodników, którzy nadawali się od razu do zmiany, każdy miał jakieś niedomagania i gra falowała. Może poza Januszem przez dłuższe fragmenty, no ale tu mamy problem z tym, że po prostu trener chce go przetrzeć w boju, zresztą moim zdaniem słusznie, a zmiana z Łomaczem wiele nie wniosła. Sukces rodzi się podobno w bólach i oby to była prawda.
Szary Wilk
Posty: 8097
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Szary Wilk »

WysokiPortorykanczyk pisze: 22 lip 2022, o 09:09
Szary Wilk pisze: 22 lip 2022, o 08:05 Dlaczego w każdej reprezentacji przez ostatnie lata grali najlepsi siatkarze, a u nas kryterium wyboru to były jakieś mityczne wartości?
Oj, tak. W końcu, Brazylia wygrała MŚ z Ricardo, Rosja - Igrzyska z Werbowem, Włosi zdominowali siatkówkę w 90s z Fabio Vullo, Antiga na MŚ wziął Kurka, nie Buszka, Heynen nie przełamywał do granic możliwości Kurka (który miał badziewny klubowy sezon, jeden mocny mecz w VNL-u i przeciętne MŚ), a Tillie nie stawiał na duet Toniutti-Tillie, i nie zostawił w domu Rossarda dla Louatiego, bo przytomnie zauważył, że od dłuższego czasu ta para na kadrze nie dojeżdżała. I jeszcze Sammelvuo, który wcale nie ciągnął za uszy Kobzara, albo Mendez, który nie wziął na Igrzyska syna dlatego, że jest jego synem. Och, nie, Rezende wyrzucił z kadry Ricardo, Vullo (który wygrał przez 9 lat - 7 razy LM, na kadrze zagrał w tym okresie ... jeden sezon) też wyleciał, i Kurek też nie pojechał kosztem Buszka, a zarazem ten sam Kurek gdyby Heynen patrzył na statsy z VNL-u i MŚ, skończyłby w kwadracie po meczu z Argentyną w 2018, Werbowa nie było na kadrze przez konflikt z Alekną, a Tillie przegrał co się da -> zespół w końcu złapał flow z duetem Brizard-Patry (i bez Tillie) w Berlinie w kwalifikacjach, to na Igrzyskach zaczął z parą ... Toniutti-Tillie. I jeszcze Rezende, który stawiał na Murilo kosztem Fontelesa, bo przyjęcie, i wygrał IO, jak Murilo się połamał na dobre i musiał do szóstki wstawić tego Lipe (który był obiektywnie lepszym graczem).

''Wszędzie grają najlepsi, tylko nie u nas''.

Ja to mam (zbyt) dobrą pamięć i mam wyobrażenie, co kto pisze - i Ty po prostu uwielbiasz sobie znaleźć jakąś ofiarę, o której piszesz stanowczo zbyt dużo postów, najpierw była para Konarski-Drzyzga, potem wielokrotnie powtarzałeś jak to Zaksa źle i minimalistycznie buduje składy, a z klepaczami jak Śliwka i Kaczmarek niczego nie wygra w Europie - i teraz przeszło na Śliwkę i Kaczmarka na kadrze. Mam nadzieję, że będziesz miał rację tak jak z tą Zaksą.
Wszystko spoko, tylko dużo przytoczonych przez Ciebie przykładów to kwestie stricte pozasportowe. Nie pamiętam czemu Werbow nie grał w reprezentacji jak grał np Obmoczajew, ale na pewno nie dlatego, że bardzo chciał, a nie dostał powołania.

Ricardo - Pokłócił się z Rezende. Tutaj "taktyka" nie miała nic do rzeczy.
Kurek - Dostał propozycje przestawienia się na atak i byciem zmiennikiem Wlazłego na MŚ, nie skorzystał, więc nie został powołany, bo Antiga go nie widział jako przyjmującego. Czy był najlepszy na tamten czas? Nie wiem, chyba nie. Antiga podjął świetną decyzję ze zmianą pozycji
Francja - Błagam Cię. Duet Brizard-Patry a Toniutti-Boyer to była naprawdę niewielka różnica, zawodnicy podobnej klasy. To właśnie jest zaprzeczenie betonowego podejścia, co pochwalam, że Tillie zdecydował się na zmianę.
Mendez - Nepotyzm w czystej postaci i nie wiem dlaczego podajesz ten przykład. Chciał dobrze dla syna i tyle.
Murilo - Stary, porównywać Murilo do Śliwki, z całym szacunkiem, to trochę zachowanie nie na miejscu. Zapewne chodzi ci o MŚ 2014. No to Murilo był bodajże wybrany do drużyny mistrzostw, a jeszcze w 2012 był najlepszym siatkarzem w reprezentacji. On trochę w tej kadrze grał i miał silną pozycję z uwagi na to ,że MŚ 2010 i IO 2012 to był jej absolutny lider. A ty podajesz przykład, że w 2014 Fonteles był rzekomo lepszy. Oby Olek kiedyś miał finalnie tak udaną przygodę z kadrą jak Murilo z reprezentacją Brazylii
Przełamywanie - Jest różnica między przełamywaniem Kurka, który był przez lata światową czołówką, a przełamywaniem np Kaczmarka. To tak samo jak Rosjanie by z Michajłowa nie zrezygnowali za słabą VNL, ani Włosi z Zaytseva.
Lata 90 - Nie, no. Przykłady z lat 90 czy początku XXI wieku to już trochę nie na miejscu. Zupełnie inne czasy, inna siatkówka.

Poza tym zabawne jest to, że przykłady podajesz na przestrzeni ostatnich 20 lat, z czego najświeższy jest z 2014 z sytuacją Bartosza Kurka. Bo w innych przypadkach podałeś argumenty, które nie świadczą o tym, że nie grają najlepsi. Brizard na ten moment może być lepszy od Toniuttiego, a Patry w ostatnich 2 latach był lepszy od Boyer. Brak Ricardo lata temu w reprezentacji to konflikt między nim a trenerem. Przykład z Murilo - kompletnie nie wiem o co ci chodziło. Mendez to tak jak napisałem, prezent dla syna. Przełamuje się liderów i ważne postaci w reprezentacji, a nie kogoś, kto nigdy w niej dobrze nie grał (patrz: rezerwowy atakujący).

A jeszcze dodam, że z tą Francją sam mi przyznałeś rację ;) Czyli brak trzymania się schematów - Brizard i Patry prześcignęli Toniuttiego i Boyer? To wskakują do składu. Brizard jest na podobnym poziomie co Toniutti jeśli chodzi o rozegranie, przy czym ma lepszy blok i dużo lepszą zagrywkę, więc o co biega?
WysokiPortorykanczyk
Posty: 8042
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Śliwka to dużo lepszy gracz od Murilo po tej kontuzji barku, ale żeby to zauważyć musiałaby w Twojej głowie zakiełkować jakaś pozytywna refleksja na temat tego Olka, a na to szczerze nie liczę... ;)

A powyższe przykłady tylko pokazują (np. granie Saszą Sokołowem czy Obmoczajewem zamiast Werbowem), że te wybory Grbicia to jest 4/10 w skali kontrowersji na tle innych reprezentacji, a Wy się zachowujecie jakby te dotychczasowe wybory to był jakiś skandal, bo padło na zawodników, których nie lubicie. Nawet osoby, które już wolałyby granie np. Fornalem (zajebisty moment na te dyskusje, po wczorajszym meczu, tak btw) mają w sumie dosyć takiej narracji, bo dawno zgubiliście proporcje. Tillie znalazł się nad przepaścią w kwalach w Berlinie, zmienił beznadziejnych Toniuttiego i Tillie - wygrał kwalifikacje z Brizardem, żeby w Tokio ... znowu postawić na Toniuttiego i Tillie, znaleźć się nad przepaścią, wprowadzić Brizarda (i Clevenota - i wygrać turniej. Dla Ciebie to świetna elastyczność, ale tak obiektywnie to chyba jednak stawianie na faworytów, ignorowanie realnej dyspozycji, może trochę nepotyzmu?... Tylko wtedy by się okazało, że to ogólna forma i reakcja na boiskowe wydarzenia są ważniejsze niż wstępna selekcja (u Grbicia nie wiemy jak z tym będzie), i cała Wasza narracja jest na tym etapie bez sensu... Więc musicie pisać, że takie rzeczy to tylko u nas. ;) Tak, tylko u nas takie emocje wzbudza np. pozycja rezerwowego atakującego.
Szary Wilk
Posty: 8097
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Szary Wilk »

WysokiPortorykanczyk pisze: 22 lip 2022, o 09:48 Śliwka to dużo lepszy gracz od Murilo po tej kontuzji barku, ale żeby to zauważyć musiałaby w Twojej głowie zakiełkować jakaś pozytywna refleksja na temat tego Olka, a na to szczerze nie liczę... ;)

A powyższe przykłady tylko pokazują (np. granie Saszą Sokołowem czy Obmoczajewem zamiast Werbowem), że te wybory Grbicia to jest 4/10 w skali kontrowersji na tle innych reprezentacji, a Wy się zachowujecie jakby te dotychczasowe wybory to był jakiś skandal, bo padło na zawodników, których nie lubicie. Nawet osoby, które już wolałyby granie np. Fornalem (zajebisty moment na te dyskusje, po wczorajszym meczu, tak btw) mają w sumie dosyć takiej narracji, bo dawno zgubiliście proporcje. Tillie znalazł się nad przepaścią w kwalach w Berlinie, zmienił beznadziejnych Toniuttiego i Tillie - wygrał kwalifikacje z Brizardem, żeby w Tokio ... znowu postawić na Toniuttiego i Tillie, znaleźć się nad przepaścią, wprowadzić Brizarda (i Clevenota - i wygrać turniej. Dla Ciebie to świetna elastyczność, ale tak obiektywnie to chyba jednak stawianie na faworytów, ignorowanie realnej dyspozycji, może trochę nepotyzmu?... Tylko wtedy by się okazało, że to ogólna forma i reakcja na boiskowe wydarzenia są ważniejsze niż wstępna selekcja (u Grbicia nie wiemy jak z tym będzie), i cała Wasza narracja jest na tym etapie bez sensu... Więc musicie pisać, że takie rzeczy to tylko u nas. ;) Tak, tylko u nas takie emocje wzbudza np. pozycja rezerwowego atakującego.
Okej, ale masz 100 % pewność, że Werbow był zdrowy, z nikim nieskonfliktowany i chętny na grę w reprezentacji w czasie, kiedy był Obmoczajew z Sokołowem? Bo z tego co ja pamiętam, to nie było tak, że Werbow chciał, a jego nie chcieli, bo nie pasował do wizji.

Podajesz przykład Francji. No okej. Z Brizardem coś wygrał, ale pierwszym był Toniutti od dłuższego czasu, nawet jak Brizarda chyba jeszcze nie było. I ten Toniutti grał zawsze dobrze i prezentował także wysoki poziom w klubie. Więc jak sytuacja się powtórzyła, a Brizard już był naprawdę topowym zawodnikiem, to doszło do zmiany. Rzecz naturalna. Przecież nigdzie nie napisałem, że takie decyzje należy podjąć od razu, z dnia na dzień. Mówisz o zawodniku, który kierował grą Francji długo i dobrze.

Co do Tillie i Clevenot..Według mnie jeszcze przed Igrzyskami poziom tych siatkarzy był zbliżony i mógł grać jeden albo drugi. No i grał Tillie. Po 2019 była przerwa w rozgrywkach repreentacyjnych, wtedy Clevenot prześcignął Tillie. I jak go zmienił na Igrzyskach, to już zostało tak na stałe, więc znowu nie do końca masz rację, bo w latach 2014-2018 to jednak Tillie to był KTOŚ, a Clevenot po prostu sobie młody Francuz, aspirujacy do gry.

Przykład Rossarda - A co jeśli zadecydowały względy poza sportowe, jak np z Fabianem? Wtedy ja jestem w stanie zrozumieć taką decyzję.
Lineczka
Posty: 3632
Rejestracja: 7 sty 2011, o 10:45
Płeć: K
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Lineczka »

Nie Śliwka był we wczorajszym meczu problemem. Martwiłabym się bardziej o Janusza i Zatorskiego.
Szary Wilk
Posty: 8097
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Szary Wilk »

Lineczka pisze: 22 lip 2022, o 10:03 Nie Śliwka był we wczorajszym meczu problemem. Martwiłabym się bardziej o Janusza i Zatorskiego.
I to najbardziej martwi. Bo Śliwkę można zmienić, odstawić ze składu, jakby kaleczył i okej, mamy Fornala i Bednorza. Na tej pozycji nie musimy się martwić o brak zastępstwa. Natomiast w przypadku jakiegoś załamania formy dwóch powyższych, to jest duży problem. Pozycja Zatorskiego jest mega mocna i raczej na Popiwczaka się nie zanosi. Jeśli chodzi o Janusza, to tu nawet nie ma dobrego zastępstwa, bo Gregor bardzo schematyczny, Firlej jak było widac, że jeszcze nie do końca gotowy, a Fabian wyoutowany z reprezentacji. Więc albo Marcin będzie grać dobrze, albo będzie lipa.

Oczywiście macie rację, że Olek nie grał wczoraj źle. Mi natomiast chodziło o coś innego. Przy takiej dystrybucji piłek, gdzie sami zauważyliście, że Janusz Śliwce nie ufa tak jak Semeniukowi, jak zatnie się Kurek, to zostajemy praktycznie z Semeniukiem na trudnej piłce. I on wczoraj dostał masę takich śmieci. Pewnie dobre 50-60 % jego ataków to były piłki na wysokiej.

Ja bym oczekiwał, że jak Kurek się zacina i widać, że się nie może odciąć, to są 2 wyjścia

1) Chowamy go na jakiś czas i Olek dostaje więcej piłek do ataku. No i tego niestety nie widać
2) Dostaje zmianę przynajmniej do końca seta i rezerwowy atakujący stara się dźwignąć ciężar gry. Z Butrynem byłbym spokojny, z Kaczmarkiem nie jestem.
Awatar użytkownika
MWi
Posty: 1072
Rejestracja: 12 maja 2012, o 22:12
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: MWi »

Dużo emocji, gra falowała, niezbyt wysoki poziom, Iran na ogromnym ryzyku, co skończyło się monstrualną liczbą błędów. Z jednej strony wchodziły nieraz niesamowite piłki, z drugiej taki Amin potrafił w grze na przewagi uderzyć poniżej taśmy.

Bardzo niewygodny mecz dla niektórych toksycznych tutaj użytkowników, ale nie zamierzam nawet czytać 1000 posta o tym samym, w którym autor przekonuje samego siebie, jaki to Śliwka i Kaczmarek jest słaby i jak bardzo Grbić się myli, a to wszystko TAKIE OCZYWISTE.

Jedna uwaga tylko - wejście Kaczmarka na podwójną zmianę (nieskończona przechodząca i zepsuta zagrywka) wyśmiane i ocenione jako beznadziejne. W takim razie jaki epitet przyjąć dla wejścia Fornala?

Moje oceny w skali szkolnej, a co tam:

Janusz: 3-: bardzo niedokładnie momentami, słaba współpraca z Kurkiem (choć ten potrafił się wbić w pojedynczy blok nawet przy dobrej piłce), ze środkowymi, a także dziwne wybory typu szósta strefa do Semeniuka kompletnie nie w tempo. Pierwszy sezon jako podstawowy rozgrywający kadry daje znać, myślę, że musi okrzepnąć. Największe zastrzeżenia mam jednak do... bloku. Najlepiej blokujący rozgrywający PlusLigi, a w reprezentacji na razie kompletnie nic z tego nie wynika

Łomacz: 3+: niby coś tam ruszył i pozmieniał, na chwilę uspokoił. Ostatecznie jednak się nie wybronił, dziwne tempo na skrzydła i legendarna już krótka na potrójny (ale skończona :D)

Kurek 3-: lepiej szło na lewym niż na prawym. Jasne, nieraz nie dostawał zbyt dobrych piłek, ale nawet jak dostał, to dużo czap i wybronionych ataków. Mnóstwo błędów na zagrywce. Coś tam złapał w bloku i parę niezłych kiwek, jak już się trochę uspokoił. Wyjątkowo mierna ogólna efektywność gry w mojej opinii

Kaczmarek 3+: pierwsza zmiana nieudana, za to w 4 secie jedyny nasz zawodnik na skrzydle, który coś tam pograł, coś tam skończył. Lepiej niż zazwyczaj, nie miał wejścia w łatwym momencie, ale chyba dał radę.

Butryn 5: czego więcej oczekiwać od wchodzącego na zagrywkę?

Śliwka 4: dobra gra, szczególnie na początku, gdzie przez połowę meczu mocno ciągnął drużynę do przodu. W przyjęciu jak zwykle ostatnio, trochę zbyt niedokładnie. Mały minus za parę niedobronionych piłkek w stylu "no dobrze ustawiony, ale się źle odbiła". Za to skończonych kilka bardzo ważnych trudnych piłek w ważnych momentach.

Semeniuk 4: dobry początek, słaby środek, znakomity tie-break. W przyjęciu parę razy ustrzelony, zagrywka tak sobie, w ataku długimi momentami się męczył (Janusz tutaj nie pomagał). Tie-break jednak kompletne mistrzostwo.

Fornal 2: no nie pomógł, kompletnie nieudane wejście. Bardzo źle w ataku, błędy w przyjęciu, chyba nawet na zagrywce. Trudny moment na wejście, ale tym razem nie pociągnął drużyny w górę

Bednorz bez oceny: wszedł w takim momencie i na tak krótko, że ocena byłaby niesprawiedliwa. Chyba nic nie popsuł.

Bieniek 3: niby nieźle zagrywką parę razy (chociaż przyzwyczaił mnie do jeszcze większego spustoszenia), ale w ataku średnio, bardzo mało elastycznie. -1 za kompletny brak bloku

Kochanowski 3-: niby nieźle zagrywką parę razy, ale w ataku kiepsko, bardzo mało elastycznie, trochę bloku :).

Kłos 4: dobre wejście, od razu parę bloków. Duży minus za początek czwartego seta (dotknięcie siatki przy udanym wybloku, chyba zepsuta zagrywka), chyba też zablokowany w dość ważnym momencie.

Zatorski 2+: coś pobronił, ale bardzo kiepsko w tym przyjęciu, niezrozumiałe babole i przegrana końcówka drugiego seta. Jak na gościa, który parę sezonów grał ze Śliwką w jednym ustawieniu, to ta współpraca wygląda bardzo źle.

Grbić 4: prowadzenie zespołu bez zarzutu, zmiany trafione w większości i w dobrym momencie.
Streeter
Posty: 7497
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Streeter »

Lineczka pisze: 22 lip 2022, o 10:03 Nie Śliwka był we wczorajszym meczu problemem. Martwiłabym się bardziej o Janusza i Zatorskiego.
A ja bym się o Janusza nie martwił. Przecież wiemy, że potrafi grać. Ale to emocjonalny chłopak, wbrew opiniom niektórych zagranie Finału LM nie spowodowało, że człowiek przestaje odczuwać emocje i jednak gra po raz pierwszy w kadrze pod presją wyniku zrobiła swoje. Wydaje mi się, że już w kolejnym spotkaniu powinno to z niego zejść. Jeśli nie zejdzie, to wtedy będzie się można martwić.

Natomiast Zatorowi to trzeba zrobić płukanie płuc z rzeszowskiego powietrza i napuścić trochę tego, którym oddychał w Kędzierzynie ;)

Streeter
#ŁączyNasSiatka

PlusLiga 24/25 (ost. akt. 8 czerwca 2024):

http://laczynassiatka.pl/leagues/2024/8 ... d924111746
Demandred
Posty: 231
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Demandred »

Streeter pisze: 22 lip 2022, o 10:13

Natomiast Zatorowi to trzeba zrobić płukanie płuc z rzeszowskiego powietrza i napuścić trochę tego, którym oddychał w Kędzierzynie ;)

Streeter
Luźna propozycja - może komora hiperbaryczna :D? Niech Kochanowskiego weźmie ze sobą do spółki.

Ja tutaj również popieram, że pierwsze koty za płoty i miał prawo Janusz zagrać na stresie - tak jak pisałem. Musi parę takich meczów w reprze zagrać, gdyby zaliczył od razu zjazd do bazy, to mogłoby to bardzo źle wpłynąć na jego pewność siebie. A tak widzi, że ma zaufanie.
Szary Wilk
Posty: 8097
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Szary Wilk »

A tak w ogóle, to według mnie obecna forma Kochanowskiego i Zatorskiego to jest jakiś skutek gry w Resovii, bo obaj naprawdę krucho wyglądają w tej Lidze Narodów, a ich forma spadła z wysokiej na niską właśnie wtedy, kiedy zaczęli grać w Rzeszowie. Według mnie to powinien być książkowy przykład dla innych siatkarzy, że dopóki w pewnych klubach nie poprawi się kilka rzeczy, to z pieniędzmi warto poczekać. Ja rozumiem, że za coś trzeba żyć i z czegoś mieć na emeryturę, ale jednak.

Myślę, że co najmniej 2 lata przed Igrzyskami, siatkarze powinni mieć stabilną sytuację w klubie i dobre warunki do rozwoju i treningu. Dlatego jestem przeciwnikiem transferów do Azji, np w przypadku Bednorza. Na takie kierunki przyjdzie jeszcze czas. Podobnie jest z Resovią. Teraz dojdą Defalco i Rossard, zostają Drzyzga i Cebulj, którzy podobno z ex-zaksiakami są skłóceni. Jeśli w nadchodzącym sezonie sytuacja nie polepszy się lub nawet zaostrzy, to nie wiem czy wpłynie to pozytywnie na formę chłopaków.

Myślałem, że Zatorski jest takim zawodnikiem jak Kurek,Leon. Że już swoje wygrał, swoje przegrał i raczej jest w stanie ustabilizować formę na dłuższy czas, niezależnie od gry zespołu, rozgrywek etc. Jak widać nie do końca. Taki Kurek może sobie grać w Azji i póki jest zdrowy, będzie wartościowy dla reprezentacji, bo to stary wyjadacz. W przypadku Bednorza jest inaczej.

W naszej lidze dobre warunki do rozwoju i poprawy gry stwarzają ZAKSA, Jastrzębie, Warta. Natomiast negatywnie spoglądam na Resovię, Skrę i Projekt, w którym Kwolek co chwila miał jakieś urazy i sytuacja finansowa też wpływała na morale zawodników.
Lineczka
Posty: 3632
Rejestracja: 7 sty 2011, o 10:45
Płeć: K
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Lineczka »

Nie jest winą Śliwki, że dostaje mniej piłek do ataku od Kurka i Semeniuka. Pytanie brzmi czy takie są założenia/taktyka/wizja trenera czy nieufność Janusza. Kierowałabym się chyba bardziej ku pierwszej opcji, bo jeśli rację bytu miałaby druga to trener wypożyczyłby sobie Marcina na rozmowę i zasugerował większą ilość piłek do Olka. Na to wskazywałaby logika. O atak Śliwki się nie martwię, obawy mam odnośnie samego przyjęcia.

Jeśli chodzi o Janusza to sama wczoraj go broniłam tym, iż jest to dla niego pierwszy mecz o stawkę w reprezentacji w roli nr 1 na rozegraniu i stres mógł go zjeść. Mam nadzieję, że kolejne spotkania będą lepsze w jego wykonaniu. Jednak martwi mnie ta pozycja, bo jeśli Janusz znowu się zagotuje to jak widać było po wczorajszym meczu Łomacz mimo doświadczenia losów meczu raczej nie odmieni, gry na plus na odmieni.
Pawel9221
Posty: 1194
Rejestracja: 20 kwie 2013, o 18:08
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Pawel9221 »

Jest mi ktos w stanie wyjasnic ( chyba, ze juz ktos to tlumaczyl wczesniej to przepraszam za ponowne poruszenie tego tematu) jak to jest, ze takie USA, ktora grala 1/4 w srode o 18, gra z nami, gdzie gralismy w czwartek o 21. Ktos mi powie, ze jest dzien na regeneracje i analizy czy treningi, ale na tym etapie poltora dnia robi ogromna roznice... Totalnie nie rozumiem, wiadomo, ze nie dalo sie zmiescic czterech cwiercfinalow jednego dnia, ale nie mozna bylo zrobic na logike jak sie robi wszedzie, ze Ci co grali w srode, zwyciezcy zmierza sie w kolejnym etapie? a CI co grali w czwartek zmierza sie ze soba w 2gim polfinale. Powiedziec, ze dla nas jest to niesprawiedliwe, to jakby nic nie powiedziec, ale czego sie spodziewac jak Wlosi nie potrafia zadbac organizacyjnie o najprostsze sprawy...
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: Aranger »

Swoją drogą, u Semeniuka idzie zauważyć tendencję w tym sezonie kadrowym, że w mecze wchodzi z buta, a później z czasem gaśnie - wczoraj szedł w tym kierunku, ale po chwili oddechu w tie-breaku wiadomo co zrobił. Ciekawe czy to kwestia tego, jak reaguje na obciążenia treningowe w kadrze, czy bardziej blokuje się mentalnie po paru nieudanych akcjach.
Awatar użytkownika
MWi
Posty: 1072
Rejestracja: 12 maja 2012, o 22:12
Płeć: M

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: MWi »

Pawel9221 pisze: 22 lip 2022, o 10:42 Jest mi ktos w stanie wyjasnic ( chyba, ze juz ktos to tlumaczyl wczesniej to przepraszam za ponowne poruszenie tego tematu) jak to jest,
Tak to jest, że turniej finałowy organizują Włosi i "mają prawo" zrobić wszystko, aby to ekipa Włoch była najbardziej wypoczęta, a najtrudniejsi rywale najmniej.

VNL jest imprezą stricte komercyjną, więc można robić, co się chce. (Inna sprawa, że przecież na MŚ też są dziwne machloje, np. z drabinkami)
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2351
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Liga Narodów 2022

Post autor: jaet »

Tak już zupełnie na chłodno - Iran gra tak emocjonalnie jedynie z dwoma ekipami na świecie: z USA (co oczywiste z geopolitycznego punktu widzenia) i nami (co wymknęło się spod kontroli w efekcie kilku potężnych inb pod siatką przez lata reprezentacyjnych konfrontacji). I dlatego nie wiem na ile taki mecz jest wart głębszych analiz. Gdyby jednak analizować, to wielu powodów do radości niestety nie ma. Większość już tutaj napisano, więc nie będę się powtarzał, ale o ile Janusz zagrał w reprezentacji pierwszy prawdziwie istotny mecz i trema mogła go jakoś ruszyć ,bo repra to inna para kaloszy niż klub, to Zator zwyczajnie przeraża (Kochan zresztą też). Co ta Resovia robi z ludźmi :] ???
I na koniec zapytam Was raz jeszcze - bo nie wiem czy mi jakoś ekran przekłamywał, czy sędziowie i nasi analitycy przepuści wczoraj przynajmniej 2-3 ewidentne przejścia Esfandiara przy zagrywce i to zagrywce, która robiła nam potężne kuku. Złapali go bodajże dopiero na czwartym...
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
Zablokowany

Wróć do „Liga Narodów (dawniej LŚ)”