Liga Narodów 2023

[przemik]

A brał ktoś pod uwagę, że Japonii nie zależało wygrać tego meczu? Ja czekam na prawdziwy sprawdzian - ćwierćfinał.

Musi być strasznie smutno oglądać mecze reprezentacji swojego kraju i liczyć na to, że źle zagra, żeby się nie okazało, że nasze teorie były bzdurne. Albo żeby nielubiani zawodnicy mieli gorsze występy.

Fanatycy jedynie słusznego klubu stawiają takie durne tezy, a później się dziwią, ze nikt ich tu poważnie nie traktuje.

[hottakesbot]

Marcin Janusz jest 94 rocznik i do 2018 roku grał w Skrze Bełchatów i był zmiennikiem Łomacza.

Janusz był pierwszym w Czewie, zanim przyszedł do Belchatowa.

[Diomedea]

Dosyc krotko byl tym pierwszym, szybko usiadl na lawce. Ponoc na skutek konfliktu z trenerem.

[AlbinSiwy]

Marcin Janusz jest 94 rocznik i do 2018 roku grał w Skrze Bełchatów i był zmiennikiem Łomacza.

Janusz był pierwszym w Czewie, zanim przyszedł do Belchatowa.

A to czasem nie było wypożyczenie Janusza do Częstochowy z Bełchatowa? I czy aby na pewno był tam pierwszym?

AS

[Simao]

Komenda ma potencjał i możliwości na jednego z najlepszych graczy na swojej pozycji. Janusz jest takim graczem. Dodatkowy plus Komendy to bardzo dobre warunki fizyczne jak na rozgrywającego, On ma chyba 198 cm wzrostu. Nie można w perspektywie kadry rezygnować z takiego gracza. Nie mamy takiego bogactwa na rozegraniu, jak na przyjęciu.

[Blanco]

Oprócz tego ma każde odbicie i szybsze, i dokładniejsze. Łomacz nie ma nad nim absolutnie żadnej przewagi oprócz wystaw pierwszego tempa na potrójny blok.

To jest kolejny fałszywy stereotyp. Grzegorz jest b. dobrym rozgrywającym. Inaczej nie grałby w kadrze.

Co do tego kto szybciej rozgrywa to IMO tempo mają dość podobne, ale Janusz faktycznie lepiej na dokładności.
Nie mówiąc już o znacznie lepszym bloku, zagrywce i grze defensywnej bo w każdym z tych 3 elementów to Janusz deklasuje Łomacza.
Szkoda, że Drzyzga z Komendą zostali skreśleni

A co do tego, że Łomacz to bardzo dobry rozgrywający bo gra w kadrze to ktoś mógłby postawić też tezę, że Jovović/Mitić to bardzo dobrzy rozgrywający bo grali w czołowej kadrze. Tak sensowny to argument.

W 2021 roku czytałem, że nikt Bena nie zastąpi, że nikt tak nie rezonuje w naszej lidze jak Ben, a od 2021 roku Janusz zagrał dwa finały Ligi Mistrzów, dwa finały Mistrzostw Polski, chyba dwa finały Pucharu Polski i na dodatek finał Mistrzostw Świata, a ja w 2023 roku czytam porównania Janusza z Łomaczem

Zresztą, niezły mindfuck można złapać, czytając forum, bo tutaj jedziemy od Siwy Bajerant do no, fajnie ta gra wygląda. Czy Fabian powinien być w kadrze? Powinien. Czy powinna być większa rotacja między Zatorskim, a Popiwczakiem? Powinna. Czy jest próba (są próby) wyciągnięcia Semeniuka za nos? Ale my jesteśmy na etapie sparingowym - i albo Grbić daje znać, że nie (Fabian), albo te próby wyciągania nie mają znaczenia (Semeniuk), bo przecież widać, że te warianty podstawowe na przyjęciu zamykają się w triumwiracie: Leon, Olek, Bednorz.

Kapitalna atmosfera na tym turnieju, dzisiaj to już w ogóle zenit.

[Paprykarz]

Komenda ma potencjał i możliwości na jednego z najlepszych graczy na swojej pozycji. Janusz jest takim graczem. Dodatkowy plus Komendy to bardzo dobre warunki fizyczne jak na rozgrywającego, On ma chyba 198 cm wzrostu. Nie można w perspektywie kadry rezygnować z takiego gracza. Nie mamy takiego bogactwa na rozegraniu, jak na przyjęciu.

Ale na przyjęciu w młodych rocznikach bida a za to na ataku sporo jest nadzieji Gomułka Nasevich Dulski.

[Pomocniczka]

Nikt nie porównuje Łomacza do Janusza, Marcin jest bez wątpienia najlepszym polskim rozgrywającym. Jedynie jeden z użytkowników napisał, że Łomacz powinien być pierwszy, ale to są opinie typowe dla forum. Np. że Bołądź powinien grać za Kaczmarka.

A co do porównywań czy POL grała słabo czy dobrze - z JPN zagrała świetnie. Wcześniej bywało różnie, ale to dlatego, że nigdy nie grała optymalnym składem, nie było jeszcze formy itd. Normalka, ale u niektórych to powodowało wzmożenie. Prawdziwa gra zaczyna się za półtora tygodnia.

[kibic_siatki]

Obejrzałem powtórkę meczu (trochę szkoda niedzieli na małoistotny mecz ) i Japonia wypadła słabo. Nie rozumiem zachwytów nad tą reprezentacją. Przyczyny mogą być różne:
1. Zajęcie I miejsca sprawiłoby trafienie na Francję, która w turnieju finałowym pokazałaby kto jest klasowym zespołem.
2. Chcieli nastukać punktów w rankingu (jak nasza reprezentacja kobiet) i w tym momencie spuchli, odwrotnie do naszej męskiej reprezentacji, która gra coraz lepiej.
3. To nadal są średniacy (typu Słowenia, Iran, Argentyna) i jak trafiają na zespół czołówki, który chce wygrać, to tak się kończy.

Wszystkie te możliwości mogą też spełniać się jednocześnie lub niektóre. Na razie wyglądają na mocno przereklamowanych.

Dla nas ta wygrana też nie jest zbyt korzystna (oprócz wyższego ego), bo lepiej grać w 1/4 z Argentyną niż Brazylią. W przypadku odpadnięcia z Kanarkami, którzy mają szanse na wygranie tych rozgrywek, znowu większość forum będzie zwalniać trenera. Jednak u nas ważna jest psychika, która siada po porażce (nawet ustawionej jak kiedyś za Anastasi-ego ze Słowacją, gdzie musiał zdjąć Kurka )
Liczę jednak, że jakiś medal w Gdańsku zdobędziemy.
Główną imprezą sezonu są ME, gdzie brak medalu będzie klęską.

[dyletant]

Kuba musi wygrać za 3, żeby przeskoczyć Bułgarów i zapewnić sobie utrzymanie? Bo Chiny i tak nie spadną, jako uprzywilejowani.

[Arw165]

Kuba musi wygrać za 3, żeby przeskoczyć Bułgarów i zapewnić sobie utrzymanie? Bo Chiny i tak nie spadną, jako uprzywilejowani.

Nie, wystarczył im jeden wygrany set. Chiny zagrają w Pucharze Challenger.

[dyletant]

Kuba musi wygrać za 3, żeby przeskoczyć Bułgarów i zapewnić sobie utrzymanie? Bo Chiny i tak nie spadną, jako uprzywilejowani.

Nie, wystarczył im jeden wygrany set. Chiny zagrają w Pucharze Challenger.

To przydałby się ktoś mocniejszy, może Belgia, Czechy albo Turcja choć nie wiem kto w tym pucharze zagra.
Szkoda, że Serbowie się wślizgnęli przed Holendrów, ale jak zbiorą klasyczny skład to może nie będą chłopcami do bicia.

Czekaj co? Francji nie będzie? Czy wcisną ją z rankingu jakoś?

Edit. Nie zauważyłem. Ma jeszcze jeden mecz, to może wskoczy do 8

Wreszcie kubańskie skrzydła się spotkały i drużynowo zrobili z tego 61%. Ciekawe czy Simon zdąży wrócić na wrzesień.

[Slovan]

Obejrzałem powtórkę meczu (trochę szkoda niedzieli na małoistotny mecz ) i Japonia wypadła słabo. Nie rozumiem zachwytów nad tą reprezentacją. Przyczyny mogą być różne:
1. Zajęcie I miejsca sprawiłoby trafienie na Francję, która w turnieju finałowym pokazałaby kto jest klasowym zespołem.
2. Chcieli nastukać punktów w rankingu (jak nasza reprezentacja kobiet) i w tym momencie spuchli, odwrotnie do naszej męskiej reprezentacji, która gra coraz lepiej.
3. To nadal są średniacy (typu Słowenia, Iran, Argentyna) i jak trafiają na zespół czołówki, który chce wygrać, to tak się kończy.

Wszystkie te możliwości mogą też spełniać się jednocześnie lub niektóre. Na razie wyglądają na mocno przereklamowanych.

Dla nas ta wygrana też nie jest zbyt korzystna (oprócz wyższego ego), bo lepiej grać w 1/4 z Argentyną niż Brazylią. W przypadku odpadnięcia z Kanarkami, którzy mają szanse na wygranie tych rozgrywek, znowu większość forum będzie zwalniać trenera. Jednak u nas ważna jest psychika, która siada po porażce (nawet ustawionej jak kiedyś za Anastasi-ego ze Słowacją, gdzie musiał zdjąć Kurka )
Liczę jednak, że jakiś medal w Gdańsku zdobędziemy.
Główną imprezą sezonu są ME, gdzie brak medalu będzie klęską.

Dla mnie szczytem debilizmu jest, żeby zwycięzca ME nie miał bezpośredniej kwalifikacji do IO, tylko musiał się jeszcze męczyć w jakiś forsownych turniejach kilka tygodni póżniej, gdzie trzeba będzie rozegrać podobną ilość spotkań, co na ME. Plus dodatkowe zmiany w punktacji rankingu, który wymusza traktować większość meczów w LM na poważnie.

[dyletant]

A co jak wygra Francja? No i co jeśli co 2 lata wygra ktoś inny? Będziemy od razu promowali 2 drużyny? A jeśli będzie tylko 1 mistrz i obroni tytuł?
Za dużo kombinacji.

[Slovan]

A co jak wygra Francja? No i co jeśli co 2 lata wygra ktoś inny? Będziemy od razu promowali 2 drużyny? A jeśli będzie tylko 1 mistrz i obroni tytuł?
Za dużo kombinacji.

Hipotetycznie takie Włochy mogą wygrać ME, a potem muszą lecieć do Brazylii na kolejny ciężki turniej, a to wszystko po morderczej VNL z grą na 3 różnych kontynentach. Wiem, że Pol, Ita, czy Bra i tak wejdą z rankingu w razie ew. niepowodzenia, więc te turnieje są mniej ważne, niż ME, ale zawsze lepiej mieć spokój już teraz, niż czekać do czerwca na zakończenie kolejnej edycji VNL. Ewentualnie powinien mieć aktualny MŚ pewny awans na igrzyska, jak to jest w kosza, a nie, że tylko gospodarz. Dla mnie taki system kwalifikacji, jaki jest obecnie, wymusza poważne traktowanie VNL i dlatego tak został pomyślany. Nikt nie może tego zupełnie odpuścić, jak kiedyś, bo musi mieć w tyle głowy ranking światowy, który tak został zmieniony, żeby ważny był każdy mecz. Im mniej drużyn ma pewny awans na IO, tym lepiej i tylko Francja może sobie zlewać VNL, co też zrobiła.

[Pomocniczka]

FIVB wziął pod uwagę wasze postulaty i w nowym cyklu olimpijskim będzie już tak, jak wnosicie. Nie będzie w ogóle turniejów kwalifikacyjnych.

[PioterZJastrzebia]

USA - Francja
Włochy - Argentyna

Polska - Brazylia
Japonia - Słowenia

[Orzi]

Obejrzałem powtórkę meczu (trochę szkoda niedzieli na małoistotny mecz ) i Japonia wypadła słabo. Nie rozumiem zachwytów nad tą reprezentacją. Przyczyny mogą być różne:
1. Zajęcie I miejsca sprawiłoby trafienie na Francję, która w turnieju finałowym pokazałaby kto jest klasowym zespołem.
2. Chcieli nastukać punktów w rankingu (jak nasza reprezentacja kobiet) i w tym momencie spuchli, odwrotnie do naszej męskiej reprezentacji, która gra coraz lepiej.
3. To nadal są średniacy (typu Słowenia, Iran, Argentyna) i jak trafiają na zespół czołówki, który chce wygrać, to tak się kończy.

Wszystkie te możliwości mogą też spełniać się jednocześnie lub niektóre. Na razie wyglądają na mocno przereklamowanych.

Dla nas ta wygrana też nie jest zbyt korzystna (oprócz wyższego ego), bo lepiej grać w 1/4 z Argentyną niż Brazylią. W przypadku odpadnięcia z Kanarkami, którzy mają szanse na wygranie tych rozgrywek, znowu większość forum będzie zwalniać trenera. Jednak u nas ważna jest psychika, która siada po porażce (nawet ustawionej jak kiedyś za Anastasi-ego ze Słowacją, gdzie musiał zdjąć Kurka )
Liczę jednak, że jakiś medal w Gdańsku zdobędziemy.
Główną imprezą sezonu są ME, gdzie brak medalu będzie klęską.

Japonia grała ten mecz drużyną B . Ale punkt 3 też jest prawdziwy, choć z tych średniaków mogą być na obecną chwilę najlepsi.

No i fakt, w następnym cyklu olimpijskim system kwalifikacji będzie już dużo lepszy. Mistrzowie każdego kontynentu + TOP3 mistrzostw świata + 3 drużyny z tego nieszczęsnego rankingu, więc między bogiem a prawdą ostatnim turniejem kwalifikacyjnym będzie VNL.

A, i Chiny się na własne życzenie wypisały ze statusu drużyny "core" po tym, jak zrezygnowali z turnieju w bańce Rimini. Także lecą z VNLu do Challengera, gdzie będą mogli wywalczyć awans z powrotem. Moim zdaniem też dobra zmiana w formule tej imprezy, bo potencjalny beniaminek musi udowodnić, że jest lepszy od spadkowicza.

A pary ćwierćfinałowe naprawdę dobre, sam bym lepszych nie wymyślił.

[Pomocniczka]

Świetne pary.
1. FRA pewnie już z Ervinem nie będzie takim chłopcem do bicia jak z Louatim.
2. Tu faworyt jest jeden - ITA. Tak, ARG to medalista olimpijski, ale tylko korzystny zbieg okoliczności to sprawił - to jednak ARG jest najsilniejszym średniakiem.
3. BRA będzie już grała z Brazylijczykiem, ale obok Polaka będzie stał Śliwka. Przy kłopotach Alana nie widzę tego inaczej, niż 3-0 3-1 dla POL.
4. SLO ponownie z farcikiem melduje się w strefie medalowej.

Dzieląc skórę na żywym niedźwiedziu: pierwszy półfinał będzie o wiele ciekawszy. Ciężko będzie o wskazanie faworyta. Wskazanie jednak dla mistrzów świata. USA już bardzo dawno nie zdobyli medalu poza swoją federacją. Drugi oczywiście bez historii i w finale spodziewany rewanż za MŚ, z tym, że już z Polakiem/Bednorzem w miejsce Semeniuka.

[kamil1999]

USA - Francja
Włochy - Argentyna

Polska - Brazylia
Japonia - Słowenia

Wyrównane pary

USA w full składzie vs Francja w full składzie to nawet nie będę zgadywał kto wygra. Dla mnie największy hit ćwierćfinałów.
Włosi w formie to potrafią zamęczyć każdego i chyba tu też będą faworytami, jednak Argentyna ostatnio mam wrażenie, że poziomem doszła do czołówki i przy powrocie Conte i z tak dobrze grającym Palonskym to być może sprawi niespodziankę.
Polska-Brazylia to mimo wszystko widoczny faworyt.
Brazylia to już nie ta samo co kiedyś. W porównaniu z europejskimi gigantami to też tak składem nie imponują.
Niemniej dalej szeroka czołówka, więc mogą sprawić niespodziankę a już na mś pokazali, że było z nimi trudniej niż się wielu spodziewało.
Na deser Japonia z Słowenią.
Chyba stawiałbym na Słowenie przez pryzmat większego doświadczenia, ale jeśli tak to minimalnie. To podobne zespoły pod względem poziomu. Takie na granicy czołówki a underdogów.

[WysokiPortorykanczyk]

Słowenia-Japonia: tu Słowenia ponownie na farcie bez rozstawienia z najsłabszym rywalem z rozstawieniem, ale brzmi jak 50/50 jeśli Ran będzie zdrowy.
Argentyna-Włochy: słabo wyglądały Włochy pod względem indywidualnej formy poza środkowymi i chyba nie wiadomo czy będzie Balaso, więc niby faworyt, bo dziura na drugim przyjęciu w Argentynie powinna zrobić różnicę, ale bardzo pewny bym tego nie był.
Polska-Brazylia: ciekawe w jakiej formie przyjedzie Leal, bo jak w dobrej to Brazylia ma mocniejszy skład niż rok temu na MŚ i mogą w sumie z każdym wygrać, więc będzie ciekawie.
Francja-USA: gdyby przyjechał w sensownej formie Ngapeth, to mogłoby być ciekawie, ale on chyba dalej ma problemy z kolanem, a bez niego ta cała magia nagle ulatuje, zresztą, tak czy siak USA faworytem.

[JanuszzPodkarpacia]

Wybaczcie, ale proszę o fact check. Piszecie tutaj często o potencjalnym powrocie Conte do kadry, ale czy to się wydarzy? Wydaje mi się, że przebąkiwał o definitywnym końcu kariery reprezentacyjnej.

[WysokiPortorykanczyk]

Wybaczcie, ale proszę o fact check. Piszecie tutaj często o potencjalnym powrocie Conte do kadry, ale czy to się wydarzy? Wydaje mi się, że przebąkiwał o definitywnym końcu kariery reprezentacyjnej.

Ma/może wrócić na kwalifikacje olimpijskie.

[Simao]

Bardzo ciekawe pary. W każdej parze mam swoich "faworytów", drużyny którym kibicuję. Zobaczymy jak to się ułoży, ale fajnie gdyby w strefie medalowej była Polska, Francja, Argentyna i Japonia. Jednak rozum podpowiada, że będzie to Polska, Słowenia, USA i Włochy. Przez ten układ drabinki chyba najbardziej poszkodowana będzie Brazylia bądź Polska (o takim wariancie nie chcę nawet myśleć). Zarówno Słowenia jak i Japonia ma bardzo dużą szansę, dzięki korzystnemu ułożeniu drabinki dla oby tych drużyn. Dla każdej z tych drużyn strefa medalowa jest już sukcesem. Z naszej perspektywy trudny rywal w 1/4, za to teoretycznie łatwiejszy w 1/2 (mam nadzieję, że awansujemy). Jednak, jeśli zagramy ze Słowenią to pewnie będzie ciężko jak zawsze.

[Szampon093]

Grbic wspominal kiedy oglosi sklad na final LN?

[Nuriel]

Grbic wspominal kiedy oglosi sklad na final LN?

Ja już dzisiaj na wszelki wypadek kupuję zapas popcornu, bo będzie się działo ^^

[ciorny17]

Grbic wspominal kiedy oglosi sklad na final LN?

Wtedy kiedy będzie trzeba, tak powiedział. A najpóźniej w przyszłą środę.

[Jacek]

Wtedy kiedy będzie trzeba, tak powiedział. A najpóźniej w przyszłą środę.

Czytając ten wywiad przeszła mnie myśl, że jeżeli Fornal wróci do kadry na finały to będzie to w miejsce Kłosa lub w wypadku poważniejszego urazu w miejsce Bieńka.

[granvorka]

Patrząc na układ tegorocznych ćwierćfinałów (tak u mężczyzn jak i kobiet) i przebieg rywalizacji jak dotąd, można znów przyklasnąć temu obecnemu formatowi rozgrywek (poza odpałem z podziałem na core/floating). 8-zespołowe play-offy i naprzemienne granie kobiet i mężczyzn przez prawie dwa miesiące + brak rozstawienia dla gospodarza, to chyba optimum na warunki dzisiejszej siatkówki. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu, na papierze wszystkie ćwierćfinały powinny być równe, Amerykanie chwilę zabawili się dziś z ideą odpuszczenia walki o 1. pozycję i wpadnięcia na Francję, wychodząc na mecz z Ensingiem, Muagututią, Ma'a i Jendrykiem, ale jednak przy 20-23 w I secie pokapowali się, że to będzie wstyd przegrać dwa mecze przed własną publicznością. W każdym razie, Amerykanie wydają się lekko słabnąć, Francja z wielkimi rezerwami - byłoby dość zabawne, gdyby główna impreza sezonu zakończyła się kolejnym chokiem tej wybitnej generacji amerykańskich siatkarzy (chwilowo potencjał kadrowy chyba tylko za Polską i Włochami), a Francuzi osiągnęli coś w turnieju do którego podeszli najmniej poważnie ze wszystkich. Zwycięzca tej pary trafia na Włochy, względnie Argentynę (mimo wszystko nie wierzę w aż taki geniusz Mendeza) i potencjalnie w finale na Polskę/Brazylię/Japonię (nie wierzę w Słowenię), więc do złota dość daleka droga.

Btw, przy którejś z transmisji chyba Magiera powiedział, że od 2025 ma być zupełnie nowy format VNL - czy jemu się coś pokręciło i chodzi o cały nowy cykl imprez FIVB 2025-2028, czy rzeczywiście w VNL-u planowana jest rewolucja? Imho byłaby szkoda, gdyby ten obecny format (łącznie z graniem w miejscach typu Filipiny - możemy grać w każdy tydzień w takim egzotycznym miejscu, jeśli się znajdzie taka publika) nie zagościł na dłużej.

[Szary Wilk]

– Kamil Semeniuk dostał szansę odbudowania się w kadrze, by być gotowym do gry na wysokim poziomie. Udało mu się?

– To proces, nie da się tego zrobić w ciągu trzech meczów. Trzeba czasu, by mieć szansę odzyskania pewności siebie i powrotu do formy sprzed roku. Na razie pracuje nad tym, nie gra oczywiście na sto procent możliwości. Może jednak dołożyć kilka rzeczy, zagrywkę, przyjęcie, blok. Problemy ma przede wszystkim w ataku.

Chłop od maja nie potrafi na kadrze zbudować formy, a ten mówi o 3 meczach. Chyba po 3 meczach się zeruje i zapomina. Z tego wynika, że on go tak czy siak weźmie ze sobą. Totalne kolesiostwo.