No nazywanie jednego z najwybitniejszych trenerów w dyscyplinie prześmiewczo dziadkiem, bo przegrał w jakimś nic nie znaczącym meczu na otwarcie VNL to takie średnie stwierdzenie faktu, no ale okej
Aczkolwiek coraz mocniej wiekowa ta Brazylia, w teorii jakby ich zebrać jeszcze raz do optymalnej formy na Igrzyska, to istnieje możliwość zdobycia medalu tamże, no ale czy Bernardo ma aż takie zdolności cudotwórcze to zobaczymy na Igrzyskach. No i musiałyby ich urazy omijać, bo tam na tym przyjęciu tak bogato, że jak padnie Lucarelli albo Leal, to kto za nich zagra to można równie dobrze losy ciągnąć. Aż dziwne, że w takim kraju tak to wygląda. Kiedyś też ich więcej grało w sensownych ligach, to i lepiej się rozwijali, w lidze brazylijskiej to nie ma się zbyt wielkiego kontaktu z topową siatkówką. No ale to też trochę zależy z której strony spojrzeć, bo znowu sensowne ligi się nie interesują, bo grają jak grają a u Bernardinho to się trzeba najbardziej obawiać syndromu Piechockiego, bo jak będzie usilnie stawiał na syna, gdy nie będzie to miało sensu, to może zagotować resztki brazylijskiej drużyny.
Streeter