Liga Narodów 2023

[KibicSiatki]

Nada trolle lnie odpuszczają z przezywaniem Grbicia na forum i mają problem z Semeniukiem po sukcesie Polski w Lidze Narodów .
Semeniuk swoje ugrał w swoim klubie grając wymiennie z Plotckim i Leonem w Lidze Wloskiej , a ich trener rotował składem, bo silną miał kadrę , mówiło się, że to dream team , lecz w kwietniu Perugia nie sprostała wyzwaniu nie zdobyła ani Mistrzostwa Włoch i Ligi Mistrzów, więc to było wielkie rozczarowanie,tylko zdobyli Klubowe Mistrzostwa świata w grudniu .
Takie środki na pensję i silny klub nie stać żadnego Polskiej drużyny jak mają czolowe kluby Włoskie co mają prawie 14 wyrównaną, głównie opartą na zagranicznych zawodnikach i przyznawanym im paszportach, żeby ominąć limity .Jednak w sporcie za pieniądze nie wygrywa , tylko zgrany zespół, atmosfera w klubie i postawa na boisku, ambicja i w tym akurat najważniejsze w ostatnim czasie pokazuje Zaksa jak się wygrywa wygranie trzykrotnie Ligi Mistrzów pod rząd

Ty to na trzeźwo pisałeś ? Dla kolegi z Kędzierzyna pytam.

Zaczepki szukasz trollu , ty to na jakiś proszkasz piszesz ? Też tylko pytam.

[KibicSiatki]

Nada trolle lnie odpuszczają z przezywaniem Grbicia na forum i mają problem z Semeniukiem po sukcesie Polski w Lidze Narodów .
Semeniuk swoje ugrał w swoim klubie grając wymiennie z Plotckim i Leonem w Lidze Wloskiej , a ich trener rotował składem, bo silną miał kadrę , mówiło się, że to dream team , lecz w kwietniu Perugia nie sprostała wyzwaniu nie zdobyła ani Mistrzostwa Włoch i Ligi Mistrzów, więc to było wielkie rozczarowanie,tylko zdobyli Klubowe Mistrzostwa świata w grudniu .
Takie środki na pensję i silny klub nie stać żadnego Polskiej drużyny jak mają czolowe kluby Włoskie co mają prawie 14 wyrównaną, głównie opartą na zagranicznych zawodnikach i przyznawanym im paszportach, żeby ominąć limity .Jednak w sporcie za pieniądze nie wygrywa , tylko zgrany zespół, atmosfera w klubie i postawa na boisku, ambicja i w tym akurat najważniejsze w ostatnim czasie pokazuje Zaksa jak się wygrywa wygranie trzykrotnie Ligi Mistrzów pod rząd

Ty to na trzeźwo pisałeś ? Dla kolegi z Kędzierzyna pytam.

Zaczepki szukasz trollu , ty to na jakiś proszkasz piszesz ? Też tylko pytam.

[KibicSiatki]

Nada trolle lnie odpuszczają z przezywaniem Grbicia na forum i mają problem z Semeniukiem po sukcesie Polski w Lidze Narodów .
Semeniuk swoje ugrał w swoim klubie grając wymiennie z Plotckim i Leonem w Lidze Wloskiej , a ich trener rotował składem, bo silną miał kadrę , mówiło się, że to dream team , lecz w kwietniu Perugia nie sprostała wyzwaniu nie zdobyła ani Mistrzostwa Włoch i Ligi Mistrzów, więc to było wielkie rozczarowanie,tylko zdobyli Klubowe Mistrzostwa świata w grudniu .
Takie środki na pensję i silny klub nie stać żadnego Polskiej drużyny jak mają czolowe kluby Włoskie co mają prawie 14 wyrównaną, głównie opartą na zagranicznych zawodnikach i przyznawanym im paszportach, żeby ominąć limity .Jednak w sporcie za pieniądze nie wygrywa , tylko zgrany zespół, atmosfera w klubie i postawa na boisku, ambicja i w tym akurat najważniejsze w ostatnim czasie pokazuje Zaksa jak się wygrywa wygranie trzykrotnie Ligi Mistrzów pod rząd

Ty to na trzeźwo pisałeś ? Dla kolegi z Kędzierzyna pytam.

Zaczepki szukasz trollu , ty to na jakiś proszkasz piszesz ? Też tylko cię pytam.

[Streeter]

Zaczepki szukasz trollu , ty to na jakiś proszkasz piszesz ? Też tylko cię pytam.

Wyślij tego posta jeszcze z drugie 5 razy, żeby do chłopa dotarło na pewno

Streeter

[KibicSiatki]

Zaczepki szukasz trollu , ty to na jakiś proszkasz piszesz ? Też tylko cię pytam.

Wyślij tego posta jeszcze z drugie 5 razy, żeby do chłopa dotarło na pewno

Streeter

Wysłałem raz, a że tak trwa wysłanie. Wcześniej był komunikat nawet jak się przypadkowo wcisnelo, że nie można wysłać tej samej wiadomości.

[Pomocniczka]

Dziś możemy z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że nie.

A krytykować należy faktyczne decyzje a nie durne wyimaginowane oparte na obawach decyzje, które nie zapadają.

Faktyczna decyzja bylo wczesniejsze wlaczenie do gry Fornala i Bednorza, pomimo zapowiedzianej przerwy dla finalistow ChL.
Obaj pograli przy Lomaczu, czy tam Firleju.
W tym czasie Semeniuk trenowal z Januszem.
Na ostatni turniej, juz z docelowym rozgrywajacym, Fornal nie pojechal. Poniewaz zgrupowanie zostalo zakonczone nie mogl potrenowac w zblizonych do kolegow warunkach, pojechal na wakacje i potem wrocil do treningu z kadra mlodszych kolegow. W tym czasie Semeniuk gral z grupa docelowa.
Dziwna procedura, szczegolnie po zapowiedzi, ze na Filipiny pojada gracze przygotowywani do finalu.

Wszyscy trzej gracze zagrali w roznym wymiarze w turnieju finalowym.
Przy czym najmniej odpowiedzialnosci dostal ten najdluzej przygotowywany, czyli Semeniuk. Bednorz wszedl jako podstawowy w spotkaniu polfinalowym i wyszlo srednio.
Tomek Fornal wszedl jako opcja ratunkowa w trudnym momencie drugiego seta finalu. Zaczal bardzo miekko w ataku, dobrze w przyjeciu. Potem sie troche rozkrecil.
Niemniej trudno uznac, zeby byl solidnie przygotowywany do tej roli. Fajnie ze ja udzwignal mimo braku dluzszych przygotowan.
Dostal mniej gry w podstawie u Grbica niz Sliwka przed IO u Vitala. Wtedy pojawily sie glosy, ze Olek nie udzwignal min dlatego, ze nie czul wsparcia trenera i w jednym czy drugim meczu, gdzie mial wyjsc jako podstawowy (juz na IO) wyszedl Kubiak. Generalnie byly to btw glosy kibicow wszystkich klubow, zdenerwowanych forowaniem Kubiaka.

Takie sa fakty.



Wrony nie sluchalam. Ale sa pewne szanse, ze on sie na siatkowce troche zna, moze nawet lepiej od niektorych hotek Zaksy.
Nie zinterpretowales (calkiem przypadkiem) opacznie jego wypowiedzi? Ostatnio powolywales sie ze 2 razy na podobno moje, a jak sie okazalo po siegnieciu przeze mnie po cytaty, jednak nie moje. A bylo to slowo pisane, wiec mniej ulotne (ale i manipulacje trudniejsze).
Wiec moze Wrona mowil o przygotowaniu zawodnikow przez wczesniejsze spotkania, czy wsparciu trenera, a niekoniecznie o dawaniu szans w meczu, w ktorym przegrywajacy odpada. Moze mowil o wejsciach zadaniowych itp. Akurat zadaniowo Fornal do przyjecia czy na blok moze wchodzic bez ryzyka. Bednorz na zagrywka czy blok podobnie.

Fakty są takie że i Fornal i Bednorz pojechali na turniej finałowy. Fakty są takie, że kto miał odpocząć, to odpoczął, kto miał pograć to pograł, kto miał się zgrać to się zgrał, forma przyszła w najlepszym momencie i Polska zlała wszystkich przeciwników wygrywając złoto. To są fakty.

Jeżeli Wrona się zna, to Grbić się zna sto razy lepiej. A postulat żeby sobie zawodnicy "pograli" w meczu przegrywający odpada, na styku, to jest typowy trolling.

Więcej na ten temat tutaj.

https://youtu.be/XivWD14ZweQ

[Pomocniczka]

pewnie się nie znam, dlatego pytam, bez spiny.
czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego obecność Leona w pierwszym składzie się Grbiciowi kalkuluje, skoro co chwile ktoś go obija w przyjęciu i leci świeca na skrzydło? Nie lepiej postawić na Fornala obok Sliwki i być prawie nie do ruszenia w przyjęciu? Wtedy Janusz może grać co chce, środek, przyspieszone, być nieprzewidywalnym itp. Siła ognia nadal byłaby potężna, szczególnie z idealnie rozegranych piłek. Tym bardziej, że ponoć Fornal go zjada w bloku i obronie.
Ja rozumiem, że Leon może nadrabiać w ataku, ale przy jego ułomności w przyjęciu to musiałby co mecz atakować na jakieś 70 procent albo chociaż kończyć te wszystkie śmieci po jego słabym przyjeciu. A jak wiemy Leon już taką bestią w ataku nie jest.
Dlatego moje pytanie do znawców. Czy Grbiciowi pasuje taki Leon i się opłaca, czy po prostu czeka aż on cudem wskoczy na swój prawdziwy poziom w ataku?
I wiem, że np w finale go zmienił, ale chodzi mi bardziej o jego obecność w pierwszym składzie.
dziękuje

Jak wyglądało to przyjęcie nie do ruszenia i potężna siła ognia już widzieliśmy w finale MŚ z Włochami bez Leona, więc Grbić wyciągnął wnioski. A Leon jest w pierwszym składzie, bo jest naszym najlepszym przyjmującym.

Mam nadzieję, że pomogłam.

miałem nadzieję jednak na jakieś argumenty a nie puste frazesy, które mogę wyczytać na meczykach czy onecie.
no ale dzięki

Miałeś argument w półfinale przeciw Japonii. Bardzo konkretny i dobitny.

[Diomedea]

I w drugim secie meczu ze Stanami?
O "konusach" to chyba nie ja tu pisywalam. Sekita w bloku wystawia nad siatke dlonie. Jak sie postara.

Nie do konca tez rozumiem, czemu finalowy mecz z Wlochami (bez Leona) jest takim mocnym argumentem ?
A przegrany cwiercfinal olimpijski w obecnosci 2 lata mlodszego Leona i 2 lata mlodszego Kurka juz nagle przestaje byc argumentem w przeciwna strone.

Ja tam jestem za Leonem (badz Bednorzem w top formie). Pod warunkiem szybkiego zdejmowania jak zaczyna(ja) nie dojezdzac.
I pod warunkiem prawdziwego zbudownia alternatywy. Ja, tak jak Granvorka widze u Tomka Fornala miekkie granie na ataku, czy moze raczej tendencje. Kiedys twierdzillismy, ze on slabo na wysokich, a potem z ligowych statystyk wyszlo, ze najlepiej (tak ze 2 lata temu byla ta dyskusja.
IMHO potrzebuje jednak wiecej gry i wiecej zaufania.
I Leon z Kaczmarkiem.

[hottakesbot]

I w drugim secie meczu ze Stanami?
O "konusach" to chyba nie ja tu pisywalam. Sekita w bloku wystawia nad siatke dlonie. Jak sie postara.

Nie do konca tez rozumiem, czemu finalowy mecz z Wlochami (bez Leona) jest takim mocnym argumentem ?
A przegrany cwiercfinal olimpijski w obecnosci 2 lata mlodszego Leona i 2 lata mlodszego Kurka juz nagle przestaje byc argumentem w przeciwna strone.

Przegrany ćwierćfinał nie jest argumentem, bo Leon był w tym meczu naszym najlepszym graczem, ten mecz przegrali Drzyzga i brak drugiego przyjmującego.

A mecz finałowy jest argumentem, bo wtedy zabrakło ataku i zagrywki. Przyjęcia z Leonem też by nie było, ale przynajmniej byłby atak na wysokiej i zagrywka. Był wtedy kontuzjowany i niegotowy oczywiście, więc to hipotetyczne.

A w drugim secie ze Stanami 5 punktowe prowadzenie nam troche przeszło przez palce, bo Amerykanie złapali kilka niesamowitych obron, nie tylko na Leonie. Potem wszedł Fornal i dostał czapę przy setowej.

[Diomedea]

Od konca.
Czape na setowej dostal i wszyscy piszemy, ze w ataku wszedl w mecz srednio. By potem sie rozkrecic. Za to od poczatku swietnie odbieral i niezle bronil. Co akurat Kaczmarek i Sliwka zamienili na punkty bez problemu.

Jest kilku zawodnikow w PL na odbiory ktorych patrzy sie z przyjemnoscia, taka ladna parabola dochodza do sypacza. Fornal, Hawryluk, Granieczny.

Mecz mozna wygrac roznymi srodkami. Mecz ze Stanami pokazal jak wygrac grajac na dobrym przyjeciu, kiedy dobry i madry sypacz ma otwarte wszystkie opcje. Nie wazne, czy Leon po swoim slabym przyjeciu skonczy na trojbloku, czy Fornal wyciagnie w obronie, a skonczy Sliwka (no poza tym, ze w drugim przypadku mamy breaka).
Granie wysoka na stabilnym bloku moze miec krotkie nogi i tak tez sie stalo na IO. 2 lata pozniej te nogi moga byc jeszcze krotsze, bo wyjsc w gore moze byc ciezej.
Nie umniejszam Leonowi na zagrywce, moze i pociagnac momenty meczu atakiem. Ale w kiedy przestaje sie bilansowac powinien szybko schodzic. A zmiennik powinien pare waznych spotkan zagrac i byc maksymalnie pod para. To nie powinno byc na zasadzie ze wpuszcze X choc nie zagral od 3 tygodni, moze da rade.
Oby po tym finale Tomek odnalazl sie w reprze w takim stopniu jak w klubie.
Stalo sie to z Kaczmarkiem, co poniekad przewidywalam, piszac, ze Lukasz kiedys z forma fizyczna trafi i musi miec wtedy wolny plac.

Mi jest wszystko jedno, czy obok Sliwki zagra Fornal, Bednorz, czy Semeniuk. Oby to tylko byl ktos w formie i ktos kto jest pod para.
Semeniuk nie byl w formie, a Bednorz z Fornalem srednio z ta para.
Pierwszego cenia za wszechstronnosc, a klub fanow mlodego Semeniuka sama zakladalam na tym forum.

Lubie tez Szalpuka, ale potrafie przyznac, ze obecnie odstaje. Cenie tez Kwola, glownie za zdrowy rozsadek
To tak co do bronienia zawodnikow (/ bylych) jakiegos klubu przez klubowe hotki, uzywajac zwrotu przez te hotke tak czesto wykorzystywanego.

[Pomocniczka]

Jak powiedział Kaczmarczyk. Ponieważ Polska ma kilku dobrych przyjmujących - kibice i dziennikarze mają samograj. Kogo by Gbrić nie wystawił - będą krytykować, że nie inną konfigurację. Co też się dzieje. Wygląda, że to jakaś nowa dyscyplina sportu.

[Streeter]

Jak powiedział Kaczmarczyk. Ponieważ Polska ma kilku dobrych przyjmujących - kibice i dziennikarze mają samograj. Kogo by Gbrić nie wystawił - będą krytykować, że nie inną konfigurację. Co też się dzieje. Wygląda, że to jakaś nowa dyscyplina sportu.

Myślę, że to się bierze z naszego potencjału. Mistrzostwo Europy 2009 wygraliśmy z Bąkiewiczem i Gruszką. LN2012 z Żygadło i Bartmanem. MŚ2014 z Miką (i Buszkiem xD), MŚ2018 z Szalpukiem. To wszystko były wyniki nieoczywiste. Gdyby tych ludzi w formie 1:1 teleportować do dzisiejszych czasów, to z większości byłaby beka, może Mika w tamtej formie by się gdzieś upchał, choć i tego nie jestem pewien biorąc pod uwagę obecny potencjał. Z tym zestawieniem medal jest w zasadzie obowiązkiem, a złoto wynikiem wynikającym z potencjału, a nie graniem ponad stan.

Mi jest wszystko jedno, czy obok Sliwki zagra Fornal, Bednorz, czy Semeniuk. Oby to tylko byl ktos w formie i ktos kto jest pod para.

Tu jest właśnie klucz. Zbudować formę i grać najlepszymi. Grbić ma tą przewagę nad schyłkowym Heynenem że reaguje, zazwyczaj nawet te zmiany przynoszą oczekiwany skutek (w zasadzie pomijając Finał MŚ, to wszędzie indziej gdzie zmiany widziałem, to były dobre). Z tym przyjęciem niby fajnie że wielką rywalizacja, ale z drugiej weź to ułóż. Obecnie naturalny do odstrzelenia wydaje się Semeniuk, chyba sam Grbić też to widzi, bo grał na finałach nim najmniej. Jeżeli weźmie czwórkę Śliwka/Leon/Fornal/Bednorz to nikt o zdrowych zmysłach nie będzie miał do Serba pretensji. Zresztą jak weźmie Semeniuka też nikt nie będzie miał pretensji, pod warunkiem że np. na Memoriale Kamil zagra wszystkie mecze i będzie wyglądał w nich świetnie, wróżąc tym samym powrót do swojej formy. Wtedy tylko pozostaje pytanie za kogo Semeniuk? Wydaje się, że najmniej "lubiany" jest Fornal, ale odrzucenie Jego to trochę samobójstwo, ze względu na przyjęcie. Znowu za Bednorza też średnio, bo Kamil musiałby być w naprawdę wybornej formie, by wejść z ławki i poprawić jakość ataku z lewego, gdy nie będzie szło. Tu też do tej roli bardziej pasuje Bednorz. Kamil jest bardziej wszechstronnym graczem, ale czy taki jest potrzebny na ławce? Taki jest potrzebny w składzie i już taki jest (Olek), ewentualnie opcja z szóstką Semeniuk - Śliwka no i wtedy rzeczywiście Bednorz out, bo w tej roli byłby Leon. Ale w aż takie cuda nie wierzę, że da się w miesiąc przywrócić Semeniuka do dawnej formy.

Streeter

[Pomocniczka]

Z Fornalem jest tylko jeden problem. Nie wiadomo, czy on zna swoje miejsce w drużynie i je akceptuje. Już rok temu, podczas pamiętnej inby Fornal/Śliwka, gdy nawet jakaś redaktorka na wywiad z Grbiciem przynosiła śliwki w czekoladzie i złote fornale, Tomasz powinien podczas pierwszego wywiadu zaapelować do dziennikarzy i kibiców, żeby dali sobie spokój, że to nikomu nie pomaga. Zamiast tego powiedział coś mniej więcej w ten deseń "ja to nie wiem, czemu trener wystawia Olka a nie mnie". Minął rok, można się było już o Grbiciu czegoś dowiedzieć, a tu Tomasz (żeby nie pisać "Tomeczek" albo "Tomuś") w wywiadzie mówi: "Jakbym był trenerem, to bym siebie wystawiał". No, "Semeniuczek" (jak go pieszczotliwie nazwała Diomedea) by z takim tekstem nigdy nie wyskoczył. Rok temu, gdy nie tak znowu nieliczni twierdzili, że jest najlepszy na świecie, też nie. Można też popatrzeć na mecze turnieju finałowego i uważnie obejrzeć reakcje zawodników w kwadracie.

To jest jedyny poważny minus przy Fornalu i jeśli przegnie, to trener go w końcu skreśli. Poradzi sobie bez niego, bo i z Leonem i z Bednorzem i z Semeniukiem by pewnie ten finał wyciągnął. Chodzi zasadniczo o to, żeby Tomasz sam się z kadry nie skreślił, jak to (przy zachowaniu proporcji) zrobił wcześniej Fabian.

Drużyna przede wszystkim. Ambicjom dajemy szanse się zrealizować na treningu.

[alk123]

Co Ty masz w głowie, żeby takie rzeczy wymyślać. Masz wywiad z Tomkiem z zeszłego sezonu, w którym broni Olka, enjoy: https://www.youtube.com/watch?v=s2BpLZRrKHo

[przemik]

Zamiast tego powiedział coś mniej więcej w ten deseń "ja to nie wiem, czemu trener wystawia Olka a nie mnie". Minął rok, można się było już o Grbiciu czegoś dowiedzieć, a tu Tomasz (żeby nie pisać "Tomeczek" albo "Tomuś") w wywiadzie mówi: "Jakbym był trenerem, to bym siebie wystawiał".

Gdzie ten wywiad jest ? Daj linka chciałem poczytać.

[alk123]

To było powiedziane żartem xd. Ludzie ile Wy macie lat na tym forum, że tego nie łapiecie.

[Streeter]

To było powiedziane żartem xd. Ludzie ile Wy macie lat na tym forum, że tego nie łapiecie.

Ja nie od dziś mówię, że dobre pół kraju jak nie więcej, to myśli że ironia to taki owoc

Streeter

[alk123]

Załamałam się. Myślałam, że ludzie tutaj trzymają jednak jakiś poziom.

[ciorny17]

No, "Semeniuczek" (jak go pieszczotliwie nazwała Diomedea) by z takim tekstem nigdy nie wyskoczył. Rok temu, gdy nie tak znowu nieliczni twierdzili, że jest najlepszy na świecie, też nie. Można też popatrzeć na mecze turnieju finałowego i uważnie obejrzeć reakcje zawodników w kwadracie.

Ale powiedział, że nie pasuje mu:
- sposób trenowania
- podejście kolegów
- zaangażowanie sztabu
- przerwa na kawę podczas podróży
- zaniedbania w dograniu
- rotacja na przyjęciu
- tempo piłek i sposób rozgrywania jego kolegów

[qtp]

Ja nie od dziś mówię, że dobre pół kraju jak nie więcej, to myśli że ironia to taki owoc

Pół to by jeszcze nie było tak źle, ja myśle że może ich być nawet z 90%...

Myślałam, że ludzie tutaj trzymają jednak jakiś poziom.

Trzymają, trzeba sobie tylko kilku troli wynotować i omijać ich posty, wtedy jest ok.

[Streeter]

https://sport.interia.pl/siatkowka/lig ... Id,6921811

Ton artykułu żałosny (Polaka szkalujo bandyty zagramaniczne ), ale pokazuje, że nie tylko nas na forum zdziwiło MVP dla Pawła aczkolwiek argument Włochów o ilości obron w FZ równie mądry, co ton artykułu. Zatorski przecież nie grał całej FZ, więc nic dziwnego, że inni zawodnicy mieli więcej obron, zresztą od zawsze wydawało mi się, że te nagrody są za finał a nie za całość imprezy. No bo całościowo to i Kaczmarek nie byłby najlepszym atakującym, ani Olek przyjmującym, bo też nie zagrali pełnego przekroju turnieju.

Streeter

[Pomocniczka]

No, "Semeniuczek" (jak go pieszczotliwie nazwała Diomedea) by z takim tekstem nigdy nie wyskoczył. Rok temu, gdy nie tak znowu nieliczni twierdzili, że jest najlepszy na świecie, też nie. Można też popatrzeć na mecze turnieju finałowego i uważnie obejrzeć reakcje zawodników w kwadracie.

Ale powiedział, że nie pasuje mu:
- sposób trenowania
- podejście kolegów
- zaangażowanie sztabu
- przerwa na kawę podczas podróży
- zaniedbania w dograniu
- rotacja na przyjęciu
- tempo piłek i sposób rozgrywania jego kolegów

Ale nie w kadrze.

[Pomocniczka]

To było powiedziane żartem xd. Ludzie ile Wy macie lat na tym forum, że tego nie łapiecie.

Ja nie od dziś mówię, że dobre pół kraju jak nie więcej, to myśli że ironia to taki owoc

Streeter

Po czym poznać, że to była aronia?

[Arw165]

Generalnie zgadzam się z tym co napisał Streeter odnośnie do artykułu.

W zasadzie Zatorski nie zabrał 30 tys. $ komuś zza granicy, tylko swoim kolegom (inaczej się w sumie nie da, bo MVP jest z jednej drużyny), bo wtedy oburzenie mogłoby być jeszcze większe. Ale nagrodę najlepszego libero to można było dać Yamamoto albo Shojiemu. Gdzieś ktoś napisał, że nagrodę MVP się przyznaje komuś z dream teamu. Nie kojarzę takiej zasady, lepiej by było wykorzystać to miejsce, żeby nagrodzić kolejnego zawodnika. Dwa nagrody dla jednego - nie jestem fanką.

Zastanawia mnie co innego.

Nie umniejszając jakości Zatorskiemu, byłoby właściwe, by FIVB i VolleyballWorld ustanowiły niepodważalne standardy przyznawania nagród w imprezach międzynarodowych" - piszą Włosi.

Co to miałyby być za "niepodważalne standardy przyznawania".
Może pomyślmy też o "niepodważalnych standardach powoływania"?
Nie ma czegoś takiego jak niepodważalne standardy w tej kwestii, ale chętnie bym poczytała, jak to widzą.

[Streeter]

Zastanawia mnie co innego.

Nie umniejszając jakości Zatorskiemu, byłoby właściwe, by FIVB i VolleyballWorld ustanowiły niepodważalne standardy przyznawania nagród w imprezach międzynarodowych" - piszą Włosi.

Co to miałyby być za "niepodważalne standardy przyznawania".
Może pomyślmy też o "niepodważalnych standardach powoływania"?
Nie ma czegoś takiego jak niepodważalne standardy w tej kwestii, ale chętnie bym poczytała, jak to widzą.

Też mnie to zastanowiło. W pierwszej intencji pomyślałem, że chodzi o byciu najlepszym w jakimś rankingu, czego Paweł by nie spełniał akurat, ale skoro mają to być niepodważalne zasady , to trzeba byłoby ustalić jakoś w którym momencie możemy przyznać MVP libero albo rozgrywającemu, a nie zawodnikowi zdobywającemu punkty? Kiedy można nagrodzić przyjmującego nie za atak, a za przyjęcie, jakie to miałyby być wartości? A co ze środkowymi? Ile bloków daje przyzwolenie na danie MVP kosztem skrzydłowych? A Może środkowi powinni dostawać nagrodę M\, w końcu grają tylko pół meczu?

Streeter

[Arw165]

Zastanawia mnie co innego.

Nie umniejszając jakości Zatorskiemu, byłoby właściwe, by FIVB i VolleyballWorld ustanowiły niepodważalne standardy przyznawania nagród w imprezach międzynarodowych" - piszą Włosi.

Co to miałyby być za "niepodważalne standardy przyznawania".
Może pomyślmy też o "niepodważalnych standardach powoływania"?
Nie ma czegoś takiego jak niepodważalne standardy w tej kwestii, ale chętnie bym poczytała, jak to widzą.

Też mnie to zastanowiło. W pierwszej intencji pomyślałem, że chodzi o byciu najlepszym w jakimś rankingu, czego Paweł by nie spełniał akurat, ale skoro mają to być niepodważalne zasady , to trzeba byłoby ustalić jakoś w którym momencie możemy przyznać MVP libero albo rozgrywającemu, a nie zawodnikowi zdobywającemu punkty? Kiedy można nagrodzić przyjmującego nie za atak, a za przyjęcie, jakie to miałyby być wartości? A co ze środkowymi? Ile bloków daje przyzwolenie na danie MVP kosztem skrzydłowych? A Może środkowi powinni dostawać nagrodę M\, w końcu grają tylko pół meczu?

Streeter

Druga sprawa, że przecież definiować te "niepodważalne standardy" będą ludzie, którzy z natury obiektywni nie są. Nawet jak ustalimy, że będzie się kierować w głównej mierze statystykami, to przecież te statystyki tworzą najpierw ludzie - oni interpretują to co widzą na boisku na staty i każdy robi to trochę inaczej. Potem taki raport meczowy interpretują kolejnie ludzie, jak taki komisarz przydzielający nagrodę.
Można się bawić w jakieś programy, które będą na podstawie wprowadzonych danych wyliczać matematycznie, kto był najlepszy, kto zrobił największą różnicę itp. Ale taki program też pisze jakiś człowiek na podstawie jakichś założeń innego człowieka.

Tyle jest narzekania na pomysły FIVB i Volleyball World, że nie ma żadnej gwarancji, że to co by wymyślili, żeby ten pomysł zrealizować, to nie byłaby jeszcze większa porażka.

[tomasol]

Nieco komiczny jest brazylijsko-włoski ból czterech liter o nagrodę MVP dla Zatorskiego. I właściwie z jakiego powodu tak ich to zbulwersowało??? Wygląda to bardziej na strumień świadomości, być może spowodowany frustracją z powodu wyników włosko-brazylijskich reprezentacji w tegorocznej Lidze Narodów. Choć przyznać trzeba, że nagroda dla Zatorskiego jest zaskakująca.

Wracając do naszej reprezentacji to moje zdanie w dyskusji o przyjmujących jest takie, że najwięcej mógł tu stracić Bednorz. Pół seta z Japonią i tyle go widzieli, choć z drugiej strony pewnie on był back upem dla Kaczmarka w meczu finałowym. Ale i Semeniuk pograł tu w ilościach homeopatycznych, co pokazuje, że Grbić jest świadom w jakiej dyspozycji są jego zawodnicy i że gromy rzucane tutaj na niego za rzekome faworyzowanie swojego byłego podopiecznego z ZAKSY były na wyrost. Niemniej wciąż czeka go trudna decyzja którego z przyjmujących skreślić, czy może jednak któregoś ze środkowych, ale jeśli padnie na przyjmujących to ja typuje że będzie to ktoś z dwójki Semen/Bednorz. Pozycja Śliwki i Leona wygląda na niepodważalną, Fornal wszedł w finale i dał radę, co pewnie podniosło jego notowania, choć sama ta zmiana pokazuje, że były one i tak wyższe niż większość z nas przypuszczała.

Ogólnie serbski bajerant ładnie ogarnął temat - forma się zgadzała, dobrze reagował na to dzieje się na boisku i trafiał z decyzjami. I w odróżnieniu od poprzednika widać, że ceni sobie rezerwowych. U Vitala Fornal na trzeciego seta finału pewnie by już nie wyszedł. Wydaje mi się, że Serb myśli jednak długofalowo, tzn. kolejne imprezy traktuje jak kolejne etapy budowania drużyny a nie tylko jako cele same w sobie. Na pewno chce wygrywać, ale nie ma tu myślenia, że liczy się tylko medal a reszta nieważna.

[Nuriel]

Generalnie to te nagrody dla Zatora były skandaliczne. Po prostu.
Oczywiście nie można mieć o to pretensji do zawodnika, bo sam się chyba nie wybrał.
I choć generalnie zgadzam się ze słowami Fornala, że to nie ma większego znaczenia, to niesmak pozostaje. Albo dajemy sobie z tym siana i nie dajemy w ogóle nagród indywidualnych, albo róbmy to chociaż w miarę obiektywnie.

[Arw165]

U Vitala Fornal na trzeciego seta finału pewnie by już nie wyszedł.

Tu nawet nie trzeba wymyślać, można się posłużyć przykładami z życia

1. Półfinał ME 2019 - trzeci set, Kubiak i Drzyzga grają słabo - wchodzą Śliwka i Komenda, którzy dają dobrą zmianę, ale na 4. wracamy do żelaznej szóstki i przegrywamy.
2. Finał VNL 2021 - Leon grał bardzo słabo, Vital wprowadza Semena w 3 albo 4 secie jak mamy 7 pkt. w plecy. Przegrywamy.

[ciorny17]

I w odróżnieniu od poprzednika widać, że ceni sobie rezerwowych. U Vitala Fornal na trzeciego seta finału pewnie by już nie wyszedł.

W półfinale jednak Serb zagrał w szachy 5D i po 2 błędach bezpośrednich Śliwki, wpuszczeniu przez niego skróta i zagrywki za plecy, przyjęcia w buraki, gdzie Kaczmarek drugą piłkę przebija na drugą stronę, podbiciu skróta za siebie, gdzie Bednorz nie dociąga do siatki oraz przyjęciu wymuszającym na 5. metr i wystawie do Kaczmarka i bloku na nim, zmienia Bednorza, żeby Japończycy się nie zorientowali, że coś jest nie tak

A tak na poważnie, to czasami za długo, czasami za szybko, ale reaguje. To najważniejsze. Ale z drugiej strony czy już w zeszłym roku tego nie widzieliśmy? Może i za każdym razem wystawiał Śliwkę, ale nie gotował go i Fornal dość szybko w szóstce się znajdował. Inaczej było z Kurkiem i Kaczmarkiem do pewnego momentu, ale że Bartek fizycznie padł w finale to akurat w tym przypadku wszedł dość szybko.