Puchar Świata 2015

[Marcy$]

Ciekawostką jest pewne spostrzeżenie Steca. Hubert Wagner prowadził reprezentację Polski w 56 oficjalnych spotkaniach, z czego wygrał 41. Dzisiaj po raz 56-ty prowadził nas duet Antiga-Blain, zgadnijcie które to zwycięstwo?
To plus rocznica, wychodzi na to że wszystkie gwiazdy przepowiadały nasze zwycięstwo, tylko my jak głupole się niepotrzebnie denerwowaliśmy.

To które ?:)

[Kamil92]

No to masz. Mecz wygrany z co prawda silnym przeciwnikiem ale widać było że Amerykanom odbija się kondycyjnie granie jedną szóstką, szczególnie po liderze,Andersonie. W pełni sił byliby dużo gorsi do ugryzienia niż pod koniec tego turnieju.

I co z tego, że grają jedną szóstką? My rozegraliśmy więcej setów. Najłatwiej to porównać zmęczenie, patrząc na to kto ile wykonał ataków:
Polska:
Kurek - 225
Kubiak - 121
Buszek - 141
Mika - 85
Bieniek - 73
Nowakowski - 70
Liczba wystaw rozgrywającego:
Drzyzga - 453

USA:
Anderson - 213
Sander - 154
Russell - 159
Holt - 57
Lee - 53
I liczba wystaw rozgrywającego:
Christenson - 590

Z tego porównania wynika, że Kurek był obciążony w tym turnieju nawet trochę bardziej niż Anderson. Przyjmujący USA wykonali więcej ataków, ale tylko dlatego, że nie mieli zmiennika. Na środku duża przewaga naszych, z czego wynika, że to oni mają prawo być bardziej zmęczeni turniejem. No i rozgrywający, Drzyzga wykonał o 153 wystawy mniej, ale chyba każdy się zgodzi, że to nie tutaj leżał problem Amerykanów.

Reprezentacja USA nie wygląda na taką, która ma problemu fizyczne, wręcz przeciwnie, wyglądają bardzo dobrze pod tym względem.
Ogólnie to gra się tak jak przeciwnik pozwala. Amerykanie nie pozwalali nam na za dużo tylko przez pierwszy set, gdzie grali bardzo dobrze i do tego mieli trochę szczęścia w obronie. Potem to my dyktowaliśmy warunki gry i przede wszystkim zagrywką strasznie ich goniliśmy.

Z Japonią fajnie byłoby jakby Kubiak odpoczął, bo będzie bardzo potrzebny w meczy z Włochami. Wydaje mi się, że nie będziemy mieli większych problemów z gospodarzami turnieju. Wystarczy "wsiąść" na nich od początku meczu i cisnąć ostro zagrywką i powinno być dobrze.

[Guilder]

@Marcy$
To było pytanie retoryczne. Oczywiście czterdzieste pierwsze, Francuzi mają w tej chwili ten sam bilans co nasza trenerska legenda.

[arbas]

komentarz jest angielski, jeśli komuś nie przeszkadza, no i zaczyna się od stanu 8:5 w I secie (ale tam nie graliśmy najlepiej, więc może lepiej tego nie widzieć )
https://www.youtube.com/watch?v=dGKMoucc7-A

Bardzo dobry komentarz I wyjaśniona sytuacja z challengu - realizatorzy wrzucili złą grafikę po prostu - powinno być no touch

[martin123154]

Nie wierze w jakieś zmiany jutro. Jak już to w wyniku słabszej dyspozycji znowu wejdzie Mika za któregoś przyjmującego, zwłaszcza że Japończycy to nie ogórki w deseń Wenezueli, a nie możemy sobie komplikować życia.

[sb.slav]

[1] Piotr Nowakowski - 9 pkt; atak 7/11 - 63%, 2 bloki, 0 asów
Chyba wszyscy zamarliśmy gdy Cichy Pit zdobywał punkt z piłki przechodzącej w kluczowym fragmencie 3 seta. Zrobił to doskonale, kontrblok w bok i rywale nie mieli szans. Ile było takich piłek, że albo bał się i odbijał do rozgrywającego na 4 metr czym kompletnie zaburzał rytm kontr, albo strzelał po autach. Brawo Piter za tą akcje. Kilka razy Amerykanie fenomenalnie bronili jego atak, lecz Fabian zaraz dawał poprawkę i nie było co zbierać. Dobre statystyki w ataku, troszkę zagubiony na bloku. Występ jednak jak najbardziej na plus.
Ocena: +4

No ile było takich piłek, prawda jest taka, że niewiele! Dziś za to Nowakowski przypomniał za co wybrano go najlepszym środkowym PŚ 2011. Za skuteczność w ataku i czujność na siatce. Dziś gdyby nie te dwie kluczowe piłki na 24:22 w 3 secie skończone przez Piotrka, to myślę nie ma wielkiego ryzyka w twierdzeniu, że przegrana w tej partii podziałałaby na naszych siatkarzy podobnie jak na Amerykanów, zniszczyła psychicznie, co skończyło by się pogromem w secie i praktycznie pozbawiłoby nas szans na awans. Dziś Piotrek pokazał dlaczego jest najlepszym polskim środkowym(Bieniek trochę rozdgotany, ogarnął się kiedy zaczęło "żreć"), i światową czołówką. Nikt nie bronił Holtowi czy Lee zareagować najpierw, ale to Cichy Pit przełożył ręce gdzie i kiedy trzeba. Ocena 5.

[11] Fabian Drzyzga - 1 pkt; atak 0/3 - 0%, 0 blok, 1 as
Ciężko mi ocenić mecz w wykonaniu Fabiana. Wszyscy już wiedzą, że jak dał pierwszą kontrę do Nowakowskiego, to druga kontra również pójdzie do Piotrka na środek. Taki jego styl, tendencja do szybkich przełamywań swoich kolegów. Czasami wkopuje się tym w czarny dołek. Dzisiaj zapadł mi w pamięci jego as serwisowy. Niedokładny zwłaszcza wystawiając do Kurka. Zawsze jednak mam problem z ocenianiem gry rozgrywającego. To ciężka pozycja. Być może zabrakło dzisiaj jakiejś kiwki ?
Ocena: 4

Nie no piąteczka. Za to jak wykreował sobie Kubiaka, za pipe i dużo środka. Wreszcie zagrał tak jak się od niego oczekuje, z finezją i co najważniejsze skutecznie. Poza tym dołożył również inne elementy, typowo śiatkarskie, jak blok(chociaż nie punktowy, to zmiękczający wściekłe ataki Jankesów) i asowa zagrywka.

[kanimo]

Buszu za Kubiaka. Na poczatek. A potem zobaczymy.
Buszek dal rade z Rosja to nie da z Japoncami?

[sb.slav]

Te 26 pkt w '11 dawało już awans z drugiego miejsca. A 29, które zapewne jutro zgarniemy, zwycięstwo w całych rozgrywkach. Jutro mamy też szansę wyrównać rekord Rosji - wygrali PŚ z 10 wygranymi i tylko jedną porażką, my mamy szanse na wyrównanie, a potem w środę na wyśróbowanie wyniku.

[ciacho23]

^^ To nie jest żaden rekord. Włosi w 1995 i Brazylia w 2003 wygrali PŚ bez porażki.

[Marcy$]

@Marcy$
To było pytanie retoryczne. Oczywiście czterdzieste pierwsze, Francuzi mają w tej chwili ten sam bilans co nasza trenerska legenda.

Sorki, czytałem w robocie i nie zajarzyłem

sb.slav... dziwne, że masz uwagi akurat do zawodników Resovii

[sb.slav]

^^ To nie jest żaden rekord. Włosi w 1995 i Brazylia w 2003 wygrali PŚ bez porażki.

Ok, rekord Rosji w 2011, zdaję sobie sprawę z wyników Kanarków i Makaroniarzy.

sb.slav... dziwne, że masz uwagi akurat do zawodników Resovii

Zacząłem od nich, bo pretensje były głównie pod ich adresem w tej edycji PŚ i w ogóle sezonie reprezentacyjnym. Zaraz przejdę do pozostałych.

[13] Michał Kubiak - 17 pkt; atak 11/17 - 64%, 2 blok, 4 asy
Świetny, kapitalny mecz naszego kapitana. W drugim secie był ojcem naszego zrywu. To ON w odpowiednich momentach kończył kontry i dodawał reszcie zespołu "powera". Nieoceniony, po prostu bezcenny. Dałbym mu troszkę odpocząć w jutrzejszym meczu. Niech szykuje siły i kły na swoich "przyjaciół" (pamiętamy Puchar Świata 2011 i przepychankę z Draganem Travicą). Nie wiem jak z przyjęciem u niego dzisiaj było ale patrząc na te statystyki, mecz prawie, że idealny.
Ocena: -6

Tak kapitalny mecz, Michał Kubiak ma swoje ograniczenia i nikczemnego wzrostu nie przeskoczy, a jednak gdzie ciało nie może, tam Wielki Duch Michała Kubiaka wznosi się na wyżyny i ciągnie za sobą wątpiących, nawet kilera Kurka, nawet bezradnego Antigę. Reprezentacja uskrzydla Kubiaka, a tak emocjonalne mecze, gdzie gra się bardziej siłą woli, gdzie z przeciwnikiem walczy się w bardziej sferze mentalnej niż sportowej, takie mecze to dla niego dodatkowe paliwo. Bo Michał ma serce wojownika i to dlatego w klubach rzadko oglądamy go bardziej zaangażowanego w mecz, jego reprezentacja uskrzydla, dla Polski gra jak w transie. Oceniam na 5+.

[6] Bartosz Kurek - 14 pkt; atak 13/28 - 46%, 1 blok, 0 asów
Przeplatał dobre akcje z tymi słabszymi. Niektóre piłki sytuacyjne miał naprawdę ciężkie, a mimo tego większość kończyła się powodzeniem. Fabian czasami mu nie pomagał ale trzeba przyznać, że Bartek z pewnego poziomu nie schodzi. Nie siedziała mu dzisiaj zagrywka. Wystrzelał się na Australii gdzie zrobił 5 asów serwisowych. Dużo błędów w polu zagrywki, apogeum była jego fatalna zagrywka w dolną część siatki. Po tym serwie przeszedł na pewnego flota. Brawo Bartek. Liczy się drużyna.
Ocena: -4

Nasz atakujący starał się dzisiaj jak mógł, w pierwszym secie kończył praktycznie wszystko, ale długo nie mógł utrzymać sam takiego poziomu. Odsiecz w osobach Kubiaka i Miki przyszła we właściwym momencie i dzięki temu drugi set, a zanim i kolejne padły naszym łupem. Ocena 5-.

[hardy]

Napiszę jedną znamienną myśl, nikt nie powinien mieć złudzeń kto wygra ten mecz. Wystarczy szczegółowo spojrzeć na wyniki meczów USA z przeciwnikami, z którymi my męczyliśmy się niemiłosiernie. Kanada rozjechana, Wenezuela rozjechana; my natomiast mieliśmy worek szczęścia że nie było tie breaka z Wenezuelczykami, z Kanadą też straciliśmy seta. Jedyna przekonująca wygrana przytrafiła się nam nad Australią - jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Mecz z Włochami na noże i tyle...

Ktoś kto pisze taki komentarz a potem milczy powinien dostać bana, przynajmniej chwilowego

[martin123154]

Napiszę jedną znamienną myśl, nikt nie powinien mieć złudzeń kto wygra ten mecz. Wystarczy szczegółowo spojrzeć na wyniki meczów USA z przeciwnikami, z którymi my męczyliśmy się niemiłosiernie. Kanada rozjechana, Wenezuela rozjechana; my natomiast mieliśmy worek szczęścia że nie było tie breaka z Wenezuelczykami, z Kanadą też straciliśmy seta. Jedyna przekonująca wygrana przytrafiła się nam nad Australią - jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Mecz z Włochami na noże i tyle...

Ktoś kto pisze taki komentarz a potem milczy powinien dostać bana, przynajmniej chwilowego

Zapija smutki teraz z powodu naszego zwycięstwa

[kibic_siatki]

Udało mi się "na żywo" obejrzeć prawie cały mecz- 4 set co prawda tylko do przerwy technicznej, ale wyglądało to dobrze. Zagraliśmy dobre zawody mimo słabego początku: praktycznie każdy zawodnik dołożył coś pozytywnego i wypadł na +(nawet Buszek- rozpoznanie przeciwnika). Skupię się zatem na naszych przeciwnikach: w I secie USA nas lało jak Brazylia w finale MŚ. Przede wszystkim ich gra w obronie i kontrze była niesamowita- np. gdy po fatalnym przyjęciu Anderson z trybun dyszlem tyłem idealnie dograł do Sandera na potrójnym bloku i ten wciska nam piłkę między blok a siatkę. Takich szczęśliwych zagrań mieli mnóstwo (albo obrony nogami krótkich przesuniętych). W II secie się sytuacja odwróciła- i to my mieliśmy cały czas przewagę i szczęście w sytuacyjnych. W III po serwisach Sandera było 4:0 dla nich a skończyło się 25:23 dla nas. Ten set był kluczowy dla całego spotkania. Już wcześniej było widać, że Russell marnie przyjmuje ( w całym meczu miał chyba ponad 10 błędów) i to jego postawa pomogła nam wyciągnąć tego seta. Trener amerykański popełnił błąd- Lotman, który na chwilę się pojawił miał szansę to zmienić, na szczęście dla nas postawił na młodziaka.
Wielokrotnie wielu użytkowników tego forum zachwycało się mentalnością zwycięzców w amerykańskich drużynach (nie tylko w siatkówce). Wg mnie jest trochę inaczej: grają twardo póki im się ktoś nie postawi. Jest to raczej poza ściemniaczy- jesteśmy najlepsi, jak zaczyna iść gorzej, to szybko gasną jak dzisiaj, a trener nie robi żadnych zmian (np. poprzednia Olimpiada 2012 i rozstrzelany zagrywką Anderson).
Jutro, dobrze aby kilku naszych mogło trochę odpocząć: Kubiak, Kurek, Zatorski czy Nowakowski. Z drugiej strony na gospodarzy zawsze trzeba mocno uważać- szczególnie japoński doping może być mocno dokuczliwy (te piski są równie irytujące jak ryki tłumu w Iranie). Dlatego trenerzy raczej nie postawią na Możdżonka, Kłosa, czy Gacka, bo może być horror jak z Wenezuelą.

[Noworoczny]

Ktoś się odniesie do mojego podsumowania ?

Ja się odniosę. Opisy całkiem całkiem. Można się z nimi zgodzić. Zgadzam się również z oceną Zatora na plus 5. Nie wiem tylko, czemu Kubiakowi dałeś minus sześć. Wg mnie zagrał nie najgorsze zawody.

Każdego, który życzy Amerykanom wypadnięcia poza dwójkę, będę traktował, jako J.T. Grossa siatkówki. Przecież to zamiana jakiegoś patałacha na kogoś z grupy: ZSRS, niemcy, Serbia, Francja, Bułgaria na IO.

Następny Eskimos w tej marynarce w studiu PŚ, drużyny kadrowej, nie klubowej. Brak słów na określenie takiego chamstwa.

Jeśli biega o świński remis, to określenie to funkcjonuje zamiennie dla różnicy 10 i dwukrotności jednej zdobyczy w st*osunku do drugiej. Jeśli wbijecie w gógla może wyskoczy Wam nawet więcej tej drugiej wersji. Jednak pomyślcie, w drugiej wersji świńskim remisem byłoby 2:1, 4:2, 6:3, 8:4, czyli całkiem normalne i częste wyniki. Co innego 11:1, 15:5, 19:9. Tu już trzeba deklasować.

[bytrek]

Ktoś się odniesie do mojego podsumowania ?

Ja się odniosę. Opisy całkiem całkiem. Można się z nimi zgodzić. Zgadzam się również z oceną Zatora na plus 5. Nie wiem tylko, czemu Kubiakowi dałeś minus sześć. Wg mnie zagrał nie najgorsze zawody.

Każdego, który życzy Amerykanom wypadnięcia poza dwójkę, będę traktował, jako J.T. Grossa siatkówki. Przecież to zamiana jakiegoś patałacha na kogoś z grupy: ZSRS, niemcy, Serbia, Francja, Bułgaria na IO.

Nie dodałeś jeszcze do tego grona Włochów. Koniec końcu z tego co słyszałem, jeżeli w PS, nie awansują dwa europejskie kraje, to ME pojedzie na igrzyska.

[Lineczka]

Ktoś się odniesie do mojego podsumowania ?

Kto taki długi tekst przeczyta

Ja, bardzo fajnie się czytało i z większością spostrzeżeń się zgadzam.

[MaciejJoker]

Ja, bardzo fajnie się czytało i z większością spostrzeżeń się zgadzam.

[Marcy$]

Ja, bardzo fajnie się czytało i z większością spostrzeżeń się zgadzam.

+1

Joker... jak chciałeś większej dyskusji to trzeba było coś kontrowersyjnego napisać od razu full rozmówców by się znalazło

[Lineczka]

Podwyższyłabym tylko Kurkowi ocenę na co najmniej 4+ (bardzo dobra gra w ataku w pierwszym secie, osamotniony ciągnął grę, Drzyzga wystawami go nie rozpieszczał, aczkolwiek zagrywka słabiutka). Kubiakowi dałabym 5+, bo kilka niewymuszonych błędów się przydarzyło no i może Fabię 4+, ale to takie małe szczegóły.

[MaciejJoker]

Kto będzie oglądał dzisiaj 3 mecze z rzędu ?
3:30 Włochy - Argentyna
7:15 Japonia - Polska
10:10 USA - Rosja

Super spotkania się szykują.

[Marcy$]

Nie masz szans. Na wczesne wstawanie rezerwuje sobie środę i nasz mecz a o 10 robota niestety

[sb.slav]

- (Dziennikarz)W przeddzień wylotu do Japonii wymienił pan nazwiska dwóch graczy, którzy zostali skreśleni. Byli to środkowy Artiom Smoliar i przyjmujący, Denis Birjukow. Dlaczego Birjukow, jeden z najlepiej wyszkolonych technicznie rosyjskich zawodników, kolejny raz nie został powołany do składu na ważne rozgrywki?

- (Alekno)Czy Bartosz Kurek jest świetnie wyszkolony technicznie? Nie bardzo. Za to bardzo silny, i on dzisiaj prowadzi Polskę do zwycięstw. Uderza tak, że trójka blokujących - nie stanowi przeszkody. Maksim Michajłow. Czyż on również może powiedzieć o sobie: jestem świetnie wyszkolony technicznie? Nie, on podobnie jak Kurek jest silny. Bardzo silny. A bardzo inteligentny i bardzo dobrze wyszkolony technicznie jest - Tietiuchin. Kogo pan by wybrał?

– (D)Tietiuchina

Ten to się nie bawi w dyplomację

[hardy]

Najlepszy komentarz na dziś: " Nigdy nie lekceważ serca mistrza."

[ldz]

sb.slav, skąd ten wywiad?

[serBalonSwann]

ten drugi myslnik to jest odpowiedź Alekny czy pytanie dziennikarza?

[emerencja]

Yes,yes, yes!
Klawo jak cholera! (cytując klasyka).
Z przyczyn praktycznych dzisiejszego meczu nie było mi dane oglądać własnoocznie na żywca. Musiałam zadowolić się odtworzeniem z popołudnia. Całe szczęście, że podarowali sobie ten pierwszy set.
MaciejJoker i moi przedpiścy znakomicie oddali mecz w aspekcie technicznym, dlatego nie będę się tu powtarzać. Najważniejsze, że chłopaki się ogarnęli i pokazali, na co ich stać. Że mimo kilku ostatnich porażek z Jankesami, wyszli na boisko z zamiarem pokonania ich. I tak zrobili. Może do ich tradycji musi należeć gubienie setów na początku meczu, ale jak dla mnie niech robią tak dalej, byleby wygrywali.
Dziś pograli praktycznie wszyscy. Może straszak w postaci Zagumnego to jednak dobra metoda na Fabiana, żeby się spiął i pokazał, że można rozgrywać nie tylko do Kurka i czasami na lewe skrzydło, lecz również na pajpa i środek.
Kubiak, Mika, Kurek, cud miód malina. A i Bieniek poszalał, szczególnie na zagrywce. Myślę, że to jest tegoroczny zawodnik Antigi, taki, jakim w tamtym roku był Mika. Chłopak stara się na maxa wykorzystywać szansę, jaką dostał od losu.
Kubiak to dobry duch drużyny. Ma charyzmę, potrafi pociągnąć innych za sobą, a i przeciwnikowi potrafi napsuć trochę krwi.
Drugim takim pobudzaczem dziś był Zator. Praktycznie po każdym dobrym zagraniu to właśnie Zator podskakiwał jak na sprężynkach.
Wielu forumowiczów skazało naszą ekipę na porażkę. Tymczasem nasi chłopcy pokazują, że z każdym przeciwnikiem można wygrać, nawet z tym, który sprawiał nam lanie na Lidze Światowej, który spuścił nam manto w II fazie grupowej. W MŚ 2006 pokonaliśmy przecież wielką Rosję, która regularnie nas ogrywała gdzie się tylko dało (w tym jako Związek Radziecki), a niewielu zapewne wierzyło, że taka rzecz jest możliwa. Zapewne niewielu wierzyło, że można ograć Kanarkowych, szczególnie w finale MŚ. Nasza ekipa to zrobiła i to 2 razy na MŚ, o Lidze Światowej nie mówię.
Czy Antiga i jego ekipa będzie w stanie wygrać Puchar Świata? TAK! Wierzę w to, zresztą dałam temu wyraz w moim pretyperze. W 2011 r. zespół poszedł na łatwiznę, bo była szansa dobić Brazylię, tymczasem odpuścili sobie w następnych setach, co zakończyło się porażką 2:3. W zeszłym roku na MŚ, gdyby to była ekipa z 2006 r., kto wie, czy nie odpuściliby sobie finał, zadowalając się srebrem. Pamiętacie co mówił Antiga po półfinale z Niemcami? "Jutro gramy o złoto". I cała drużyna po to złoto poszła i je zdobyła.
W tym roku założyli sobie, że wygrają cały Puchar, i Francuzi przekazują to przekonanie zawodnikom. I dobrze. Bo lepiej jest dać z siebie wszystko, ale przegrać, bo rywal był rzeczywiście lepszy. Oby tak dalej.
I jestem przekonana, że za rok będziemy mieć Mistrza Olimpijskiego.
A dla tych, co chcą powspominać tamten piękny wrześniowy dzień, a mają Polsat, mam informację. Na Polsacie Sport Extra dziś o godzinie 22:50 będzie powtórka Wielkiego Finału z MŚ Polska 2014 r.

[madlark]

Yes,yes, yes!
Klawo jak cholera! (cytując klasyka).
Z przyczyn praktycznych dzisiejszego meczu nie było mi dane oglądać własnoocznie na żywca. Musiałam zadowolić się

Grubo Nie znam faceta, który by tak napisał

[mmb]

Tejkitizi, wszystko już ustalone

[emerencja]

Yes,yes, yes!
Klawo jak cholera! (cytując klasyka).
Z przyczyn praktycznych dzisiejszego meczu nie było mi dane oglądać własnoocznie na żywca. Musiałam zadowolić się

Grubo Nie znam faceta, który by tak napisał

To pierwsze autorstwa byłego premiera Kaźmirza Marcinkiewicza.
To "Klawo" to ulubione powiedzonko kumpla Egona Olsena z cyklu duńskich komedii o perypetiach pechowego gangu.