Może da się jeszcze dowołać
Reprezentacja kobiet 2023
Re: Reprezentacja kobiet 2023
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
AZS Białystok
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Sądzę, że nie sądzę ahah Najlepsza polska środkowa nie została uwzględniona przez pseudo-trenera ze słuchaweczką w uchu w szerokim składzie na kwalifikacje. Ciekawe czemu? Może jednak nie wyraziła gotowości? Co zresztą widać po tym jak się prezentuje w sparingach. No bo to się kupy nie trzyma, żeby ze środkowej wśród 6, które były na pierwszym zgrupowaniu raptem stała się środkową nr 8 za Wasilewską, która nawet nie była w szerokiej kadrze na sezon 2023. No, ale trzeba kontynuuować swoją narrację, że Lavarini to samo zło.
Nic nie zmieni. Co będzie za 7 miesięcy to będzie za 7 miesięcy. Liczy się tu i teraz i Centka absolutnie nie jest w dyspozycji by pomóc reprezentacji, co pokazują sparingi w Developressie. To, że jest ich 7 nie ma tutaj żadnego znaczenia. Ani w ataku nie gra dobrze, ani w bloku, ani tym bardziej w zagrywce która w jej wykonaniu jest marna. Szkoda, że nie ma statystyk szczegółówych ze sparingów z Opolem i Mielcem, ale suche zdobycze punktowe i wyniki w tych sparingach wskazują, że i tam wyglądało to miernie.ita pisze: ↑13 wrz 2023, o 21:34 Tonący brzytwy się chwyta. Nie macie kontrargumentów i dlatego atakujecie statystykami sparingów klubowych rozgrywanych w trakcie sezonu reprezentacyjnego, które Rzeszów rozgrywa w siódemkę. Przyjdą mecze o punkty i na koniec sezonu klubowego znowu będzie miała lepsze od Jurczyk statystyki, głównie w ataku. Czy to coś zmieni?
No i po co tak kłamać? Jak Vargas była na zagrywce to Łukasik zawsze była w pierwszej linii. Także nie, Szczygłowska nie mogła za nią wchodzić. W jednym secie jak Łukasik była w pierwszej linii i nie radziła sobie z przyjęciem weszła za nią Fedusio.ita pisze: ↑13 wrz 2023, o 21:34 Lavarini znowu będzie ustawiał Pacak albo Witkowską jako libero, ale pamiętajcie, że gdy akurat to Łukasik jest w drugiej linii i Vargas robi zagrywką 3-4 punkty z rzędu bez jego reakcji jak wzięcie czasu czy zmiana, to Szczygłowska nie może wchodzić na boisko. Może wchodzić tylko za Różański i tylko wtedy, kiedy jest dobry wynik.
Co nie zmienia faktu, iż podzielam opinię że jeśli przebieramy Szczygłowską za przyjmującą to powinna w każdym secie wchodzić. Bez względu na wyniki. Tylko tyle, że to też nie jest takie zero-jedynkowe, bo trzeba brać pod uwagę też występ Różański w elemencie ataku i zagrywki, bo wtedy już nic nie da się zrobić bo Szczygłowska nie zagra przy siatce, choć na tej pozycji grała dawno temu.
Zgadzam się też, że mecz z Turcją został przez Lavariniego przespany i źle poprowadzony. Ale nie myli się tylko ten kto nic nie robi.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Znalazłem na youtube powtórkę całego meczu z tureckim komentarzem i z tego co widzę, to w dwóch pierwszych setach Polki były przy zagrywce Vargas w ustawieniu r5 z Łukasik w trzeciej strefie (pierwsza linia), a w trzecim secie w ustawieniu r3 z Łukasik w pierwszej strefie (druga linia). Lavarini mógł wprowadzić Szczygłowską za Łukasik w trzecim secie, tuż przed zagrywką Vargas, co dodatkowo mogłoby wybić ją z rytmu, ale tego nie zrobił. Ze statystyk podanych przez cev wynika, że Szczygłowska weszła w tamtym meczu tylko w drugim secie.bobaas pisze: ↑14 wrz 2023, o 12:26No i po co tak kłamać? Jak Vargas była na zagrywce to Łukasik zawsze była w pierwszej linii. Także nie, Szczygłowska nie mogła za nią wchodzić. W jednym secie jak Łukasik była w pierwszej linii i nie radziła sobie z przyjęciem weszła za nią Fedusio.ita pisze: ↑13 wrz 2023, o 21:34 Lavarini znowu będzie ustawiał Pacak albo Witkowską jako libero, ale pamiętajcie, że gdy akurat to Łukasik jest w drugiej linii i Vargas robi zagrywką 3-4 punkty z rzędu bez jego reakcji jak wzięcie czasu czy zmiana, to Szczygłowska nie może wchodzić na boisko. Może wchodzić tylko za Różański i tylko wtedy, kiedy jest dobry wynik.
Ale za to tak dużo wnosząca do reprezentacji Gałkowska wchodziła we wszystkich trzech. Od ratowania wyniku to jest Gałkowska. Dwa wypożyczenia do Perugii, w tym drugie - już ostatnie - bo "zwieńczone" spadkiem, to wystarczy, żeby okrzyknąć ją lepszą atakującą od Smarzek i żeby Lavarini miał "komfort" przygotowań w postaci "pewniaka" do składu.
- Seweryn1908
- Posty: 384
- Rejestracja: 18 kwie 2019, o 02:35
- Płeć: M
- Lokalizacja: Łódź
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Co one robią w tym meczu
Tylko ŁKS Łódź! https://m.facebook.com/lkscommerceconlodz/
Re: Reprezentacja kobiet 2023
W 3 secie zagrywka Vargas nie była problemem, a zwłaszcza Łukasik będąca w drugiej linii. Łącznie poszła na zagrywkę 3 razy w tym secie i jedynie pod koniec seta był problem i zagrywała dwa razy. Także zmiana ustawienia się powiodła. Łukasik dawała sobie radę z jej zagrywką, zrobiła asa na Stenzel. Problem był jak w było na odwrót w 2 pierwszych setach i tam stała Różański. Vargas po prostej nie szukała już Różański bo widocznie ten kierunek zagrywki jej nie siedzi.ita pisze: ↑15 wrz 2023, o 22:02Znalazłem na youtube powtórkę całego meczu z tureckim komentarzem i z tego co widzę, to w dwóch pierwszych setach Polki były przy zagrywce Vargas w ustawieniu r5 z Łukasik w trzeciej strefie (pierwsza linia), a w trzecim secie w ustawieniu r3 z Łukasik w pierwszej strefie (druga linia). Lavarini mógł wprowadzić Szczygłowską za Łukasik w trzecim secie, tuż przed zagrywką Vargas, co dodatkowo mogłoby wybić ją z rytmu, ale tego nie zrobił. Ze statystyk podanych przez cev wynika, że Szczygłowska weszła w tamtym meczu tylko w drugim secie.bobaas pisze: ↑14 wrz 2023, o 12:26No i po co tak kłamać? Jak Vargas była na zagrywce to Łukasik zawsze była w pierwszej linii. Także nie, Szczygłowska nie mogła za nią wchodzić. W jednym secie jak Łukasik była w pierwszej linii i nie radziła sobie z przyjęciem weszła za nią Fedusio.ita pisze: ↑13 wrz 2023, o 21:34 Lavarini znowu będzie ustawiał Pacak albo Witkowską jako libero, ale pamiętajcie, że gdy akurat to Łukasik jest w drugiej linii i Vargas robi zagrywką 3-4 punkty z rzędu bez jego reakcji jak wzięcie czasu czy zmiana, to Szczygłowska nie może wchodzić na boisko. Może wchodzić tylko za Różański i tylko wtedy, kiedy jest dobry wynik.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Polki chcąc utrzymać siódme miejsce w rankingu FIVB muszą wygrać oba mecze, Japonia traci tylko 0,7 pkt.
-
- Posty: 2575
- Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
- Płeć: K
- Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Siódme miejsce nie jest do niczego potrzebne. I tak rywalem do ostatniego miejsca będzie Kanada a nad nią Polska ma na razie ok 60 punktów przewagi.
-
- Posty: 133
- Rejestracja: 7 paź 2012, o 13:28
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Trzeba zrobić 5 lub 6 miejsce w rankingu, aby na IO mieć grupę marzeń z Francją i Kenią. Oczywiście przy założeniu, że będzie serpentyna.
-
- Posty: 926
- Rejestracja: 15 sie 2017, o 14:35
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Pytanko takie jakie są jeszcze jakieś rezerwy by np. Smarzek czy ktoś na przyjęciu jeszcze doszedł w kontekscie IO ? Nie ma co ukrywać ławka jest krótka. Na rozegraniu pewnie Wołosz dojdzie do lepszej formy, Czyrniańska u Kebaba pewnie się rozwinie. Różańska gra bardzo nierówno czasem, kwestia czy ma jeszcze rezerwy do poprawy ? Smarzek we Włoszech może wrócić do jakiegoś sensownego poziomu, bo to aż szkoda za tyle lat gdy była koniem pociągowym za Nawrockiego by tak przepadła.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Nic nie trzeba... Jeśli zostanie zastosowany ten sam system co w koszykówce na poprzednich igrzyskach, to reprezentacje, które zagrają ze sobą w grupach, nie będą mogły spotkać się ze sobą ponownie w ćwierćfinale. Lepiej trafić do jak najmocniejszej grupy, np. z Turcją i Serbią, i wyjść choćby z trzeciego miejsca. Poza tym na ten moment, jeśli z rankingu awansują jeszcze Włochy, Chiny, Japonia, Holandia i Kenia, to wśród 12 reprezentacji najsłabszą będzie Kenia, ale przedostatnią drużyną w mojej opinii jest Japonia... Francja już w tej chwili jest na 15. miejscu w rankingu fivb i na pozycji nr 6 gra tam mierząca 1.96 środkowa Sylves z rocznika 2000, która w 7 meczach na me 2023 zdobyła 29 bloków ze średnią 1,16 na set, i była najlepszą blokującą turnieju, mimo że grała na pozycji nr 6. A partneruje jej na środku mierząca tyle samo Bauer. Do tego w szóstce dobra atakująca i co najmniej jedna dobra przyjmująca. Na Japonię, tak samo jak na Tajlandię i Koreę, wystarczy atak środkowych z krótkiej. Z Japonią nie wygrywa tylko ten, kto ma problemy w przyjęciu i przez to nie wyprowadza ataków z krótkiej, albo pomimo dobrego przyjęcia gra drugą linią. Atak z krótkiej nad blokiem albo obok bloku na wprost w niebronioną strefę, albo jeszcze lepiej, gwóźdź w pierwsze trzy metry. No ale skoro Lavarini gra z Jurczyk na pozycji nr 6, to nie ma się co dziwić, że Kenia ma pomóc Polkom w awansie do 1/4. Gdyby na igrzyskach jakimś cudem grały w pierwszej szóstce Korneluk i Centka, to Japonia byłaby idealnym rywalem dla Polek w 1/4. Musiałaby jednak zaistnieć sytuacja, że Polska i Japonia są w przeciwnych połówkach w bilansie po fazie grupowej, czyli 1-4 vs 5-8 albo odwrotnie. I wówczas, jeśli nie grały ze sobą w grupie, jest szansa po losowaniu, że na siebie wpadną.sharkinator pisze: ↑24 wrz 2023, o 22:21 Trzeba zrobić 5 lub 6 miejsce w rankingu, aby na IO mieć grupę marzeń z Francją i Kenią. Oczywiście przy założeniu, że będzie serpentyna.
Już po ogłoszeniu zmian w rozgrywaniu turnieju olimpijskiego wiedziałem, że takie pary ćwierćfinałowe jak Serbia-Włochy z poprzednich igrzysk będą jeszcze częstszym przypadkiem. Możliwość wybierania sobie rywala w ćwierćfinale została ograniczona niemal do zera, co pokazał turniej koszykarzy na przykładzie pary USA-Hiszpania. Polki muszą po prostu skupić się na sobie i na tym, żeby pojechać w jak najsilniejszym składzie, na własnych zagraniach, np. żeby zacząć grać więcej połówek i wprowadzić krótką z tyłu. W przypadku awansu do 1/4, rywal i tak będzie ciężki i będzie tak dla każdego, kto nie trafi na Japonię (jeśli Japonia w ogóle awansuje do 1/4). Przestrzegam przed Francją, bo jest to reprezentacja, która zrobiła w ostatnim czasie bardzo duży postęp, między innymi na bazie mocnej ligi (w lidze francuskiej zrodziła się bardzo mocna rosyjska kolonia).
Największe rezerwy są na pozycji środkowej nr 6 i jest to ściśle związane z dystrybucją wystaw. Jurczyk w kwalifikacjach olimpijskich otrzymała 43 wystawy, a Korneluk 89. To powoduje, że Stysiak w ustawieniach r4 i r3 musi kopać się w drugiej linii, bo Jurczyk nic nie dostaje. Jurczyk miała zaledwie 7 bloków ze średnią 0,33 na set, a Korneluk 21 ze średnią 0,84. Pacak miała 5 bloków ze średnią 1,00, a Witkowska 6 bloków ze średnią 0,75! Jurczyk generuje mało błędów własnych, ale też mało wnosi do zespołu, poza tym, że przez jej strefę są nakładane wystawy na lewe skrzydło. Na tej pozycji powinna grać Centka wobec likwidacji w kadrze ataku z obiegnięcia.knightrider pisze: ↑24 wrz 2023, o 22:31 Pytanko takie jakie są jeszcze jakieś rezerwy by np. Smarzek czy ktoś na przyjęciu jeszcze doszedł w kontekscie IO ? Nie ma co ukrywać ławka jest krótka. Na rozegraniu pewnie Wołosz dojdzie do lepszej formy, Czyrniańska u Kebaba pewnie się rozwinie. Różańska gra bardzo nierówno czasem, kwestia czy ma jeszcze rezerwy do poprawy ? Smarzek we Włoszech może wrócić do jakiegoś sensownego poziomu, bo to aż szkoda za tyle lat gdy była koniem pociągowym za Nawrockiego by tak przepadła.
Rezerwy są też na pozycji drugiej atakującej. Smarzek za Gałkowską i podwójna zmiana będzie jeszcze lepsza, bo Smarzek ma lepszy atak i blok niż Gałkowska. Gałkowska ma regularną zagrywkę z wyskoku, ale raczej nie asową, jednak na podwójnej zmianie zostawianie jej na zagrywce mija się z celem, bo wtedy rozgrywająca jest w pierwszej linii albo pod siatkę wchodzi ponownie Stysiak i nie ma rozgrywającej na boisku. Smarzek to też możliwość dania pełnowartościowej zmiany Stysiak, gdy jej nie idzie, coś, czego Gałkowska w żaden sposób nie oferuje, co widać było w meczu z Węgrami na me.
Teraz trzecia, najmniej istotna rzecz. Lavarini do dwunastki zabierze najprawdopodobniej albo 3 przyjmujące i 2 libero albo 4 przyjmujące i 1 libero. Ewentualnie zabierze tylko 1 atakującą, 4 przyjmujące i 2 libero, ale wtedy nie miałby podwójnej zmiany, albo przeprowadzałby ją z jakąś przyjmującą. Jeśli weźmie 3 przyjmujące, to pewnie Czyrniańską, Łukasik i Różański, a jeśli 4, to wg mnie w grę powinny wchodzić Piasecka albo Drużkowska. Górecka czy Damaske to jest za słaby poziom na tę reprezentację, żeby dać pełnowymiarową zmianę, a nie tylko do drugiej linii na 3 ustawienia. Polska i tak będzie często przyjmować asekuracyjnie, nad siebie albo do środka boiska na szósty metr, nawet z Górecką. Obecność Góreckiej miałaby sens, gdyby nie obecność Jurczyk, która otrzymuje bardzo mało piłek w ataku. W mojej opinii przy 4 przyjmujących, na igrzyska powinna pojechać Piasecka, która jest najbardziej kompletną polską przyjmującą. Trzeba też brać pod uwagę możliwość kontuzji, i gdyby ktoś wypadł, to w jej miejsce powinna wejść przy 4 przyjmujących Drużkowska, bo ma dobry atak z dwójki w ustawieniu r1 tak jak Różański i Czyrniańska. Ogólnie przy 4 przyjmujących widziałbym to tak: na dwójce Czyrniańska i Różański, a na piątce Łukasik i Piasecka. Zrezygnowałbym też z Fedusio, bo średnio spisuje się na wejściach do drugiej linii na 3 ustawienia, a grając w pełnym wymiarze niestety nie daje rady. Jest też możliwość ze Szlagowską, która ma dobre przyjęcie i na uniwersjadzie weszła na niespotykany wcześniej poziom w ataku. W ostatecznej selekcji na przyjęciu widziałbym szóstkę: Czyrniańska, Łukasik, Różański, Piasecka, Szlagowska, Drużkowska. Wg mnie kadra w ogóle powinna zrezygnować do sierpnia z próby grania z "defensywną" przyjmującą, bo to nic nie dało w 2022, a wszystko dobre zaczęło się od kontuzji Góreckiej i Alagierskiej. Piłka i tak dość często będzie latać w przyjęciu i miałoby to sens, gdyby na środku grała para Korneluk-Centka, a nie Korneluk-Jurczyk. Jednak najbardziej prawdopodobny wariant to chyba zabranie 3 przyjmujących i 2 libero i wprowadzanie Szczygłowskiej do drugiej linii na 5/12 rotacji.
-
- Posty: 2575
- Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
- Płeć: K
- Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Zdaje się (nie mam pewności), że ma być jakieś połączenie serpentyny z losowaniem, tj. podział uczestników na koszyki np. 3-drużynowe, a potem losowanie w ramach tych koszyków. Do dnia losowania nic nie będzie wiadome. Nie wiadomo też, jak będą kojarzone pary w 1/4 - ale czy to ważne? Skoro POL przegrywa z THA a za chwilę leje USA i ITA?
Re: Reprezentacja kobiet 2023
@ita, mam nadzieję, że ta wiedza zostanie wykorzystana. Dlaczego nie jesteś w sztabie szkoleniowym naszej kadry? Medal na IO byłby pewny ...
Tak poważnie, myślę że masz dużo racji. Jednak nie znam dobrze żeńskiej siatkówki, nie mam dobrego rozglądu wśród zawodniczek. Nie wiem czy powrót Smarzek ma sens, może jeśli wróci do formy. Obecnie szału nie ma. Trzeba raczej stawiać na młode zawodniczki. Odnośnie Góreckiej, to również uważam , że jest za słaba na kadrę.
Tak poważnie, myślę że masz dużo racji. Jednak nie znam dobrze żeńskiej siatkówki, nie mam dobrego rozglądu wśród zawodniczek. Nie wiem czy powrót Smarzek ma sens, może jeśli wróci do formy. Obecnie szału nie ma. Trzeba raczej stawiać na młode zawodniczki. Odnośnie Góreckiej, to również uważam , że jest za słaba na kadrę.
-
- Posty: 2675
- Rejestracja: 10 mar 2011, o 19:14
- Płeć: M
Re: Reprezentacja kobiet 2023
W siatkówce kobiet jest obecnie tendencja grania na wysokie skrzydłowe, z których najważniejsza jest atakująca dostająca zwykle połowę piłek lub nawet więcej. Dokładność przyjęcia ma mniejsze znaczenie, bo większość słabo przyjętych piłek idzie do atakującej, która ma sobie radzić.
My się w taką filozofię gry też wpasowaliśmy: Łukasik z Czyrniańską mają po 1,9 m wzrostu, Stysiak trochę więcej, a Różański mniej.
Wybór przez trenera przyjmującej jest trudny, bo jedyną kompletną jest Łukasik: w miarę dobre przyjęcie (choć wczoraj mocno szwankowało), dobry atak, potencjalnie blok, nawet serie na zagrywce. Czyrniańska ma najlepszy serwis, bardzo dobry atak, dobry blok, a przyjęcie na limicie- trzeba ją mocno chować i ograniczać teren aby nie musiała się przemieszczać. Różański z przyjmujących najmocniej atakuje, mocny serwis, średni blok i najgorsze przyjęcie- dlatego często jest zdejmowana, choć i tak zrobiła postęp, bo jak grała w Polsce, to często się nie kalkulowała. Fedusio czy Górecka wchodzą zwykle do 2 linii na poprawę przyjęcia: na siatce w ataku i bloku słabo sobie radzą.
Co do środkowych to nie jestem przekonany, że Jurczyk jest naszym głównym problemem: przy słabszym przyjęciu dostaje mniej piłek, ale zwykle je kończy, problemem są piłki wysokie, gdzie atakująca obija jej ręce, przy szybkich wystawach szybko przemieszcza się i jest gdzie trzeba. Ponadto w obronie sporo podbija kiwek, gdzie Korneluk jest strasznie drewniania i wrzuca piłkę w siatkę zamiast do góry.
My się w taką filozofię gry też wpasowaliśmy: Łukasik z Czyrniańską mają po 1,9 m wzrostu, Stysiak trochę więcej, a Różański mniej.
Wybór przez trenera przyjmującej jest trudny, bo jedyną kompletną jest Łukasik: w miarę dobre przyjęcie (choć wczoraj mocno szwankowało), dobry atak, potencjalnie blok, nawet serie na zagrywce. Czyrniańska ma najlepszy serwis, bardzo dobry atak, dobry blok, a przyjęcie na limicie- trzeba ją mocno chować i ograniczać teren aby nie musiała się przemieszczać. Różański z przyjmujących najmocniej atakuje, mocny serwis, średni blok i najgorsze przyjęcie- dlatego często jest zdejmowana, choć i tak zrobiła postęp, bo jak grała w Polsce, to często się nie kalkulowała. Fedusio czy Górecka wchodzą zwykle do 2 linii na poprawę przyjęcia: na siatce w ataku i bloku słabo sobie radzą.
Co do środkowych to nie jestem przekonany, że Jurczyk jest naszym głównym problemem: przy słabszym przyjęciu dostaje mniej piłek, ale zwykle je kończy, problemem są piłki wysokie, gdzie atakująca obija jej ręce, przy szybkich wystawach szybko przemieszcza się i jest gdzie trzeba. Ponadto w obronie sporo podbija kiwek, gdzie Korneluk jest strasznie drewniania i wrzuca piłkę w siatkę zamiast do góry.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Dobre pytanie, czy lepiej walczyć o 5-6 miejsce w rankingu i grać z Francją i Kenią, czy spróbować spaść na 8-9 i uniknąć absolutnej grupy śmierci z Serbią, Turcją i Holandią i dostać pasujące nam Amerykanki, słabujące Brazylijki i ogólnie średnie Japonki. Niby wyjście z grupy śmierci powinno ułatwiać dalszą ścieżkę (o ile nie ma losowania par od 1/4), ale pewnie trzeba byłoby celować w zajęcie co najmniej drugiego miejsca, bo tam nie byłoby dostarczyciela punktów. No ale to są dylematy na przyszłoroczny VNL, który będzie mocno randomowy dla wszystkich drużyn poza Holandią, Kanadą, Chinami, Japonią, Włochami i może jakimś cudem Niemcami.
Mamy w tym sezonie bilans 23-6, porażki tylko z Holandią, USA i Chinami (VNL), Serbią i Turcją (ME), Tajlandią. Kosmiczny wynik, jedyny mecz, w którym nie mieliśmy punktu zaczepienia to ten, kiedy Chinki miały dzień konia w półfinale VNL. Żal było ME i tej porażki z Turcją, gdy mieliśmy 3-4-punktowe przewagi w każdym secie, ale jak pokazały mecze z ostatniego weekendu - forma miała przyjść później, a styl w jakim odbudowywaliśmy się w dwóch najważniejszych meczach sezonu przywodził na myśl kluczowe mecze kadry Grbicia z tego sezonu. I jeszcze paradoks, że w wielu meczach ze słabszymi rywalkami wyglądaliśmy średnio, a za to z Włochami mamy bilans 2-0, USA 2-1, Chinami, Turcją, Serbią 1-1, Niemcami 4-0. Najgorzej gra nam się z drużynami z potężnym prawym atakiem, więc pewnie dalej Turcja i Serbia będą dla nas najbardziej wymagające, zobaczymy co tam się urodzi we Włoszech, teraz jest idealny moment dla nich na reset i powrót Egonu, gdyby się zakwalifikowały to pozycja Mazzantiego byłaby raczej zbyt mocna na zmiany.
A wracając do nas, tak ogólnie to fajnie się to poukładało, bo dwie zawodniczki, które przechodziły ciężkie chwile - Różański i Wołosz - miały swoje pięć minut w kluczowych meczach z USA i Włochami, oczywiście genialne Wenerska i Czyrniańska z Niemkami, do tego udane zmiany Gałkowskiej z Amerykankami oraz Witkowskiej w obu meczach weekendu - Lavarini obronił się swoimi (kontrowersyjnymi) decyzjami, a dyspozycja drużyny od II seta wczoraj pokazała też, że nie Wołosz jako taka była głównym hamulcem, tylko dotychczas nieoptymalna forma drużyny. Dochodzimy więc do punktu, w którym mamy potężny atut na pozycji duetu rozgrywających, których wejścia potrafią odmieniać losy kluczowych spotkań. Niemniej, nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie powrót do wielkiej gry Stysiak w dwóch najważniejszych meczach + szczególnie wczoraj kapitalna Łukasik, kiedy trzeba było czyścić najtrudniejsze piłki w końcówkach.
Tak jak pisałem w trakcie VNL-u - sky is the limit, a jak uda się poprawić kolektywnie zagrywkę i przyjęcie + wprowadzić zawodniczki nieobecne w tym sezonie (mimo wszystko Górecka, Smarzek, Centka), to realnie jedziemy do Paryża po medale, bo w obecnej stawce nie ma drużyny, której w dobrym dniu nie jesteśmy w stanie pokonać.
Mamy w tym sezonie bilans 23-6, porażki tylko z Holandią, USA i Chinami (VNL), Serbią i Turcją (ME), Tajlandią. Kosmiczny wynik, jedyny mecz, w którym nie mieliśmy punktu zaczepienia to ten, kiedy Chinki miały dzień konia w półfinale VNL. Żal było ME i tej porażki z Turcją, gdy mieliśmy 3-4-punktowe przewagi w każdym secie, ale jak pokazały mecze z ostatniego weekendu - forma miała przyjść później, a styl w jakim odbudowywaliśmy się w dwóch najważniejszych meczach sezonu przywodził na myśl kluczowe mecze kadry Grbicia z tego sezonu. I jeszcze paradoks, że w wielu meczach ze słabszymi rywalkami wyglądaliśmy średnio, a za to z Włochami mamy bilans 2-0, USA 2-1, Chinami, Turcją, Serbią 1-1, Niemcami 4-0. Najgorzej gra nam się z drużynami z potężnym prawym atakiem, więc pewnie dalej Turcja i Serbia będą dla nas najbardziej wymagające, zobaczymy co tam się urodzi we Włoszech, teraz jest idealny moment dla nich na reset i powrót Egonu, gdyby się zakwalifikowały to pozycja Mazzantiego byłaby raczej zbyt mocna na zmiany.
A wracając do nas, tak ogólnie to fajnie się to poukładało, bo dwie zawodniczki, które przechodziły ciężkie chwile - Różański i Wołosz - miały swoje pięć minut w kluczowych meczach z USA i Włochami, oczywiście genialne Wenerska i Czyrniańska z Niemkami, do tego udane zmiany Gałkowskiej z Amerykankami oraz Witkowskiej w obu meczach weekendu - Lavarini obronił się swoimi (kontrowersyjnymi) decyzjami, a dyspozycja drużyny od II seta wczoraj pokazała też, że nie Wołosz jako taka była głównym hamulcem, tylko dotychczas nieoptymalna forma drużyny. Dochodzimy więc do punktu, w którym mamy potężny atut na pozycji duetu rozgrywających, których wejścia potrafią odmieniać losy kluczowych spotkań. Niemniej, nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie powrót do wielkiej gry Stysiak w dwóch najważniejszych meczach + szczególnie wczoraj kapitalna Łukasik, kiedy trzeba było czyścić najtrudniejsze piłki w końcówkach.
Tak jak pisałem w trakcie VNL-u - sky is the limit, a jak uda się poprawić kolektywnie zagrywkę i przyjęcie + wprowadzić zawodniczki nieobecne w tym sezonie (mimo wszystko Górecka, Smarzek, Centka), to realnie jedziemy do Paryża po medale, bo w obecnej stawce nie ma drużyny, której w dobrym dniu nie jesteśmy w stanie pokonać.
-
- Posty: 1449
- Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
- Płeć: K
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Warto wspomnieć jeszcze o skandalicznym błędzie w challange'u, gdzie hawk-eye pokazał zupełnie inną piłkę niż kamera Polsatu. W tenisie nie do pomyślenia, ale tenis to poważny sport.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
W ogóle nie rozumiem jak w tej chwili można mówić która zawodniczka powinna jechać na IO, a która nie. Sezon się dopiero zaczyna i wszystko się może wydarzyć. Nie jestem w stanie tego pojąć. Ktoś tu mówi o Smarzek - zgadzam się brakuje jej w formie, oby się odbudowała. Jeżeli to nie nastąpi to nie wiem czy załapie się do kadry.
Pamiętajmy, że u kobiet, chyba mocniej niż u mężczyzn, ważny jest charakter. Dobranie kadry też pod tym względem. Pamiętam, że śp. Andrzej Niemczyk zawsze to powtarzał. Nie pamiętam czy to było przed ME 2003 czy 2005, ale powiedział coś w stylu, że on nie musi powoływać najlepszych zawodniczek, tylko takie, które stworzą najlepszy zespół. Oczywiście to nie jest dokładny cytat - chodzi bardziej o sens. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że u Malwiny Smarzek obok formy znaczenie mógł mieć charakter (?), nie wiem jak to dokładniej określić. Ale to moje przypuszczenia, nie mam przecieków czy wiedzy tajemnej.
Muszę słówko o Piaseckiej powiedzieć - młoda, zdolna, ale musi popracować nad masą mięśniową i atletyką. W tej chwili wygląda jak wygłodzona gimnazjalistka, a nie jak profesjonalna siatkarka. Nie jest to debiutantka, nie ma 16 lat, gdzie ciało szybko się zmienia, bo hormony szaleją. Na jej przykładzie powiem, że często się zastanawiam gdzie są trenerzy? Odnoszę wrażenie, że zapomina się o podstawowych sprawach w całym procesie szkolenia siatkarek/siatkarzy. Jak patrzę na niektóre zawodniczki to się zastanawiam jak to się stała, że na przykład jedna jest niesamowicie mocno zgarbiona i nie widać, żeby ktoś to korygował, inna ma problem z koordynacją ruchową, kolejna nie ma praktycznie mięśni, jeszcze inna ma problem z poprawnym skakaniem. Nie mówię, że tego jest dużo, ale na poziomie seniorskim, w profesjonalnej lidze, w profesjonalnych klubach pewne rzeczy aż biją po oczach. Bo to przekłada się na kadrę.
Jeszcze odnośnie powołań. Chciałabym, żeby decydowała AKTUALNA forma i dyspozycja, oraz dopasowanie pod względem charakteru. Nie ma znaczenia dla mnie metryka, a tym bardziej, że ktoś grał świetnie jakiś czas temu, albo że ktoś może grać dobrze. Igrzyska to nie miejsce na szkolenie, na wycieczki krajoznawcze, ani na niańczenie. To nie jest odpowiedni moment, żeby jechał ktoś bo ma potencjał i jest przyszłością. Dla mnie ważne jest TU i TERAZ. Kadra na IO jest wąska, więc bardzo ważna jest selekcja i odpowiednie skompletowanie składu. Oczywiście wiadomo, że jakiś trzon kadry mamy, trener ma jakąś wizję, bo w tym sporcie ważne jest zgranie. Ale nie chciałabym, żeby jakakolwiek pozycja została zabetonowana. Nie wiem jaki plan na następny sezon ma sztab trenerski, ale przed nimi ogromne wyzwanie.
Pamiętajmy, że u kobiet, chyba mocniej niż u mężczyzn, ważny jest charakter. Dobranie kadry też pod tym względem. Pamiętam, że śp. Andrzej Niemczyk zawsze to powtarzał. Nie pamiętam czy to było przed ME 2003 czy 2005, ale powiedział coś w stylu, że on nie musi powoływać najlepszych zawodniczek, tylko takie, które stworzą najlepszy zespół. Oczywiście to nie jest dokładny cytat - chodzi bardziej o sens. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że u Malwiny Smarzek obok formy znaczenie mógł mieć charakter (?), nie wiem jak to dokładniej określić. Ale to moje przypuszczenia, nie mam przecieków czy wiedzy tajemnej.
Muszę słówko o Piaseckiej powiedzieć - młoda, zdolna, ale musi popracować nad masą mięśniową i atletyką. W tej chwili wygląda jak wygłodzona gimnazjalistka, a nie jak profesjonalna siatkarka. Nie jest to debiutantka, nie ma 16 lat, gdzie ciało szybko się zmienia, bo hormony szaleją. Na jej przykładzie powiem, że często się zastanawiam gdzie są trenerzy? Odnoszę wrażenie, że zapomina się o podstawowych sprawach w całym procesie szkolenia siatkarek/siatkarzy. Jak patrzę na niektóre zawodniczki to się zastanawiam jak to się stała, że na przykład jedna jest niesamowicie mocno zgarbiona i nie widać, żeby ktoś to korygował, inna ma problem z koordynacją ruchową, kolejna nie ma praktycznie mięśni, jeszcze inna ma problem z poprawnym skakaniem. Nie mówię, że tego jest dużo, ale na poziomie seniorskim, w profesjonalnej lidze, w profesjonalnych klubach pewne rzeczy aż biją po oczach. Bo to przekłada się na kadrę.
Jeszcze odnośnie powołań. Chciałabym, żeby decydowała AKTUALNA forma i dyspozycja, oraz dopasowanie pod względem charakteru. Nie ma znaczenia dla mnie metryka, a tym bardziej, że ktoś grał świetnie jakiś czas temu, albo że ktoś może grać dobrze. Igrzyska to nie miejsce na szkolenie, na wycieczki krajoznawcze, ani na niańczenie. To nie jest odpowiedni moment, żeby jechał ktoś bo ma potencjał i jest przyszłością. Dla mnie ważne jest TU i TERAZ. Kadra na IO jest wąska, więc bardzo ważna jest selekcja i odpowiednie skompletowanie składu. Oczywiście wiadomo, że jakiś trzon kadry mamy, trener ma jakąś wizję, bo w tym sporcie ważne jest zgranie. Ale nie chciałabym, żeby jakakolwiek pozycja została zabetonowana. Nie wiem jaki plan na następny sezon ma sztab trenerski, ale przed nimi ogromne wyzwanie.
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
AZS Białystok
Re: Reprezentacja kobiet 2023
W meczu z Włochami Polki miały 17 błędów serwisowych i żadnego asa, rywalki 15 błędów i 3 asy. Gdyby Polki szanowały zagrywkę tak jak Wołosz w spotkaniu z Włochami, to miałyby zdecydowanie większe szanse na przełamania, bo taka jest specyfika żeńskiej siatkówki. Martwi to, że Polki tak mało zagrywają floty o podwyższonej paraboli lotu i nie dają sobie szans w bloku, wybloku, obronie i kontrze. Z czternastki na kwalifikacje olimpijskie, nie licząc rozgrywających, tylko Fedusio i rzecz jasna Jurczyk odstają w elemencie bloku, więc tak mocny nacisk na element zagrywki jest niezrozumiały.granvorka pisze: ↑25 wrz 2023, o 12:11 Tak jak pisałem w trakcie VNL-u - sky is the limit, a jak uda się poprawić kolektywnie zagrywkę i przyjęcie + wprowadzić zawodniczki nieobecne w tym sezonie (mimo wszystko Górecka, Smarzek, Centka), to realnie jedziemy do Paryża po medale, bo w obecnej stawce nie ma drużyny, której w dobrym dniu nie jesteśmy w stanie pokonać.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Pamiętajmy jednak, że w LN dziewczyny jednak dużo lepiej przyjmowały, dużo lepiej grały Łukasik i Różański. Jurczyk dostawała 3 razy więcej piłek niż teraz. Stysiak tak naprawdę odpaliła się w 2 ostatnich meczach. W LN potrafiliśmy robić 4 błędy na set gdzie teraz praktycznie w każdym secie psuliśmy z 6 zagrywek nie mówiąc o innych błędach. Więc jest potencjał na lepsze granie niż wczoraj.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Brawo dziewczyny. Zasłużony awans. Łukasik i Stysiak top, wydaje mi się tylko, że mamy za słaby ofensywnie środek, bo w bloku są bardzo dobre.
No i poza Czyrnianską żadna tam nie potrafi mocno serwować, a przydałaby się chociaż jeszcze jedna z solidnym odrzucającym uderzeniem.
No i poza Czyrnianską żadna tam nie potrafi mocno serwować, a przydałaby się chociaż jeszcze jedna z solidnym odrzucającym uderzeniem.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
No i cyk, Włosi piszą, że Mazzanti out, Velasco in, także Włoszki za rok wracają na pozycję contendera, a nam przybywa kolejny top rywal na igrzyskach, można było się spodziewać, że takiego paździerza długo nie będą tolerować.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Wielkie brawa i gratulacje dla naszych siatkarek. Na przykładzie tej kadry widać jak na dłoni ile znaczy trener z prawdziwego zdarzenia.
To chyba dobry moment, by zacytować pewien post, który utkwił mi w pamięci przy okazji podpisywania kontraktu z Lavarinim.
To chyba dobry moment, by zacytować pewien post, który utkwił mi w pamięci przy okazji podpisywania kontraktu z Lavarinim.
Pięknie się ten post zestarzał, nie ma co..it pisze: ↑31 paź 2022, o 15:30 Jeśli rzeczywiście Lavarini zostanie trenerem, to będzie to skandaliczna decyzja biorąc pod uwagę dostępność Antigi. Decyzja znajdująca zrozumienie jedynie w przypadku, jeśli w istocie Antiga nie chciał odejść z Rzeszowa po zakończeniu sezonu. Ale w takim razie po co kandydował? W grę wchodzi jedynie zmiana zdania po jego stronie, albo po prostu jego przegranej z Lavarinim i Santarellim nadano taką formę i wydźwięk.
Oni naprawdę wierzą, że Lavarini, który w przekroju całych trzech lat pracy z Koreą Południową, kompromitował grę tej reprezentacji, jest w stanie cokolwiek zdziałać? Lavarini na igrzyskach w Tokio rozgrywanych w 2021 trafił do grupy A z: Brazylią, Serbią, słabą Japonią w roli gospodarza, słabą Dominikaną, która wygrała kwalifikacje północnoamerykańskie dzięki wcześniejszemu awansowi USA i słabiuteńką Kenią, która wygrała kwalifikacje afrykańskie. Korea awansowała na igrzyska tylko dlatego, że wcześniej awans uzyskały Chiny z kwalifikacji interkontynentalnych i Japonia jako gospodarz, a Lavarini musiał pokonać w turnieju kontynentalnym tylko Tajlandię. W turnieju olimpijskim Korea wyszła z grupy z trzeciego miejsca z bilansem 3-2 i poprzez losowanie trafiła w 1/4 na Turcję. Mecz okazał się być bardzo słaby w wykonaniu obu drużyn, świadczą o tym procenty w ataku obu reprezentacji: 22% u Korei i 29% u Turcji (Turczynki uznawane przez Nawrockiego za hegemona obok Azerbejdżanu i Bułgarii, już po kilku punktach w tie breaku zaczęły płakać w kwadracie i na ławce). Półfinał i mecz o brąz Lavarini przegrał 0-3, za każdym razem różnicą równo 30 punktów.
Lavarini jest najsłabszą opcją. I to właśnie tę opcję wybiera pzps... Z wieczną słuchawką w uchu, z przywiązaniem do nazwisk, z "żelazną" (papierową) szóstką + wszyscy asystenci mają być Włochami z jego zapowiedzi. Jeśli tak potraktowali Antigę, to Santarelli byłby zdecydowanie lepszym wyborem niż Lavarini. Santarelli przynajmniej nie boi się rotować składem w Conegliano tak w pojedynczych meczach, kiedy np. Sylla jest zmieniana od razu, jak i na przestrzeni całego sezonu, kiedy w lidze Wołosz i Egonu nie wychodzą w ogóle na boisko w niektórych meczach sezonu zasadniczego. Nie mówiąc już o tym, że Santarelli byłby być może skłonny sprowadzić do Conegliano drugą po Wołosz Polkę, skoro pracując z Chorwacją sprowadził tam Butigan. Nawet Chiappini byłby lepszym wyborem, bo zna polską ligę od podszewki i z Legionowa zabrałby do reprezentacji Różański i Grykę, które są materiałem na reprezentację w przeciwieństwie do Grajber i Alagierskiej. Lavarini jedyne co zrobi, a tak podpowiada logika, to będzie personalnie kontynuował projekt Nawrockiego, a więc Grajber, Alagierska, Łukasik, Górecka, libero Jagła, która jest słaba w przyjęciu. Projekt kontynuowany latami, który każdy turniej weryfikuje negatywnie już od kilku lat. Co tam na przyjęciu Orzoł, która wygrała ncaa, Różański, Czyrniańska czy Fedusio, którą Nawrocki ustawił w kwadracie. Czy choćby Drużkowska i Dudek. Na środku Stencel, Gryka, Centka, Pierzchała czy nawet juniorka Kecher to opcje zdecydowanie lepsze niż Alagierska, która jest przydatna tylko na pozycji nr 3, o ile pomogą jej w bloku skrajne blokujące, bo w ataku jest tragiczna. Na libero Szczygłowska zdystansowała Jagłę zdecydowanie, bo o Stenzel to wiadomo. Na rozegraniu jest z kogo wybierać (Nowicka ponoć permanentnie stoi w kwadracie, ale nie znalazłem nigdzie statystyk meczowych z ligi niemieckiej, jedynie informację, że w Stuttgarcie są wpisane obok niej do składu też dwie inne rozgrywające). Łazowska gra coraz lepiej, są Wenerska, Grabka, Polak, Kowalewska i oczywiście Wołosz. Na ataku para Stysiak i Smarzek. Czy Lavarini nie powoła w końcu Grajber? Czy dalej będzie kontynuował projekt, w którym reprezentacja była traktowana jak maskotka, a Grajber, Mędrzyk czy Grejman były w niej traktowane jak gwiazdy? Co z rozczłonkowywaniem kadry na grupę gwiazd i resztę, do którego Nawrocki na wzór wcześniejszych trenerów wracał w latach 2015, 2017 i 2019? Jakie są cele? Bo jak rozumiem po kontekście zabrania z sobą przez Lavariniego tylko włoskich asystentów, ten pan spakuje się po nieudanych kwalifikacjach do igrzysk we wrześniu 2023?
"Świetna" decyzja pzps. Wybrali trenera tylko dlatego, że nie wybrał wcześniej Rosji i że nie nazywa się Santarelli, który w klubie prowadzi Wołosz, która przyczyniła się do obalenia Nawrockiego. Za to Antiga, który działa cuda z Rzeszowem mając na papierze skład gorszy niż ligowa czołówka, co potwierdził w dzisiejszym meczu z ŁKS Łódź, rzekomo nie chciał opuścić klubu, mimo że wcześniej wiedział, że pzps nie zgodzi się na łączenie funkcji. Za to Lavarini jest tak blisko reprezentacji, że po finałach ligi włoskiej kończącej się w połowie maja, w podskokach poleci na zabicie karku, żeby ratować reprezentację. Lavarini nie ma reprezentacji nic do przekazania. I wcale nie osiągał sukcesów ze słabszymi zespołami: z Busto Arsizio zdobył srebro ligi włoskiej mają w składzie m.in. Herbots. To konstrukt, logiczne wyobrażenie o rzeczywistości, że teoretyk Lavarini może czegokolwiek Polki nauczyć w przeciwieństwie do Antigi, który rzeczywiście byłby je w stanie czegoś nauczyć podczas treningu na boisku. Co z tego, że będzie operował w trakcie meczu cały czas ze słuchawką, skoro w pierwszym roku pracy postawi nie na te siatkarki co trzeba, a w drugim już nie będzie kombinował, bo będzie za mało czasu do kwalifikacji olimpijskich? Pzps kierował się wyobrażeniami o trenerach a nie tym, co mają do przekazania. Lavarini nie ma polskim siatkarkom nic do przekazania. Pzps po raz kolejny odleciał. Wzięli Włocha, który ledwo mówi po angielsku i będzie miał tylko sztab włoskojęzyczny (razem z Wołosz stworzą wyższą kastę) zamiast Antigi, który posługuje się językiem polskim. Do dyspozycji był też Santarelli, który zakładał udział polskich asystentów i zdecydowanie lepiej posługuje się angielskim. Zadziałała "magia" rynku i konstrukt myślowy, że niby Lavarini jest tak rozchwytywany, że walczą o niego wszystkie reprezentacje świata. Psim swędem zajął czwarte miejsce na igrzyskach, co okrzyknięto sukcesem, a to nie jest żaden sukces. Kolejny raz pzps udowodnił, że jest jednym z najbardziej niekompetentnych związków sportowych w Polsce, bo zamiast brać pod uwagę to, co dany trener może przekazać siatkarkom, oni kierują się innymi czynnikami. Kiraly nie miał żadnego doświadczenia i osiągnięć, kiedy w 2013 objął reprezentację USA, ale tak jak Antiga miał o wiele większą wiedzę praktyczną niż większość trenerów-teoretyków, głównie z Włoch. Nie trudno przewidzieć, jak to się wszystko skończy: zabetonowaniem składu i szybkim zjazdem do bazy.
Jeszcze w grudniu Lavarini ubiegał się o reprezentację Rosji, więc o co chodzi? Polska przebiła ofertę czy po prostu Rosjanie woleli kogoś z jakąkolwiek znajomością rosyjskiego, a takim był Terzić, który trenował już w lidze rosyjskiej? Skoro Lavarini został okrzyknięty najlepszym żeńskim trenerem na świecie, to Polska nie miała szans w starciu z Rosją.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Można do tego dodać kolegę grzegorzg który twierdził że JN wyciska wszystko z naszych dziewczyn i im żaden trener nic nie pomoże bo nie nauczy Korneluk atakować a Różański przyjmować. Dodawał do tego jak on to się nie zna na siatkówce i że na 100% żaden lepszy trener nic z tą kadrą nie zrobi. Co ciekawe, od pierwszych dobrych wyników kolega zamilkł i już się tu nie udziela.
-
- Posty: 2575
- Rejestracja: 3 paź 2022, o 11:20
- Płeć: K
- Lokalizacja: Najlepsze miejsce do życia
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Grzegorzg ogólnie jest spoko, może sympatie ze Skry tu zadziałały. Co do Jacka jednak, to trzeba być ślepym, żeby nie było wiadomo o co chodzi. Jedna z najbardziej skandalicznych postaci polskiej siatkówki, w zasadzie wielka trójka to Piechocki, Nawrocki, Piechocki.
-
- Posty: 1449
- Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
- Płeć: K
Re: Reprezentacja kobiet 2023
On po prostu nie lubi zagranicznych trenerów i gloryfikuje polskich, bo jakiś tam jeden polski trener w latach 90 szkolił włoska młodzież i miał sukcesy, więc na tej podstawie uważa, że polska myśl szkoleniowa jest najpotężniejsza.SevenUP pisze: ↑26 wrz 2023, o 19:02 Można do tego dodać kolegę grzegorzg który twierdził że JN wyciska wszystko z naszych dziewczyn i im żaden trener nic nie pomoże bo nie nauczy Korneluk atakować a Różański przyjmować. Dodawał do tego jak on to się nie zna na siatkówce i że na 100% żaden lepszy trener nic z tą kadrą nie zrobi. Co ciekawe, od pierwszych dobrych wyników kolega zamilkł i już się tu nie udziela.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Nie, grzegorz wysoko cenil Antige z tego co pamietam.
Owszem bronil JN troche juz na slepo. Moze tez czesciowo dlatego ze Nawrocki w Skrze stawial mocno na mlodych Polakow? Nie wiem.
Ale to zwykle obiektywny obserwator, byly siatkarz, ojciec mlodych siatkarzy itp. Jednak wiedzial i wie o siatkowce duzo.
W dodatku sympatyczny gosc, pomocny w klopotach.
Mnie tam opinii grzegorza brakuje, tzn w meskich dzialach.
Moze i na kobiecej sie nie znal, nie wiem bo ja sie nie znam nic a nic.
Poza wszystkim imho krytyka nieobecnych jest nieeleganckan oraz bezcelowa.
Owszem bronil JN troche juz na slepo. Moze tez czesciowo dlatego ze Nawrocki w Skrze stawial mocno na mlodych Polakow? Nie wiem.
Ale to zwykle obiektywny obserwator, byly siatkarz, ojciec mlodych siatkarzy itp. Jednak wiedzial i wie o siatkowce duzo.
W dodatku sympatyczny gosc, pomocny w klopotach.
Mnie tam opinii grzegorza brakuje, tzn w meskich dzialach.
Moze i na kobiecej sie nie znal, nie wiem bo ja sie nie znam nic a nic.
Poza wszystkim imho krytyka nieobecnych jest nieeleganckan oraz bezcelowa.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Mam pytanie do "ita" - oglądasz Giganci Siatkówki? Bo gra między innymi drużyna z Rzeszowa. Pytam, bo wiele osób, a przede wszystkim Ty już wiesz kto będzie gra w kadrze na IO. Albo inaczej domyślasz się kto będzie grał i jakim ustawieniem będziemy grać. Wiem, że to okres przygotowawczy do ligi, wiem że forma ma przyjść później, więc nie można wyciągać daleko idących wniosków. Po prostu pytam tylko czy oglądasz te mecze?
Bardzo chętnie podyskutuje po nich o naszych kadrowiczkach oraz o ewentualnych kadrowiczkach. Z ciekawością poczytam Twoją analizę gry, ustawienia itp. Przyznaje się bez bicia, że aż tak dobrze nie znam się na siatkówce, nie grałam z nią na poważnie, nie znam się na taktycznych sprawach. Oceniam to co widzę bez wiedzy tajemnej.
Na tym turnieju będzie można zobaczyć Grajber na pozycji libero - jestem ciekawa jak wypadnie na nowej pozycji. Moim skromnym zdaniem laika wydaje mi się, że może być to strzał w 10 ze zmianą pozycji.
Bardzo chętnie podyskutuje po nich o naszych kadrowiczkach oraz o ewentualnych kadrowiczkach. Z ciekawością poczytam Twoją analizę gry, ustawienia itp. Przyznaje się bez bicia, że aż tak dobrze nie znam się na siatkówce, nie grałam z nią na poważnie, nie znam się na taktycznych sprawach. Oceniam to co widzę bez wiedzy tajemnej.
Na tym turnieju będzie można zobaczyć Grajber na pozycji libero - jestem ciekawa jak wypadnie na nowej pozycji. Moim skromnym zdaniem laika wydaje mi się, że może być to strzał w 10 ze zmianą pozycji.
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
AZS Białystok
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Obejrzałem obydwa półfinały, ale jutro co najwyżej finał, bo oglądanie tego, co zaprezentował Chemik Police to zwyczajnie strata czasu. Jeśli komuś brakuje żeńskiej siatkówki po sezonie reprezentacyjnym, to oglądając grę Rzeszowa przez pryzmat reprezentacji, wnioski raczej ciągle będą te same. Centka potwierdziła, że grając po kontuzji wygląda lepiej niż Jurczyk w życiowej formie. A wyglądała tak, jakby grała na góra 3/4 swoich możliwości. Stencel w atakach z krótkiej z tyłu z jednej nogi pokazała, jak słaba jest pozycja Jurczyk w reprezentacji, która im dłużej trwał sezon reprezentacyjny tym grała gorzej. Przykro to stwierdzić, ale na obecny moment Jurczyk jest po prostu gorszą opcją niż Centka i Stencel, i to tylko pokazuje, jakiego cudu dokonała reprezentacja w tym roku, że minimalizując obecność środkowej nr 6 zdobyła brąz vnl i wywalczyła awans na igrzyska. Inne reprezentantki najwyraźniej uwierzyły, że z Jurczyk da się wygrywać. "Kupiły" ten projekt. To nie jest atak na Jurczyk, bo to czołówka polskich środkowych, po prostu Korneluk i Centka to na ten moment najlepsze polskie "ofensywne" środkowe i w porównaniu z tą dwójką reszta wygląda gorzej. Wiele mówiąca była akcja z bodajże pierwszego seta, kiedy Wenerska z okolic trzeciego metra między strefami 2 i 1 wystawiła przesuniętą krótką do Centki znajdującej się mniej więcej na środku siatki, a Centka zaatakowała do swojej prawej strony w około 3,5 metra między strefy 4 i 5 przeciwnika, i piłka "spadła" w "pomarańczowe".Macka pisze: ↑30 wrz 2023, o 18:09 Mam pytanie do "ita" - oglądasz Giganci Siatkówki? Bo gra między innymi drużyna z Rzeszowa. Pytam, bo wiele osób, a przede wszystkim Ty już wiesz kto będzie gra w kadrze na IO. Albo inaczej domyślasz się kto będzie grał i jakim ustawieniem będziemy grać. Wiem, że to okres przygotowawczy do ligi, wiem że forma ma przyjść później, więc nie można wyciągać daleko idących wniosków. Po prostu pytam tylko czy oglądasz te mecze?
Bardzo chętnie podyskutuje po nich o naszych kadrowiczkach oraz o ewentualnych kadrowiczkach. Z ciekawością poczytam Twoją analizę gry, ustawienia itp. Przyznaje się bez bicia, że aż tak dobrze nie znam się na siatkówce, nie grałam z nią na poważnie, nie znam się na taktycznych sprawach. Oceniam to co widzę bez wiedzy tajemnej.
Na tym turnieju będzie można zobaczyć Grajber na pozycji libero - jestem ciekawa jak wypadnie na nowej pozycji. Moim skromnym zdaniem laika wydaje mi się, że może być to strzał w 10 ze zmianą pozycji.
Dla przykładu Alagierska jest skuteczna tylko z haczyku i przesuniętej krótkiej, wszystko grane przodem do rozgrywającej. Nie otrzymuje wystaw zza pleców rozgrywającej. Mało tego, jeśli piłka nie jest wystawiana wzdłuż osi boiska po dobrym przyjęciu, tylko wrzucana z głębi pola jak w tym przykładowym ataku Centki, to Alagierska nie istnieje. Wynika to z tego, że dla Alagierskiej takie piłki są mocno "niekomfortowe" i zwyczajnie może w nie nie trafić, a jak trafi i skieruje piłkę do swojej prawej strony, bo praktycznie tylko w takim kierunku można zaatakować z takiej wystawy, to siła ataku i jego umiejscowienie zwyczajnie sprawią, że zostanie podbita. A i tak jak Alagierska dostanie po perfekcyjnym przyjęciu dobrą wystawę na przesuniętą krótką, to często mija się z piłką i tylko macha w powietrzu zza głowy lewą ręką jak w vnl 2021. Prawda jest taka, że Alagierska mając naprzeciwko siebie blok, zwyczajnie traci głowę i nie wie co zrobić. Dlatego gra praktycznie tylko przesuniętą krótką i czasem haczyk. Było to widać w tie breaku ćwierćfinału mś z Serbią, kiedy została praktycznie odpuszczona w bloku i z przesuniętej krótkiej jakimś cudem skończyła po tym, jak piłka przy jej ataku dotknęła jeszcze siatki. Jest często odpuszczana w bloku i ma czystą siatkę. Sposób w jaki doznała kontuzji wskazuje niestety na brak umiejętności. Po perfekcyjnym przyjęciu Roberta wystawiła wzdłuż osi boiska piłkę na lewe skrzydło do Góreckiej, Alagierska nabiegała na przesuniętą krótką i piłka została wystawiona przez jej strefę wysoką parabolą nad jej głową. Alagierska popełniła dwa błędy w jednej akcji, bo nie dość, że zapomniała wyhamować i dotknęła siatki, to jeszcze przeleciała przez linię środkową boiska. Upadła lewą stopą na lewą stopę środkowej Erdem i w tamtym momencie Erdem już zaczynała wyskakiwać do bloku na lewym skrzydle do Góreckiej.
Jeśli chodzi o turniej towarzyski w Twardogórze, to niestety nie znalazłem szczegółowych statystyk z obydwu spotkań, a jedynie liczby zdobytych przez zawodniczki punktów:
Developres: Obiała 9, Centka 11, Wenerska 3, Orvosova 17, Coneo 17, Szlagowska 14 oraz Szczygłowska (libero) i De Paula 1, Markowska-Kulej 1, Kowalska 4.
Chemik: Honorio Marques 3, Kowalewska 2, Sahln 8, Wasilewska 11, Pierzchała 7, Mędrzyk 15 i Grajber-Nowakowska (libero) oraz Inneh-Varga 10, Fedusio.
W drużynie z Rzeszowa na uwagę zasługuje bardzo dobra gra Szlagowskiej, która po własnym przyjęciu dołem kończyła piłki z lewego skrzydła mocnym atakiem, atakowała też mocno z szóstej strefy. Blokowała w pojedynkę ataki z obiegnięcia. Atak i blok wizualnie na bardzo dużym zasięgu. Potwierdzenie, że już na uniwersjadzie była w bardzo dobrej formie, ale w reprezentacji na czwartą przyjmującą przeważył wariant z Fedusio. Wg mnie Szlagowska nigdy nie prezentowała takiego poziomu jak teraz, bo nie dość, że przyjmuje, atakuje i blokuje, to jeszcze jest bardzo aktywna w defensywie i po kontakcie w obronie potrafi zebrać się do ataku. Jej przemieszczanie się po boisku jest bardzo dobre, bo z obrony, do której przesuwa się m.in. do środka boiska z lewego skrzydła, potrafi powrócić nawet po własnym podbiciu na pierwotną pozycję, dostać wystawę i skończyć atak. W meczu z Poczdamem zagrała na poziomie światowym. Przecież Fedusio czy Górecka sprzed kontuzji wyglądają od niej o wiele gorzej. Z Rzeszowianek można wyróżnić też Szczygłowską, która w klubie wystawia palcami o wiele swobodniej niż w reprezentacji, w której często rezygnuje z takiej formy i woli wystawić bezpieczniej dyszlem.
Chemik Police pokazał z kolei momentami kompromitującą grę. Sahin praktycznie poza zagrywką z wyskoku niewidoczna w innych elementach, dwie zagraniczne atakujące, które nie dają sobie rady i Mędrzyk, która pomimo 15 punktów wizualnie ma bardzo duże problemy. Kowalewska rozgrywa bardzo słabo w porównaniu z Wenerską i ma złe wybory, w niezrozumiały sposób kierując dużo wystaw do szóstej strefy do Mędrzyk. Piłka wpada im w boisko, mimo że w pobliżu są trzy siatkarki, które mogłyby ją podbić.
Dla Grajber zmiana pozycji z przyjmującej na libero to rzeczywiście strzał w dziesiątkę. Dla drużyny, w której gra, niekoniecznie.
Można wałkować jeszcze ten temat, ale na tym chciałbym zakończyć, bo chyba wszystko zostało już opisane. Reprezentacja największe rezerwy ma na pozycji środkowej nr 6 i drugiej atakującej. Szlagowska gra na zasięgu nieosiągalnym dla Fedusio czy Góreckiej i przyjmuje w punkt, a nawet się nie załapała na kwalifikacje olimpijskie. Drużkowska i Piasecka nawet w reprezentacji jeszcze nie grały, a Centka tylko w sparingach w 2020 i 2021. To pokazuje jak mocna jest żeńska siatkówka w Polsce już w tym momencie. Mając już awans na igrzyska, Lavarini mógłby w większym wymiarze wprowadzić w przyszłorocznej vnl Smarzek, Centkę, Szlagowską, Piasecką i Drużkowską. 5 nazwisk, które wg mnie powinny uzupełnić selekcję, żeby na igrzyska stworzyć możliwie jak najmocniejszą reprezentację i walczyć o medal, być może nawet o mistrzostwo.
Re: Reprezentacja kobiet 2023
Dziękuje za to co napisałeś i że mi odpowiedziałeś.
Pozwolę sobie, swoim okiem laika napisać coś więcej na temat naszych kadrowiczek później. Nie będzie to taka dokładna analiza jak Twoja, nie posługuje się fachowym językiem, ani nie operuje słownictwem stricte siatkarskim . Ale coś tam widzę, więc napiszę
Zgodzę się ze stwierdzeniem, że Szczygłowska dobrze zagrywa palcami. W odniesieniu do kadry, to moim zdaniem Szczygłowska zdecydowanie lepiej to robi niż Stenzel, bez znaczenia czy palcami czy dyszlem. Na turnieju kwalifikacyjnym, nasza pierwsza libero, często źle dogrywała i wrzucała na minę przede wszystkim Stysiak. Sezon co prawda dopiero startuje, więc nie ma co wróżyć z fusów, ale jeżeli Szczygłowska nie spuści z tonu, dalej będzie prezentować wysoki, równy poziom to widzę ją jako pierwszą w kadrze.
Pozwolę sobie, swoim okiem laika napisać coś więcej na temat naszych kadrowiczek później. Nie będzie to taka dokładna analiza jak Twoja, nie posługuje się fachowym językiem, ani nie operuje słownictwem stricte siatkarskim . Ale coś tam widzę, więc napiszę
Zgodzę się ze stwierdzeniem, że Szczygłowska dobrze zagrywa palcami. W odniesieniu do kadry, to moim zdaniem Szczygłowska zdecydowanie lepiej to robi niż Stenzel, bez znaczenia czy palcami czy dyszlem. Na turnieju kwalifikacyjnym, nasza pierwsza libero, często źle dogrywała i wrzucała na minę przede wszystkim Stysiak. Sezon co prawda dopiero startuje, więc nie ma co wróżyć z fusów, ale jeżeli Szczygłowska nie spuści z tonu, dalej będzie prezentować wysoki, równy poziom to widzę ją jako pierwszą w kadrze.
"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.”
AZS Białystok
AZS Białystok