ciorny17 pisze: ↑27 lip 2023, o 11:38
Co do wytrzymałości fizycznej Olka też racja. Skrajne emocje nam przynosi Śliwka
Bo z jednej strony pamiętam jak po finale LM 21 pisane było, że teraz to zamknął nam mordy, by za 2 miesiące robić z niego pośrednio winowajcę klęski na IO. To samo w tym sezonie klubowym krwawił w kilku ważnych meczach, by zostać bohaterem finału LM. Także Olek jest niesamowity czasami i kotwicą, równie często, szczególnie w oczach kibiców dalej od jednego z opolskich miast.
Z tego co pamiętam rok klubowy 2020/2021 był najlepszym sezonem Śliwki (dodajmy, że liga została przerwana, nie było kadry = dużo odpoczynku i normalne przygotowania w klubie)i do tego momentu jego statystyki z całego sezonu utrzymywały się na równym, dobrym poziomie (nie wiem, jak to wygląda u Kaczmarka). Od tamtego momentu zaczął się spadek, co wiążę po części ze zwiększonym obciążeniem spowodowanym po prostu dochodzeniem do finałów LM i graniem dodatkowych wycieńczających meczów w tych rozgrywkach (wcześniej odpadanie w grupie albo 1/4) + zwiększanie udziału w grze reprezentacji Polski. Następny sezon klubowy będzie jeszcze trudniejszy, więc w zależności od zmęczenia pokadrowego dopuszczam sytuację, że wyniki mogą spaść jeszcze bardziej (co będzie już oznaczało duuże problemy).
Wiadomo, że każdy jest człowiekiem i ma swoje potrzeby i swoje limity. Są gracze, którzy do dobrego grania potrzebują być po prądem, więc nie mogą go mieć za mało, a z drugiej strony trzeba umieć dozować tak, żeby kogoś nie przeorać. Na pewno będzie to wyzwanie dla trenera i jego sztabu, żeby zachować odpowiedni balans, bo każdy zawodnik ma tę granicę gdzie indziej. W Prawdzie Siatki Bednaruk chyba wspomniał, że Kurek może być tutaj kłopotliwy, bo potrzebuje bycia w grze, a jednocześnie ze względu na swój wiek i problemy mięśniowe (które wykluczyły go z finałów) trzeba go oszczędzać.
Zgadzam się, że najważniejszy tutaj będzie Janusz. W ostatnim roku dało się zauważyć poprawę, jeśli chodzi o wytrzymałość. O wielu rzeczach pewnie nie wiemy, ale ostatni raz zszedł z boiska z powodu skurczów podczas Superpucharu (październik 2022), raz zszedł w grudniu, bo się źle poczuł pod koniec meczu oraz Śliwka wspominał coś o skurczach w Superfinale LM, ale nie było to coś tak ekstremalnego, jak rok temu w finale z Trento, gdzie już w trzecim secie (! - w porównaniu do 5 setów teraz) trzy razy padł na boisko i miał problem się podnieść. Niemniej, na pewno jest to zawodnik, którego zdrowiem trzeba ostrożnie rozporządzać, bo nasi kolejni powołani rozgrywający to zauważalny spadek w jakości.
Co do pozostałych zawodników, np. takich jak Olek czy Łukasz, to tutaj teoretycznie mamy większe pole manewru. Więc trener musi zdecydować, czy będzie na takich zawodników stawiał i po prostu zapewni im odpowiedni czas na odpoczynek, regenerację, trening i przygotowanie do turniejów (w klubie na pewno łatwiej mieć nie będą), czy nie postawi po prostu na zawodników, którzy lepiej znoszą trudy ciągłego grania klub-kadra-klub, jak Fornal, Semen. Benji ciężko powiedzieć, bo swoje urazy, uraziki ma. Trzeba też brać poprawkę na to, że Śliwka też wcześniej też uchodził za gracza, który nie doznaje kontuzji, w tym roku zaczynał i kończył kontuzją kolana. Może się zdarzyć, że np. Fornal zacznie w którymś momencie też odczuwać trudy coraz intensywniejszego grania - ten nadchodzący sezon JW po, nie ukrywajmy, pewnych osłabieniach kadrowych, będzie dla niego trudniejszy niż poprzednie, bo będzie największą gwiazdą tego zespołu, jeśli chodzi o skrzydła (choć Ben może próbować wykreować swojego rodaka na lidera)
zawodnicy nie grający w kadrze mają długie urlopy 
ja bym nie rezygnował z marzeń, żeby kilka dni więcej poleżeć na plaży.
