mikser pisze:kanonier pisze:Nie deprecjonuje tych osiągnięć i cieszę się z tych medali, jednak trzeba zauważyć, że nie jest tak różowo jak się wielu osobom wydawało
Odniosłem się do ogółu ludzi, nie tylko do Ciebie
@kibic_siatki - dalej uważam ten temat za głupi, przynajmniej w kilku przypadkach, gdzie wypowiadają się sezonowe trole...
Pełna zgoda, wystarczy zobaczyć, kto go założył.
Równie dobrze można by pozakładać tematy, błędy Lozano, Castellaniego, czy w pluslidze: Kowala, Nawrockiego, Bernardiego itp. itd. Ale po co? Chyba tylko by wylewać w nich jad, jak to robią niektórzy. Oczywiście konstruktywna krytyka jak najbardziej. Tylko skoro tak deprecjonuje się medalowe turnieje Anastasiego, to można by się przyjżeć turniejom poprzedników.
Lozano- umówmy się, że o patrzymy od ms06, no bo wcześniej żadnego sukcesu nie było.
MŚ06- super sprawa duży plus, nie do podważenia.
LŚ07- oramy podstawową 6, większość meczów, a 12 chyba w ogóle nie zmieniana (choć mogę nie pamiętać)- fakt wygrywamy, ale mając w grupie (słabych Argentynę i Chińczyków) no i Bułgarów których ograliśmy 4 razy, wchodzimy do Final Six (gdzie udział i tak mieliśmy zapewiony) wygrywamy w grupie 2 razy jednak później 2 porażki, a więc LŚ 07 na minus- mimo fantastycznej serii 14-0.
ME 07- to chyba należy przemilczeć- klęska
LŚ08- w grupie mamy Egipt, Chiny i Japonię- jeśli nic nie pomieszałem, no i nie graliśmy zbyt fajnie a Final Six mimo niezłego meczu z USA, było nieudane- nie wyszliśmy z grupy- turniej znowu na minus.
IO 08- sprawa trudna do oceny bo styl był fajny, ale zabrakło wyniku. Tak więc jak widać jeden udany turniej, i reszta raczej na minus, fakt była wcześniej LŚ 05- i pamiętny bój o finał, który prowadząc 2:0 przegraliśmy.
Jak widać za Lozano wcale tak dobrze nie było, jak próbują niektórzy wmówić.
Era Castellaniego:
LŚ09- wynikowo słabizna, na plus to, że ogrywaliśmy młodych zawodników, w grupie zajęliśmy 3 miejsce, dostając lanie 4 razy od Brazylii, a i z Finami też przegrywaliśmy
ME 09- udane bo złoto zdobyte, jednak śledząc naszą drogę do półfinału, to w grupie mieliśmy (jeśli zaliczymy Francje na którą przed turniejem nikt nie stawiał) 1 poważnego przeciwnika, a potrafiliśmy się męczyć z Hiszpanią i (chyba) Słowacją. W półfinale, ograliśmy nieźle (wtedy) grających Bułgarów i w finale znowu trafiliśmy na Francję (którzy wyeliminowali w półfinale Rosję).- tak więc na plus, jednak, gdyby ktoś był skrupulatny to by się przyczepił- trochę jak to ME 11 zdobyte przez Serbię.
LŚ 10- mimo wzmocnionego składu, dostaliśmy po d*pie- od Kubańczyków i Niemców- chyba tylko Argentynę wyprzediliśmy.
MŚ 10- miejsce chyba poniżej 15- 17? Mimo dobrej rundy pierwszej, nic innego jak słaby wynik napisać nie można.
Bilans ponownie 1 udany turniej, reszta raczej nie.
Jak widać, za poprzedników wcale tak dobrze nie było.
Na plusy Lozano i Castellaniego jest (odpowiednio) to, że wprowadzali nas na salony (MŚ 06) i ogrywali młodzież (LŚ09).
Każdy ma swe plusy i minusy. Nie chcę rozpoczynać tu dyskusji o poprzednikach, chciałem jedynie pokazać, że do każdego można się doczepić.
Anastasi stoi przed ciężkim zadaniem, bo (co niektórzy tu piszą) i chyba w sumie też tak uważam, że ME 13- będzie chwilą prawdy Anastasiego i niezdobycie medalu może poskutkować zwolnieniem. Osobiście liczę na to, że tak się nie stanie, a co za tym idzie z Danii wrócimy z medalem. Choć na ten moment mało co na to wskazuje.