buzinga pisze: ↑19 sie 2022, o 11:47
Diomedea pisze: ↑19 sie 2022, o 11:29
[
Alez te sympatie klubowe wplywaja na ocene; Tylko niektorzy bronia swoich bylych pupili, a niektorzy nie.
Staty i gra Sliwki slabiutkie badz znosne, ale Fornal w szostce na pewno mialby slabsze momenty.
Nie sądziłem, że zniżysz się do takiego poziomu. Ja na pewno nie będę, ale opiszę tylko jednym postem i znikam. Tomek z ławki jest jokerem jakiego nie mielibyśmy jakby grał w szóstce. Wtedy w ramach gaszenia pożarów musiałby wchodzi albo niezgrany z resztą Kwolo lub Śliwka. Ja to rozumiem, sam byłem prawdopodobnie pierwszym który w wątku ligi włoskiej rzucił, że chce zobaczyć parę Fornal- Semeniuk w reprze jak jeszcze WIlfredo był zdrowy i grałbym taką parą od początku sezonu jednak rozumiem potencjalne zyski i zagrożenia z takiego zestawienia. Także możesz się bawić w argumentacje Szarego Wilka jak masz taką fantazję. To chyba jednak trochę bardziej złożone.
To ja ci odpowiem wprost. Joker, na emocjach, na adrenalinie, na swiezosci, na zmianie rytmu i techniki moze dac cos wiecej. Od czasu do czasu, raczej rzadziej niz czesciej, czasem pod konkretny problem/sytuacje. A jak joker wchodzi w co drugim meczu (raczej 2/3), bo szostkowemu nie idzie, i jak pare razy jego wejscia sa spoznione (typu 3ci set 6 pkt w plecy w polowie seta), to przestaje byc joker, tylko staje sie, tak jak Szalpuk w mlodziezowce, niedoceniony i odsuniety szostkowy.
Zgodze sie, ze Tomek jeszcze moze byc niestabilny. Jest mlodszy, ma mniej gry w kadrze. Tylko czy rada na te niestabinosc sa wejscia z lawki?
A moze troche gry w podstawie, z ekipa pierwszoszostkowa, daloby wiecej?
Bo wchodzacy z lawki joker argumentu zgrania nie ma, chyba ze z klubu.
Jesli uznamy, ze Tomek ma urosnac do IO, to dla mnie OK. Tak jak pisalam-Olek daje wiecej szarosci.
Ale z wypowiedzi Grbica wynika, ze on widzi to inaczej-Olek jest liderem. Ja jakos tego liderowania od roku nie widze, nawet w klubie. A w reprze nie bylo go nigdy i dalej nie ma. To fajny zawodnik, majacy spory problem w przyjeciu i to regularnie. Moze niech powalczy ze swoim problemem, zamiast jak Piechocki miec pewny plac.
Zreszta Olek tez wieksza dojrzlosc i stabilnosc klubowa zyskal pozno, w Zaksie, i tez czesciowo dzieki Grbicowi. Zaufanie i rozwoj to cos co jest latwiejsze do ustanowienia na przestrzeni 2 sezonow klubowych, niz jednego reprezentacyjnego. Ale od tego jest trener reprezentacji, by probowac, kiedy warto. A potencjal Tomka wart jest stabilizacji. Grbic nie jest dluzej trenerem klubowym, jest trenerem wszystkich tych graczy.