WysokiPortorykanczyk pisze:Przecież Bednorz grał średnio w rundzie zasadniczej, a bardzo dobrze w playoffach - tak jak na kadrze w tym roku nie istniał w fazie interkontynentalnej, ale grał świetnie w Chicago. Dziwi mnie, że fani Bednorza nie biorą tego pod uwagę, za stałą przyjmując formę Bednorza z tych lepszych okresów.
Leal pewnie dostanie MVP, dzisiaj zrobił dużo błędów w ataku po złych pilkach, ale fizycznie wygląda znacznie, znacznie lepiej niż w czasie LN, przyjemnie się to ogląda.
A w samej ocenia FS, i calym gloryfikowaniu ekipy z Chicago jakos zapomina sie o meczu z Rosjanami. A poniewaz nikt sie nie spodziewal wygranej w grupie (mecze bez cisnienia, na fantazji) to decydujac o wejsciu do finalu i pewnego medalu, byl to mecz pod najwiekszym cisnieniem, moze jedyny pod cisnieniem i z oczekiwaniami, choc niesmialymi.
Jakos, pomimo odpoczynku, wlasnie ten mecz mlodym graczom nie wyszedl specjalnie. Ja zapamietalam wprawdzie glownie slaba gre Popiwczaka ale Bednorz nie zostal, jak pisal @drukjul ojcem i matka sukcesu w tamtym spotkaniu.
W statach za calosc sezonu w punktach Bednorz bodajze 33 miejsca za Leonem (i sporo tez za Wlodarczykiem), w przyjeciu perfekcyjnym na set chyba 5 przed.
Ratio nie znalazlam.