Mecze towarzyskie reprezentacji Polski Mężczyzn 2023

[granvorka]

Lol, jak na 2-3 tygodnie siłowni po roztrenowaniu i miesiącach orki w lidze, to meczyk całkiem przyjemny w odbiorze, głównie dzięki sensownej postawie Niemców, jednak doceńmy, że widzieliśmy dwie mocne drużyny, które w meczu o nic dostarczyły jakiejś tam dramaturgii i trochę jakości.

Nie ma co tu dyskutować o formie zawodników, czy organizacji gry, nic nowego się nie dowiedzieliśmy, imho to taki mecz ku pokrzepieniu serduszek: pełny Spodek, otoczka na poziomie imprezy mistrzowskiej, a Grbic robi przegląd 3. i 4. garnituru, gdzie paru nieobytych z presją chłopaków może się przetestować w warunkach, w jakich przyjdzie im grać przez całą dorosłą karierę, jeśli złapią i utrzymają odpowiedni poziom. Bycie siatkarzem reprezentacji Polski mężczyzn w siatkówce to bardzo specyficzna robota i dobrze, że są takie laboratoryjne okoliczności, żeby się do niej przyuczać. A bycie kibicem tej kadry między innymi sprowadza się do ekscytacji naszym zapleczem i wszystkimi składami typu Chicago’19 czy Ottawa’22, no i dobrze.

Nadal trochę nie rozumiem, czemu w tym gronie nie ma Kubickiego, Komenda fajnie, że popykał trochę pipe’ów, ale wiadomo, jaka będzie jego rola w tym i być może kolejnych sezonach, trochę akurat ten wybór Grbicia dla mnie niespójny z decyzją o ogrywaniu Hawryluka, Dulskiego i Gierżota.

Btw, Dulski, Bołądź i Butryn mający swoje momenty w jednym meczu kadry - to chyba obrazek wzbudzający szczególną radość niektórych tutaj

[kamil1999]

Ehh, gdyby ten Butryn jeszcze coś bronił...

Streeter

To koło Kaczmarka i Boyera jedne z najlepiej broniących atakujących PlusLigi

[Streeter]

Ehh, gdyby ten Butryn jeszcze coś bronił...

Streeter

To koło Kaczmarka i Boyera jedne z najlepiej broniących atakujących PlusLigi

Możliwe, ale to było takie ironiczne nawiązanie, że nawet jakby na VNLu Butryn wyglądał 6x lepiej od Kaczmarka, to potem wyjdzie Grbić i powie że woli wziąć Łukasza, bo ten lepszy na podwójnej, bo coś podbije .

Streeter

[Rusticola]

Jakby to tak podsumować to wczoraj 3 najlepszych zawodników na boisku to zawodnicy Projektu. U nas świetnie też Szymura i poprawnie Komenda. Repra totalnie nie dla Sawickiego. Jak go tak Niemcy obijali w przyjęciu to można sobie wyobrazić co by zrobili z Gierżotem.
Bołądź, Butryn i Dulski wysyłają mocny sygnał że możemy sobie wyobrazić granie bez Kaczmarka i Kurka.
U Niemców wszyscy dobrze ale najbardziej zaskoczył mnie ten Rohrs. Fajny all rounder, 2m wzrostu, dobre przyjęcie, blok, atak, zagrywka taka sobie ale bez tragedii(jak Śliwka). Trzeba go obserwować w tym Luneburgu.

[ciorny17]

Wnioski po meczu z Niemcami?
Żadnych, bo to pierwszy mecz po przerwie złożony z zawodników w 75%, którzy na tegosezonowej kadrze nie będą znaczyli nic.

[krzysiu]

Janusz dopiero od 3 turnieju ma być chyba ze się coś zmieni

[Mordimer Madderdin]

Wnioski po jednym meczu, towarzyskim, pierwszym w sezonie, są takie, że siatkówka jest bardzo popularna wśród naszego społeczeństwa.
Ja na prawdę podziwiam za stawianie tez kto się nadaje a kto nie i co z nim dalej w kontekście kadry, po jednym sparingu.

[jaet]

Wnioski po meczu z Niemcami?
Żadnych, bo to pierwszy mecz po przerwie złożony z zawodników w 75%, którzy na tegosezonowej kadrze nie będą znaczyli nic.

Ale forum w formie

[Nuriel]

Nie bardzo rozumiem po co grać takie mecze.
Ale jeszcze bardziej nie rozumiem tego, jak to możliwe, że taki mecz wypełnił halę. Podziwiam tych ludzi.

[ciorny17]

Nie bardzo rozumiem po co grać takie mecze.
Ale jeszcze bardziej nie rozumiem tego, jak to możliwe, że taki mecz wypełnił halę. Podziwiam tych ludzi.

Paradoks. Mnie też jakoś ogólnie nie przekonuje powoływanie 30 graczy.
Jesteś takim Sawickim, Szymańskim, Komendą czy Bołądziem. Przyjeżdżasz na kadrę bo "nagroda za dobry sezon", ale i tak wiesz, że nijak nie będziesz na żadnej docelowej imprezie, a nawet na LN nie dostaniesz medalu, bo w Gdański Cię nie będzie. Role rozdane przed sezonem, jesteś tu kolejny raz, kolejny raz wiesz, że w połowie czerwca masz drugie wakacje. Ale jesteś kadrowiczem. Fakt. Co innego Hawryluk, Dulski czy Gierżot, którzy z jakąś tam perspektywą są.

A co do hali. W końcu Volleyland XD

[Streeter]

Przejrzałem te posty w wątku, z jeden chłop coś napisał o wnioskach personalnych, a kilka o tym jak to ludzie wnioski wyciągają po jednym meczu

Repra totalnie nie dla Sawickiego.

W tamtym sezonie część forumowych ekspertów sprzeczało się ze mną, jak mówiłem po grze w Skrze, że jest w Sawickim potencjał, mówiąc że z taką grą, to gość nawet solidnym ligowcem nie zostanie. Jak na pierwszy sezon pełnej gry, to myślę że i tak sporo, że facet co nie miał zostać nawet solidnym ligowcem dostał szansę w nawet takim meczu reprezentacji. Warto dodać, że kiedyś np. mieliśmy takiego solidnego ligowca jak Pawliński, czy nawet niedawno na takim manie grał Waliński. Obydwaj kadrę zobaczyli jak świnia niebo, a za czasów Pawlińskiego rywalizacja na przyjęciu, na takiego czwartego, to była niczym w kadrze Cypru. Więc myślę, że i tak spory sukces Mikołaja.

Streeter

[Shift]

Widać w ludziach głód siatkówki reprezentacyjnej po tej marmoladzie która była w sezonie ligowym (mam na myśli ilość meczów).

Sam obejrzałem, chociaż zestawienie personalne średnio przypadło mi do gustu

Nie ma co dużo analizować, po naszej stronie najlepszy według mnie Szymura.

[Diomedea]

A jakies staty sa? Chociazby "bieda"?
Bo tu widzialam zabawna teze, ze Szalpuk sie nie nadaje na przyjmujacego. Ogladalam wprawdzie tylko 2 pierwsze sety i Szalupa przyjmowal dobrze (w odroznieniu od Sawickiego), dodawal sporo w ataku i pozytywnej enrgii, podobnie jak Dulski. No chyba, ze potem mocno spadl z poziomem.


Sawicki dla mnie nieprzekonujaco, zobaczymy czy dostanie dalsze szanse. Nie wiem czy Gierzot zagralby slabiej, moze przynajmnie w obronie cos by podbil. Wiadomo dokladniej jaka ma kontuzje?
Co do potencjalu-wiadomo, jakis ma. Byly ponoc zastrzezenia co do sportowego prowadzenia sie, moze to sie zmienilo. Na ligowca ofensywnego na pewno starczy, @Grzegorz widzial i na wiecej.

Nie wiem jak Hawryluk-ktos napisze?

Tez sie dziwie brakowi powolania dla Kubickiego. Mysle, ze nie chciano zaklocac przygotowan kadry mlodziezowej do MS, uznajac, ze pozycja libero jest mniej istotna (stad Hawryluk w powolanych do seniorskiej) niz gra z pierwszym rozgrywaczem. Jest nowy atakujacy w kadrze mlodziezowej, warto by panowie zlapali troche wspolnego grania, a MS juz blisko, pierwsze sparingi za ok 2 tygodnie.

Dulski pokazal (szerzej, bo ci co sledzili wiedza ), ze poza zasiegiem ma przeglad pola gry i mysli. Nie mysle by to jakos wplynalo na Winiara, ale kto wie. Widzialam tez jego fajna obrone, co przy tym wzroscie jest milym dodatkiem. Na nastepny cykl olimpijsski powinno byc spoko, znowu mamy 4-5 obiecujacych mlodych na tej pozycji. Ogranie Dulskiego juz teraz jest istotne, bo z tych mlodych powinien byc najbardziej doswiadczonym, a 4 lata do nastepnych IO to bardzo niewiele. On nie ma zadnej innej imprezy, wiec mam nadzieje ze w VNL jakies male chocby wejscie dostanie.

Ciekawe co Graban zrobi z pozycja pierwszego atakujacego w sezonie klubowym.

Tez mam nadzieje na duet Firlej/Komenda na pierwszy wyjazd. Komenda moze i gral swieczki w Katowicach, w Chicago gral z BB calkiem fajne tempo. Z Firlejem pasuja, tzn reprezentuja rozne walory. Oby Firlej zagral w dugim sparingu jako podstawowy.

Sa jakies przecieki jak mamy wyjsc dzisiaj?
Pewnie dla symetrii Szymanski, tylko z kim obok?
Bo to raczej oglada sie dla wystepow debiutantow, jako gra ekipy calosciowo to poziom sredni. To co widzialam to w wiekszosci bez odrzucajacego serwisu (zawiodl tu Sawicki i Boladz IMHO), bez bloku. Kampa gral co chcial. Rohrs fajny, zaraz poczytam co kolega w bundeslidze w podsumowaniu o nim pisal.

[ciorny17]

[Nuriel]

Nie bardzo rozumiem po co grać takie mecze.
Ale jeszcze bardziej nie rozumiem tego, jak to możliwe, że taki mecz wypełnił halę. Podziwiam tych ludzi.

Paradoks. Mnie też jakoś ogólnie nie przekonuje powoływanie 30 graczy.
Jesteś takim Sawickim, Szymańskim, Komendą czy Bołądziem. Przyjeżdżasz na kadrę bo "nagroda za dobry sezon", ale i tak wiesz, że nijak nie będziesz na żadnej docelowej imprezie, a nawet na LN nie dostaniesz medalu, bo w Gdański Cię nie będzie. Role rozdane przed sezonem, jesteś tu kolejny raz, kolejny raz wiesz, że w połowie czerwca masz drugie wakacje. Ale jesteś kadrowiczem. Fakt. Co innego Hawryluk, Dulski czy Gierżot, którzy z jakąś tam perspektywą są.

A co do hali. W końcu Volleyland XD

Nie wiem jak do tego podchodzą zawodnicy, jakieś tam benefity z tego mogą mieć, bo status kadrowicza to jednak +10 do negocjacji w klubach. Ale mimo wszystko to zupełnie bezsensowne zawracanie tym chłopakom głowy.
Ja to bym wolał się wylegiwać gdzieś na plaży, a nie grać jakieś ogórkowe mecze bez perspektyw na "awans".

[Diomedea]

Jak czesto-potwierdzenie ocen wizualnych.
Mnie Szymura nie zachwycil-poprawnie, niezle, ale na pewno nie swietnie. I staty podobne do ofensywnego przyjmujacego Szalpuka, ktory "nie nadaje sie"
Sawicki w cyferkach odrobine lepiej niz mi sie wydawalo, ale ogladalam tylko 2/3 meczu.
No i z 3 podstawowych skrzydlowych Szalupe najlepsze cyferki w serwisie, a teoretycznie z nich 3 jest w tym elemencie najslabszy.
Troche tu tez widac ogranie i charakter, dajace mozliwosc dania maksa z siebie. Ale jak Szalupa jest najlepiej serwujacym, to potwierdza ze serwis nie byl nasza bronia w tym meczu.

Edit:
Wiesz, w kazdym zawodzie sa takie kawalki pracy. Czesto bywaja to staze. Pracujesz za darmo lub symbolicznie, pracujesz z lepszymi w ciekawym otoczniu. Uczysz sie i wiesz ze sie rozwijasz. Dla bardziej doswiadczonych pozwalaja rozbic rutyne, daja bodziec.

Mozna oczywiscie lezec na plazy i nie bawic sie w najlepszosc, badz w ogole w postep. Powolanie mozna odrzucic, to nie wezwanie do armii Putina.

[TommyLeeJones]

Paradoks. Mnie też jakoś ogólnie nie przekonuje powoływanie 30 graczy.

Mnie też nie ale sezon reprezentacyjny jest tak rozbuchany, że cieszy mnie rozłożenie meczy na większą ilość zawodników, by najbardziej wyeksploatowani mogli wypocząć.

A masz pewność? Łomacz gra po prostu słabo, tak jak w klubie, do tego jest do bólu przewidywalny.

Łomacz strasznie podnosił piłki grane z głębi pola, lewe skrzydło notorycznie gubiło tempo. Obecnie przyspieszanie gry z trzeciego metra to norma, a Grzesiek rzucał wręcz bojaźliwie wysoko. Duży minus dla mnie ale też do szybkiego wyeliminowania.

Lol, jak na 2-3 tygodnie siłowni po roztrenowaniu i miesiącach orki w lidze, to meczyk całkiem przyjemny w odbiorze, głównie dzięki sensownej postawie Niemców, jednak doceńmy, że widzieliśmy dwie mocne drużyny, które w meczu o nic dostarczyły jakiejś tam dramaturgii i trochę jakości.

Zgadzam się z w całej rozciągłości. Cieszę się, że na sparing przyszło tyle osób i nawet jeśli był o pietruszkę - nie mogą być zawiedzione, to był w pierwszej kolejności kawał meczycha.

[Szary Wilk]

Szybko w tym roku zaczynamy

Jak dla mnie Sawicki zbyt dziurawy w przyjęciu. Łomacz zagrał to co zawsze, Szymura mi się podobał wczoraj.

Piszecie, że wniosków nie ma żadnych, a to nieprawda. Tacy zawodnicy jak Bołądź,Szymura,Sawicki,Komenda,Szalpuk to grali najlepiej jak potrafią na ten etap przygotowań, bo chcieli się pokazać i coś trenerowi udowodnić. Może Bieniek czy Kłos to sobie do tego meczu podeszli na luzie, ale na pewno nie wyżej wymienieni.

Do Japonii lecą Bołądź i Butryn i tam będzie po prostu ostra walka o to, kto ma być numerem 3 do rywalizacji z Kaczmarkiem. Podobnie będą chcieli się pokazać przyjmujący, bo zaraz wrócą "pewniacy" i (wyłączając Semeniuka) może zaraz nikt z tego grona nie zostać, dlatego taki Szalpuk daje z siebie 110 %, by nic nie miał sobie do zarzucenia.

[Huskerinho]

[...]
Do Japonii lecą Bołądź i Butryn i tam będzie po prostu ostra walka o to, kto ma być numerem 3 do rywalizacji z Kaczmarkiem. Podobnie będą chcieli się pokazać przyjmujący, bo zaraz wrócą "pewniacy" i (wyłączając Semeniuka) może zaraz nikt z tego grona nie zostać, dlatego taki Szalpuk daje z siebie 110 %, by nic nie miał sobie do zarzucenia.

Ja bym tam miał nadzieję, że Bołądź z Butrynem walczą o numer 2 (a najlepiej 1), ale nie ma co marzyć

Mecz oglądałem tak na pół gwizdka znad laptopa, więc ocenę mam typowo wizualną i pewnie niezbyt wartościową, ale to co po wczoraj mogę powiedzieć:
- fajny Szalupa, ale tak jak @Szary pisze to on musi dawać wszystko co ma, żeby na cokolwiek liczyć (plus miał dłuższą chwilę na odpoczynek), więc mimo fajnej gry nie był to na tyle dobry występ, żeby wskoczyć do Top5 naszych przyjmujących;
- jak na to, jak oceniałem go jeszcze rok temu Sawicki fajnie się zaprezentował, ale w hierarchii reprezentacyjnej jest bardzo daleko;
- bo Bołądziu spodziewałem się więcej, IMO ma jeszcze zapas, żeby grać lepiej;
- reszta zawodników nie zostawiła za bardzo żadnego wrażenia.

A na koniec i tak po pierwszym meczu w sezonie, jeszcze do tego towarzyskim, nie ma za bardzo o czym gadać. cud, że aż tyle osób na taki mecz przyszło

[Simao]

Jakby to tak podsumować to wczoraj 3 najlepszych zawodników na boisku to zawodnicy Projektu. U nas świetnie też Szymura i poprawnie Komenda. Repra totalnie nie dla Sawickiego. Jak go tak Niemcy obijali w przyjęciu to można sobie wyobrazić co by zrobili z Gierżotem.
Bołądź, Butryn i Dulski wysyłają mocny sygnał że możemy sobie wyobrazić granie bez Kaczmarka i Kurka.
U Niemców wszyscy dobrze ale najbardziej zaskoczył mnie ten Rohrs. Fajny all rounder, 2m wzrostu, dobre przyjęcie, blok, atak, zagrywka taka sobie ale bez tragedii(jak Śliwka). Trzeba go obserwować w tym Luneburgu.

Moim zdaniem już teraz któryś z polskich klubów powinien zakontraktować tego gracza. Takie kluby środka tabeli powinny zainteresować się tym graczem. Po kolejnym sezonie może być już we Włoszech. Mecz abstrahując od wszystkiego, składu personalnego, finalnie słabo, że przegrany. Pierwszy mecz w sezonie, kibiców pełna hala. Nie wygląda to fajnie wizerunkowo. Mogliśmy wybrać łatwiejszego przeciwnika, albo zagrać przynajmniej w mocniejszym zestawieniu tego piątego seta. Takie mecze mogą sobie rozgrywać nieoficjalnie, testować graczy, różne ustawienia. Kibice przychodzą na halę zobaczyć jak ich ukochana kadra wygrywa, nie oszukujmy się, takie są realia. Duża część tych kibiców nie chodzi nawet na mecze PlusLigi. Nie interesuje ich, że to mecz towarzyski. Zapłacili za bilety, aby obejrzeć zwycięstwo polskiej kadry. Mecz oficjalny, międzypaństwowy. Wyraz twarzy prezesa Świderskiego mówił wszystko. Nie jestem zwolennikiem ciągłego testowania graczy, którzy i tak docelowo nie mają szans na pierwszą kadrę. Z całym szacunkiem np. dla Sawickiego. Na VNL granie co chwilę w innym zestawieniu nie ma sensu. Zobaczymy z jakimi wynikami zakończymy sezon. Przyznam wprost, trzeba sobie stawiać duże wyzwania i są ku temu argumenty. Powinniśmy w końcu coś wygrać, VNL albo ME. Odnośnie kwalifikacji IO nawet o tym nie myślę, to powinna być tylko formalność. Osobiście chciałbym, aby to Mendez prowadził naszą kadrę, coraz bardziej obawiam się, że na IO będzie tradycyjnie 1/4 i do domu...
Zobaczymy, chciałbym się mylić. Świderski jest zachwycony Grbicem, jeśli nie wtopi w obecnym sezonie, to zmiana nastąpi dopiero po IO. Tak to się kręci u Nas wszystko. Teraz jest największa szansa na medal IO. Zobaczymy, trzeba myśleć pozytywnie, może jakoś uda się.

[granvorka]

Szczerze dziwię się, że ktoś może się dziwić, że dla tych chłopaków - którzy wiedzą, że sezon kadrowy kończy się dla nich po turnieju w Japonii - bycie w tej kadrze przez miesiąc, zagranie sparingu przed własną publicznością z rywalem średniej klasy i w ogóle bycie w 30-tce kadry, przy okazji trenowanie z Kurkami i Leonami, to zdecydowanie nie jest jakaś ujma na honorze, czy zawracanie głowy, a raczej spełnienie marzenia. Taki Muzaj, który od przyjścia Grbicia musi mieć jasność, co do swojego miejsca w hierarchii atakujących ciężko przeżył brak powołania w tym sezonie, mimo że grałby max. w jednym turnieju VNL. To jest zdecydowanie pozytywne i powinniśmy raczej docenić, że możliwość ubrania kadrowego dresu na siłowni podczas zgrupowania w Spale tak wiele dziś znaczy dla polskich siatkarzy - zapomnieliśmy już jak jeszcze parę lat temu zawodnicy prosili o wolne na całe sezony kadrowe lub Ligę Światową, albo w ogóle odpuszczali na dłuższy czas grę w kadrze z różnych przyczyn. Dzisiaj to absolutnie nie do pomyślenia.

Właśnie po to są takie mecze jak te z Niemcami i w takiej otoczce, żeby ten Volleyland nakręcać, tak to działa od ponad 20 lat i z całą pewnością, gdyby nie zaczęło się od festynowej Ligi Światowej na przełomie wieków to nie mielibyśmy takiej ciągłości (organizacyjnej, kadrowej) na poziomie absolutnego topu przez te dwie dekady.

Sport to rozrywka jak każda inna, do kina na filmy Oscarowe chodzi się od święta, na co dzień jest zasysanie seriali na kanapie.

[Szary Wilk]

Jakby to tak podsumować to wczoraj 3 najlepszych zawodników na boisku to zawodnicy Projektu. U nas świetnie też Szymura i poprawnie Komenda. Repra totalnie nie dla Sawickiego. Jak go tak Niemcy obijali w przyjęciu to można sobie wyobrazić co by zrobili z Gierżotem.
Bołądź, Butryn i Dulski wysyłają mocny sygnał że możemy sobie wyobrazić granie bez Kaczmarka i Kurka.
U Niemców wszyscy dobrze ale najbardziej zaskoczył mnie ten Rohrs. Fajny all rounder, 2m wzrostu, dobre przyjęcie, blok, atak, zagrywka taka sobie ale bez tragedii(jak Śliwka). Trzeba go obserwować w tym Luneburgu.

Moim zdaniem już teraz któryś z polskich klubów powinien zakontraktować tego gracza. Takie kluby środka tabeli powinny zainteresować się tym graczem. Po kolejnym sezonie może być już we Włoszech. Mecz abstrahując od wszystkiego, składu personalnego, finalnie słabo, że przegrany. Pierwszy mecz w sezonie, kibiców pełna hala. Nie wygląda to fajnie wizerunkowo. Mogliśmy wybrać łatwiejszego przeciwnika, albo zagrać przynajmniej w mocniejszym zestawieniu tego piątego seta. Takie mecze mogą sobie rozgrywać nieoficjalnie, testować graczy, różne ustawienia. Kibice przychodzą na halę zobaczyć jak ich ukochana kadra wygrywa, nie oszukujmy się, takie są realia. Duża część tych kibiców nie chodzi nawet na mecze PlusLigi. Nie interesuje ich, że to mecz towarzyski. Zapłacili za bilety, aby obejrzeć zwycięstwo polskiej kadry. Mecz oficjalny, międzypaństwowy. Wyraz twarzy prezesa Świderskiego mówił wszystko. Nie jestem zwolennikiem ciągłego testowania graczy, którzy i tak docelowo nie mają szans na pierwszą kadrę. Z całym szacunkiem np. dla Sawickiego. Na VNL granie co chwilę w innym zestawieniu nie ma sensu. Zobaczymy z jakimi wynikami zakończymy sezon. Przyznam wprost, trzeba sobie stawiać duże wyzwania i są ku temu argumenty. Powinniśmy w końcu coś wygrać, VNL albo ME. Odnośnie kwalifikacji IO nawet o tym nie myślę, to powinna być tylko formalność. Osobiście chciałbym, aby to Mendez prowadził naszą kadrę, coraz bardziej obawiam się, że na IO będzie tradycyjnie 1/4 i do domu...
Zobaczymy, chciałbym się mylić. Świderski jest zachwycony Grbicem, jeśli nie wtopi w obecnym sezonie, to zmiana nastąpi dopiero po IO. Tak to się kręci u Nas wszystko. Teraz jest największa szansa na medal IO. Zobaczymy, trzeba myśleć pozytywnie, może jakoś uda się.

Na ogół się z tobą zgadzam i z całym szacunkiem dla ciebie, ale teraz trochę odleciałeś. Kibice przychodząc na mecz muszą się liczyć z tym, że ich drużyna może przegrać mecz. Bez przesady

Gracze typu Sawicki,Gierżot czy Szymański nie są testowani. Graja po to, żeby odpoczęli inni. Na 1 turniej VNL musi po prostu ktoś pojechać, także stać w kwadracie czy dać jakąś zmianę. Nie będziemy przecież Śliwki,Kwolka,Bednorza czy Fornala z urlopu ściągać, żeby grali mecze towarzyskie lub lecieli do Japonii na 1 turniej. Oni są po ciężkim sezonie. Muszą dostać chwilę na dojście do siebie.

Podejrzewam, że nawet Szalpuk się nie liczy. Co prawda mamy dużo grania reprezentacyjnego w tym sezonie, ale iloma przyjmującymi można rotować? Dla mnie 6 to jest max. W zeszłym sezonie to było 5, u Heynena raz 6, bo była duża potrzeba. Nie widzę Szalpuka jako 7, który ma jeździć i grać, bo tego nie ogarniemy. Dlatego nawet taki Artur, po świetnym sezonie klubowym i dobrym początku kadrowego, prawdopodobnie po Japonii dostanie wilczy bilet i tyle.

Jedyna rywalizacja jaka jest na ten moment, to rywalizacja Bołądzia z Butrynem i tutaj przygotowania oraz turniej VNL w Japonii dadzą nam odpowiedzi. Reszta to ewentualnie rola Komendy, a tak poza tym, to większość robi out lub będzie jeździć od czasu do czasu jako uzupełnienie składu (patrz: Poręba,Szymura).

[Simao]

@Szary Wilk, zgadzam się z Tobą. Jednak tacy kibice "reprezentacyjni" liczą tylko na ciągłe zwycięstwa. Od jakiegoś czasu powstał taki mit o wielkiej drużynie MŚ. Właściwie to ma swoje ugruntowanie, bo Nasza kadra jest wielka. Medale na wszystkich turniejach. Ludzie w pewnym sensie przywykli do tego. Jednak nie da się zawsze wygrywać. Rok temu sukces w postaci finału MŚ. Jednak wielu ludzi było rozczarowanych tym, że nie zdobyliśmy MŚ, trochę odlot hehe. Przez lata to ciągłe powtarzanie przez środowisko o wielkiej drużynie MŚ zrobiło swoje. Osobiście uważam jak większość tu na forum, żyjących na codzień siatkówką, a nie tylko w sezonie kadrowym. Wynik bez znaczenia, mecz towarzyski, podsumowanie całego sezonu będzie jesienią. Jednak ten pierwszy mecz w sezonie zawsze lepiej wygrać niż przegrać. Graliśmy u siebie ze średniakiem. Teraz w pracy, wśród znajomych interesujących się siatkówką głównie w sezonie reprezentacyjnym słyszę, że słabo, bo przegraliśmy u siebie ze "słabymi" Niemcami. Wszyscy tutaj rozumieją okoliczności, mają inną perspektywę, ale dużo zwykłych ludzi chwilami wręcz irytuje mnie Dlatego cały ten mój wcześniejszy wywód. Ludzie przyzwyczajeni są do zwycięstw, wczoraj większość była pewna zwycięstwa, kwestia tylko wyniku. Tak jak napisałem, tacy kibice "reprezentacyjni" liczą ciągle na zwycięstwa. W szczególności, jeśli gramy z rywalami niżej notowanymi, gdzie jesteśmy wyraźnym faworytem. Nie zmieniam zdania odnośnie trenera. Grbić jest dobry, ale moim zdaniem Mendez byłby lepszym wyborem, najlepszym. Potrafi lepiej zarządzać, rotować drużyną. On moim zdaniem ogarnąłby to z czym jest największy problem w drużynie. Organizacja gry, wszystko z Nią związane, blok i obrona. Grbić nie wiem czy to ogarnie. Pod tym względem kadra wygląda cały czas słabo. Dużo zamieszania, chaosu na boisku. Spowodowane jest to częstymi zmianami personalnymi. Ciężko jest wypracować odpowiedni system gry pod względem organizacyjnym tak jak w JW. ZAKSA już od kilku lat pod tym względem organizacyjnym, w boku, obronie wygląda bardzo dobrze. Wszyscy wiemy jakie dzięki temu osiągają wyniki w ciągu ostatnich kilku lat. Nic nie dzieje się przypadkowo. Czołowe kadry gdzie nie ma dużo rotacji, zmian personalnych wyglądają zdecydowanie lepiej od Nas w decydujących momentach. My bazujemy bardziej na indywidualnych umiejętnościach i jakości poszczególnych graczy. Niestety, ciężko Nam wygrać coś od kilku lat, bo finalnie zawsze czegoś brakuje. Po mimo dużej siły, największego w tej chwili potencjału. Mamy najlepszą kadrę siatkarzy, takie są fakty. Tylko nie mamy silnej, zorganizowanej drużyny, tej takiej 14, gdzie każdy z graczy wie za co odpowiada i ma pełne zaufanie do kolegów z drużyny. Ostatecznie Grbić dobrze kombinował z tą próbą przełożenia ZAKSY na kadrę. Jednak ciężko o takie przełożenie 1:1. Wystarczy zmiana jednego, dwóch graczy i gorsza forma któregoś z podstawowych graczy. Wpływa to na jakość całej drużyny.

[ciorny17]

Szczerze dziwię się, że ktoś może się dziwić, że dla tych chłopaków - którzy wiedzą, że sezon kadrowy kończy się dla nich po turnieju w Japonii - bycie w tej kadrze przez miesiąc, zagranie sparingu przed własną publicznością z rywalem średniej klasy i w ogóle bycie w 30-tce kadry, przy okazji trenowanie z Kurkami i Leonami, to zdecydowanie nie jest jakaś ujma na honorze, czy zawracanie głowy, a raczej spełnienie marzenia.

Ok, nie chodziło mi o fakt, że to ujma na honorze.
Najzwyczajniej nie widzę sensu, ciągania 30 zawodników, gdzie 18-20 można zrobić to samo, czyli dać odpocząć innym, a wykorzystać tych, którzy tej kadrze potencjalnie mogą dać więcej. Budujemy tym samym pewne mity, które później sami obalamy, przeważnie w momentach kryzysów. Ale to temat na inną dyskusję.

[Szary Wilk]

@Szary Wilk, zgadzam się z Tobą. Jednak tacy kibice "reprezentacyjni" liczą tylko na ciągłe zwycięstwa. Od jakiegoś czasu powstał taki mit o wielkiej drużynie MŚ. Właściwie to ma swoje ugruntowanie, bo Nasza kadra jest wielka. Medale na wszystkich turniejach. Ludzie w pewnym sensie przywykli do tego. Jednak nie da się zawsze wygrywać. Rok temu sukces w postaci finału MŚ. Jednak wielu ludzi było rozczarowanych tym, że nie zdobyliśmy MŚ, trochę odlot hehe. Przez lata to ciągłe powtarzanie przez środowisko o wielkiej drużynie MŚ zrobiło swoje. Osobiście uważam jak większość tu na forum, żyjących na codzień siatkówką, a nie tylko w sezonie kadrowym. Wynik bez znaczenia, mecz towarzyski, podsumowanie całego sezonu będzie jesienią. Jednak ten pierwszy mecz w sezonie zawsze lepiej wygrać niż przegrać. Graliśmy u siebie ze średniakiem. Teraz w pracy, wśród znajomych interesujących się siatkówką głównie w sezonie reprezentacyjnym słyszę, że słabo, bo przegraliśmy u siebie ze "słabymi" Niemcami. Wszyscy tutaj rozumieją okoliczności, mają inną perspektywę, ale dużo zwykłych ludzi chwilami wręcz irytuje mnie Dlatego cały ten mój wcześniejszy wywód. Ludzie przyzwyczajeni są do zwycięstw, wczoraj większość była pewna zwycięstwa, kwestia tylko wyniku. Tak jak napisałem, tacy kibice "reprezentacyjni" liczą ciągle na zwycięstwa. W szczególności, jeśli gramy z rywalami niżej notowanymi, gdzie jesteśmy wyraźnym faworytem. Nie zmieniam zdania odnośnie trenera. Grbić jest dobry, ale moim zdaniem Mendez byłby lepszym wyborem, najlepszym. Potrafi lepiej zarządzać, rotować drużyną. On moim zdaniem ogarnąłby to z czym jest największy problem w drużynie. Organizacja gry, wszystko z Nią związane, blok i obrona. Grbić nie wiem czy to ogarnie. Pod tym względem kadra wygląda cały czas słabo. Dużo zamieszania, chaosu na boisku. Spowodowane jest to częstymi zmianami personalnymi. Ciężko jest wypracować odpowiedni system gry pod względem organizacyjnym tak jak w JW. ZAKSA już od kilku lat pod tym względem organizacyjnym, w boku, obronie wygląda bardzo dobrze. Wszyscy wiemy jakie dzięki temu osiągają wyniki w ciągu ostatnich kilku lat. Nic nie dzieje się przypadkowo. Czołowe kadry gdzie nie ma dużo rotacji, zmian personalnych wyglądają zdecydowanie lepiej od Nas w decydujących momentach. My bazujemy bardziej na indywidualnych umiejętnościach i jakości poszczególnych graczy. Niestety, ciężko Nam wygrać coś od kilku lat, bo finalnie zawsze czegoś brakuje. Po mimo dużej siły, największego w tej chwili potencjału. Mamy najlepszą kadrę siatkarzy, takie są fakty. Tylko nie mamy silnej, zorganizowanej drużyny, tej takiej 14, gdzie każdy z graczy wie za co odpowiada i ma pełne zaufanie do kolegów z drużyny. Ostatecznie Grbić dobrze kombinował z tą próbą przełożenia ZAKSY na kadrę. Jednak ciężko o takie przełożenie 1:1. Wystarczy zmiana jednego, dwóch graczy i gorsza forma któregoś z podstawowych graczy. Wpływa to na jakość całej drużyny.

Nasza kadra jest wielka, ale do Igrzysk trzeba z tego ulepić wyjściowy skład. Chodzi o to, by grali najlepsi, a ich zmiennicy umieli wejść w ich buty. I my taki skład już mamy, jedyne niewiadome są co do przyjęcia i tu będzie kombinowanie. Reszta już jest ustalona, może tylko Zatorski z Popiwczakiem powalczą. Rozegranie, środek i atak są nie do ruszenia.

[Diomedea]

Chaos powodowany zmianami personalnymi powiadacie.

A narzekamy, ze moze byc ograniczona rywalizacja na przyjeciu i ataku.
Chaos jest rowniez, bo przygotowania dotychczas to glownie silka. Pewnie malo gier, a i skladow z gier treningowych nie znamy.
Niegdys ktos z forum zagladal do Spaly, byly zdjecie, nawet filmiki.

Co do debiutow -no kiedys trzeba tych zawodnikow wprowadzac. Pewnie, ze latwiej pojedynczo, i tu mielismy w podstawie 1 debiutanta, 2 malo doswiadczonych i 2 powroty po okresie bez kadry. Plus na zmiennika debiut Dulskiego i jakies wejscie Hawryluka.
W meczu o pietruszke. To kiedy mamy tym zawodnikom dac zagrac, jak teraz nie mozna?
Jak ludzie bilet kupuja, to chyba sie orientuja odrobine, i dopuszczaja do rozumu, ze zawodnikow grajacych niedawo final LM to oni niekoniecznie zobacza. Oraz ze nie mozna grac Leonem i Kurkiem przez nieskonczonosc, i jakas swieza krew sie musi pojawiac.

Martwic to sie mozemy jak slabo bedzie od 3 turnieju, jak Grbic bedzie gral Zaksa plus Leonem, odstawi Tomka, bedziemy bez obrony i bloku. Albo z przecietnym przyjeciem i duza iloscia atakow na wysokiej na side oucie.
Choc tez sadze obecnie, ze u Mendeza byloby lepiej z organizacja gry i rywalizacja na ataku otwarta.

[Mordimer Madderdin]

Szczerze dziwię się, że ktoś może się dziwić, że dla tych chłopaków - którzy wiedzą, że sezon kadrowy kończy się dla nich po turnieju w Japonii - bycie w tej kadrze przez miesiąc, zagranie sparingu przed własną publicznością z rywalem średniej klasy i w ogóle bycie w 30-tce kadry, przy okazji trenowanie z Kurkami i Leonami, to zdecydowanie nie jest jakaś ujma na honorze, czy zawracanie głowy, a raczej spełnienie marzenia.

Ok, nie chodziło mi o fakt, że to ujma na honorze.
Najzwyczajniej nie widzę sensu, ciągania 30 zawodników, gdzie 18-20 można zrobić to samo, czyli dać odpocząć innym, a wykorzystać tych, którzy tej kadrze potencjalnie mogą dać więcej. Budujemy tym samym pewne mity, które później sami obalamy, przeważnie w momentach kryzysów. Ale to temat na inną dyskusję.

Trenują, są razem, nabierają ogłady w kadrze i są gotowi zastąpić kogoś w przypadku jakiegoś nieszczęśliwego zdarzenia. A może któremuś uda się wybić, osiągnąć formę życia. A może to doświadczenie powoli zrobić nie krok a skok i w 2024 będzie to już kadrowicz z krwi i kości po kapitalnym sezonie klubowym. Niech tam będą i trenują, a w głowie trenera powinien być efekt. A nie w głowie naszych specjalistów od mikrofonu. Zaraz ktoś powie, że gdybanie, ale kadrę potrzeba budować i ewoluować. A zastępcy muszą liznąć tego życia kadrowego.

[Streeter]

Tez sie dziwie brakowi powolania dla Kubickiego.

Ciebie dziwi, że nie ma Kubickiego, a gość drugi mecz zaczyna Łomaczem cud, że Pająka nie powołał.

Streeter

[przemik]

Ja kompletnie nie rozumiem tego powołania dla Lomacza.
Za zasługi, ale jakie

[Diomedea]

Ja kompletnie nie rozumiem tego powołania dla Lomacza.
Za zasługi, ale jakie

Zeby go pod pradem trzymac na wypadek kontuzji Firleja?
Nie wiem. Ale otwiera mecze, a konczy kto inny.
Mam nadzieje ze nie jest uwzgledniany jako powazny kandydat na 2ke.