Założyłem zbiorczy wątek na Afrykę, jako że wiele się tam nie dzieje w perspektywie światowej siatkówki, a myślę że jest to ciekawy temat.
Wiadomo że nie jest siatkówka nie wiadomo jak popularna w Afryce, ale mam wrażenie, że ostatnimi laty poziom tych reprezentacji spadł. Swego czasu mieliśmy dość solidny Kamerun z m.in. Wounembainą, czy Egipt, którego zawodników można było spotkać w dobrych europejskich klubach. Obecnie najmocniejsze wydają się Tunezja i Maroko, ale nie stanowią takiego zagrożenia na światowych turniejach, jak zdarzało się Egiptowi czy Kamerunowi.
Jest tu ktoś, kto śledzi na tyle temat, by wiedzieć czemu kiedyś w Egipcie i Kamerunie rośli siatkarze, a obecnie nieszczególnie? Jest co prawda Okello z Ugandy czy Keita z Mali, Nwachukwu z Nigerii, ale to są jednostki, brakuje mi takiej reprezentacji, jaką był Egipt - z nieco egzotyczną, ciekawą siatkówką, która stanowiła często problem dla rywali. Obecnie większość starć Afryka - reszta świata kończy się szybkim oklepem niestety.
Streeter
Siatkówka reprezentacyjna w Afryce
Re: Siatkówka reprezentacyjna w Afryce
Egipt przede wszystkim miał dwie wielkie indywidualności.
Abdallacha i Ahmeda Salaha. Oni ciągnęli tą reprezentację w górę. Do tego przyzwoitych przyjmujących. Raczej to po prostu parę indywidualności niż jakaś mocna grupa zawodników. Kamerun to nie kojarzęby był jakiś silniejszy niż obecna Tunezja. ByłWounenbaina, Kody, czy ten atakujący, któregoi imienia nie pamiętam, ale raczej nic wybitnego. Egipt był zdecydowanie najsilniejszą reprezentacją wtedy. To teraz IMO pojawia się więcej gwiazd z tego kontynentu. Wspomniany Keita czy Okello. Wcześniej raczej do europy jeśli z afryki trafiali jacyś gracze to tylko Egipt, Kamerun no i od czasu do czasu jakaś Tunezja czy Algieria. Do tego czasu stworzył się nowy silny ośrodek w Maroko oraz zaczęli pojawiać się siatkrze np. z Mali, Kennii, Nigerii czy innego Senegalu.
Abdallacha i Ahmeda Salaha. Oni ciągnęli tą reprezentację w górę. Do tego przyzwoitych przyjmujących. Raczej to po prostu parę indywidualności niż jakaś mocna grupa zawodników. Kamerun to nie kojarzęby był jakiś silniejszy niż obecna Tunezja. ByłWounenbaina, Kody, czy ten atakujący, któregoi imienia nie pamiętam, ale raczej nic wybitnego. Egipt był zdecydowanie najsilniejszą reprezentacją wtedy. To teraz IMO pojawia się więcej gwiazd z tego kontynentu. Wspomniany Keita czy Okello. Wcześniej raczej do europy jeśli z afryki trafiali jacyś gracze to tylko Egipt, Kamerun no i od czasu do czasu jakaś Tunezja czy Algieria. Do tego czasu stworzył się nowy silny ośrodek w Maroko oraz zaczęli pojawiać się siatkrze np. z Mali, Kennii, Nigerii czy innego Senegalu.
Re: Siatkówka reprezentacyjna w Afryce
Kamerun, zresztą podobnie jak Egipt na MŚ2010 został sklasyfikowany na miejscach 13-18, żeby było śmieszniej, razem z Polską. Dzisiaj chyba jednak nierealne by na tej wysokości znalazły się dwie afrykańskie drużyny (w MŚ2018 do drugiej fazy rozgrywek nie zakwalifikowała się żadna afrykańska ekipa - choć miejscowo wyglądali dosyć podobnie). Oczywiście można się zastanawiać czy wynika to z tego, że obecnie te ekipy są słabsze, czy poziom drużyn europejskich wzrósł, ale dziś jednak w tych międzynarodowych starciach Tunezja czy Maroko najczęściej są tłem dla europejskich rywali, a Kamerun czy Egipt właśnie przez wspomnianych przez Ciebie zawodników potrafił nie jednemu krwi napsuć.
Ciekawe czy Keita, jak wejdzie na sensowniejszy poziom to będzie brał udział w rozgrywkach reprezentacyjnych. Jeśli tak, to może za jakiś czas pokażą się jako reprezentacja, o ile uda znaleźć się tam kogoś kto jako tako przyjmie i wystawi (nie mam najmniejszego pojęcia jak wygląda sportowo reprezentacja Mali). W każdym razie mnie zawsze cieszy jak pojawiaja się takie "nietypowe" kraje na siatkarskiej mapie, zawsze to zwiększa poziom rozgrywek zarówno reprezentacyjnych, jak i klubowych, gdyż więcej reprezentacji na poziomie = więcej zawodników do kontraktowania w klubach.
Streeter
Ciekawe czy Keita, jak wejdzie na sensowniejszy poziom to będzie brał udział w rozgrywkach reprezentacyjnych. Jeśli tak, to może za jakiś czas pokażą się jako reprezentacja, o ile uda znaleźć się tam kogoś kto jako tako przyjmie i wystawi (nie mam najmniejszego pojęcia jak wygląda sportowo reprezentacja Mali). W każdym razie mnie zawsze cieszy jak pojawiaja się takie "nietypowe" kraje na siatkarskiej mapie, zawsze to zwiększa poziom rozgrywek zarówno reprezentacyjnych, jak i klubowych, gdyż więcej reprezentacji na poziomie = więcej zawodników do kontraktowania w klubach.
Streeter