World Tour 2012
World Tour 2012
1 runda w Brasilii:
Geor-Gia GEO [11] Kadziola-Szalankiewicz POL [22] 0-2 (15-21, 4-21)
Niezły początek sezonu, ciekaw jestem czy set wygrany do 4 to nie literówka. Kolejny mecz nasza para zagra już za 1,5 godziny (o 20:00 polskiego czasu) z turniejową szóstką, Brazylijczykami Marcio Araujo-Pedro. Trochę szkoda wczorajszej porażki Kantora i Łosiaka z Hiszpanami, ciekaw jestem przebiegu meczu bo dwa sety przegrali na dosyć duże przewagi.
Geor-Gia GEO [11] Kadziola-Szalankiewicz POL [22] 0-2 (15-21, 4-21)
Niezły początek sezonu, ciekaw jestem czy set wygrany do 4 to nie literówka. Kolejny mecz nasza para zagra już za 1,5 godziny (o 20:00 polskiego czasu) z turniejową szóstką, Brazylijczykami Marcio Araujo-Pedro. Trochę szkoda wczorajszej porażki Kantora i Łosiaka z Hiszpanami, ciekaw jestem przebiegu meczu bo dwa sety przegrali na dosyć duże przewagi.
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Re: World Tour 2012
Jest jakaś transmisja z tych zawodów ?
Re: World Tour 2012
Na bwin.com są wybrane mecze, ale niestety trzeba być zarejestrowanym i mieć $$$ na koncie, teraz leci np. mecz Herrera/Gavira - Samoilovs/Sorokins.
A w turnieju doszło właśnie do pierwszej sensacji: Rogers z Dalhausserem przegrali 1-2 (21-18, 18-21, 9-15) z brazylijskimi kwalifikantami, bliżej mi nieznaną parą: Santos-Vitor Felipe (wczoraj odprawili w kwalifikacjach braci Ingrosso).
---
No i niestety nasza para przegrała z Brazylijczykami po zaciętym meczu 1:2 (do 12 w tie-breaku). Jutro z prawej strony zagrają przeciwko Norwegom: Horrem-Eithun, co ciekawe Geir Eithun jeszcze kilka lat temu występował na parkietch PLS-u m.in. w barwach Resovii i Płomienia Sosnowiec.
A w turnieju doszło właśnie do pierwszej sensacji: Rogers z Dalhausserem przegrali 1-2 (21-18, 18-21, 9-15) z brazylijskimi kwalifikantami, bliżej mi nieznaną parą: Santos-Vitor Felipe (wczoraj odprawili w kwalifikacjach braci Ingrosso).
---
No i niestety nasza para przegrała z Brazylijczykami po zaciętym meczu 1:2 (do 12 w tie-breaku). Jutro z prawej strony zagrają przeciwko Norwegom: Horrem-Eithun, co ciekawe Geir Eithun jeszcze kilka lat temu występował na parkietch PLS-u m.in. w barwach Resovii i Płomienia Sosnowiec.
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Re: World Tour 2012
Z Mysłowic miała być transmisja na PS wczoraj i dzisiaj, a w programie jest piłka nożna i wyścigi. :/ Ktoś się orientuje czy może gdzieś jednak będzie można to obejrzeć w TV?
Re: World Tour 2012
Ingenting pisze:Z Mysłowic miała być transmisja na PS wczoraj i dzisiaj, a w programie jest piłka nożna i wyścigi. :/ Ktoś się orientuje czy może gdzieś jednak będzie można to obejrzeć w TV?
Polsat Sport News
Re: World Tour 2012
Transmisja na żywo także w internecie na stronie laola1.tv:
http://www.laola1.tv/en/int/beachvolley ... 82674.html
http://www.laola1.tv/en/int/beachvolley ... 82674.html
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Re: World Tour 2012
Świetny finał! Pierwszy set zapowiadał deklasację, ale później były emocje i kilka wyjątkowo spektakularnych wymian. Dla mnie największym smaczkiem jest wewnętrzna rywalizacja różnych kominacji brazylijskich. Po pierwsze Ricardo kolejny raz triumfuje nad Marcio. Nie ulega wątpliwości, że w kluczowych momentach to Marcio był słabym punktem tamtego duetu. Po drugie muszę przeprosić Cunhę, który prezentuje się lepiej, niż przypuszczałem, i para dojedzie razem do Londynu, chociaż dalej uważam, że Ricardo potrzebny jest lepszy (tj. jeszcze lepszy) obrońca. Trzeba bowiem pamiętać, że to zwycięstwo było odniesione pod nieobecność czterech czołowych par świata.
Re: World Tour 2012
Lepszego chyba będzie ciężko mu znaleźć, bo mimo wszystko pula dobrych brazylijskich zawodników, z którymi mógłby zagrać Ricardo jest dość ograniczona. A jeśli chodzi o nieobecność czołowych duetów to Ricardo umiejscowiłbym obecnie na świecie mimo wszystko na 3 miejscu za Alisonem i Emanuelem oraz Rogersem i Dalhausserem. Zwróć uwagę że gdyby nie rozłąka z Marcio to pewnie właśnie na 3 miejscu skończyliby w rankingu w tamtym roku (gdyby zsumować punkty ugrane z Marcio i z Cunhą). Z Cunhą Ricardo wygrał już 3 Toura (na 7 rozegranych), z czego w jednym z nich grały wszystkie pary z czołówki rankingu z wyjątkiem Polaków. Pytanie też czy po powrocie po kontuzji Fijałka nasz najlepszy duet dalej będzie rywalizował z czołówką z podobnym skutkiem jak rok temu, ale pewnie tego dowiemy się dopiero pod koniec maja po WT w Pradze i Moskwie. Prudel chyba jest w niezłej formie, choć szczerze przyznam nie widziałem jego meczów w Mysłowicach, to jednak miejsce 13-16 w parze z młodym Kosiakiem powinno napawać optymizmem.Ariosto pisze:dalej uważam, że Ricardo potrzebny jest lepszy (tj. jeszcze lepszy) obrońca. Trzeba bowiem pamiętać, że to zwycięstwo było odniesione pod nieobecność czterech czołowych par świata.
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Re: World Tour 2012
Widziałem jeden mecz i jeśli na jego podstawie miałbym oceniać jego formę, to powiedziałbym, że są powody do optymizmu.Prudel chyba jest w niezłej formie, choć szczerze przyznam nie widziałem jego meczów w Mysłowicach, to jednak miejsce 13-16 w parze z młodym Kosiakiem powinno napawać optymizmem.
Re: World Tour 2012
tak, zgadza się. Roztrząsałem to szczegółowo w wątku obok . Niby jest jeszcze Pedro, bo nadal kompletnie nie widzę Pedro jako blokującego (brak mu cm) - na bloku to on może stworzyć duet dobry, ale nie wybitny. Problem w tym, że były już dwa podejścia do pary Ricardo-Pedro i jakoś nic z tego nie wyszło.lipton pisze:Lepszego chyba będzie ciężko mu znaleźć,
Pytanie, czy Ricardo coś zyskał na zmianie Marcio na Cunhę? Moim zdaniem wyglądało to tak, że Ricardo był niezadowolony z Marcio i celował w duet z Pedro, ta sprawa nie wypaliła i jego związek z Cunhą był małżeństwem z rozsądku. Przez chwilę nawet myślałem, że może im pójść gorzej niż Marcio z Benjaminem; teraz widzę, że duet jednak się sprawdza, ale moim zdaniem nadal odstają od czołowej trójki. Mówiąc to mam na myśli Dalhaussera-Rogersa, Alisona-Emanuela, ale także bez dwóch zdań Brinka - Reckermanna. Czy Fijałek-Prudel także są przed nimi, to sprawa dyskusyjna, dlatego był , ale mniej więcej ta sama półka.
Re: World Tour 2012
Alison z Emanuelem rozczarowują. Dziś byli wyraźnie słabsi od Ricardo-Cunhi, nawet ten jeden set taki na kredyt... Wiadomo, że sezon olimpijski nie daje pełnego obrazu, dlatego mam nadzieję, że mają jakieś asy w rękawie na Londyn, bo z taką dyspozycją ciężko będzie o medale...
Jestem natomiast pod wielkim wrażeniem Cunhii i tego co robił zarówno w ataku, jak i przede wszystkim w obronie. Muszę teraz otwarcie przyznać, że myliłem się nie doceniając go , ale 'po prawdzie' gra on na zupełnie innym poziomie, niż rok-dwa temu. Jak tak dalej pójdzie, dostanie jakąś nagrodę indywidualną. Pasowałoby 'most improved', ale to się raczej daje młodszym i tu dobrze wygląda inny mój faworyt, Nicolai.
Jestem natomiast pod wielkim wrażeniem Cunhii i tego co robił zarówno w ataku, jak i przede wszystkim w obronie. Muszę teraz otwarcie przyznać, że myliłem się nie doceniając go , ale 'po prawdzie' gra on na zupełnie innym poziomie, niż rok-dwa temu. Jak tak dalej pójdzie, dostanie jakąś nagrodę indywidualną. Pasowałoby 'most improved', ale to się raczej daje młodszym i tu dobrze wygląda inny mój faworyt, Nicolai.
Re: World Tour 2012
Emanuel popełnił bardzo dużo błędów zarówno w pierwszym jak i w trzecim secie. Całymi seriami potrafił wyrzucać piłki w out. W Finałowej partii dzięki niemu z 11:9 dla R/C zrobiło się bodajże 14:10. Jak na dłoni było widać że się obawia bloku Ricardo i że ten znając Emanuela jak siebie samego oprócz przewagi fizycznej ma równiez ( też dzięki temu) tą przewagę psychologiczną.
I zgodzę się z poprzednikiem co do Cunho. Bardzo fajny i wszechstronny zawodnik. Przede wszystkim dokładny.
I zgodzę się z poprzednikiem co do Cunho. Bardzo fajny i wszechstronny zawodnik. Przede wszystkim dokładny.
Dziękuję.
Re: World Tour 2012
Brazylijczyk Rhooney Ferramenta przypięczętował awans do turnieju głównego World Touru w szwajcarskim Gstaad efektownym saltem: http://www.cbv.com.br/v1/imgnoticia/org/33969.jpg
Uznanie! Pierwszy raz widzę coś takiego w wykonaniu siatkarza...
Widziałem już salta w wykonaniu piłkarzy (po zdobytych golach) czy zapaśników (po wygranych walkach), no ale w wykonaniu siatkarza - jakoś jeszcze tego nie uświadczyłem. Aż do dzisiaj:)
I bardzo mnie to teraz interesuje: czy jakikolwiek czołowy siatkarz świata (plażowy czy halowy, wszystko już jedno) jest w stanie zrobić takie salto? Takie, jakie wśród piłkarzy potrafią wykonać np. Miroslav Klose czy dawniej np. Cafu? A zresztą: nawet nie salto, ale choćby przerzut (czyli salto z podparciem rękami) - coś takiego, co kiedyś robił np. Hugo Sanchez po każdej zdobytej bramce...
Czy może siatkarze to może raczej taki niezbyt wygimnastykowany ludek?
PS. Co do tegorocznego World Touru, to osobiście niespecjalnie go śledzę, z różnych powodów. Mam jednak wrażenie (patrząc na same wyniki WT) że czołowe pary grają jak dotąd dość nieregularnie, miewając "różne" wyniki. A olimpiada za pasem...
Uznanie! Pierwszy raz widzę coś takiego w wykonaniu siatkarza...
Widziałem już salta w wykonaniu piłkarzy (po zdobytych golach) czy zapaśników (po wygranych walkach), no ale w wykonaniu siatkarza - jakoś jeszcze tego nie uświadczyłem. Aż do dzisiaj:)
I bardzo mnie to teraz interesuje: czy jakikolwiek czołowy siatkarz świata (plażowy czy halowy, wszystko już jedno) jest w stanie zrobić takie salto? Takie, jakie wśród piłkarzy potrafią wykonać np. Miroslav Klose czy dawniej np. Cafu? A zresztą: nawet nie salto, ale choćby przerzut (czyli salto z podparciem rękami) - coś takiego, co kiedyś robił np. Hugo Sanchez po każdej zdobytej bramce...
Czy może siatkarze to może raczej taki niezbyt wygimnastykowany ludek?
PS. Co do tegorocznego World Touru, to osobiście niespecjalnie go śledzę, z różnych powodów. Mam jednak wrażenie (patrząc na same wyniki WT) że czołowe pary grają jak dotąd dość nieregularnie, miewając "różne" wyniki. A olimpiada za pasem...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Re: World Tour 2012
Sezon przedolimpijski nigdy nie jest normalny. Głównym zadaniem czołowych par jest dmuchanie na zimne i uniknięcie kontuzji. W ogóle w tym roku to dla mnie całkowita enigma. Na faworytów wyglądają Dalhausser-Rogers i Alison-Emanuel, w tej kolejności, a w moich oczach dołączyli do nich Ricardo-Cunha. Nawiasem mówiąc cztery lata temu za nic bym nie uwierzył, że na kolejnej olimpiadzie o złoto znów będą się bić ci sami, teraz już prawie czterdziestoletni, dżentelmeni. Różnica jest taka, że tym razem te czołowe pary nie wyglądają na nienaruszalne.
Na co stać Brinka-Reckermanna i Fijałka-Prudla też kompletnie nie wiadomo, poza jednym - tak długa przerwa nigdy dobrze nie służy. To moje obecne typy 4 i 5. Gibb-Rosenthal i Nummerdor-Schuil, mimo incydentalnych zwycięstw, prezentują moim zdaniem zauważalnie niższą klasę. Gdzieś w tych okolicach umieściłbym Herrerę-Gavirę, którzy ostatnio grają mało albo słabo, ale to bardzo solidny duet, który raczej nie zapomniał, jak sie uprawia ten sport.
To jest ósemka, która jest w stanie realnie powalczyć o medale mimo sporej rozpiętości umiejętności w tym gronie - wiadomo, mecz ma dwa krótkie sety (czasem trzy), od przypadku i dyspozycji dnia zależy więcej niż w halówce i różne cuda mogą się zdarzyć.
Reszta stawki to drobnica i podium kogokolwiek z tego ogona byłby sporą sensacją.
Na co stać Brinka-Reckermanna i Fijałka-Prudla też kompletnie nie wiadomo, poza jednym - tak długa przerwa nigdy dobrze nie służy. To moje obecne typy 4 i 5. Gibb-Rosenthal i Nummerdor-Schuil, mimo incydentalnych zwycięstw, prezentują moim zdaniem zauważalnie niższą klasę. Gdzieś w tych okolicach umieściłbym Herrerę-Gavirę, którzy ostatnio grają mało albo słabo, ale to bardzo solidny duet, który raczej nie zapomniał, jak sie uprawia ten sport.
To jest ósemka, która jest w stanie realnie powalczyć o medale mimo sporej rozpiętości umiejętności w tym gronie - wiadomo, mecz ma dwa krótkie sety (czasem trzy), od przypadku i dyspozycji dnia zależy więcej niż w halówce i różne cuda mogą się zdarzyć.
Reszta stawki to drobnica i podium kogokolwiek z tego ogona byłby sporą sensacją.
Re: World Tour 2012
PS: spora szansa na pierwszy polski medal w tegorocznym WT - w 2. rundzie spotkały się obie nasze pary,w 3. mają słabszą parę z Holandii lub parę z Kazachstanu, obie spokojnie w zasięgu nawet Kądzioły/Szłankiewicza (choć znając ich, jeśli dojdzie do takiego meczu to przegrają 15:13 w tie-breaku...) i wtedy półfinał i ew. o 3. miejsce z być może z jakimś faworytem, który finał pocieszenia odpuści, zwłaszcza przed Londynem... Ja Wam mówię, medal dla Polaków gotowy .
Re: World Tour 2012
Ruszył Grand Slam w Jabłonkach, po wczorajszych rozgrywkach CQ, dzisiaj rozpoczynają się kwalifikacje pań. W meczach eliminacyjnych wezmą udział 4 nasze duety:
Aneta Gancarczyk i Sylwia Pilarek
Agnieszka Gruczek i Agata Oleksy
Dorota Strąg i Agata Lewicka
Martyna Wardak i Joanna Wiatr
Szanse na awans naszych pań, pewnie jak zwykle niestety, dość iluzoryczne, mimo to na pewno miło je będzie obejrzeć na żywo, a najprawdopodobniej taką możliwość będziemy mieli dzięki stronie Laola1.tv:
http://www.laola1.tv/en/int/volleyball- ... 2633-.html
Najprawdopodobniej relacjonowane będą mecze z boiska głównego, a więc:
11:00:00 Bonnerova-Hermannova CZE [5] Wardak-Wiatr POL [28]
12:00:00 Giombini-Momoli ITA [3] Gruczek-Oleksy POL [30]
13:00:00 Akers-Hochevar USA [7] Pilarek-Gancarczyk POL [26]
Pozostaje trzymać kciuki za nasze panie, na pewno każdy wygrany mecz (set) w eliminacjach będzie sukcesem.
-----
Bonnerova-Hermannova CZE [5] - Wardak-Wiatr POL [2] 2:0 (21:18, 21:18)
Tymczasem w drugim meczu niespodzianka, Agnieszka Gruczek i Agata Oleksy wygrały pierwszego seta z Włoszkami, w drugim niestety jest już 18:7 dla Włoszek, więc pozostaje liczyć na kolejną niespodziankę w tie-breaku.
No niestety, druga i trzecia partia to już wyraźna przewaga Włoszek, które wyraźnie "zaadaptowały" swoją grę do gry Polskiej pary i wykorzystały swoje umiejętności i doświadczenie, wygrywając do 10 i 6.
W międzyczasie swój mecz przegrały także Dorota Strąg i Agata Lewicka:
Strag-Lewicka POL [29] - Hansel-Jirak AUT [4] 0:2 (15:21, 9:21)
Aneta Gancarczyk i Sylwia Pilarek
Agnieszka Gruczek i Agata Oleksy
Dorota Strąg i Agata Lewicka
Martyna Wardak i Joanna Wiatr
Szanse na awans naszych pań, pewnie jak zwykle niestety, dość iluzoryczne, mimo to na pewno miło je będzie obejrzeć na żywo, a najprawdopodobniej taką możliwość będziemy mieli dzięki stronie Laola1.tv:
http://www.laola1.tv/en/int/volleyball- ... 2633-.html
Najprawdopodobniej relacjonowane będą mecze z boiska głównego, a więc:
11:00:00 Bonnerova-Hermannova CZE [5] Wardak-Wiatr POL [28]
12:00:00 Giombini-Momoli ITA [3] Gruczek-Oleksy POL [30]
13:00:00 Akers-Hochevar USA [7] Pilarek-Gancarczyk POL [26]
Pozostaje trzymać kciuki za nasze panie, na pewno każdy wygrany mecz (set) w eliminacjach będzie sukcesem.
-----
Bonnerova-Hermannova CZE [5] - Wardak-Wiatr POL [2] 2:0 (21:18, 21:18)
Tymczasem w drugim meczu niespodzianka, Agnieszka Gruczek i Agata Oleksy wygrały pierwszego seta z Włoszkami, w drugim niestety jest już 18:7 dla Włoszek, więc pozostaje liczyć na kolejną niespodziankę w tie-breaku.
No niestety, druga i trzecia partia to już wyraźna przewaga Włoszek, które wyraźnie "zaadaptowały" swoją grę do gry Polskiej pary i wykorzystały swoje umiejętności i doświadczenie, wygrywając do 10 i 6.
W międzyczasie swój mecz przegrały także Dorota Strąg i Agata Lewicka:
Strag-Lewicka POL [29] - Hansel-Jirak AUT [4] 0:2 (15:21, 9:21)
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Re: World Tour 2012
A w Starych Jabłonkach fantastycznie zaczęli spisywać się Polacy O ile niespodzianką nie jest dobra postawa Fijałka i Prudla, o tyle 3 polskie pary w 2 rundzie, to już bardzo przyjemna niespodzianka... Mało tego... jak dotąd nasze pary, przegrały w sumie tylko 1 mecz i to z nie byle kim, bo z brązowymi medalistami IO z Londynu, nasza najmłodsza para- Łosiak/Kantor przegrała z Łotewską parą Plavins-Smedins 2-0 (21-18, 21-13)...
Już jutro II runda, a w niej nasze pary również nie są bez szans... w najlepszej sytuacji są Kądzioła/Szałankawicz i Fijałek/Prudel, ci pierwsi zagrają z parą austriacką Doppler/Horst, zaś drudzy z Rosjanami Semenov/Prokopiev... Nieco trudniej będą mieć Łosiak/Kantor, bo trafiają na Amerykanów Fuerbringer/Lucena, ale oni i tak już daleko zaszli i jest to dla nich ogromny bagaż doświadczeń...
Niestety dalej jest już znacznie gorzej... Bo F/P trafiają w III rundzie na Dalhoussera i Rodgersa, a gdyby im się udało ich ograć, w półfinale czekać będą Emanuel i Alison... fatalne losowanie mieli chłopaki, jakby nie patrzeć Wyjdzie na to, że najdalej zajdą Kądzioła i Szałankiewicz, bo oni w III rundzie trafiają na Thiago/Bruno i, biorąc pod uwagę ich znakomitą postawę, nie są bez szans
Już jutro II runda, a w niej nasze pary również nie są bez szans... w najlepszej sytuacji są Kądzioła/Szałankawicz i Fijałek/Prudel, ci pierwsi zagrają z parą austriacką Doppler/Horst, zaś drudzy z Rosjanami Semenov/Prokopiev... Nieco trudniej będą mieć Łosiak/Kantor, bo trafiają na Amerykanów Fuerbringer/Lucena, ale oni i tak już daleko zaszli i jest to dla nich ogromny bagaż doświadczeń...
Niestety dalej jest już znacznie gorzej... Bo F/P trafiają w III rundzie na Dalhoussera i Rodgersa, a gdyby im się udało ich ograć, w półfinale czekać będą Emanuel i Alison... fatalne losowanie mieli chłopaki, jakby nie patrzeć Wyjdzie na to, że najdalej zajdą Kądzioła i Szałankiewicz, bo oni w III rundzie trafiają na Thiago/Bruno i, biorąc pod uwagę ich znakomitą postawę, nie są bez szans
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Re: World Tour 2012
Ja jestem umiarkowanym optymistą. Dla par typu D/R i E/A imprezą docelową były Igrzyska i nie ma szans, żeby teraz nie wdalo się jakieś rozprężenie. Nasi natomiast dopiero gonili formę i teoretycznie powinni nadal się rozkręcać.
Poza tym uważam, że kolosalne znaczenie mogła mieć ta piłka meczowa z olimpiady - to mógł być przełom. Do tej pory F/P praktycznie zawsze z tymi największymi parami zbierali baty, a tu mieli ich na widelcu, i to na olimpiadzie. Dawniej zdecydowanie obstawiałbym ich przegraną z tymi duetami, teraz może też nie są faworytami, ale sprawa wygląda już zupełnie inaczej i widzę szanse nawet na złoty medal.
Poza tym uważam, że kolosalne znaczenie mogła mieć ta piłka meczowa z olimpiady - to mógł być przełom. Do tej pory F/P praktycznie zawsze z tymi największymi parami zbierali baty, a tu mieli ich na widelcu, i to na olimpiadzie. Dawniej zdecydowanie obstawiałbym ich przegraną z tymi duetami, teraz może też nie są faworytami, ale sprawa wygląda już zupełnie inaczej i widzę szanse nawet na złoty medal.
Re: World Tour 2012
I co, zero komentarzy?
Ja powiem tyle, faworyci się faktycznie wywrócili, szkoda tylko, że to nie nasza para skorzystała z ich wpadek, bo F/P z pewnością nie są gorszą parą od Łotyszy, co dopiero Austriaków.
Ja powiem tyle, faworyci się faktycznie wywrócili, szkoda tylko, że to nie nasza para skorzystała z ich wpadek, bo F/P z pewnością nie są gorszą parą od Łotyszy, co dopiero Austriaków.
Re: World Tour 2012
Z tymi Łotyszami to dziwna sprawa. Przyjechali samochodami do Starych Jabłonek razem ze swoimi rodzinami, przede wszystkim wypocząć po igrzyskach. Jak sami podkreślali nie spodziewali się niczego wielkiego. Przed turniejem w ogóle nie trenowali bo nie było czasu. Na Łotwie brązowy medal IO uznano jako ogromny sukces. Już w swoim drugim meczu (przegranym z inną parą austriacką) w pierwszym dniu turnieju dało o sobie znać zmęczenie. Na igrzyskach grali co drugi dzień więc łatwiej było się przygotować do swoich meczów. W następnych dniach jednak przezwyciężyli kryzys fizyczny i zagrali zupełnie bez presji. To jak widać pomogło bo prezentowali się coraz lepiej. Jeszcze w sobotę przed ćwierćfinałowym meczem z Alisonem i Emanuelem Plavins i Smedins zastanawiali się jak wrócić do kraju bo w niedzielę koło południa mieli spotkać się z kibicami i świętować zdobycie medalu na IO. Łotyszom udało się jednak zrewanżować za półfinał w Londynie więc zostali na mecze finałowe. Półfinał i finał przeszli jak burza wygrywając swój pierwszy turniej World Tour.
Brink i Reckermann odpuścili Grand Slam mimo że zakładali wcześniej że jednak wystąpią. Przyczyną ich nieobecności mogła być propozycja wystąpienia w najpopularniejszym sportowym programie w Niemczech 'das aktuelle sportstudio' gdzie za udział (domyślam się) dostali dużo więcej kasy niż mogliby wygrać w Jabłonkach.
Szkoda naszych chłopaków, Fijałka i Prudla że tak wcześnie (w 1/4 finału) trafili na Rogersa i Dalhaussera. Gorszego losowania nie mogło być, już z Alisonem i Emanuelem podejrzewam że byłoby łatwiej. Ewidentnie nam nie leżą, jeszcze ani razu z nimi nie wygraliśmy. Miejmy nadzieję, że za rok będziemy mieć więcej szczęścia i uda się stanąć na podium na MŚ przed polską publicznością.
Brink i Reckermann odpuścili Grand Slam mimo że zakładali wcześniej że jednak wystąpią. Przyczyną ich nieobecności mogła być propozycja wystąpienia w najpopularniejszym sportowym programie w Niemczech 'das aktuelle sportstudio' gdzie za udział (domyślam się) dostali dużo więcej kasy niż mogliby wygrać w Jabłonkach.
Szkoda naszych chłopaków, Fijałka i Prudla że tak wcześnie (w 1/4 finału) trafili na Rogersa i Dalhaussera. Gorszego losowania nie mogło być, już z Alisonem i Emanuelem podejrzewam że byłoby łatwiej. Ewidentnie nam nie leżą, jeszcze ani razu z nimi nie wygraliśmy. Miejmy nadzieję, że za rok będziemy mieć więcej szczęścia i uda się stanąć na podium na MŚ przed polską publicznością.
Re: World Tour 2012
Ja myślę, że następny sezon może być dla naszych dużo lepszy. Obecnie są dla mnie piątą parą WT i jeśli słabszym od nich parom mogły się trafiać złote medale, to pierwsze zwycięstwo F/P jest tylko kwestia odrobiny doświadczenia, szczęścia i czasu.
Tym bardziej, że układ sił po olimpiadzie to znowu wielka zagadka. Nie wiadomo, na ile poważnie Emanuel i Rogers potraktują następny sezon. Rogers może np. uznać, że mu się w ogóle nie chce jeździć do Europy. Rzecz jasna nawet jeśli dojdzie do zmian, pary z Alisonem i Dalhausserem nadal będą w absolutnym czubie, ale to już może nie być ten pułap. Brink i Reckermann mogą spędzić następny sezon nie schodząc z podium, ale równie dobrze mogą spędzić go u fizjoterapuetów, jak dwa ostatnie. Oprócz Nicolai/Lupo, którzy mogą zrobić dalszy trudny do przewidzenia postęp, nie widzę jakiejś silniejszej konkurencji i naprawdę wróżę naszym grajkom przełomowy sezon.
Tym bardziej, że układ sił po olimpiadzie to znowu wielka zagadka. Nie wiadomo, na ile poważnie Emanuel i Rogers potraktują następny sezon. Rogers może np. uznać, że mu się w ogóle nie chce jeździć do Europy. Rzecz jasna nawet jeśli dojdzie do zmian, pary z Alisonem i Dalhausserem nadal będą w absolutnym czubie, ale to już może nie być ten pułap. Brink i Reckermann mogą spędzić następny sezon nie schodząc z podium, ale równie dobrze mogą spędzić go u fizjoterapuetów, jak dwa ostatnie. Oprócz Nicolai/Lupo, którzy mogą zrobić dalszy trudny do przewidzenia postęp, nie widzę jakiejś silniejszej konkurencji i naprawdę wróżę naszym grajkom przełomowy sezon.