Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Powoli kończy nam się 2012 rok, myślę, że można założyć taki temat i porozmawiać o tym, czy był to lepszy, czy gorszy rok niż poprzednie. Ja rozpocznę od krótkiego podsumowania tak, jak ja widzę opuszczający nas powoli rok.
Przede wszystkim był to dobry rok dla kibiców, którzy mają słabą pamięć do dat. Bo tak: nie musimy już pamiętać, że ostatni raz polski zespół wygrał w europejskich pucharach w 1978, gdyż w 2012 zdobył go AZS Częstochowa, nie musimy również pamiętać, że ostatni raz Resovia zdobyła Mistrzostwo w 1975, bo również miało to miejsce w 2012. No i po raz pierwszy udało się przełamać hegemonię Skry Bełchatów. Ponadto w sezonie 2011/12 mieliśmy najsilniejszą w historii Ligę - zarówno męską jak i żeńską. Jeśli chodzi o reprezentację to pierwszy raz w historii wygraliśmy Ligę Mistrzów. Jedynym takim dużym minusem tego roku moim zdaniem jest fakt, że wciąż musimy pamiętać, że ostatni medal na Igrzyskach Olimpijskich zdobyliśmy w 1976, a nie w 2012. Osobiście życzyłbym sobie, żeby zbliżający się wielkimi krokami 2013 rok był co najmniej tak dobry, jak ten mijający. Życzyłbym sobie, żebyśmy za kilka lat nie musieli mówić "kurcze, w 2012 to jednak było wspaniale, mieliśmy bardzo ciekawą ligę, kadra odnosiła sukcesy, zdobywaliśmy wysokie miejsca w Pucharach, nie to to teraz". Życzyłbym sobie, żebyśmy mówili: "a pamiętacie 2012 rok, który był przełomowy dla naszej siatkówki, od którego rozpoczęło się nasze pasmo sukcesów? To był bardzo dobry rok!"
Od razu korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim siatkarskim kibicom czytającym to forum zdrowych i wesołych świąt, a także szczęśliwego, dobrego siatkarsko roku 2013!
Przede wszystkim był to dobry rok dla kibiców, którzy mają słabą pamięć do dat. Bo tak: nie musimy już pamiętać, że ostatni raz polski zespół wygrał w europejskich pucharach w 1978, gdyż w 2012 zdobył go AZS Częstochowa, nie musimy również pamiętać, że ostatni raz Resovia zdobyła Mistrzostwo w 1975, bo również miało to miejsce w 2012. No i po raz pierwszy udało się przełamać hegemonię Skry Bełchatów. Ponadto w sezonie 2011/12 mieliśmy najsilniejszą w historii Ligę - zarówno męską jak i żeńską. Jeśli chodzi o reprezentację to pierwszy raz w historii wygraliśmy Ligę Mistrzów. Jedynym takim dużym minusem tego roku moim zdaniem jest fakt, że wciąż musimy pamiętać, że ostatni medal na Igrzyskach Olimpijskich zdobyliśmy w 1976, a nie w 2012. Osobiście życzyłbym sobie, żeby zbliżający się wielkimi krokami 2013 rok był co najmniej tak dobry, jak ten mijający. Życzyłbym sobie, żebyśmy za kilka lat nie musieli mówić "kurcze, w 2012 to jednak było wspaniale, mieliśmy bardzo ciekawą ligę, kadra odnosiła sukcesy, zdobywaliśmy wysokie miejsca w Pucharach, nie to to teraz". Życzyłbym sobie, żebyśmy mówili: "a pamiętacie 2012 rok, który był przełomowy dla naszej siatkówki, od którego rozpoczęło się nasze pasmo sukcesów? To był bardzo dobry rok!"
Od razu korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim siatkarskim kibicom czytającym to forum zdrowych i wesołych świąt, a także szczęśliwego, dobrego siatkarsko roku 2013!
- Klugenhammer
- Posty: 3943
- Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Rok 2012 to przede wszystkim rok klęski w najważniejszej imprezie czterolecia. Nic tego nie przykryje, nawet sukcesik w LŚ.
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Prawda, takie klęski zawsze są bardzie zapamiętywane. cóż następnym razem?Klugenhammer pisze:Rok 2012 to przede wszystkim rok klęski w najważniejszej imprezie czterolecia. Nic tego nie przykryje, nawet sukcesik w LŚ.
[url=http://arch-geisler.pl/]projekty budowlane[/url]
[url=http://www.fajnydom.pl/]tanie mieszkanie krakow[/url],
[url=http://www.terramar.pl/]spedycja[/url],
[url=http://uskom.pl/index.php]pogrzeb toruń[/url],
[url=http://cafardini.pl/]moda męska[/url],
[url=http://www.fajnydom.pl/]tanie mieszkanie krakow[/url],
[url=http://www.terramar.pl/]spedycja[/url],
[url=http://uskom.pl/index.php]pogrzeb toruń[/url],
[url=http://cafardini.pl/]moda męska[/url],
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Być może nie było żadnej klęski. Po prostu nie jesteśmy nic wygrać, gdy najlepsi traktują imprezę w 100% poważnie...
\
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
- Płeć: M
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Tylko takie klęski to u nas normalność (nie tylko jeśli chodzi o siatkówke) a takie "sukcesiki" jak choćby wygranie Ligi Światowej nie zdarzają sie nam przecież co roku żebyśmy nimi gardzili.Klugenhammer pisze:Rok 2012 to przede wszystkim rok klęski w najważniejszej imprezie czterolecia. Nic tego nie przykryje, nawet sukcesik w LŚ.
- Klugenhammer
- Posty: 3943
- Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Masz rację, na igrzyskach dostajemy łomot w ćwierćfinale już trzeci raz z rzędu i za kilka lat nikt nie będzie widział niczego szczególnego w klęsce 2012. Niemniej jednak oczekiwania i nadzieje a co za tym idzie również skala rozczarowania była tak wielka że przewyższyła radość z wygrania LŚ. Zgodzę się jednak, że w szerokim ujęciu historii polskiej siatkówki rok 2012 zapisze się pewnie rok sukcesu LŚ. Tak samo jak w historii Polski bardziej uwypukla się wszystkie wygrane bitwy niż miażdżące klęski.Antonella Hard Core pisze:Tylko takie klęski to u nas normalność (nie tylko jeśli chodzi o siatkówke) a takie "sukcesiki" jak choćby wygranie Ligi Światowej nie zdarzają sie nam przecież co roku żebyśmy nimi gardzili.Klugenhammer pisze:Rok 2012 to przede wszystkim rok klęski w najważniejszej imprezie czterolecia. Nic tego nie przykryje, nawet sukcesik w LŚ.
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
To ja może tutaj wspomnę (bo nie wiem,gdzie można to napisać), że sędzie Sylwester Strzylak (myślę, ze jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich sędziów) kończy karierę. W piątek poprowadzi ostatni mecz, a będzie to spotkanie między Zaksą a Skrą.
A krótko o siatkarzach - oczywiście, porażka na IO była fatalna i przykra, ale przekreślanie innych sukcesów tego roku jest po prostu polaczkowatą niewdzięcznością.
A krótko o siatkarzach - oczywiście, porażka na IO była fatalna i przykra, ale przekreślanie innych sukcesów tego roku jest po prostu polaczkowatą niewdzięcznością.
- Klugenhammer
- Posty: 3943
- Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Może tu:OlaMleko pisze:To ja może tutaj wspomnę (bo nie wiem,gdzie można to napisać), że sędzie Sylwester Strzylak (myślę, ze jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich sędziów) kończy karierę.
http://forum.siatka.org/viewtopic.php?f=18&t=385
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Jak już podsumowujemy rok 2012 to warto pamiętać o bardzo dobrym występie na IO naszych plażowiczów, którzy w odróżnieniu od swoich kolegów z hali byli od strefy medalowej o mały włos, mimo znacznie mniejszych nadziei w nich pokładanych. Miejmy nadzieję że nie poprzestaną na dotychczasowych sukcesach i dalej będą się rozwijać w takim tempie jak dotychczas i że będą ich omijać kontuzje. No i oby kolejne nasze pary również dołączyły jak najszybciej do światowej czołówki, bo narybku na polskich plażach nie brakuje
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
- Płeć: M
Re: Siatkarskie podsumowanie 2012 roku.
Trzeba też pamiętać o wydarzeniach w naszej męskiej klubowej siatkówce w 2012 roku bo śmiem twierdzić że tak jak w tym roku gdy mieliśmy w finałowych meczach europejskich pucharów aż 4 polskie zespoły to długo nie będziemy mieli takiej powtórki (co m.in pokazuje obecny sezon).
Więc jak widać tych naszych sukcesów w tym roku troche sie nazbierało i przynajmniej ja będe je wspominał znacznie częsciej niż to co mogliśmy ugrać a nie ugraliśmy bo rywale okazali sie od nas lepsi w danej imprezie czy meczu.
Więc jak widać tych naszych sukcesów w tym roku troche sie nazbierało i przynajmniej ja będe je wspominał znacznie częsciej niż to co mogliśmy ugrać a nie ugraliśmy bo rywale okazali sie od nas lepsi w danej imprezie czy meczu.