Liga Światowa 2008
Re: LŚ 2008
No proszę, proszę. Amerykanie zasłużyli ! A ja nadal sądzę że brakuje Ricardo... I Bruno znów nie pokazał nic szczególnego. Szkoda że Ricardo "przegwiazdorował"... ehh... Nadal liczę na Serbów
¡Hala Madrid!, ¡Hala Madrid!
A triunfar en buena lid,
defendiendo tu color
A triunfar en buena lid,
defendiendo tu color
Re: LŚ 2008
Święte słowa... Mam na myśli oczywiście to, że nasi zagraliby w półfinale z Brazylią na swoim charakterystycznym w ostatnich kilku miesiącach poziomie (czyli bez jakiegokolwiek poziomu). Skończyłoby się kompromitacją przez 12 tysiącami widzów, a taka kompromitacja bardziej by bolała niż ta w meczu z Serbami, przed niecałymi trzema tysiącami .Chal pisze:Chyba dobrze się stało dla widowiska, że Winiarski nie skończył tej piłki w czwartek
A mówiąc zupełnie poważnie, po takich meczach jak dzisiejszy widać jak na dłoni, jaką szkodę polskim siatkarzom wyrządził srebrny medal w MŚ w Japonii. Przykro to pisać, ale przyszedł on zupełnie niespodziewanie, i nikt, a siatkarze i szkoleniowcy najmniej, nie był na niego przygotowany. Z jednej strony, nie było to złoto (a w dodatku finałowa miazga w wykonaniu Brazylijczyków, dodała jeszcze więcej dziegciu do tego miodu), a z drugiej strony, palma po tym "wątpliwym sukcesie" odbiła i sztabowi szkoleniowemu i większości siatkarzy. Na efekty długo nie czekaliśmy.
A teraz... Teraz to strach nawet wypuszczać naszych na mecze przeciwko Brazylii, Serbii, Amerykanom... Kto nam zagwarantuje, że rywal nie zechce zagrać w takim stylu jak zespoły w dzisiejszym pierwszym półfinale... I znowu będzie kompromitacja.
dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
- niepoinformowany
- Posty: 4627
- Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
- Płeć: M
Re: LŚ 2008
No i świetnie. Kapitalna współpraca blok-obrona u Amerykanów. Nieźle w zagrywce. No i Ball...nareszcie zagrał na swoim poziomie.
Dla mnie to bezwzględnie najlepszy rozgrywający świata. Priddy dziś też świetnie, tylko szkoda tej szóstej strefy pod koniec meczu.. Salmon ładnie pograł w ataku oraz kapitalnie w obronie wraz z Lambournem. Stanley świetnie w ataku i serwie. Dziś wkońcu współpraca na linii rozgrywający - środkowi działała jak należy.
Dla mnie to bezwzględnie najlepszy rozgrywający świata. Priddy dziś też świetnie, tylko szkoda tej szóstej strefy pod koniec meczu.. Salmon ładnie pograł w ataku oraz kapitalnie w obronie wraz z Lambournem. Stanley świetnie w ataku i serwie. Dziś wkońcu współpraca na linii rozgrywający - środkowi działała jak należy.
Resovia Rzeszów & FC Barcelona
Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Re: LŚ 2008
Kolejny mecz, który udowodnił, że zagrywka jest kluczem do sukcesu. Tak jak już kiedyś wspominałem, nasza reprezentacja nie posiada tak mocnej zagrywki, a na rychłe zmiany nie ma co liczyć.
USA zagrało dzisiaj kapitalny mecz i przede wszystkim widać, że ich forma z każdym spotkaniem zwyżkuje. Mimo wszystko ta przegrana może być plusem dla Brazylii, biorąc pod uwagę, że mogła im się przydarzyć taka wpadka podczas Igrzysk, ponieważ to powinno ich zmotywować do cięższej pracy i IO powinny paść ich łupem.
USA zagrało dzisiaj kapitalny mecz i przede wszystkim widać, że ich forma z każdym spotkaniem zwyżkuje. Mimo wszystko ta przegrana może być plusem dla Brazylii, biorąc pod uwagę, że mogła im się przydarzyć taka wpadka podczas Igrzysk, ponieważ to powinno ich zmotywować do cięższej pracy i IO powinny paść ich łupem.
Re: LŚ 2008
A przecież mieliśmy tych Amerykanów na widelcu!
Ale dobrze że USA wygrało z Polską bo teraz to bysmy płakali że nas Brazylia strasznie zbiła. A tak mamy niespodziankę
Ale dobrze że USA wygrało z Polską bo teraz to bysmy płakali że nas Brazylia strasznie zbiła. A tak mamy niespodziankę
Źle pisać o "wielkiej drużynie z twierrdzą" to nienada,
Re: LŚ 2008
To co mnie rozczarowało w Final Six tegorocznej edycji Ligi Światowej to na pewno poziom. Jak na razie wszystkie mecze kończyły się szybkim 3:0 (prócz meczu Polska - USA, oraz zaciętej rywalizacji Brazylia - USA). Poza tym nic ciekawego. Dominacja jednej z drużyn i żadnych emocji. Mam nadzieję, iż spotkania finałowe będą odrobinę ciekawsze.
No i proszę, Rosja też wysoko pokonana, również nie są w optymalnej formie.
Na Igrzyskach będziemy mieli ciężko, jeśli USA i Serbia utrzymają formę. Rosjanie zapewne się poprawią, a na potknięcia Brazylijczyków bym nie liczył.
No i proszę, Rosja też wysoko pokonana, również nie są w optymalnej formie.
Na Igrzyskach będziemy mieli ciężko, jeśli USA i Serbia utrzymają formę. Rosjanie zapewne się poprawią, a na potknięcia Brazylijczyków bym nie liczył.
Piszę poprawnie po polsku.
Re: LŚ 2008
Niemcy nam wklepią na dobry początek a potem już będzie 3x do jaja
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
Re: LŚ 2008
I w tie breaku z Egiptem, całkiem prawdopodobny scenariusz.
Dziwne słowa mi na myśl teraz przychodzą, zupełnie nie wiem czemu: Belgia, Finlandia, Czarnogóra, Estonia, Egipt, Japonia, Chiny...
Dziwne słowa mi na myśl teraz przychodzą, zupełnie nie wiem czemu: Belgia, Finlandia, Czarnogóra, Estonia, Egipt, Japonia, Chiny...
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: LŚ 2008
Zupełnie przypadkowo przyszła mi do głowy taka refleksja... Gdybyśmy mieli naprawdę ludzi z głową u steru polskiej siatkówki (myślę i o PZPS-ie i o sztabie reprezentacji), to może siedliby na d..y i wykombinowali zamiast tego turnieju finałowego w Rio, coś co drużynie dałoby wymierne korzyści.
Myślę przykładowo, że zamiast jechać po kompromitację do Brazylii, można było próbować ugadać się ze Słowakami (zwyciężcy Ligi Europejskiej) na 2-3 mecze kontrolne.
W końcu słowacką kadrę prowadzi znajomy Lozano, Emanuele Zannini.
Choć sprawa nie jest chyba taka prosta... Nie wiadomo, czy Słowacy chcieliby się fatygować do gry ze słabeuszami. W końcu teraz to oni mają sukcesy, a my odgrzewamy pamięć przypadkowego srebra z MŚ w Japonii.
dreamer
Myślę przykładowo, że zamiast jechać po kompromitację do Brazylii, można było próbować ugadać się ze Słowakami (zwyciężcy Ligi Europejskiej) na 2-3 mecze kontrolne.
W końcu słowacką kadrę prowadzi znajomy Lozano, Emanuele Zannini.
Choć sprawa nie jest chyba taka prosta... Nie wiadomo, czy Słowacy chcieliby się fatygować do gry ze słabeuszami. W końcu teraz to oni mają sukcesy, a my odgrzewamy pamięć przypadkowego srebra z MŚ w Japonii.
dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Re: LŚ 2008
Wlasnie, przez dwie ostatnie edycje LS gralismy w grupie z Bulgaria, dzieciakami z Argentyny, Chinczykami, Japonia i Egiptem. Co daly nam te mecze ? Nic. No moze zludne przekonanie po kolejnych zwyciestwach o wlasnej wartosci. LS nie jest nam do niczego potrzebna, drogo, dalekie wyjazdy, zmeczenie, nieciekawi przeciwnicy. A teraz jeszcze takie lanie w finale.dreamer pisze:Zupełnie przypadkowo przyszła mi do głowy taka refleksja... Gdybyśmy mieli naprawdę ludzi z głową u steru polskiej siatkówki (myślę i o PZPS-ie i o sztabie reprezentacji), to może siedliby na d..y i wykombinowali zamiast tego turnieju finałowego w Rio, coś co drużynie dałoby wymierne korzyści.
dreamer
Moze lepiej byloby pograc z Czechami, Niemcami czy Slowakami.
Re: LŚ 2008
Czyli że co mielibyśmy się podłożyć w meczu z Chinami czy Japonią? :?? A ze Słowakami to sie troche zapędziłeś chyba jeden sukces i to nie wielkiego kalibru wiosny nie czyli, w końcu ich MVP Sopko nie odgrywa nawet wielkiej roli w naszej lidze. Ja w dzisiejszej postawie USA widzę szanse dla nas, Już się pojawiły głosy że Stany bez formy na tym turnieju a tu bach, podobnie mogą eksplodować polacy, w końcu prawie pokonaliśmy zespół który przełamał hegemonię wielkiej Brazyliidreamer pisze:Zupełnie przypadkowo przyszła mi do głowy taka refleksja... Gdybyśmy mieli naprawdę ludzi z głową u steru polskiej siatkówki (myślę i o PZPS-ie i o sztabie reprezentacji), to może siedliby na d..y i wykombinowali zamiast tego turnieju finałowego w Rio, coś co drużynie dałoby wymierne korzyści.
Myślę przykładowo, że zamiast jechać po kompromitację do Brazylii, można było próbować ugadać się ze Słowakami (zwyciężcy Ligi Europejskiej) na 2-3 mecze kontrolne.
W końcu słowacką kadrę prowadzi znajomy Lozano, Emanuele Zannini.
Re: LŚ 2008
czytam i oczom nie wierze. Najpierw narzekaliście na dziką kartę, na postępowanie Włochów a teraz nagle postąpilibyście tak samo jak i oni.. bo nie wiem jakim innym sposobem mielibyśmy nie wyjść z grupy...? W sumie po co w ogóle udział w lś braliśmy?
trzeba było się z Włochami na sparingi umówić i wysłać wspólną ekipe szpiegowską do Rio...
trzeba było się z Włochami na sparingi umówić i wysłać wspólną ekipe szpiegowską do Rio...
" My dobrze gramy tylko czasami nam nie wychodzi "
Daniel Pliński
Daniel Pliński
Re: LŚ 2008
Maggie zgadzam się z Tobą w zupełności ... Po prostu brak słów jak ludzie szybko zmieniają poglądy. A może po prostu wychodzi tu polska natura cwaniactwa, kiedy coś nie wychodzi to zaczyna się kombinowanie ... ehhh
Nieważny jest wynik, ale musimy wygrać
NIE MA LUDZI NIEZASTĄPIONYCH
NIE MA LUDZI NIEZASTĄPIONYCH
Re: LŚ 2008
To ja jeszcze raz zapytam co nam daly grupowe mecze w dwoch ostatnich sezonach LS? Wiem, ze ktos moze napisac, ze przeciez pozniej w finale moglismy juz zagrac z najlepszymi na Swiecie, ze dostalismy lekcje od Brazylii czy od Serbii, ze to sie wszystko zaprocentuje. Moze i tak by bylo tylko, ze nikt nie umie wyciagnac wnioskow z tych porazek.
Chyba wszyscy zauwazyli, ze od srebrnego medalu MS idziemy caly czas w dol. Gdzies musi byc tego przyczyna. Gdzie? Obawiam sie, ze tego nie wie nikt.
Chyba wszyscy zauwazyli, ze od srebrnego medalu MS idziemy caly czas w dol. Gdzies musi byc tego przyczyna. Gdzie? Obawiam sie, ze tego nie wie nikt.
Re: LŚ 2008
ale czy my sami sobie wybieramy takich rywali?? w takiej sytuacji jedynie co pozostaje to czekanie na "ciekawszy" finał... już w zeszlym roku załowalismy że nie mamym Brazylii w grupie bo i tak gralibyśmy w F6. W tym roku była podobna szansa choc mysle że nawet dziką karte moglibyśmy dostać (pozdrawiam Japan ) ale widać mamy "pecho-szczęscie" że mamy łatwych rywali i łatwą grupe ...
co do tego MŚ to nie wiem czy wyrządził nam szkode... ? Wiem że przed MŚ graliśy o niebo lepiej. Sparingi z Kubą zostawiły dobre wrażenie. Widzieliśmy lekkośc i świeżość. Teraz na boisku widać tylko przebłyski tego... Czy to wina trenera? Zawodników? Przygotowania? łatwej grupy na lś? podrózy? jedzenia? Klimatu? wody? braku motywacji? wypalenia? taktyki? Złego doboru zawodników? Nie wiem, jeszcze naiwnie wierze że mozna coś naprawić.. i nie wiem czy jest sens robienia teraz, przed IO afery wokół trenera.... za późno na zmiany a jednoczesnie za wczesnie.
co do tego MŚ to nie wiem czy wyrządził nam szkode... ? Wiem że przed MŚ graliśy o niebo lepiej. Sparingi z Kubą zostawiły dobre wrażenie. Widzieliśmy lekkośc i świeżość. Teraz na boisku widać tylko przebłyski tego... Czy to wina trenera? Zawodników? Przygotowania? łatwej grupy na lś? podrózy? jedzenia? Klimatu? wody? braku motywacji? wypalenia? taktyki? Złego doboru zawodników? Nie wiem, jeszcze naiwnie wierze że mozna coś naprawić.. i nie wiem czy jest sens robienia teraz, przed IO afery wokół trenera.... za późno na zmiany a jednoczesnie za wczesnie.
" My dobrze gramy tylko czasami nam nie wychodzi "
Daniel Pliński
Daniel Pliński
Re: LŚ 2008
Brazylia - Rosja 1:3
(23:25, 19:25, 25:23, 19:25)
hmmm...
(23:25, 19:25, 25:23, 19:25)
hmmm...
Re: LŚ 2008
Michajłow Wczoraj to był wypadek przy pracy najwyraźniej, najpierw rozbił Włochów w fazie interkontynentalnej, a teraz Brazylię. Jak na moje to on ma zadatki na bycie nawet najlepszym atakującym świata za kilka lat
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
Re: LŚ 2008
Michajłow to fenomenalny zawodnik. I zgadzam się, jeśli dalej będzie tak grał i się rozwijał to będzie z niego najlepszy atakujący. Warunki fizyczne ma, potężne ataki i serwisy, chęć do gry i umiejętności także. Czegóż chcieć więcej. A co do samej gry Rosjan i Brazylijczyków, nie spodziewałam się, że ten mecz tak szybko się zakończy. Gdyby nie Giba, który krótko mówiąc wygrał 3 seta to ten mecz zakończyłby się jeszcze szybciej. Nie rozumiem też Rezende, że zwlekał ze zmianą Gustavo. Kluczowa zapewne była kontuzja Marcelhino, którego uderzył właśnie Gustavo. Po wejściu na boisko Bruno wiadomo było, że nie pociągnie gry tak jakby to mógł zrobić Marcelo. Dominacja Brazylii zakończona, przynajmniej w LŚ. I znów na ich własnym terenie. Powtórka z rozrywki. I tak jak my w zeszłym roku jako gospodarze, tak teraz Brazylia zajmuje 4 miejsce.
; )
Re: LŚ 2008
Atakował ze skutecznością prawie 70% i do tego w meczu z Brazylią. Jeszcze do tego więcej obron, niż Verbov. Jeżeli Alekno zostanie to młody atakujący będzie numerem 1 na ataku.
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Re: LŚ 2008
A tak swoją drogą, któryś już rok się zastanawiam - nie ma w Brazylii lepszego atakującego od Andersona poza Andre?
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
Re: LŚ 2008
Był jeden z tego co pamiętam, który zagrażał mu i mógł go wygryźć ze składu, ale Anderson dobrymi występami się obronił. Na dzień dzisiejszy ma raczej pewne miejsce w 12-tce.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: LŚ 2008
Według mnie ten finał był jednym z najlepszych w całej historii LŚ. W tym meczu było wszystko, co jest najlepsze w siatkówce. Brawo dla obydwu zespołów za walkę i poświęcenie. Szczególnie dla Priddyego, który wytrzymał bardzo silne skurcze.
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Re: LŚ 2008
Świetne spotkanie ! Nawet kibice brazylijscy byli na trybunach (pewnie dlatego, że kupili bilety myśląc że w finale będą Canarinhos ). Trochę za dużo chyba Nikola obsługiwał Ivana. Ale i tak spotkanie godne finału Ligi Światowej.
¡Hala Madrid!, ¡Hala Madrid!
A triunfar en buena lid,
defendiendo tu color
A triunfar en buena lid,
defendiendo tu color
Re: LŚ 2008
[IMHO]
Te skurcze Williama PRIDDYego i Ivana MILJKOVICa, widać żadna ze stron nie oszczędzała się dziś. Mecz walki. imho
Te skurcze Williama PRIDDYego i Ivana MILJKOVICa, widać żadna ze stron nie oszczędzała się dziś. Mecz walki. imho
Re: LŚ 2008
O ile pamiętam to każdy finał Lś stał na wysokim poziomie.Mate pisze:Według mnie ten finał był jednym z najlepszych w całej historii LŚ. W tym meczu było wszystko, co jest najlepsze w siatkówce. Brawo dla obydwu zespołów za walkę i poświęcenie. Szczególnie dla Priddyego, który wytrzymał bardzo silne skurcze.
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Re: LŚ 2008
I teraz odnieśmy do tego Mariushka.Arek pisze:[IMHO]
Te skurcze Williama PRIDDYego i Ivana MILJKOVICa, widać żadna ze stron nie oszczędzała się dziś. Mecz walki. imho
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
Re: LŚ 2008
cóż za przesłanieRAUL LOZANO pisze: Kibice bądźcie z nami, wspierajcie nas i miejcie wiarę.
Nie widziałam meczów finałowych. o 1 miejsce obejrzę przed 24 . Tak czy siak ciesze sie że USA wygrało, za nich trzymałam kciuki. Jestem natomiast zdziwiona że Brazylia jest poza podium Co za pech, faworyt nad faworytami przed własną publicznością przegrywa i to z kretesem bo kto za miesiąc bedzie pamietał że 3:0 z USA to mecz w którym o wyniku decydowały końcówki. Ciekawe co Rezende zmontuje na IO
" My dobrze gramy tylko czasami nam nie wychodzi "
Daniel Pliński
Daniel Pliński
Re: LŚ 2008
Całe zawirowania farmy wszystkich reprezentacji, w konsekwencji skład finałów i półfinałów, jest wynikiem tego co mówiłem... to nie jest czas na wielkie granie... do IO pozostało na tyle dużo czasu że spokojnie można dalej szlifować formę... jako punkt odniesienia osobiście biorę mecz z USA... bo ten z Serbią prowadzony był w innych okolicznościach na bardzo dużym zmęczeniu, co w fazie przygotowań powoduje... to co widzieliśmy w meczu z Serbią =] Tylko teraz trzeba się zastanowić z kim graliśmy... z USA z pierwszego meczu z Serbią, czy z półfinału i finału Jeśli pierwsza opcja, to i tak nie ma tragedii... ale osobiście myślę że prawdziwa jest opcja druga, albo przynajmniej coś pośredniego, bo wiem co widziałem na boisku... zapewniam że zobaczymy inny zespół już 9 sierpnia o 16... =]
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."