A jak niby Guidetti zbudował reprezentację Niemek? Grały tym samym składem wszystkie imprezy, aż doszły do takiego poziomu, kiedy w grze wytworzył się pewien automatyzm. Nikt nie mówił, że na poszczególnych pozycjach mają najlepsze siatkarki. Jeśli co roku będzie się zmieniało skład, trenera i pozycje zawodniczkom to Polki będą grały dotąd dopóki Werblińska ze Skowrońską nie skończą karier. Skoro podczas selekcji co roku wybiera się inne siatkarki to znaczy, że wcześniejsza selekcja była złaStanLee pisze: Może nie ma co mitologizować tego doświadczenia?
![Exclamation !!!](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
Nie zamierzam teraz tworzyć programów na które sztab szkoleniowy miał tyle czasu. Za jaki czas taka Bociek, Grajber czy Twardowska będą w stanie pomóc pierwszej reprezentacji?StanLee pisze:To wtedy na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji byłoby 8 siatkarek.SerCos pisze:Choćby Grejman czy Kurnikowską. Ta pierwsza praktycznie nie grała w lidze, w LE i dostała szanse w WGP, gdzie nie mogła grac obok Werblińskiej czy Skowrońskiej. Kilka meczów w LE na złe by im nie wyszło. W końcu tyle się nagrały, tak jak rozgrywająca Piekarczyk, czy inne gwiazdy z WGP.
Po co one grają w LE? Na sukces nie ma szans, doświadczenie? Ale jakie skoro one ledwo co radzą sobie w lidze, zgranie? Po co takim składem grać już nie będą. Jaki sens ma gra w LE, ja takiego sensu nie widzę.