Wystarczy przypomniec sobie przebieg kariery jednego z naszych najwybitniejszych przedstawicieli na tej pozycji czyli kandydata na prezesa.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
A oni i tak mieli łatwiej, bo w pewnym momencie, co też było kompletną przesadą, za czasów Mazura zostali w reprze praktycznie sami w sensie młodziezy, więc tych doświadczeń do zbierania mieli więcej, zapewne z negatywnymi konsekwencjami dla wyników.
Także dla mnie taka cezura, ze 20 lat a 25 to jakas kolosalna róznica jest dużym uproszczeniem. To zalezy od wielu czynników.
Zresztą, tak jak Mazur zafiksował się kiedys na tych młodych, tak Heynen z podziwu godnym uporem robi dokładnie odwrotnie. Boje sie tylko jednego, a mianowicie konsekwencji takich działań. Bo jak odstawi sie starego na ławkę, to on sobie jakos z tym poradzi ( chyba, że ma przerosnięte ego) a jak konsekwentnie będzie sie ten brak wiary zaszczepiac u młodych, to moze z nimi zosta na dłużej. Nie każdy ma tupet i wrodzoną gruboskórnośc...