Tak. Odbija się od niego piłka jak od drzewa.Dobrze widzę Libero w Skrze ma 38 % jako takiego przyjęcia ?
Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka
Tak. Odbija się od niego piłka jak od drzewa.Dobrze widzę Libero w Skrze ma 38 % jako takiego przyjęcia ?
Zaksa opiera grę na dobrym przyjęciu, wysokiej skuteczności pierwszej akcji i zdobywaniu break-pointów kontratakami uzyskanymi przez skuteczny system blok-obrona. Dlatego gra bezpieczniejszą zagrywką, z mniejszą ilością błędów i zysków. Skra mając Juniora w składzie, niepewnego w przyjęciu Bednorza i Ebadipoura nie może sobie na taką grę pozwolić, bo efekt byłby mocno średni. Mają za to atut w postaci nadzwyczajnego potencjału w zagrywce (Wlazły, Bednorz, Lisinać, Ebadipour), więc eksploatują ten element jak mogą i chwała im za to. Rolą trenera jest dopasowanie stylu gry do potencjału kadry, a nie kadry do stylu. Mniej ryzykując na zagrywce Skra przegrałaby dzisiejszy mecz.grzegorzg pisze:Czy ja wiem czy nie dużo? Ciekawy jestem, ile popełni Zaksa.
Co do Skry, to masz oczywiście rację.
To bardzo dobre pytanie. O tym nie pomyslałem. Z drugiej jednak strony statystyki po pozytywnym/perfekcyjnym porzyjeciu nigdy nie są stuprocentowe, a podejrzewam, ze drastycznie moga spadac w koncówkach setów czy spotkań. Nie od dzisiaj znane jest powiedzenie: "Daj sie pomylic przeciwnikowi".Skrzypek pisze:Piszesz o nadmiernym ryzyku, dlatego moje pytanie - czy Skra potrafi zminimalizować ryzyko zagrywki kosztem utrzymania jakiejkolwiek trudności? Czy Wlazły ma pewny, a zarazem trudny serwis (gdy zrezygnuje z pełnej siły). Jak to jest z Lisinacem, Bednorzem lub Irańczykiem?
Wiesz, ale tu chyba wszyscy są bardzo dalecy od mysli o pokonywaniu Zenitów tego świata. Raczej chodzi własnie o to, co moze przyniesc najwieksze korzyści. A na co to wystarczy, to pytanie otwarte...Skrzypek pisze:Pytanie odnośnie ZAKSY, czy poziom trudności zagrywki, która pozwala przeciwnikowi przyjmować serwis na poziomie 60% wystarczyłby na kogoś silnego?
Tak wszyscy bezkrytycznie podchodzą do "mysli szkoleniowej" Piazzy, ze ja tego nie rozumiem. Tymczasem własnie srodkowi to kolejni zawodnicy po przyjmujacych i libero, którzy notuja drmatycznie gorsze wyniki niz w zeszłym sezonie, powszechnie uznanym za bardziej wymagajacy. Taki Lisinac w statystykach był lepszy od obu srodkowych Zaksy. W tym ostro zadołował.Skrzypek pisze: obaj środkowi Skry słabo czytają grę, więc zagrywka jest konieczna, żeby funkcjonował blok
czytaj dalej statystyki zamiast oglądać gręNoworoczny pisze:Z innej beczki. Tyle się pisze o Toniuttim, który rzekomo jest ojcem sukcesu Zaxy, drugim trenerem, piątym elementem itd itp a patchę sobie w statystyki na CEV i widzę, że Beniamin nie łapie się do pierwszej trzydziestki. Pierwszy jest Kampa, trzeci Łomacz. Przed kędzierzynianinem jeszcze Janusz a nawet młody Alekna.
Się wtrącę: obrońca na miejscu będzie niezależnie od zagrywki, blokujący nie.grzegorzg pisze: Oczywiście masz wiele racji pisząc o systemie blok-obrona, ale... Skra ma na pewno słabsza defensywę w sensie pola, ale moim zdaniem ma przynajmniej nie gorsze, a moim zdaniem potencjalnie lepsze zatrzymanie w bloku, takze słabszą obronę mozna nadrobic lepszym blokiem. Przecież jak atakujacy ma lepszy blok przed sobą to i obrona ma łatwiej.
I? Przeczytaj to, co napisałem pózniej.Chal pisze:Się wtrącę: obrońca na miejscu będzie niezależnie od zagrywki, blokujący nie.
Zanim padniesz pod wpływem jakigos paroksyzmu, przeczytaj ze zrozxumieniem, bo np błedy zagrywki są słabo zalezne od przeciwnika, chociaz na pewno sa od taktyki na tego przeciwnika. W kazdym jednak wypoadku, czasami warto dać się pomylic przeciwnikowi i wynikja to wprost ze statystyki, nawet jesli skazujemy sie na walke 1-1 w bloku.huta9912 pisze:Nie ma to jak porownywanie zaksy ktora zagrała wczorajszy mecz na pół gwizdka troche do skry aż się smiac chce z niektorych osob na tym forum
Z Grzesia nie rob kaleki. Kazdy go krytykuje, a facet odwala kawal dobrej roboty. Francuz oczywiscie prezentuje swietny poziom, ale Łomacz gra swoje.huta9912 pisze:Nie ma to jak porownywanie zaksy ktora zagrała wczorajszy mecz na pół gwizdka troche do skry aż się smiac chce z niektorych osob na tym forum albo twierdzenie ze jakis Łomacz lub grzejacy ławe Alekno jest lepszy od Toniuttiego smiech na sali normalnie
Myślę, że zdecydowana większość czołowych włoskich i rosyjskich zespołów gra zagrywką w sposób podobny do Skry. Czyli duże ryzyko i dużo błędów. Moim zdaniem na wysokim poziomie to dobra taktyka, bo ciężko w inny sposób zdobyć BP przy dobrym przyjęciu ogarniętego przeciwnika. Przy dobrym dniu zza 9 metra Skra może rozbić Zaksę, w inny sposób nie miałaby szans. Mogę się mylić...grzegorzg pisze: Zanim padniesz pod wpływem jakigos paroksyzmu, przeczytaj ze zrozxumieniem, bo np błedy zagrywki są słabo zalezne od przeciwnika, chociaz na pewno sa od taktyki na tego przeciwnika. W kazdym jednak wypoadku, czasami warto dać się pomylic przeciwnikowi i wynikja to wprost ze statystyki, nawet jesli skazujemy sie na walke 1-1 w bloku.
Skra to jedyna drużyna w lidze, która na dniu konia może rozbić Zaksę w meczu o trofeum. Dlatego przeniesienie ewentualnego finału Plusligi do Łodzi to debilizm i działanie na szkodę klubu.Murilo0 pisze:Przy dobrym dniu zza 9 metra Skra może rozbić Zaksę, w inny sposób nie miałaby szans. Mogę się mylić...
Zgadza się, ja tego tez zupelnie nie rozumiem. Sabotaz.compact pisze:Skra to jedyna drużyna w lidze, która na dniu konia może rozbić Zaksę w meczu o trofeum. Dlatego przeniesienie ewentualnego finału Plusligi do Łodzi to debilizm i działanie na szkodę klubu.Murilo0 pisze:Przy dobrym dniu zza 9 metra Skra może rozbić Zaksę, w inny sposób nie miałaby szans. Mogę się mylić...
Zgadzam się, mam podobne wnioski i spostrzeżenia.Murilo0 pisze:Myślę, że zdecydowana większość czołowych włoskich i rosyjskich zespołów gra zagrywką w sposób podobny do Skry. Czyli duże ryzyko i dużo błędów. Moim zdaniem na wysokim poziomie to dobra taktyka, bo ciężko w inny sposób zdobyć BP przy dobrym przyjęciu ogarniętego przeciwnika. Przy dobrym dniu zza 9 metra Skra może rozbić Zaksę, w inny sposób nie miałaby szans. Mogę się mylić...grzegorzg pisze: Zanim padniesz pod wpływem jakigos paroksyzmu, przeczytaj ze zrozxumieniem, bo np błedy zagrywki są słabo zalezne od przeciwnika, chociaz na pewno sa od taktyki na tego przeciwnika. W kazdym jednak wypoadku, czasami warto dać się pomylic przeciwnikowi i wynikja to wprost ze statystyki, nawet jesli skazujemy sie na walke 1-1 w bloku.
Tak, jak każdy zespół ;)Widać to było na KMŚ co Włosi zrobili z SadąMurilo0 pisze:Myślę, że zdecydowana większość czołowych włoskich i rosyjskich zespołów gra zagrywką w sposób podobny do Skry. Czyli duże ryzyko i dużo błędów. Moim zdaniem na wysokim poziomie to dobra taktyka, bo ciężko w inny sposób zdobyć BP przy dobrym przyjęciu ogarniętego przeciwnika. Przy dobrym dniu zza 9 metra Skra może rozbić Zaksę, w inny sposób nie miałaby szans. Mogę się mylić...grzegorzg pisze: Zanim padniesz pod wpływem jakigos paroksyzmu, przeczytaj ze zrozxumieniem, bo np błedy zagrywki są słabo zalezne od przeciwnika, chociaz na pewno sa od taktyki na tego przeciwnika. W kazdym jednak wypoadku, czasami warto dać się pomylic przeciwnikowi i wynikja to wprost ze statystyki, nawet jesli skazujemy sie na walke 1-1 w bloku.
Nawet nie wiedziałem, że statystyki mogą aż takie bzdury pokazywaćNoworoczny pisze:Z innej beczki. Tyle się pisze o Toniuttim, który rzekomo jest ojcem sukcesu Zaxy, drugim trenerem, piątym elementem itd itp a patchę sobie w statystyki na CEV i widzę, że Beniamin nie łapie się do pierwszej trzydziestki. Pierwszy jest Kampa, trzeci Łomacz. Przed kędzierzynianinem jeszcze Janusz a nawet młody Alekna.
Czwarty set przeciwko Moskwie to głównie jego zasługa, po jednym rozegraniu na czystą siatkę wystawił kilka razy na środek na podwójny blok, zgubił tempo do wlazłego, zepsuł pajpa i kilka innych.Kazdy go krytykuje, a facet odwala kawal dobrej roboty.
niepoinformowany pisze: Po prostu na pewnym poziomie trzeba ryzykować, bo bez tego przy dobrym przyjęciu oznacza to praktycznie pewny punkt dla przeciwnika.