ME 2023

Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2808
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: ME 2023

Post autor: Simao »

krzychszp pisze: 14 wrz 2023, o 21:34 Włosi grają perfekcyjny mecz
Dobrze, że dziś grają ten perfekcyjny mecz.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2351
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: ME 2023

Post autor: jaet »

Ależ Fefe ogarnął temat po raz kolejny. Fizycznie Włosi wyglądają jak potwory.
Mega trudne zadanie nas w sobotę czeka.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
rocky
Posty: 1201
Rejestracja: 19 wrz 2011, o 09:16
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: rocky »

Oby Kochanowski dojechał w sobotę bo bez tego naszego bloku ciężko będzie przeciwstawić się sile ataku Włochów patrząc na to co dzisiaj wyczyniają.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2808
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: ME 2023

Post autor: Simao »

Mam nadzieję, że Włosi nas nie zbiją w tym finale :P
Dziennikarz
Posty: 6
Rejestracja: 19 lip 2015, o 15:36
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: Dziennikarz »

Bruninho pisze: 14 wrz 2023, o 21:29 Giannelli też nie gra w klubie tego co na kadrze.
Magia Fefe.
Fefik jakoś u nas magii nie pokazał,
za to stawiał na naszego Muserskiego
ciorny17
Posty: 8595
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: ciorny17 »

Nie chcę krakać, ale taką techniką lądowania, Michieletto zrobi kiedyś komuś krzywdę
Kłamca.
hottakesbot
Posty: 1084
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: ME 2023

Post autor: hottakesbot »

Włosi wciągną nas nosem, bo nie jesteśmy po prostu w formie, a Włosi tak. Systemowo są dużo lepsi od nas, więc zneutralizują nasze indywidualne atuty.
kuchcik77
Posty: 2347
Rejestracja: 4 maja 2009, o 11:17
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: kuchcik77 »

zniosę w sobotę szybkie 3-0dla gospodarzy ale wygrajmy 1/4 IO;)) , może być nawet ze Słowenia;)
Szary Wilk
Posty: 8073
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: Szary Wilk »

Piłka była w polu. Powinien być as. Ładnie wydymali Francuzów.
ptrlnd
Posty: 340
Rejestracja: 20 mar 2021, o 10:13
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: ptrlnd »

Mecz meczowi nierówny. Włosi w formie - tak, fizycznie - miazga, ale na tym turnieju nie musieli jeszcze grać przeciwko solidnemu blokowi. Jeśli utrzymamy przyjęcie, wróci nasz środek i luz to możemy powalczyć.
dyletant
Posty: 5114
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: dyletant »

Niby perfekcyjny mecz Włochów, ale lekkie nerwy im się wkradły i przestój, co może być lekkim prognostykiem na finał. Presja trybun też będzie im ciążyła raczej.

Francja ze zdrowym Ngapethem nadal będzie bardzo mocna, ale przez cały rok nie będą mieli poważnego grania.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2808
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: ME 2023

Post autor: Simao »

W finale VNL też mieliśmy być bez szans z USA. Wiadomo jaki był końcowy wynik. Drugi raz Włosi nie zagrają takiego meczu 😉
ciacho23
Posty: 953
Rejestracja: 2 sie 2012, o 23:09
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: ciacho23 »

Szary Wilk pisze: 14 wrz 2023, o 21:58 Piłka była w polu. Powinien być as. Ładnie wydymali Francuzów.
Czemu sędzia nie wziął czelendzu?
krzychszp
Posty: 980
Rejestracja: 30 maja 2011, o 12:00
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: krzychszp »

Szary Wilk pisze: 14 wrz 2023, o 21:58 Piłka była w polu. Powinien być as. Ładnie wydymali Francuzów.
tam był as? no to sędziowie się popisali...
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2023, o 22:04 przez krzychszp, łącznie zmieniany 1 raz.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7997
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: ME 2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

ciacho23 pisze: 14 wrz 2023, o 22:01 Czemu sędzia nie wziął czelendzu?
Bo trochę słabo brać challenge tylko dlatego, że skończył się trenerowi. I pewnie nie mógł.

Dobry przykład, że liczba meczów (dwa weekendy VNL + turniej finałowy) =/= obciążenia, bo Fefe zagrał cały turniej wyjściowym składem (nawet ze Szwajcarią czy z Niemcami o nic wychodził żelaznym składem) i potem taki występ w półfinale. Pewnie w czerwcu tam mocno się obijają, a potem podnoszą intensywność po złapaniu świeżości w przerwie między VNL, a imprezą docelową - a zarazem nie gubią zespołowych elementów, bo cały czas grają ze sobą, a że są młodzi, to można sobie na taki tryb pozwolić.

Fajny meczyk Włochów, tak się powinno ogrywać rywali na poziomie obecnej Francji czy Słowenii, ale w przyjęciu i na środku do ugryzienia.

Ładna weryfikacja naszej reprezentacji, z grubsza spotkanie o pozycję nr 1 w światowej siatkówce, gdzie to my w teorii powinniśmy być faworytem (starszy 4-5 lat skład) i porażka będzie w szerszym kontekście bardzo dużym rozczarowaniem.
krzychszp
Posty: 980
Rejestracja: 30 maja 2011, o 12:00
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: krzychszp »

.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2808
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: ME 2023

Post autor: Simao »

Nasi nie powinni mieć presji, ta była dzisiaj. Huber chciał zagrać z Włochami w finale. Czują się mocni fizycznie, po przejściu naszego Nemezis pewnie też psychicznie :D
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7997
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: ME 2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

dyletant pisze: 12 wrz 2023, o 21:22 Matko dawno nie widziałem takiej metamorfozy w stosunku klub reprezentacja jak to co gra Lavia, może Giba mi tylko przychodzi na myśl. Taki odwrócony Zieliński.
Lavia w lidze: 45,1%/32,8% ataku
Lavia w VNL: 39,6%/31,5% ataku
Lavia na ME: 61,3%/54,0% ataku

Dobry typ, gdyby Giannelli nie ukradł mu nagrody na MŚ rok temu to szedłby po drugie MVP, w klubie grając na poziomie (z całym szacunkiem) max Rafała Szymury.

Nie przegrały meczu na ME '21-MŚ '22-ME '23 Włochy, tzn. poza VNL-em jeszcze nie przegrały oficjalnego meczu za czasów Fefe. Epic ten finał.
hottakesbot
Posty: 1084
Rejestracja: 30 paź 2022, o 21:48
Płeć: K

Re: ME 2023

Post autor: hottakesbot »

WysokiPortorykanczyk pisze: 14 wrz 2023, o 22:12
dyletant pisze: 12 wrz 2023, o 21:22 Matko dawno nie widziałem takiej metamorfozy w stosunku klub reprezentacja jak to co gra Lavia, może Giba mi tylko przychodzi na myśl. Taki odwrócony Zieliński.
Lavia w lidze: 45,1%/32,8% ataku
Lavia w VNL: 39,6%/31,5% ataku
Lavia na ME: 61,3%/54,0% ataku

Dobry typ, gdyby Giannelli nie ukradł mu nagrody na MŚ rok temu to szedłby po drugie MVP, w klubie grając na poziomie (z całym szacunkiem) max Rafała Szymury.

Nie przegrały meczu na ME '21-MŚ '22-ME '23 Włochy, tzn. poza VNL-em jeszcze nie przegrały oficjalnego meczu za czasów Fefe. Epic ten finał.
Szymura przy Toniuttim też fajnie wyglądał.
dyletant
Posty: 5114
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: dyletant »

Ale zobaczymy, bo w dwumeczu z ZAKsą Lavia wyglądał bardzo słabo. Więc może teraz też go zneutralizują.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
knightrider
Posty: 926
Rejestracja: 15 sie 2017, o 14:35
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: knightrider »

dyletant pisze: 14 wrz 2023, o 22:32 Ale zobaczymy, bo w dwumeczu z ZAKsą Lavia wyglądał bardzo słabo. Więc może teraz też go zneutralizują.
Słowo klucz w Zaksie przyjmujący lepiej przyjmują ogólnie + Bednorz/Semeniuk był w formie. Kaczmarek w końcu w tym roku grę z klubu na kadrę przełożył.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7997
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: ME 2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

dyletant pisze: 14 wrz 2023, o 22:32 Ale zobaczymy, bo w dwumeczu z ZAKsą Lavia wyglądał bardzo słabo. Więc może teraz też go zneutralizują.
Lavia w tych finałach rok/dwa lata temu grał dużo lepiej od Michieletto, tu pytanie brzmi czy uda się kompletnie wyłączyć któregoś ze skrzydłowych, bo nie mają zmiany Włochy. Środek (zobaczymy co z Rousseaux) i głębia to poza zmiennymi losowymi, np. dyspozycją dnia, nasze sportowe atuty.

Żal mi tej serbskiej sędziny, ludzie na poważnie z pretensjami do niej, a

1) jak pokazała punkt dla Włoch, to chyba już nie za bardzo mogła powiedzieć "a, Giani nie ma challenge'u, to dobra, sprawdzam",
2) Giani wziął dwa bezsensowne challenge, jeden to półmetrowy aut, drugi to sprawdzanie przełożenia Giannellego, którego nie można sprawdzać.

Tak że mogła od razu pokazać challenge, ale odpowiedzialność to raczej takie 75/25 na Włocha leci. No, 65/35, bo raczej w boisku ten serwis, niemniej jak masz pretensje do sędziego o in/out w erze challenge'u, to znak, że zrobiłeś coś bardzo nie tak.

Ciężko ocenić tego Gianiego, z jednej strony z tą grupą zawodników wyniki słabe, z drugiej jak człowiek przypomni sobie IO 2016 (out w grupie), ME 2017 (out w grupie czy tam 1/8), MŚ 2018 (poza top6), ME 2019 (bez medalu) - to trochę to złoto olimpijskie zatarło co tak naprawdę osiągał z nimi Tillie pod względem jakiejś powtarzalności, wyjąć LŚ/VNL (które Giani też wygrał) - i na 8 sezonów zostaje ME+IO, dwa medale, z czego to ME gdy Polska/Rosja/Włochy grały kilkunastomeczowy maraton w Azji parę tygodni wcześniej. A z trzeciej ciężko powiedzieć na ile ta forma Clevenota czy Ngapetha to jego wina, a na ile po prostu złapali urazy. Zwłaszcza, że czego by nie mówić o Gianim jako trenerze, to akurat na ME mu szło nieźle. A zarazem to granie Patrym to trochę komedia (nawet jeśli Boyer przeciętny sezon i w Rzeszowie mogą się zdziwić).
dyletant
Posty: 5114
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: dyletant »

(zobaczymy co z Rousseaux)
Znowu sprawdzasz czy Cię czytamy? ;)

Od biedy Rinaldi coś jeszcze może szarpnąć, z Holendrami miał dobre wejście, ale gorzej dla gospodarzy jak 2-3 czapy za dużo dostanie Romano, a z całej tej 3 to po pierwsze nadal jest najbardziej chimeryczny, po drugie dalej zbiera najwięcej czap i po trzecie tutaj faktycznie nie ma dla niego zmiennika.

No i ten Mosca/Sanguinetti, coś tam skończy pewnie, ale to będzie raczej najsłabsze ogniwo.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Arw165
Posty: 1452
Rejestracja: 10 maja 2021, o 14:29
Płeć: K

Re: ME 2023

Post autor: Arw165 »

dyletant pisze: 14 wrz 2023, o 22:32 Ale zobaczymy, bo w dwumeczu z ZAKsą Lavia wyglądał bardzo słabo. Więc może teraz też go zneutralizują.
W pierwszym meczu źle się poczuł z jakiegoś powodu (i musiał zejść), a w drugim chłop się poskładał dopiero w 6 secie wieczoru, choć Zaksa starała się go zajechać od początku meczu. Możemy nie mieć aż tyle czasu tym razem. ;)
landka
Posty: 236
Rejestracja: 18 gru 2021, o 01:55
Płeć: K

Re: ME 2023

Post autor: landka »

Włochom wypomina się krótką ławkę, ale u nas też nie wygląda to za ciekawie... Brak zmiany rozgrywającego (tzn. w teorii jest, ale zmiana na minus, bardzo obniżająca poziom naszej gry), brak zmiany atakującego, problem ze środkowym (Karol to jednak nie jest poziom Hubera czy Kochanowskiego), na przyjęciu niby mamy jak rotować, ale Bednorz totalnie poza grą, Fornal i Semeniuk z problemami w ataku. O Popiwczaku nie ma co wspominać. No ale ważne, że się udało przejść Słowenię, zawsze lepiej grać o 1 miejsce niż o 3 :)
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7997
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: ME 2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

dyletant pisze: 14 wrz 2023, o 23:09
(zobaczymy co z Rousseaux)
Znowu sprawdzasz czy Cię czytamy? ;)

Od biedy Rinaldi coś jeszcze może szarpnąć, z Holendrami miał dobre wejście, ale gorzej dla gospodarzy jak 2-3 czapy za dużo dostanie Romano, a z całej tej 3 to po pierwsze nadal jest najbardziej chimeryczny, po drugie dalej zbiera najwięcej czap i po trzecie tutaj faktycznie nie ma dla niego zmiennika.

No i ten Mosca, coś tam skończy pewbnie, ale to będzie raczej najsłabsze ogniwo.
;)

Włochy z Anzanim w formie/Russo odkąd wskoczył na topowy poziom w tym sezonie mają perfekcyjny team: przyjęcie, blok, obrona, zagrywka, rozegranie, in-system akcje, out of system akcje, zgranie.

Pisaliśmy przed turniejem, że na ME 2021 grali z Pinalim, a na MŚ 2022 z Michieletto bez formy - na pierwszej imprezie mieli 49/37% ataku, na drugiej mieli 49/37% ataku - teraz mają trójkę skrzydłowych w formie i robią 57/46% ataku.

Bez Russo/Anzaniego dalej są świetni, ale już nie mają tego swojego wybitnego bloku. Oczywiście my też mamy swoje absencje, więc piszę to czysto opisowo, ale schemat, gdzie każdej reprezentacji wypada 1-2 podstawowych graczy jest dla nas ultra korzystny.

Z Belgią, Serbią, Holandią i Słowenią/Francją wygląda to tak (leszczów/meczów o nic nie liczę):

Obrazek

Tak że niby Włochy były bliżej odpadnięcia, ale tak naprawdę ostatni raz tak dobrzy byli w 2003/2004 roku, gdzie klepali wszystkich, ale ich klepała Brazylia.

My za to się męczymy, ale mamy wiadomy potencjał.

Zapowiada się niesamowity finał.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2023, o 00:34 przez WysokiPortorykanczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7997
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: ME 2023

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Pozwolę sobie na napisanie postu pod postem, bo akurat mam Excela pod ręką:

Obrazek

48,7%/24,2% pozytywnego/perfekcyjnego przyjęcia z BEL/SER/NED/SLO to jest straszny potworek jak weźmiemy pod uwagę, że rywale robili 49,5%/28,9%, tzn. różnica w jakości przyjęcia ceteris paribus byłaby dużo większa niż te -0,8%/-4,7%, bo jednak mieliśmy lepszy serwis.

I to już jest ciężko zwalić na rotację, bo ci rotacyjni zawodnicy przyjmowali lepiej niż podstawowi.

Włochy mają 55,6%/36,3% pozytywnego/perfekcyjnego przyjęcia z BEL/SER/NED/FRA, gdy ci mieli z Włochami 48,7%/27,3%. W sumie jakby policzyć mecz z Niemcami, to by to słabiej wyglądało, ale mecz na dogranie grupy z rotacją z dobrym rywalem, to mi się nie chciało tego brać pod uwagę.

Czyli:

Z Holandią bez libero/Belgią z dwoma ofensywnymi przyjmującym/Serbią z Periciem-Kujundziciem i Słowenią z Cebuljem robiliśmy gorsze parametry w przyjęciu.

Leon w tych meczach miał 42,4% pozytywnego przyjęcia, Śliwka miał 49,3% przyjęcia, a Zatorski 46,3%.

Balaso miał 48,9%, Lavia miał 55,7%, Michieletto miał 58,2%.

Jeszcze całościowa liczba błędów własnych w tych meczach na set:

ITA: 5,6 vs 6,3
POL: 6,6 vs 7,4

Dalej jestem optymistą, bo uważam, w przeciwieństwie do MŚ, że mamy większy upside niż mieliśmy rok temu (Śliwka i Kaczmarek z meczu z Serbią, Leon z meczu ze Słowenią, Zatorski z meczu z Serbią + wybitny blok to więcej niż indywidualne wyczyny środkowych w 1/4, skrzydłowych w 1/2 na MŚ rok temu) - ale pomimo sukcesu (IMHO jednak umiarkowanego, w postaci finału) jednak musimy poprawić mnóstwo rzeczy przed tym finałem, bo, jak wyżej, nie jest tak, że ci nasi rywale byli wymagający, my po prostu jeszcze nie pozbieraliśmy na tym turnieju tej naszej gry w jednym momencie do całości. Tzn. to po prostu nie jest prawda, że ci nasi rywale na nas specjalnie się motywowali albo grali coś dobrego, bo trzech tych samych rywali + czwarty na +- podobnym poziomie (na marginesie, ciężko będzie Słowenii bez Ropreta, z nami i tak by przegrali, ale mogą mieć problemy z ugraniem brązowego medalu) - i jednak widać, że problemy robiliśmy sobie sami, bo tu nawet nie było zmiennej Nimira, który zrobil 31 pts na 58/33% na 10 BP i +22 z Włochami. Dzisiaj Francja przy 0-3 miała 43/31% ataku/50% przyjęcia/21 błędów gdy Słowenia przy 1-3 miała 42/24% ataku/47% przyjęcia/33 błędy.

Brak Russo będzie ogromnym handicapem, tzn. IMHO z +- 50/50 (+- ten sam poziom wyjściowego składu - gorsza forma/większe rezerwy - granie na wyjeździe) robi z nas faworyta (do tej pory gorsza forma i granie na wyjeździe, ale najlepszy duet środkowych na świecie vs para na poziomie Monzy + duże rezerwy).

A zarazem skala dominacji (+22%/+14% efektywności ataku) obrazuje jak daleko od reszty europejskiej czołówki są Polska oraz Włochy, dawno nie mieliśmy tak wymiernego hierarchicznie finału, ostatni raz chyba 2013, gdzie było Włochy-Rosja, które wtedy były zdecydowanie najlepsze w Europie (złoto/brąz IO), a teraz dwaj finaliści ostatnich MŚ. Możliwość rewanżu za MŚ i uciszenia kilkunastu tysięcy Włochów na trybunach: absolutnie elektryzujący matchup w tym finale. Gdyby to było Juesej, to Swędrowski by się podniecał liczbą plusligowców i sympatycznymi chłopcami z Ameryki, gdyby to była Francja, to Swędrowski by się podniecał liczbą plusligowców i ąfą teribl francuskiej siatkówki Earvinem Ngapethem - ale te nasze mecze z Włochami (bo to nie jest ostatni finał) to będzie creme de la creme siatkówki i szansa na jakąś grubszą rywalizację.

I dlatego porażka będzie IMHO dużą porażką całościowo, bo +- 4-5 lata timeline'owo ich wyprzedzamy względem jakiegoś indywidualnego peaku zawodników, co się przerodziło w wyniki na poziomie klubowym i powinno także na reprezentacyjnym. Co nie zmienia, że to absolutnie piękne czasy dla kibica polskiej siatkówki, że w takich kategoriach można dyskutować o wynikach kadry. ;)

ps

Jeszcze co do tego De Giorgiego, to wiadomo, top z niego trener, ale z tymi Włochami grającymi lepiej na kadrze to porównywalną różnicę robi IMHO top chemia jako zespołu, normalnie nie do powtórzenia jest zrobienie drużyny z samych młodych chłopaków, którzy po prostu mocno się lubią. Coś jak ci Słoweńcy, którzy mogą grać przeróżnie w klubach, ale na kadrze zawsze w granicach możliwości się stawią w gotowości, tylko na bardziej uzdolnioną skalę. I jakbym miał typować, to bardziej przesądziło o skasowaniu Zaytseva niż jakieś antypatie De Giorgiego.
Awatar użytkownika
Simao
Posty: 2808
Rejestracja: 7 maja 2015, o 18:35
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: ME 2023

Post autor: Simao »

WysokiPortorykanczyk pisze: 14 wrz 2023, o 23:42
dyletant pisze: 14 wrz 2023, o 23:09
(zobaczymy co z Rousseaux)
Znowu sprawdzasz czy Cię czytamy? ;)

Od biedy Rinaldi coś jeszcze może szarpnąć, z Holendrami miał dobre wejście, ale gorzej dla gospodarzy jak 2-3 czapy za dużo dostanie Romano, a z całej tej 3 to po pierwsze nadal jest najbardziej chimeryczny, po drugie dalej zbiera najwięcej czap i po trzecie tutaj faktycznie nie ma dla niego zmiennika.

No i ten Mosca, coś tam skończy pewbnie, ale to będzie raczej najsłabsze ogniwo.
;)

Włochy z Anzanim w formie/Russo odkąd wskoczył na topowy poziom w tym sezonie mają perfekcyjny team: przyjęcie, blok, obrona, zagrywka, rozegranie, in-system akcje, out of system akcje, zgranie.

Pisaliśmy przed turniejem, że na ME 2021 grali z Pinalim, a na MŚ 2022 z Michieletto bez formy - na pierwszej imprezie mieli 49/37% ataku, na drugiej mieli 49/37% ataku - teraz mają trójkę skrzydłowych w formie i robią 57/46% ataku.

Bez Russo/Anzaniego dalej są świetni, ale już nie mają tego swojego wybitnego bloku. Oczywiście my też mamy swoje absencje, więc piszę to czysto opisowo, ale schemat, gdzie każdej reprezentacji wypada 1-2 podstawowych graczy jest dla nas ultra korzystny.

Z Belgią, Serbią, Holandią i Słowenią/Francją wygląda to tak (leszczów/meczów o nic nie liczę):

Obrazek

Tak że niby Włochy były bliżej odpadnięcia, ale tak naprawdę ostatni raz tak dobrzy byli w 2003/2004 roku, gdzie klepali wszystkich, ale ich klepała Brazylia.

My za to się męczymy, ale mamy wiadomy potencjał.

Zapowiada się niesamowity finał.
Aktualnie Włochów regularnie klepie USA, czyli można 😉 Mają szczęście, bo na MŚ nie trafili na nich, ME wiadomo, zobaczymy czy nie trafią na USA podczas IO. Amerykanie muszą nam sprzedać patent na Włochów :D Myślę, że recepta jest prosta. Odrzucić ich od siatki zagrywką. Mamy w końcu dobry blok i nie wpadają nam łatwe piłki w boisko, jeśli chodzi o defensywę. Skrzydłowi włoscy zbiorą kilka czap, presja kibiców, mecz u siebie i ich gra posypie się jak domek z kart, efekt domina. Jednak trzeba też utrzymać swoje przyjęcie... Omijać na zagrywce Balaso. Zagrywka będzie bardzo ważna. Bez tego elementu ciężko będzie myśleć o zwycięstwie. Mam dobre przeczucia, damy radę ;)
Włosi nie są jakąś skałą nie do skruszenia co udowodnił Nimir ze swoim kolegami, gdyby miał jakieś realne wsparcie, to Włochów mogłoby już nie być na tym etapie.
Nasi środkowi są w formie, jestem pewny że finał zagrają na lepszym poziomie przede wszystkim w ofensywie, na zagrywce. Leon utrzyma swój poziom. Kaczmarek, Śliwka i Zator potrafią się zmobilizować na finały i dać z siebie to co najlepsze w danym momencie. Jestem dziwnie spokojny o ten finał :)
Streeter
Posty: 7456
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: ME 2023

Post autor: Streeter »

Grbić przez szansą przejścia do historii, bo dwóch złotych medali z naszą kadrą jeszcze żaden (nowożytny) trener nie zdobył, a w jednym roku... jeszcze żaden.

Ale tak naprawdę można podejść do tego meczu na totalnym luzie, wygraliśmy VNL, doszliśmy do finału ME, pozostał ten formalny turniej, sezon już jest bardzo udany, bez względu na wynik finału.

Ale też mam jakieś dziwne wrażenie, że pójdzie lepiej niż na MŚ. Na MŚ to my też chyba trochę myśleliśmy, że już po mistrzostwach, zresztą sporo obserwatorów tak twierdziło. Ograliśmy trudniejsze zespoły, zostały jakieś chłopaczki z Włoch to pyk szybkie 3:0 i wracamy z kolejnym złotem. Teraz już Włosi mają lepszą renomę, potwierdzili, że ME to nie był przypadek, więc i u nas pewnie będzie już dużo inne podejście niż na MŚ.

Że obstawię Włochów, żeby zmniejszyć ich szanse to wiadomo, ale już niejednokrotnie pisałem, że nieprawdopodobnie filmową wręcz historię pisze Kaczmarek i wcale mnie nie zdziwi jak gość kolejny turniej rozpierdzieli kończąc jakimś asem czy grając mecz życia :D już wczorajszy mecz musiał skończyć, żeby wystrzelić z radością, to strach pomyśleć co będzie jutro :D co prawda nie ma już Juantoreny, którego można asem ustrzelić w meczu stulecia, ale kogoś tam Łukasz znajdzie, by ubić :D

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
granvorka
Posty: 758
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: ME 2023

Post autor: granvorka »

Kaczmarek niestety zupełnie stracił zagrywkę na tym turnieju, pomijając dziwną jak na niego ilość błędów to niewiele robi kłopotów rywalom, choć w ataku trzyma się dzielnie. Potrafi za to grać z włoskimi drużynami, tu upatruję jakiegoś pozytywu.

Właśnie patrząc przez pryzmat postępu, jaki zrobili Włosi w ataku w tym sezonie i jednocześnie nie stracili aż tak wiele ze swoich walorów defensywnych pomimo kontuzji, niewiele mam w sobie optymizmu przed sobotą, uwzględniając oczywiście jakość naszej gry ze Słowenią (przed tym meczem byłem większym optymistą zakładając, że będziemy progresować z formą, czego nie dostrzegam). Oczywiście mamy swoje szanse i to pewnie duże, nie startujemy z pozycji pewniaka jak rok temu, co już jest sporym boostem. Ale choć mamy super blok, to straciliśmy w dużej mierze zagrywkę i mam wątpliwości, czy potrafimy aż tak bardzo falować, żeby w sobotę wypaść w tym elemencie wyraźnie lepiej, bo cały turniej bazowaliśmy raczej na bloku i trochę lepszej kontrze. Nie wierzę w drugi tak słaby mecz Śliwki w ataku, ale też Włosi dużo bardziej ograniczą Leona. Chyba rzeczywiście kluczowe będzie zrobienie przewagi na środku, co na tym poziomie byłoby ewenementem.

Jak wygramy to będzie epickie zwycięstwo dla nas - finału na wyjeździe jeszcze nie wygraliśmy, a na dodatek z obrońcą tytułu, rewanż za MŚ + drugie złoto w sezonie, które nadałoby mu rangę równą 2014 i 2018, w hierarchii tylko za 1976. Jak wygrają Włosi to będzie epickie zwycięstwo dla nich - potwierdzenie hegemonii, autostrada do złota IO, nawiązanie do złotej ery lat 90., za chwilę może nawet status nowej Brazylii. W każdym razie finał, o który prosiliśmy i na który siatkówka zasługiwała.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Europy”