Bardzo dobra zmiana Reicherta za Karlitzka, Niemcy doprowadzają do remisu i na prawdę mają szanse tutaj powalczyć z Canarinhos. Cieszy fakt, że Maracanãzinho wypełniona po brzegi, ale póki co kibice gospodarzy mogą z niepokojem się przyglądać wydarzeniom na boisku, bo w 3. secie mamy teraz 13-8 dla Niemców, tak grających naszych zachodnich sąsiadów dawno nie widziałem.
No i stało się, Niemcy Winiarskiego robią duży krok w kierunku Igrzysk, pytanie tylko czy blisko 39 letni Grozer wytrzyma fizycznie ten turniej i Niemcom nie przydaży się jakaś wpadka z Ukrainą czy Czechami.
Brazylia to mi przypomina Włochów sprzed plus minus 15 lat, to oranie swoimi starymi gwiazdami. Muszą tam się wziąć za szkolenie bo nie chce mi się wierzyć, że nagle zabrakło im tak talentów.
Autowy atak Abdula definitywnie wywala Ned z Paryża. Porażka z Bul 0-3 zepchnie ich na jakieś 12 miejsce, co przy spodziewanym awansie Ger z turnieju będzie decydująca. A jak jeszcze Can wejdzie z turnieju, to już w ogóle.
Nie ma trenera lepszego
od naszego Miśka Winiarskiego!
Dalej brakuje Niemcom formy na zagrywce i dalej Karlitzek jest niegrywalny - dlatego z tym przypisywaniem im awansu olimpijskiego bym się wstrzymał, ale Grozer wygląda jak najlepszy atakujący na świecie na razie, absolutnie legendarnym wyczynem będzie jeśli miesiąc przed 39. urodzinami wprowadzi Niemców na Igrzyska. 24.7 pkt na mecz na 51/38% ataku w tych trzech meczach - potem Winiarski może grać duetem Schott-Reichert bezkarnie, bo zabezpieczą przyjęcie, a na ataku ma gracza, który wyrobi kilkanaście break pointów w meczu (dosłownie). Ale dlatego zobaczymy na ile Niemcy utrzymają formę, bo skończyli mecz z Brazylią o ~23, a następny grają o 13.30, nie wybacza ten turniej, nawet jeśli sama porażka z Włochami nie robi im wielkiej krzywdy. Oczywiście nie ma co przesadzać w drugą stronę, bo Ukraina, Czechy, Katar - piękna szansa dla Niemiec, nawet niefortunne wyniki w innych meczach (w stylu Włochy robią 6-0 i odpuszczają ostatni mecz z Brazylią) nie zmieniają, że Niemcy mają wszystko we własnych rękach, tylko życiówka Kuby (gdyby wszystko wygrali za 3) może im skomplikować sytuację w tym zakresie.
0/18 i -33% efektywności ataku Honorato i Adriano - strasznie to wygląda dla Brazylii długoterminowo. A alternatywy? Muniz z Cuprum, Victor Cardoso, Rodriguinho? Douglas Souza, który się obraził, byłby dla nich zbawieniem, zdecydowanie najlepszy przyjmujący ligi brazylijskiej. Brak głębii, stary skład, Renan, który nie jest złym trenerem, ale nie jest też świetnym - tak jak wspominałem, jeżeli jest jakiś argument za faktem, że siatkówka globalnie zjeżdża do bazy, to fakt, że +200-milionowy kraj-potęga nie wyprodukował przez ostatnie 5-6 lat żadnego klasowego gracza może poza Maique. Oni w latach 90-tych po złocie w Barcelonie mieli dłuższy okres, gdzie mieli świetnych graczy, ale nie mieli wyników, a po Paryżu chyba pójdą o krok dalej. W samym Paryżu - tak jak pisałem - zobaczymy, ciekawe czy zobaczymy tam Renana.
Holandia, która na ME była o set od awansu do strefy medalowej, teraz ma 3 pkt przewagi nad 14. miejscem w rankingu. Fajnie się to śledzi, ale kraj, który w tym cyklu olimpijskim zajął:
- 5. miejsce na ME 2021,
- 5. miejsce na ME 2023,
- 10. miejsce na MŚ 2022,
- 8. miejsce na VNL 2022,
- 10. miejsce na VNL 2023,
może spaść na 14 miejsce w rankingu, bo nie wyszedł im jeden turniej (są już -29 pkt tutaj, a zostały im jeszcze mecze z Argentyną i Polską), co jest jednak bzdurą. Dla tych ekip z miejsc ~9-15 miała być kalendarzowa mordęga i mając wiekową, wąską kadrę - Holandia była naturalnym kandydatem do niedojechania. Szkoda tego Nimira, lata ciągnięcia Holandii, jeden nieudany turniej i efektem w sumie kilka lat zmarnowanych wakacji, ciężko będzie im się z tego podnieść. Oczywiście inną sprawą jest, że nawet 11 miejsce w rankingu nic nie daje przy obecnych wynikach kwalifikacji, tak tylko piszę, że te ciułanie punktów w VNL-u przez Holandię i na ME skończyło się tak, że zmarnowali to w trzy dni, lol. Trzeba było odpuścić VNL i szykować się na kwalifikacje, ale po fakcie każdy mądry.
Jeszcze inna sprawa, że ciężko zrobić dobry system rankingowy przy takich dysproporcjach federacji, bo kiedyś ten Iran za mistrzostwa Azji miałby te kilkanaście pkt bonusu nad Europejczykami spoza strefy medalowej.
WysokiPortorykanczyk pisze: ↑4 paź 2023, o 06:17Jeszcze inna sprawa, że ciężko zrobić dobry system rankingowy przy takich dysproporcjach federacji, bo kiedyś ten Iran za mistrzostwa Azji miałby te kilkanaście pkt bonusu nad Europejczykami spoza strefy medalowej.
A taki Egipt był 12., co w ogóle nie oddawało ich pozycji.
Zmarnowała Belgia szansę: pod formą jest Argentyna i o ile dalej mają szansę na awans Belgowie (Argentyńczycy zresztą też), to skomplikowali sobie dosyć klarowną ścieżkę. A szkoda, trafili na ten moment, gdzie weterani są jeszcze świetni (Deroo, D'Hulst), a młodzi zawodnicy są już dobrzy (D'Heer, Reggers, Perin), ale jednak wciąż brakuje drugiego przyjmującego (i zagrywki). Pisałem o Deroo jako pół-emerycie - i dalej tak uważam - ale po fatalnych ME i słabym początku z Pol-szką, cytując spikerkę z hali, świetne te kolejne występy. Argentyna ma ranking i mistrzostwo kontynentu, ale nie wiem czy z nami grającymi będą w stanie cokolwiek ugrać, więc chyba jednak Ca-na-da.
ciorny17 pisze: ↑4 paź 2023, o 09:17
Nikt mi nie wmówi, że Leon jest w pełni sił.
W pełni sił czy nie w pełni, nikt mi nie powie, że żeby skończyć którykolwiek atak na niskim Meksykaninie trzeba nawalać ile sił przed siebie prosto w blok. Bednorz wczoraj 80% ataków skończył umiejętnie obijając blok, czego niestety ale w kunszcie i całej siatkarskiej ponadprzeciętnej sztuce siatkarskiego rzemiosła w ataku Leonowi brakuje. Jak złapie zasięg (stąd świece do niego) to obije na siłę po górnej partii bloku ale jak ma sytuacyjną to bardzo rzadko można zauważyć jak strzeli po zewnętrznym boku przy antence, po łokciu czy barku..
Abstrahując od wyników i przydatności Wilfredo w drużynie bo to nie ulega wątpliwości i podważania to mnie osobiście męczy oglądanie takiej siatkówki w ataku i nawet pojedyncze gwoździe w jego wykonaniu nie robią na mnie takiego wrażenia jak umiejętne wykorzystanie bloku.
Co do meczu 19:19 i szczęście z Challengem bo mogłoby być różnie w tym pierwszym secie
Atak 1set
Polska 13 pkt
Meksyk 15 pkt
Ostatnio zmieniony 4 paź 2023, o 09:53 przez dodonek, łącznie zmieniany 1 raz.
ciorny17 pisze: ↑4 paź 2023, o 09:40
Polska 30 ataków
Leon 15. A skuteczność 4/15
Grzesiu, więcej do Wilfredo. Wytrzyma.
Na moje oko takie są zalecenia Grbicia. Trudno uwierzyć, że mając niezłe przyjęcie Grzesiek nie orze środkiem. Po portu możemy sobie bez konsekwencji pozwolić w tym meczu na przełamywanie WIlfredo. A że dobrze się tego nie ogląda to jak widać naszego trenera za bardzo nie interesuje.
Można się było spodziewać, że Wilfredo po jakimś tam urazie i przerwie nie będzie wyglądał zbyt dobrze i mądrze, że Grbic dał mu odpocząć i wypuścił go dopiero dziś bo nie było wcześniej potrzeby. Olek niby miał chwilę przerwy, ale dzisiaj po prostu wyglądał źle. Morze coś mu dolega? Na Argentynę wyszedłbym Bednorzem i Semeniukiem, bo są ewidentnie najświeżsi i to chyba ma największy sens.
Nie wiem, wyglądało to tak, że NIkola chce w tym turnieju jeszcze pograć Leonem w ostatniej sekwencji spotkań i dlatego chciał mu dać szanse złapania rytmu. Tylko ten zjazd do bazy dziwny. Czyżby Wilfredo zasygnalizował jakiś problem w przerwie między setami? Nie wiem, może.
- 5. miejsce na ME 2021,
- 5. miejsce na ME 2023,
- 10. miejsce na MŚ 2022,
- 8. miejsce na VNL 2022,
- 10. miejsce na VNL 2023,
W tym zestawieniu przekłamaniem jest fakt, że miejsce 5 na ME to de facto miejsce 5-8. Zważywszy, że musi grać Am Pn USA Am Pd BRA ARG, Azja JPN, Afryka EGY, razem 5 drużyn, to 8+5 to już jest 13. Nie takie niesprawiedliwe. 10 miejsce na VNL licząc jedną drużynę z Afryki, to też tylko 2 miejsca różnicy, identycznie MŚ. Poza tym to tylko zapychacz, drużyna która o niczym nie będzie decydować. Z danych dostępnych w rankingu jedyne dwa mecze wygrane z kimś poważnym z ostatnich 50 to ARG i SLO w fazie grupowej VNL i fazie grupowem MŚ (a zaraz potem porażka w play offs z UKR. Nederlandia nie wygrała żadnego meczu play offs z drużyną o podobnym lub wyższym potencjale.
Mecz treningowy: dobrze, że Bołądź zagrał cały mecz, przynajmniej widać jak wygląda przez 3 sety: przyzwoicie bez szału. Para Śliwka Leon wyglądała słabo: przyjęcie takie sobie, atak marny. Po wejściu Fornala, a szczególnie po zejściu Leona deklasacja Meksyku. W ogóle uważam, że para Fornal, Semeniuk potencjalnie jest u nas najmocniejsza: bardzo dobre przyjęcie, mocny atak (przy Semeniuku w formie). Wczoraj Kamil zagrał świetnie w 5 secie w ataku, a wcześniej słabo to wyglądało.
Nasza najmocniejsza para na przyjęciu: Leon Śliwka w takim meczu pokazuje słabości: kuleje przyjęcie i atak Leona też słaby, Śliwka tylko kiwa.
Oczywiście trochę szkoda tych Holendrów (i potężnego coacha Piazzy), ale taki oklep jaki tu dostali to nie jest jakiś niefart, tylko naprawdę są słabi na najważniejszej imprezie sezonu (po losowaniu stało się to oczywiste). Z tych drużyn walczących o ranking/drugie miejsca na turnieju kwalifikacyjnym mają zaraz za Niemcami najszerszy skład jakościowych nazwisk, więc tłumaczenie ich ciężkim sezonem nie do końca do mnie przemawia. Ale też zgoda z @Pomocniczka, że to nie jest drużyna z potencjałem na wyczarowanie czegoś ponad 1/4 IO, przynajmniej na 2024, mimo progresu jaki robią r/r. Tak przekrojowo patrząc i abstrahując od wyników tu i teraz, to mimo wszystko Niemcy i Kanada imho rokują większe nadzieje na jakiegoś psikusa olimpijskiego niż Holandia, która jest rzetelna do bólu, ale za cholerę nie jest w stanie przebić się przez ćwierćfinał czegokolwiek od tysiąca lat.
Śmieszny mecz z Meksykiem, widać, że bohaterowie są zmęczeni i na miejscu Grbicia jechałbym już - jeśli nie zajdzie konieczność - do końca bez Śliwki i Leona, bo pozostała trójka jest zwyczajnie lżejsza i lepiej rokuje. I to w sumie byłaby najlepsza puenta dla tego sezonu kadrowego. W piątek pewnie znów zaczniemy Bednorz-Semeniuk, bo tak nakazuje rozum i godność człowieka, którymi kieruje się Grbic, ale przelicytowałem z Fornalem dziś, więc tym razem pewniak tylko na 90%.
Fajnie będzie wygrać w piątek z Argentyną, żeby w sobotę usiąść przy popkornie na Belgia-Kanada w bezpośredniej walce o 2. miejsce.
granvorka pisze: ↑3 paź 2023, o 14:10
Na Meksyk będzie Łomacz-Bołądź, Kłos-Huber/Kochan (po połowie), Leon-Fornal, Popiwczak. Stawiajcie domy.
Grzegorz Łomacz, Bartłomiej Bołądź, Aleksander Śliwka, Wilfredo Leon, Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Jakub Popiwczak (L)
Także tego. Podaj adres, bo domu już nie ma. O mnie: pracujący, niepalący, niepijący kawaler.
Sam się wkopał Grbic z tym Śliwką, do niego pretensje proszę. Pierwszy poważny błąd potężnego Serba w tym sezonie. A btw Fornal jest genialny w meczach z dżemikami, więc jeszcze sobie pogra na tym turnieju, pewnie w dwóch ostatnich meczach.
Ostatnio zmieniony 4 paź 2023, o 10:41 przez granvorka, łącznie zmieniany 2 razy.
kibic_siatki pisze: ↑4 paź 2023, o 10:29
Nasza najmocniejsza para na przyjęciu: Leon Śliwka w takim meczu pokazuje słabości: kuleje przyjęcie i atak Leona też słaby, Śliwka tylko kiwa.
Co z tego, jak to mecz z cyklu zagraj i zapomnij. Z Argentyna wyjdą i będzie ogień. Nie czepiajmy się na siłę, jak forma w lesie, a motywacja zerowa.
Ciekawe czy Japończycy po porażce z Egiptem zmartwychwstali czy jednak póki co Turcja taka słaba? Tzn na pewno Turcja gra słabo i powinni z biegiem meczu podnieść swoją jakość. Tylko właśnie ciekawe czy Japonia im pozwoli na ugranie dziś czegokolwiek. Wygląda to trochę tak, że żarty się skończyły i Ishikawa ze spółką chcą jednak zrobić u siebie bezpośredni awans.
granvorka pisze: ↑4 paź 2023, o 10:39
Oczywiście trochę szkoda tych Holendrów (i potężnego coacha Piazzy), ale taki oklep jaki tu dostali to nie jest jakiś niefart, tylko naprawdę są słabi na najważniejszej imprezie sezonu (po losowaniu stało się to oczywiste). Z tych drużyn walczących o ranking/drugie miejsca na turnieju kwalifikacyjnym mają zaraz za Niemcami najszerszy skład jakościowych nazwisk, więc tłumaczenie ich ciężkim sezonem nie do końca do mnie przemawia. Ale też zgoda z @Pomocniczka, że to nie jest drużyna z potencjałem na wyczarowanie czegoś ponad 1/4 IO, przynajmniej na 2024, mimo progresu jaki robią r/r. Tak przekrojowo patrząc i abstrahując od wyników tu i teraz, to mimo wszystko Niemcy i Kanada imho rokują większe nadzieje na jakiegoś psikusa olimpijskiego niż Holandia, która jest rzetelna do bólu, ale za cholerę nie jest w stanie przebić się przez ćwierćfinał czegokolwiek od tysiąca lat.
To prawda, ja tam tylko pisałem, że Holandia z tych ekip ~10-15 miała największą regularność (na każdej imprezie w tym cyklu lepsze miejsce od Niemiec), próbowali grać każdą imprezę +- na poważnie i jako-tako im wychodziło, a tu nie trafili z formą na jeden turniej i nic z tego nie zostało, bo uroki tego rankingu są trochę takie, że jest się tak dobrym jak Twoja ostatnia impreza. Co - jak wyżej - pewnie i tak nie dałoby im awansu, bo te 10 miejsce dawałoby awans przy braku niespodzianek w kwalifikacjach, a te niespodzianki raczej będą, ale pokazuje jak bardzo przejechał się Piazza z myśleniem, że opłaca się powtarzalne granie na każdej imprezie.
Tak że ciężki kalendarz ich pewnie nie tłumaczy, bo to po prostu ewidentna pomyłka w kalkulacjach, tutaj trzeba było taktycznie jak Michał Winiarski wygrać ~30% meczów przez 1,5 roku -> trafić z formą na jeden turniej -> robić za bohatera. A ogranie Niemiec i tiebreak z Włochami na ME dały Piazzy +1.8 pkt do rankingu, głupio wyszło.
Ale prawdą jest, że ten system jest dobrym wyznacznikiem ogólnego potencjału, Niemcy mają dużo lepszy skład od Holandii. Zimmermann, Krage-Maase, Schott-Kaliberda, Graven - jak postawię tezę, że rezerwowi Niemiec to ten sam poziom, co Keemink, Plak-Wiltenburg, Tuinstra-Jorna, Andringa - to myślę, że jednak się nie pomylę, a tu mówimy np. o trzecim rozgrywającym. Chociaż nie wiem czy po ME nie pisałem czegoś odwrotnego, ot co uroki recency bias. Nie no, chyba pisałem, że Misza musi w końcu dostać grupę, z którą może uczciwie popracować, co wygląda na to, że się udało.
rocky pisze: ↑4 paź 2023, o 14:06
Grał nasz faworyt Grzegorz? Jak mu poszło?
Grał. Wszyscy skrzydłowi przeżyli co może oznaczać tylko tyle, że Grzesiek zagrał wyśmienite spotkanie A tak poważnie gubił tempo z Leonem. Ze Śliwką też wyglądało słabo. Od połowy meczu wszedł na boisko Fornal, a od początku 3 seta Semeniuk i ta dwójka grała pod rozegraniem Łomacza dobrze. Wniosek jest więc prosty Wilfredo i Olek są niegrywalni w tym momencie sezonu. Z Argentyną i Holandią powinniśmy grać konfiguracją dwóch z trójki Semeniuk-Bednorz-Fornal. A może nawet wszystkimi na raz jak Kaczmarek ledwie żywy, bo z Kanadą niewesoło wyglądał Łukasz. Zagalopowałem się miało być o Łomaczu. Do prawego do Bołądzia grał w miarę. Także śmiechy śmiechami, ale na najważniejszą imprezę sezonu Grzegorz zbudował top formę
rocky pisze: ↑4 paź 2023, o 14:06
Grał nasz faworyt Grzegorz? Jak mu poszło?
Grał. Wszyscy skrzydłowi przeżyli co może oznaczać tylko tyle, że Grzesiek zagrał wyśmienite spotkanie A tak poważnie gubił tempo z Leonem. Ze Śliwką też wyglądało słabo. Od połowy meczu wszedł na boisko Fornal, a od początku 3 seta Semeniuk i ta dwójka grała pod rozegraniem Łomacza dobrze. Wniosek jest więc prosty Wilfredo i Olek są niegrywalni w tym momencie sezonu. Z Argentyną i Holandią powinniśmy grać konfiguracją dwóch z trójki Semeniuk-Bednorz-Fornal. A może nawet wszystkimi na raz jak Kaczmarek ledwie żywy, bo z Kanadą niewesoło wyglądał Łukasz. Zagalopowałem się miało być o Łomaczu. Do prawego do Bołądzia grał w miarę. Także śmiechy śmiechami, ale na najważniejszą imprezę sezonu Grzegorz zbudował top formę
Zdobył chyba nawet trzy punkty blokiem! (nie sprawdziłem dobrze statystyk). Pewnie tym zapewnił już sobie miejsce w kadrze na kolejny sezon i imprezę docelową, IO. Tak poważnie, chociażby statystyki Łomacza, punkty zdobyte blokiem i 100% skuteczność w ataku Kochana, koło 80% Fornala pokazuje z jak słabym rywalem graliśmy w dniu dzisiejszym. Meksyk wyraźnie odstaje poziomem od pozostałych drużyn, nawet Chin.
Ależ meczycho, pomiędzy Iranem a Czechami. Prawdziwa wizytówka siatkówki Po pierwszy bardzo dobrym secie w wykonaniu Czechów. Nasi południowi sąsiedzi postanowili w drugim dorównać poziomem Iranowi. Bardzo się starali, ale nie dali rady i ledwie wygrali również drugą odsłonę. Zobaczymy czy w 3 się im uda czy jednak zlitują się nad kibicami i zakończą tą pasjonującą konfrontację w 3 setach. Bo szczerze powiedziawszy nie wiem czy dam radę to oglądać dłużej. Na razie się zaprałem.
Ciekawi mnie czy Niemcy zdołają się zregenerować po meczu z Brazylią i powalczą z Italią, brazylijscy kibice powinni z całych sił wspierać ekipę Winiara
Co do Holandii nie jestem zaskoczony ich potencjalnym brakiem na IO, jest to przyzwoita drużyna ale jednak pewnego pułapu nie udaje się im jak dotąd przeskoczyć i również w takich np. Niemcach czy Kanadzie widzę większy potencjał jeśli chodzi o niespodziankę na Igrzyskach.
Jednym z największych rozczarowań tego sezonu to repra Iranu, ktoś wytłumaczy co się tam stało ? Milad jakaś kontuzja czy zrezygnował z gry w reprezentacji ? Rok temu w 1/4 VNL ledwo z nimi wygraliśmy, na MŚ najgorzej nie wypadli, a w tym roku beznadziejna VNL a ten turniej taki, że dostali oklep 3-0 z Ukrainą i to samo szykuje się z Czechami, z uczestników IO w Tokio to właśnie Iran zanotował w 2 lata największy regres.
Ostatnio zmieniony 4 paź 2023, o 19:34 przez asps, łącznie zmieniany 1 raz.
A tak poważnie gubił tempo z Leonem. Ze Śliwką też wyglądało słabo. Od połowy meczu wszedł na boisko Fornal, a od początku 3 seta Semeniuk i ta dwójka grała pod rozegraniem Łomacza dobrze. Wniosek jest więc prosty Wilfredo i Olek są niegrywalni w tym momencie sezonu. Z Argentyną i Holandią powinniśmy grać konfiguracją dwóch z trójki Semeniuk-Bednorz-Fornal. A może nawet wszystkimi na raz jak Kaczmarek ledwie żywy, bo z Kanadą niewesoło wyglądał Łukasz. Zagalopowałem się miało być o Łomaczu. Do prawego do Bołądzia grał w miarę. Także śmiechy śmiechami, ale na najważniejszą imprezę sezonu Grzegorz zbudował top formę 
![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
(nie sprawdziłem dobrze statystyk). Pewnie tym zapewnił już sobie miejsce w kadrze na kolejny sezon i imprezę docelową, IO. Tak poważnie, chociażby statystyki Łomacza, punkty zdobyte blokiem i 100% skuteczność w ataku Kochana, koło 80% Fornala pokazuje z jak słabym rywalem graliśmy w dniu dzisiejszym. Meksyk wyraźnie odstaje poziomem od pozostałych drużyn, nawet Chin.