Chyba mamy tendencję do przejaskrawiania problemów i jeszcze do tego obwiniania wszystkich dookola za wszystkie nasze nieszczęścia.KK fan pisze:...Wygląda to bardzo źle bo trzeba zagrać pięć spotkań w pięć dni kolejno po sobie co moim zdaniem też jest winą FIVB. Finał WGP powinien być grany jak F6 Ligi Światowej.
Owszem, dwie zawodniczki na kluczowej pozycji mają dolegliwości, więc moim zdaniem nie ma co trener Matlak zastanawiać się czy Wolosz do środy zalatwi formalności czy nie, tylko już wczoraj powinna być awaryjnie zalatwiana procedura jej wyjazdu do Chin. Nawet jeżeli zajechalaby na mecz piątkowy dopiero, to i tak bylaby w stanie odciążyć koleżanki z dolegliwościami aż w trzech meczach.
Jeżeli chodzi o to jak rozgrywany jest turniej finalowy, to dziwią mnie uwagi, że jakąś winę niby ponoci FIVB za jego formulę. Od ladnych paru lat formula rozgrywania finalu jest stala i nie slyszalem aby inne zespoly (w tym zespoly ze ścislej czolówki światowej) wszczynaly kampanię o jej zmianę.
Czy nam naprawdę nie może się już podobać (e tam - po co zaraz podobać, może wystarczylaby zwykla akceptacja) nic co wymyślą inni
dreamer