Murilo0 pisze:Niemcy Heynena
Murilo0 pisze:Bądźmy poważni...
Murilo0 pisze:Niemcy Heynena
Murilo0 pisze:Bądźmy poważni...
F4 LM, KMŚ.grzegorzg pisze:Noworoczny - skoro pytam, to chyba prosze o szczególy.
Dlatego nie pisałem o samym prowadzeniu. Do Alekny były podchody w kontekście reprezentacji Polski. Kiedyś wcześniej, bodajże w momencie konkursu wygranego przez Lozano, Boris Kolczins był w sferze zainteresowań. W Rosji zaś swego czasu pracował Daniele Bagnoli - Dynamo Moskwa a potem reprezentacja.sb.slav pisze:To żaden argument, bo rosyjscy trenerzy też nie prowadzą włoskich zespołów, a włoscy rosyjskich.hubert pisze: Ani jeden polski trener nie zaistniał w lidze włoskiej, rosyjskiej do których się porównujemy. Co więcej nie słychać aby do polskich trenerów napływały propozycje z tychże lig - więc poziomem jednak odstają od czołówki zagranicznej.
problem z doświadczonym trenerem jest taki, że on kosztuje. Znacznie więcej niż "świeżak". Najlepiej widać właśnie po Skrze - woleli budżet wydać na zawodników, a przyoszczędzić na trenerze. Trochę zasada "jak mieć ciastko i zjeść ciastko".Kolcz_ps pisze: Kluby powinny wrócić do formy zatrudniania doświadczonych trenerów i dołączanie do nich polskich asystentów.
Nie sądzę, żeby chodziło o cenę. Można powiedzieć, że włoscy trenerzy prowadzili rosyjskie zespoły, kiedyś, a te z czołówki, to już od bardzo dawna nie, czas można liczyć w dekadach, najlepsi prowadzeni są konsekwentnie przez rodzimych trenerów, a jeśli kiedyś były wyjątki, albo słabsze zespoły nie mają pomysłu na siebie to sięgają po zagranicznego trenera, z tym że szybko kierownictwo dochodzi do wniosku, że to nie działa. Nowosybirsk, Biełgorod, Moskwa, Zenit - Wielka Czwórka od wielu lat od dawna najwyżej w lidze i od dawna trenerzy są zmieniani niezwykle rzadko, taki Zenit, czy oba Lokomotivy nie zaznały jeszcze ręki zagranicznego szkoleniowca, eksperymenty zdarzały się kiedyś i były nieudane, w przypadku Dynama Moskwa czy Uralu Ufy, gdzie odpowiednio Serb(Gaić) i Włoch(Banioli) byli szybko zwalniani i zastępowani Rosjanami. Tendencja jest wyraźna. Może mi wytłumaczycie dlaczego skoro włoscy trenerzy są tacy znakomici obecnie w czołowych klubach Serie A1 przewodzą Bułgarzy i Serbowie?Murilo0 pisze:Mijasz się z prawdą. Włoscy trenerzy prowadzą rosyjskie zespoły, a czołowi rosyjscy trenerzy chętnie byliby zatrudnieni przez włoskie i polskie zespoły tylko są zbyt drodzy.
U kobiet jest trochę inaczejsb.slav pisze:Tendencja jest wyraźna. Może mi wytłumaczycie dlaczego skoro włoscy trenerzy są tacy znakomici obecnie w czołowych klubach Serie A1 przewodzą Bułgarzy i Serbowie?
Mylisz się - Dynamo Moskwa ostatni (?) mistrzowski tytuł wywalczyło gdy trenował ich Bagnoli. Przez lata najlepszym obok Biełgorodu, Dynama i Kazania klubem w Rosji była Iskra Odincowo (finał LM 03) - którą trenowali Gajić czy Santilli praktycznie aż do upadku. No i Biełgorod - wiemy, na jakiej zasadzie funkcjonuje ten klub, Szipulin mniej lub bardziej udaje trenera, a czarną robotę robią tam jego asystenci. I przez ostatnie 10 lat jako asystenci pracowali tam nawet mistrzowie olimpijscy - Zoran Gajic i Marcos Miranda, pomimo tego, że Szipulin zawsze do dyspozycji miał najlepszych trenerów w kraju, nomen omen mocno związanych z włoską siatkówką, jak Kolczins, Szipulin, Panczenko czy Zajcew.sb.slav pisze:Można powiedzieć, że włoscy trenerzy prowadzili rosyjskie zespoły, kiedyś, a te z czołówki, to już od bardzo dawna nie, czas można liczyć w dekadach
Kiedyś najlepsze włoskie kluby prowadzili Beal, Bebeto, liczba zagranicznych trenerów się raczej nie zmienia, w 2008 roku był Stojczew, Velasco, Dal Zotto. Przez lata asystentem tego pierwszego był były triumfator LM z Tours, Roberto Serniotti, a asystentem Grbicia na kadrze i pewnie też od przyszłego sezonu w klubie będzie Placi. A przecież tacy utytułowani trenerzy jak Berruto, Bonitta, Piazza, Bernardi, Bagnoli, Anastasi czy od przyszłego roku De Giorgi pracują z kadrami/zagranicą. Taka ciekawostka - Beal w Mediolanie zarabiał podobno pół miliona dolarów na sezon.Może mi wytłumaczycie dlaczego skoro włoscy trenerzy są tacy znakomici obecnie w czołowych klubach Serie A1 przewodzą Bułgarzy i Serbowie?
Jeśli nie liczysz Kędzierzyna..Murilo0 pisze:Nigdzie nie jest tak, że klub w najwyższej klasie rozgrywkowej zatrudnia trenera i czeka 5 lat, aż ten ogarnie swój fach. Bądźmy poważni...
To z ich strony zbyt mądre nie było o czym się ostatnio przekonali.VernonRoche pisze: Jeśli nie liczysz Kędzierzyna..
Byłby to totalny idiotyzm ze strony JW, chyba, że to Piazza ma dość prowadzenia zespolu bez mozliwosci zadnych rotacji na przyjeciu, w ktorym atak oparty jest ( przy całym szacunku dla Niego ) na 39 letnim Gierczyńskim. Nie bylo totalnie ZADNYCH szans na to zeby Jastrzebski zajal wyzsze miejsce niz 4 w tym sezonie, a w zasadzie sa jeszcze teoretycznie w walce o 3 miejsce.mmb pisze:Składak na TT pisze, że Flavio Gulinelli może zastąpić Piazze w JW..
https://twitter.com/KamilSkladowski/sta ... 9777615872
To nie Piazza ma dość prowadzenia JW..Mike1337 pisze: Byłby to totalny idiotyzm ze strony JW, chyba, że to Piazza ma dość prowadzenia zespolu bez mozliwosci zadnych rotacji na przyjeciu, w ktorym atak oparty jest ( przy całym szacunku dla Niego ) na 39 letnim Gierczyńskim. Nie bylo totalnie ZADNYCH szans na to zeby Jastrzebski zajal wyzsze miejsce niz 4 w tym sezonie, a w zasadzie sa jeszcze teoretycznie w walce o 3 miejsce.
Z linkowanego w innym wątku wywiadu z Kowalem.Na długi urlop się jednak nie zanosi...
- Jadę teraz do USA na konferencję trenerów i na finały tamtejszej ligi. Gra tam kilku fajnych zawodników, którym zawsze warto się przyglądać. Tak zaczynał przecież choćby Paul Lotman, który później przez inne ligi europejskie trafił do Polski. A później rozpoczynamy przygotowania z kadrą B. Ale to jest inna praca. Trenowanie tych młodych chłopaków to coś zupełnie innego niż w klubie. Tam przede wszystkim presja jest o wiele mniejsza. To jest przyjemność.
Długość stażu trenerów w klubach?Noworoczny pisze:Jakie było kryterium podziału?
SerCos pisze:W Będzinie było dwóch trenerów - Dacewicz, który wprowadził klub do Plus Ligi i Wasilkowski, który pracował po Santillim. Jednego zastąpił wspomniany Włoch, a drugiego Derocco i różnica w grze była zauważalna. Trener Wasilkowski spędzał sporo czasu na szkoleniach i nie wyszło. Nie mówiąc już o tym, że zagraniczni trenerzy mają lepsze kontakty np. w Ameryce, czy innych krajach i są w stanie ściągnąć obiecujących graczy.
No i ile te Kielce poprowadził, 2 miesiące? Sądzisz, że to wystarczający czas, by podjąć się pracy z klubem aspirującym do Mistrzostwa Polski?Ked pisze:Ale Świder był świeżakiem w Kielcach a potem w Zaksie po Castellanim