ciorny17 pisze:Jedyne co w planie Grbica i koszarowaniu zawodników, o którym też mówił Mielewski, że w COSach, nie wierzę, że nie pojawią się głosy, że kto to widział w izolacji tyle czasu. Ja wiem, NBA, ale to dalej nasza mentalność. No i żaden COS to nie park w Orlando.
Mentalność mentalnością, ale w końcu większość ludzi akceptuje, iż wolność to uświadomiona konieczność.
Tak sobie myślę, skoro dziewczyny grające w Tauron Lidze nie mają, przynajmniej jak do tej pory, aż tak wielkich problemów z epidemią i zarażeniami, jak zawodnicy i trenerzy męskich drużyn w Pluslidze, to nasi zawodnicy, szkoleniowcy i władze klubów - aby podobnie nie mieć tu coraz większych problemów - powinni zgłosić się do pań, na korepetycje z zasad zachowania dystansu społecznego, odpowiedzialności i samodyscypliny?
BuenoSausage pisze:
Wobec tego aby nie łamać regulaminu i zachować sprawiedliwość wobec klubów, które te warunki zaakceptowały, albo gramy normalnie sezon, albo ponownie nie przyznajemy medali. Zawodnicy muszą się pilnować, i najlepiej jak najczęściej (lub jak najrzadziej) testować. A przede wszystkim władze muszą respektować zasadę, iż 8 zdrowych zawodników daje podstawy do rozegrania meczu. Nie ma innego wyjścia.
Jak już była mowa w innym wątku, w tym wypadku najwięcej do powiedzenia to ma miejscowy sanepid, a nie władze klubu, czy Plusliga. Regulacje prawne związane ze stanem zagrożenia epidemicznego pozostają nadrzędne w stosunku o regulacji związków sportowych, czy tym bardziej komercyjnej organizacji sportowej jaką jest PLPS SA i to się na pewno nie zmieni. Przyznał to nawet kilka dni temu wprost dr. Jarosław Krzywański, czyli lekarz który wcześniej opracował procedury związane z covid-19 dla Polskiej Ligi Siatkówki.
A co do testowania, to po raz kolejny zwracam uwagę, że wbrew sugestiom kolegów, w Pluslidze nasze kluby nie robią żadnych kontrolnych, cyklicznych testów "na życzenie". Także i z tego powodu, że ich na takie badania nie stać. Np. Vervie Warszawa, gdzie w stolicy z uwagi na obecność kilku prywatnych ośrodków diagnostycznych, które takie badania mogłyby przeprowadzić komercyjnie, podobne kontrolne, cykliczne testy gdyby klub miał na to środki dałoby się przeprowadzić najłatwiej, testy na obecność koronawirusa przeprowadzono do tej pory tylko dwa razy - przed ligą letnią na piasku (PreZero Grand Prix) w lipcu i teraz pod koniec września, kiedy w zespole pojawiły się symptomy choroby u kilku zawodników jednocześnie i cały zespół, oraz sztab - nie było wyjścia - trzeba było przebadać.