Znaczy no spodziewam się, że Fabian może być problemem, ale naiwnie założyłem, że skoro Fabian zostaje, Klemen zostaje, a Klemen wypowiada się o atmosferze i liczy że za rok będzie lepsze, to chodzi im o kogoś, kogo już za rok nie będzie.
Streeter
Znaczy no spodziewam się, że Fabian może być problemem, ale naiwnie założyłem, że skoro Fabian zostaje, Klemen zostaje, a Klemen wypowiada się o atmosferze i liczy że za rok będzie lepsze, to chodzi im o kogoś, kogo już za rok nie będzie.
To się ciągnie od reprezentacji czy w Resovii się zaczęło?
Otóż to.
Jest jeszcze opcja, że Fabian na kadrze, gdzie jak wiadomo ustawiał wszystkich Kubiak, a Fabian w klubie, gdzie to pod niego jest wszystko załatwiane to jednak dwa różne Fabiany.granvorka pisze: ↑5 maja 2022, o 12:12 O tyle to dziwne/zaskakujące, że: 1) Zator należy do starej gwardii dwukrotnych MŚ, 2) z pewnością miał bardzo dobrej relacje z Kubiakiem (który jest bliskim przyjacielem FD) i w przeszłości nie było raczej sygnałów, by w kadrze iskrzyło coś między nim a Fabianem, 3) prędzej to dobry sypacz będzie miał kosę z libero za słabe przyjęcia niż na odwrót Także sytuacja raczej niestandardowa/niespodziewana. W tym kontekście nie dziwi, że z weteranów w kadrze zostali tylko Kurek, Łomacz i Zatorski - czyli ambitni, ale charakterologicznie przyjemni do współpracy goście.
Słyszało się jak była oferta na stole od innego sponsora. Mniej bogatego, ale jeszcze bardziej hojnego chcącego sukcesu w LM "Na już". Teraz są w kieleckim szczypiorniaku i chyba nie żałują.
Strasburger by sie nie powstydzil. Dobre! pod katem wszystkiego, co obserwujemy i tego, co czytamy teraz zu na forum- nie mozna sie nie zgodzic.
1) Może to i mądrze. Jeszcze by znając życie przegrali z tą Albanią czy Kosowem i by była jeszcze większa beka.Nie weźmiemy udziału w Pucharze Challenge. Składaliśmy prośbę do PZPS o awans do Pucharu CEV, ale się nie udało. W związku z tym, że będzie dużo więcej grania, podjęliśmy decyzję, że koncentrujemy się wyłącznie na PlusLidze i Pucharze Polski. Gra w Pucharze Challenge to duże koszty wyjazdów, bo można trafić na zespoły z Albanii, Kosowa itd. Są tam siatkarsko destynacje mocno egzotyczne. Dochodzą cztery mecze w rundzie zasadniczej PlusLigi, a sezon jeśli chodzi o długość rozgrywania wydaje się, że będzie krótszy. Tak więc będzie dosyć spore spiętrzenie tych spotkań i dlatego taka nasza decyzja, co do Pucharu Challenge. Mam nadzieję, że za rok tak to się ułoży, że uda się zagrać w Lidze Mistrzów, bo tak naprawdę, Liga Mistrzów i Puchar CEV to rozgrywki, które są też atrakcyjne dla kibiców. Mimo wszystko to w Pucharze Challenge, zwłaszcza w rundach początkowych jest koncentrowanie się na tym jak, organizować wielodniowe podróże. Na pewno jest to duże przedsięwzięcie logistyczne, jeśli chodzi szczególnie o te podróże (...) PZPS namawiał oczywiście, żeby grać w tych pucharach,(...) Szkoda, że tak jest z tym podziałem miejsc, bo ZAKSA dwa lata z rzędu wygrywa Ligę Mistrzów, a we włoskiej lidze piąty zespół gra w Pucharze CEV, a u nas nie. Oczywiście, to wszystko gdzieś tam wynika z rankingów.
amenStreeter pisze: ↑6 cze 2022, o 09:54 Po części tak, ale rozbawił mnie ten fragment ze zdziwieniem, że Włosi mają CEV a my nie, gdzie oni systematycznie w CEV i Challenge grają finały bądź wygrywają, a my tam nawet nie startujemy.
Nie opłaca się, nie startujmy. Tylko się nie dziwmy że profitów nie ma. A dla prezesa taki protip: wystarczy najlepszym budżetem przegrać z jedynie dwoma taniej zbudowanymi drużynami, wtedy nawet LM będzie i to bez proszenia.
Streeter
Masz rację, ale każdy patrzy na swój interes. Resovia nie dostała się do pucharu CEV mimo złożonej prośby i odmawia gry w pucharze challenge. Czysto hipotetycznie, w przyszłym sezonie uzyskuje kwalifikacje do Ligi Mistrzów i ma już w nosie Puchar CEV, a zwłaszcza Puchar Challenge. Drużyny odpuszczają grę w tych rozgrywkach, bo nie jest to dla nich puchar docelowy i chcą po prostu grać w Lidze Mistrzów. Dlatego jest problem z obsadzeniem tych rozgrywek z naszej strony. Takie błędne koło.Streeter pisze: ↑6 cze 2022, o 09:54 Po części tak, ale rozbawił mnie ten fragment ze zdziwieniem, że Włosi mają CEV a my nie, gdzie oni systematycznie w CEV i Challenge grają finały bądź wygrywają, a my tam nawet nie startujemy.
Nie opłaca się, nie startujmy. Tylko się nie dziwmy że profitów nie ma. A dla prezesa taki protip: wystarczy najlepszym budżetem przegrać z jedynie dwoma taniej zbudowanymi drużynami, wtedy nawet LM będzie i to bez proszenia.
Streeter